aga.k Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 [quote name='Figanna']tylko właśnie dzwonienie moim zdaniem jest bez sensu, trzeba pisemnie, bo inaczej to telefony będą lekceważyć. Listu poleconego już nie zlekceważą, a przynajmniej będzie dowód konkretny. postaram się jak najszybciej zadziałać, dowiedzieć i dam znać[/QUOTE] ok, dzięki za pomoc Quote
matamata Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Figanna na odpowiedż pisemną gmina zgodnie z kpa ma 30 dni... Jeśli sprawa jest bardzo pilna to 14 dni, więc i tak dużo. Myślę, że Misiek nie ma nawet tyle czasu. A nie można by i telefonicznie i pisemnie? Quote
_Aga_ Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Trzeba koniecznie dzwonić, uzmysłowić im, że dopiero się piekło rozpęta jak zabiją Miśka tymi tabletkami! Idioci! Już widzę tą firmę, pewnie wysłali kogoś z urzędu, żeby proszki dosypał. Quote
wtatara Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Aniu proszę mysl jak najszybciej, za kilakanascie godzin moze go nie byc wsród zywych Quote
matamata Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Gdybym go chociaż widziała z bliska - mogłabym ocenić jak wygląda, w jakiej jest formie. Parę razy dał mi do siebie dojśc na parę metrów - można już ocenić z takiej odległości czy nie ma odmrożeń widocznych, czy nie kuleje. Ale ja go nie widziałam już od czwartku. Dzisiaj znalazłam taki placek trawy suchej, jakby wyleżanej w śniegu, niedaleko misek. Jakby roztopił śnieg ciepłem swojego ciała - pewnie tam spał do tej pory. Miałam nadzieję, że zanim ziemia zamarzła wykopal sobie jakąś jamę, która by go chociaż odrobinę chroniła, ale chyba nie. Zresztą - przy dwudziestostopniowym mrozie to i tak żadna ochrona. Ten pies naprawdę nie ma już ani odrobiny czasu więcej. Pisma są świetne, będziemy mieć dowody, że działamy i odpowiedzi gminy ale na to trzeba czasu. A tego mamy już bardzo bardzo mało, może dni a może tylko godziny... Nie rozumeim tego - tylu ludzi chce mu pomóc, tyle dobrej woli, naszego działania. I żadnych efektów. Ja za to wszystko obwiniam gminę - bylo tyle czasu od lata, żeby wynając firmę i spokojnie go złapać, nawet w grudniu nie było jeszcze mrozu. Czekali i czekają nadal - na to, że Misiek zdechnie, zniknie i problem się sam rozwiąże a oni oszczędza pieniądze. Ten sedalin dziś - o ile to był sedalin - to prawie tak jakby mu podali trutke na szczury. Chyba każdy z nas wie co oznacza podanie psu takiego środka na takim mrozie i zostawienie go samemu sobie. Ale jakby co to gmina ma czyste ręce... Oni muszą, po prostu muszą powiedzieć nam kogo "wynajęli" - mamy prawo do takiej informacji zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej. Quote
Foksia i Dżekuś Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 [quote name='matamata']Swoją drogą byłoby dobrze gdyby z gminą Brzesko skontaktowal się jakiś prawnik i panu kierownikowi jasno i wyraźnie powiedział, że za to, co robią i czego nie robią grożą im prawne konsekwencje. I że tego tak nie zostawimy, nie rozejdzie się to po kościach. To wszystko co robimy jest ok - w końcu robimy co możemy i szukamy pomocy gdzie możemy. Ale Misiek już nei ma czasu - przypuszczam, że są to jego ostatnie dni jeśli nie godziny. Nie przeżyje takiego mrozu jak zapowiadają na najbliższy weekend - do -30 stopni w nocy. Zwłaszcza, że albo ktoś go wystraszył albo stało się coś innego - dzisiaj znalazłam zamarzniętą większość jedzenia, które wczoraj zawiozłam. Musiał być przy miskach w nocy, kiedy już zamarzło na kość, wyniósł miskę w pola i widać, że próbował coś tam wyskrobać ale bez skutku. Ma duży zapas suchej karmy ale ile pociągnie na suchej? Do tego z "życzliwą" duszą, która go próbuje dokarmiać karmą z tajemniczym żółtym proszkiem.[/QUOTE] matamata pan Mirosław Ch. jest prwanikiem i jest dyrektorem w urzedzie wojewodzkim do spraw nadzoru i kontroli .mam do niego komorke ale ja nie bede dzwonic bo nie jestem na miejscu nie wiem co sie dzieje na biezaco u Miska .Podam telefon osobie ktora jeste w kontakcie z gmina i wie co sie tam dzieje i bedzie umiala przekazac ,ja kontaktuje sie z panem Miroslawem ale w sparwie gminy Bochnia i pilnuje na biezaco spraw ,nie jestem wsatnie dzwonic o Miska bo trzeba powiedziec konkrety ktorych nie znam. podaje telefon do siebie cociaz wiem ,ze pani renata ma do mnie i podam telefon do pana Mirosława. Quote
