Jump to content
Dogomania

wredne pazurki


uchmanek

Recommended Posts

Witam!

Jestem tutaj po raz pierwszy, wiec od razu sie przedstawie: mam na imie Adam, jestem z Wroclawia. To nie jest filrt.pl wiec dodam tylko, ze mam goldenka imieniem Figa (8 miesiecy).

Mam z nia maly problem. W czasie zabawy (najczesciej w przeciaganie przy uzyciu "fredzla") Figusek lubi sobie pomoc lapkami i przy okazji dotkliwie drapie (szczegolnie tym ostatnim pazurkiem). Czasami lapka zeslizgnie sie z zabawki na moja dlon, czasami celuje bezposrednio we mnie. Efekt jest taki, ze jestm troszke podrapany. Jak temu zaradzic?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uchmanek']Witam!

Jestem tutaj po raz pierwszy, wiec od razu sie przedstawie: mam na imie Adam, jestem z Wroclawia. To nie jest filrt.pl wiec dodam tylko, ze mam goldenka imieniem Figa (8 miesiecy).

Mam z nia maly problem. W czasie zabawy (najczesciej w przeciaganie przy uzyciu "fredzla") Figusek lubi sobie pomoc lapkami i przy okazji dotkliwie drapie (szczegolnie tym ostatnim pazurkiem). Czasami lapka zeslizgnie sie z zabawki na moja dlon, czasami celuje bezposrednio we mnie. Efekt jest taki, ze jestm troszke podrapany. Jak temu zaradzic?[/quote]

Witam! Witam! Jak Wy się zabawiacie :razz: ?! A tak poważnie to .... nie wiem jak ona to robi bo Tolek mimo ponad 2 lat nadal bawi sie węzełkiem, a raczej liną okrętową :evil_lol: i nigdy mnie nie podrapał ..... Może powinna mieć przycięte te pazurki? Jakiś drobny manicure :evil_lol: ?
Pokaż tą swoją lalunię (fotki mile widziane) i napisz o niej coś więcej - z jakiej hodowli, po kim i .... cała resztę!

Link to comment
Share on other sites

oj ostro sie zabawiamy:diabloti:

Pomysl z przycieciem pazurkow wydaje sie calkiem dobry (omowie to z wetem przy pierwszej okazji), ale to chyba nie rozwiarze problemu.

Lalunia jest z hodowli domowej ;) jakies 100km od Wroclawia w strona Trzebnicy (nie pamietam dokladnie gdzie, a nie chce mi sie teraz sprawdzac). Nie wiem po kim, piesek jest bez rodowodu.

Album pod tytulem "2 miesiac" mozna zobaczyc po adresem:
[URL]http://uchmanek.fotosik.pl/albumy/88835.html[/URL]

Jak tylko naladuje aparat wrzuce fotki z dzisiejszego spaceru.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uchmanek']oj ostro sie zabawiamy:diabloti:

Pomysl z przycieciem pazurkow wydaje sie calkiem dobry (omowie to z wetem przy pierwszej okazji), ale to chyba nie rozwiarze problemu.
[/quote]

Na fotki czekam, bo jakoś nie moge nic zobacz na tym linku :shake: .
Tak sobie myslałam o tym "ostatnim pazurku", może ona ma taki dodakowy jak u owaczarka niemieckiego? To wtedy powinno sie go usunąć. Pogadaj z wetem.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwila sprawdzilem link, dziala. Szkoda, ze nie mozesz zobaczyc, tyle sie nameczylem zeby ten album przygotowac... moze instalacja javaVM pomoze.

Polki co wrzucam 1 zdjecie (z przed 6 miesiecy):
[URL]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bd530a4f5a8e9ad5.html[/URL]

i 1 z dzisiaj (Figa jest na gorze):
[URL]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea00c84461f38db0.html[/URL]


Album z dzisiejszego spaceru:
[URL]http://uchmanek.fotosik.pl/albumy/88876.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uchmanek']Przed chwila sprawdzilem link, dziala. [/quote]

Udało się! Widziałam wszystko! Z tej Twojej laluni to już kawał baby! Cudna dziewczynka :loveu: ! I ... bardzo podobna do Tolutka w tym wieku ;) . A jakie ma już imponujące pióro na ogonie! Duży buziak i głaski dla Figi :lol:! Nie wiem tylko kim jest ta jasna, godeniasta istota, która tam obgryza Figę :cool3: ?

Link to comment
Share on other sites

Super! Fakt, kawal baby. Miesiac temu 28kg bylo, teraz pewnie ok. 30. Ogonek z kazdym dniem coraz bardziej wlochaty. W porownani z tym kilkoma wloskami ktore byly na poczatku... wyglada imponujaco:lol: .