matamata Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 Byl dzisiaj rano. Jeszcze żyje. Miałam mu nie zostawiać rano jedzenia żeby nie zamarzło ale jak zobaczyłam z drogi, ze stoi przy miskach zmienilam zdanie. Pędziłam przez zamarzniętą łąkę na obcasach, ubrana tak jak do pracy z termosem z gorącą zupą. Jak tego nie odchoruje to się zdziwię.Mam nadzieję, że chociaz to zjadł co zostawiłam. Quote
Figanna Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 to prosze skontaktujcie się z Panem Mirosławem skoro wie o sprawie i już były z Nim rozmowy prowadzone. Quote
wtatara Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 [quote name='matamata']Byl dzisiaj rano. Jeszcze żyje. Miałam mu nie zostawiać rano jedzenia żeby nie zamarzło ale jak zobaczyłam z drogi, ze stoi przy miskach zmienilam zdanie. Pędziłam przez zamarzniętą łąkę na obcasach, ubrana tak jak do pracy z termosem z gorącą zupą. Jak tego nie odchoruje to się zdziwię.Mam nadzieję, że chociaz to zjadł co zostawiłam.[/QUOTE] jesteś wspaniała- jeszcze żyje , tak sie cieszę dziękuję Quote
matamata Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 Powiem jeszcze raz, az do znudzenia - nie mamy czasu... Poprosimy o pomoc - powtórnie - pana Mirosława, on jak bedzie miał czas to zadzwoni, gmina jak będzie miała ochote to odpowie, a jak nie to wystosuje pismo, że przecież wszystko jest ok bo podjęli działania. I tak to może trwać - miesiącami, jak do tej pory. Ten pies tam zamarza, z dnia na dzień jest z nim coraz gorzej. Quote
Figanna Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 [quote name='matamata']Powiem jeszcze raz, az do znudzenia - nie mamy czasu... Poprosimy o pomoc - powtórnie - pana Mirosława, on jak bedzie miał czas to zadzwoni, gmina jak będzie miała ochote to odpowie, a jak nie to wystosuje pismo, że przecież wszystko jest ok bo podjęli działania. I tak to może trwać - miesiącami, jak do tej pory. Ten pies tam zamarza, z dnia na dzień jest z nim coraz gorzej.[/QUOTE] ja wszystko rozumiem:(.. ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.. :( dzwonić do gminy można - ale pamiętajmy że nas będzie zbywać.. dlatego oficjalne pismo musi pójść. Co oczywiście nie przeszkadza by do gminy dzwonić i ją nękać - z tym że wtedy ich to wkurzy i mogą się chcieć pozbyć na gwałt miśka by mieć spokój. W momencie jak pójdzie pismo to będzie dowód i będą musieli być bardziej ostrożni bo w razie czego będziemy od nich egzekwować odpowiedzialność ja wiem ze juz jakieś pisma były wysyłane - ale ja nie widziałam ich nie wiem co tam było zawarte, dlatego wspominam wciaz o tym by je napisac. trzeba w nim zawrzeć wszystko. daty, godziny, świadków, kiedy były interwencje w gminie etc etc Quote
Foksia i Dżekuś Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 [quote name='matamata']Powiem jeszcze raz, az do znudzenia - nie mamy czasu... Poprosimy o pomoc - powtórnie - pana Mirosława, on jak bedzie miał czas to zadzwoni, gmina jak będzie miała ochote to odpowie, a jak nie to wystosuje pismo, że przecież wszystko jest ok bo podjęli działania. I tak to może trwać - miesiącami, jak do tej pory. Ten pies tam zamarza, z dnia na dzień jest z nim coraz gorzej.[/QUOTE] Skad pan Miroslaw ma wiedziec ,ze pies nadal nie zlapany jak nikt do niego w tej sprawie nie dzwoni? moj nr tel 504-470-635 jak zechcecie ten tel,. :shake: Quote
mondralala Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 (edited) [quote name='matamata']Figanna na odpowiedż pisemną gmina zgodnie z kpa ma 30 dni... Jeśli sprawa jest bardzo pilna to 14 dni, więc i tak dużo. Myślę, że Misiek nie ma nawet tyle czasu.(...)[/QUOTE] Zgodnie z kpa urząd powinien sprawę zalatwić [B]niezwłocznie[/B]: [B][I]Art. 35.[/I][/B] [I]§ 1. Organy administracji publicznej obowiązane są załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki.[/I] [I]§ 2. Niezwłocznie powinny być załatwiane sprawy, które mogą być rozpatrzone w oparciu o dowody przedstawione przez stronę łącznie z żądaniem wszczęcia postępowania lub w oparciu o fakty i dowody powszechnie znane albo znane z urzędu organowi, przed którym toczy się postępowanie, bądź możliwe do ustalenia na podstawie danych, którymi rozporządza ten organ.[/I] [I]§ 3. Załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej – nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, zaś w postępowaniu odwoławczym – w ciągu miesiąca od dnia otrzymania odwołania.[/I] [I](...)[/I] [I]§ 5. Do terminów określonych w przepisach poprzedzających nie wlicza się terminów przewidzianych w przepisach prawa dla dokonania określonych czynności, okresów zawieszenia postępowania oraz okresów opóźnień spowodowanych z winy strony albo z przyczyn niezależnych od organu.[/I] Jeżeli sprawa wymaga dodatkowych wyjaśnień, decyzji, to: [B][I]Art. 36.[/I][/B] [I]§ 1. O każdym przypadku niezałatwienia sprawy w terminie określonym w art. 35 organ administracji publicznej obowiązany jest zawiadomić strony, podając przyczyny zwłoki i wskazując nowy termin załatwienia sprawy.[/I] [I]§ 2. Ten sam obowiązek ciąży na organie administracji publicznej również w przypadku zwłoki w załatwieniu sprawy z przyczyn niezależnych od organu.[/I] Przy przeciąganiu sprawy: [B][I]Art. 37.[/I][/B] [I]§ 1. Na niezałatwienie sprawy w terminie określonym w art. 35 lub ustalonym w myśl art. 36 stronie służy zażalenie do organu administracji publicznej wyższego stopnia.[/I] [I]§ 2. Organ wymieniony w § 1, uznając zażalenie za uzasadnione, wyznacza dodatkowy termin załatwienia sprawy oraz zarządza wyjaśnienie przyczyn i ustalenie osób winnych niezałatwienia sprawy w terminie, a w razie potrzeby także podjęcie środków zapobiegających naruszaniu terminów załatwiania spraw w przyszłości.[/I] [B][I]Art. 38.[/I][/B] [I]Pracownik organu administracji publicznej, który z nieuzasadnionych przyczyn nie załatwił sprawy w terminie lub nie dopełnił obowiązku wynikającego z art. 36 albo nie załatwił sprawy w dodatkowym terminie ustalonym w myśl art. 37 § 2, podlega odpowiedzialności porządkowej lub dyscyplinarnej albo innej odpowiedzialności przewidzianej w przepisach prawa.[/I] W tym wypadku urząd czynności podjął. Jedyne, co można zrobić, to sprawę pisemnie ponowić w związku z bezskutecznością podjętych wcześniej działań. ************************************************** Nie wiem, czy to w czymkolwiek mogło by pomóc, ale znalazłam w necie takie oferty: [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT][URL="http://www.pkt.pl/s/milanowek/869307/interwencyjne_odlawianie_zwierzat_dzikich_i_udomowionych.html"][FONT=Calibri][SIZE=3][COLOR=#0000ff]http://www.pkt.pl/s/milanowek/869307/interwencyjne_odlawianie_zwierzat_dzikich_i_udomowionych.html[/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] , tylko, że siedziba jest w Milanówku - współpracują ze schroniskiem i z kilkoma gminami, [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [URL="http://www.seomsecurity.pl/odlawianie-i-ochrona-zwierzat.html"][FONT=Calibri][SIZE=3][COLOR=#0000ff]http://www.seomsecurity.pl/odlawianie-i-ochrona-zwierzat.html[/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] , tylko, że siedziba jest w Markach za Warszawą ale mają też jakąś bazę w Czechach w miejscowości Nowe Mesto Nad Metuji oraz na Słowacji w Orawicach. Współpracują, jak piszą na swej stronie, ze Strażą dla Zwierząt. Nie znam tych firm, nic o nich nie wiem, znalazłam tylko adresy w necie. Gdyby wszystko już zawiodło - można spróbować do którejś napisać lub zadzwonić. [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] Edited January 31, 2012 by mondralala Quote