Kolezanka Figi nazywa sie (o ile dobrze pamietam) Hajka (roczna). W okolicy mieszka jeszcze 2-latek Forest (tez goldenek. ten to dopiero jest imponujacy). Niestety dawno go nie spotkalismy :(.

Buziaka nie przkazalem, bo by mnie calego obslinila;) , glaski przekazalem. Oczywiscie Figus od razu poleciala po swojego ulubionego fredzelka, co sprowadza mnie od razu do tematu:
[IMG]http://images1.fotosik.pl/270/536701ae326e4047.jpg[/IMG]

Zdjecie troche niewyrazne (szybka bestia jest), ale pokazuje w jaki sposob jestem drapany:shake:. Co z tym poczac?

p.s.: jakies zdjecia Tolka?

Link to comment
Share on other sites

Ja mam ten sam problem - moja sucz bardzo aktywnie używa łap i w czasie zabawy i jak czegoś chce (ma 10 miesiecy) - jest ze mną od 8 miesięcy i przyznam, że nie raz miałam szramę przez pół twarzy:mad: albo na dekolcie. Nie wiem co z tym fantem począć...Rozmawiałam z trenerką, która nas szkoli i mówiła, że są psy, które bardziej używają nosa (np. przy targetowaniu, czy w zabawie) i psy które używają łap...moja suka to ta druga kategoria niestety. przycięcie pazurów nie rozwiązuje sprawy, bo tu nie o długość chodzi tylko o ostre kanty... Zastanawiam się, czy by jej jakoś klikerowo nie nakierować na bardziej "nosowe" załatwianie sprawy.... ma ktoś jakiś pmysł?

pees, załączony obrazek dokładnie obrazuje sposób zabawy Tofki - witam w klubie.

Link to comment
Share on other sites

Od 2 nich pracuje ze wzmacnianiem pozytywnym/negatywnym (oczywiscie tak, jak rozumiem ta metode). Odbywa sie to tak: siedze z pieskiem na podlodze i bawie sie w przeciagnie fredzla. Dodatkowo caly czas ja glaszcze/drapie i chwale. Kiedy tylko wjedzie lapka przestaje glaskac, chwalic i ciagnac fredzelka, robie niezadowolona mine, sciagam lapke z mojej reki i wracam do zabawy. Zauwazylem, ze czasami Figa wacha sie, czy uzyc lapki, wiec chyba jakis efekt jest. Zobaczymy, jak to sie dalej potoczy.

Zajzalem do Twojego bloga i:
- pozwole sobie zmalpowac metode "na drzewko"
- z jedzeniem mam dokladnie to samo, z tym ze stosuje dodatkowy, mocno fizyczny spacer (dlatego, bo do tej pory sadzilem ze zmniejszony apetyt bierze sie z mniejszych zapotrzebowan organizmy wynikajacych z braku wysilku fiz.).
- mozesz opisac metode klikerowa?
- j.w., z tym ze zabawe w chowanego :)



pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

uchmanek - małpuj co chcesz;)
metody klikerowej nie da sie opisać w kilku słowach, polecam lekturę poniżeszej strony:

[url]http://www.dogs.gd.pl/kliker/[/url]

Generalnie chodzi o pozytywne wzmacnianie właśnie. Za dobrze wykonany ruch - pies słyszy "klik" i dostaje smakołyk. Najprostszy przykład i pierwsze ćwiczenie jakie wykonywałyśmy: "koncentracja uwagi". To ćwiczenie uczy psa koncentracji uwagi na przewodniku, a polega na tym, że jak pies spojrzy ci w oczy - kilk/smakołyk. Na początku są to spojrzenia przypadkowe wyłapane przeze mnie, ale po kliku kliknięciach Tofka świetnie wiedziała o co chodzi i żeby dostać coś dobrego musi mi spojrzeć w oczy. Na podobnej zasadzie uczy się wszystkich innych rzeczy.

Kliker dobrze używany jest niesamowicie precyzyjnym narzędziem szkolenia, dodatkowo praca z nim sprawia psu wielką frajdę. Jak zauważyłam goldeny mają wielką potrzebę pracy z człowiekiem, a kliker daje możliwość przekształcenia tej pracy w zabawę, a jednocześnie dość mocno utrwala porządane zachowania. Widzę, że to czego tofkę nauczyłam metodą klikerową - siedzi w niej głęboko, bardzo dobrze pamięta te rzeczy i wykonuje bez zawachania. dodatkowo kliker daje psu pole do myślenia i kreatywności i to też jest niesamowite. Wiesz takie myślące spojrzenie psa w czasie ćwiczeń - "co by tu zrobić, żeby dostać tego smaka":cool1: ważne jest, żeby używać klikera prawidłowo i go "nie popsuć" - dlatego najlepiej najpierw przeczytać wszystko co tylko można, a jeszcze lepiej znaleść osobę, która by cię w to wprowadziła i powiedziała co i jak i skoretowała ewentualne błędy, których można sporo popełnić na początku.
Ale z całego serca polecam metodę klikerową - czytając to co piszesz o pozytywnym wzmacnianiu w czasie zabawy z frędzlem - myślę, że to jest coś dla ciebie;)

Zabawa w chowanego. Najpierw trzeba psa nauczyć komendy "szukaj". U nas to wyszło jakoś naturalnie. Jak zgubiła piłeczkę na spacerze, albo patyk - to mówiłam jej "szukaj, szukaj, szukaj" na początku nie bardzo wiedziała o co chodzi, ale rozglądała się i była podekscytowana. Jak przez przypadek znalazła tą piłeczkę, to ją chwaliłam wylewnie. W domu też chowam jej w różnych zakamarkach karmę i jakieś smakołyki - jak węszy to mówie "szukaj, szukaj". Po jakimś czasie załapała co to "szukaj". Więc jak wychodzimy sobie na spacerki z moim Lubym i z Tofą - idziemy na taką naszą polankę - ja z nią odchodzę, czymś ją zajmuje - a Luby się chowa w krzakach np. Idziemy do miejsca gdzie staliśmy wszyscy razem i mówię jej "szukaj pana". Czasem daje jej do powąchania rękawiczkę Lubego, albo cokolwiek co ma jego zapach. Różne są efekty :evil_lol: zazwyczaj go znajdujemy. Ale widać, że pies musi ...."rozwęszyć się" - im częściej tak ćwiczymy i im częściej sucz używa nosa - tym lepiej nam wychodzi szukanie. W domu też się tak bawimy :evil_lol: Ja ją zajmuje czymś w jednym pokoju a Luby się chowa np do szafy :p

Pozdrawiam:)

Jak coś niejasno napisałam to pytaj.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='URIA'] przycięcie pazurów nie rozwiązuje sprawy, bo tu nie o długość chodzi tylko o ostre kanty... [/quote]

:p Pilniczek w dlon i psu manikiur zrobic. Powaznie, jezeli ma za ostre kanty to uzywam pilnika :cool3: Polo tez uwielbia bawic sie lapami....ale nie drapie.

Link to comment
Share on other sites

aaliw może ii to jest pomysł:evil_lol: jakiego pilnika używasz? jakiegoś specjalnego - czy swojego Pluchnie użyczasz?? Wiecie co tak swoją drogą to mój pies zaczyna być bardziej zadbany niż ja - ostatnio jej kupiłam szampon za 33 zl bo ma łojotokowe zapalenie skóry, brzuszek jej smaruję olejkiem ze słodkich migdałów bo inaczej jej się skóra łuszczy, na zimę do łapek zakupiłam olej kokosowy, a teraz jeszcze pilniczek do paznokci - dobrze, że kremów i maseczek nie używa:cool1:

pees. ale masz git banerek!!

Link to comment
Share on other sites

Pilniczek mamy wspolny :eviltong:

Pies w tej chwili ma wiecej kremow do lap niz ja. A to mu zapach cytrynowy nie odpowiadal, do psikania na lapy tez be.....w koncu zwykla wazeline jasnie pan akceptuje :multi: A w pogotowiu mam juz na stanie masc tranowa :diabloti: Polo traktuje mnie jak osobista masazystke od lapek :cool3: Przychodzi wyklada sie na boku i podajee lapke do masowania :diabloti:

[SIZE=1]Dzieki.Banerek zrobila mi pewna mila dogomaniaczka.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Ok, zdaje relacje:
1. Drapanie - wyeliminowane w ok 95%, wiec z czystym sumieniem moge polecic ta metode.
2. Ciagniecie - wyeliminowalem "tryb holowniczy" (kiedy psinka chce mnie gdzies na sile zaciagnac), zamiast tego pojawilo sie "dryfowanie" w interesujaca strone. Nadal nie chodzi na luznej smyczy kolo nogi, ale tez nie ciagnie mocno. Problemy zaczynaja sie, kiedy spotykamy innego pieska, kogos znajmowego albo jakis przechodzien zacznie sie nia zachwycac... wtedy nie ma lekko. Czeka mnie jeszcze duzo pracy i znalezienie innej metody (chociaz z "drzewka" nie rezygnuje).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...