matamata Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 Nawet nie chce mi się już pisać... Gmina nie podejmie działań niezwłocznie, tak jak nie podjęła przez ostatnie pól roku. A może podjęła? Czy wysyłanie hycla z chwytakiem kiedy wiadomo, że pies ucieka na widok człowieka i zostawianie mu sedalinu na mrozie można nazwac działaniami? Pewnie według gminy tak. Pies nie zjada już tego co mu zawożę. Wszystko zamarza, też to co zwiozłam dziś rano. Ma tylko suchą karmę - wątpię czy to wystarczy do przeżycia. Dzisiaj jest tak zimna noc że zamarzają odkryte części ciała. Jakie ma szanse na przeżycie takiej nocy? Wg mnie żadne. Nikt już nei zdziała cudu, nikt nie zmusi urzędników żeby zrobili coś więcej niż minimum, które będzie wystarczające żeby zapełnić papiery. Ja już mam dość - miotamy się bez sensu, myślę że los Miska w takiej sytuacji jest już przesądzony. Quote
_Aga_ Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 A ile jest takich psów... ile takich, które mają właściciela, zamarznie tej zimy? :( matamata - myślisz, że nie zjada przez próby tej "firmy" wynajętej przez gminę? Czy dlatego, że nie zdąży, zanim zamarznie? Misiek, Misiek.. wytrzymaj i tę noc.. Quote
_Aga_ Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 Wiem, że to zabrzmi strasznie... ale... gdyby Misiek się poddał, gdyby nie przetrzymał mrozów, musimy zrobić wszystko, by nikt z gminy nie zdążył go "sprzątnąć".. Bo potem będą udawać, że skoro psa nie ma, to pewnie gdzieś poszedł, ktoś go przygarnął.. Miśkowi to nie pomoże, ale nagłośniona historia może wpłynie na los innych bezdomnych zwierząt... Quote
aga.k Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 [quote name='_Aga_']Wiem, że to zabrzmi strasznie... ale... gdyby Misiek się poddał, gdyby nie przetrzymał mrozów, musimy zrobić wszystko, by nikt z gminy nie zdążył go "sprzątnąć".. Bo potem będą udawać, że skoro psa nie ma, to pewnie gdzieś poszedł, ktoś go przygarnął.. Miśkowi to nie pomoże, ale nagłośniona historia może wpłynie na los innych bezdomnych zwierząt...[/QUOTE] masz racje Aga Chyba nikt już Miśkowi nie pomoże, tylko jakiś cud... Wczoraj podczas rozmowy telefonicznej padła propozycja od Pani powiatowej, żeby może zakwalifikować Miśka jak "psa wolnożyjącego"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I żebyśmy już mediów więcej nie informowali, bo "tyle problemów narobili a nikomu nie pomogli przecież.... " Quote
wtatara Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 wchodząc tu codziennie rano -boję się co zastanę Quote
Figanna Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 media bym nadal informowała i bombardowała listami w sprawie Miśka, skoro tylko mediów się boją to miejmy nadzieje że im jeszcze trochę te media potrują i zamieszają. zgodnie z ustawa gmina ma takiego psa wyłapać i umieścić w schronisku, czytałam ustawę, ale nie zauważyłam tam żadnego zapisu u psach wolno żyjących, wiec niech się nie pogrążają.. Quote
Figanna Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 czy oprócz tego Pana CH. nikt więcej pisma do gminy nie pisał? (muszę to wiedzieć przed napisaniem do nich, bo jeżeli są był inne pisma, to będę je potrzebować) Quote
_Aga_ Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 aga.k mi napisała, że firma wycofała się ze zlecenia przez media i przez nas, bo wydzwanialiśmy i pisaliśmy smsy, maile, zamiast "spokojnie czekać". Ta druga firma wynajęta przez gminę też. No i sami widzicie. Trzeba było [U]spokojnie czekać[/U]! Nie przejmować się, że mrozy, że może Misiek zamarznie! Przecież to pies "wolnożyjący".. Kpina normalnie... Teraz będą nas obwiniać, bo naciskaliśmy. To koniec... koniec dla Miśka........... Quote
wtatara Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 Aga teraz to musimy puścic w media, nie mamy już nic do stracenia Jak sobie pomyslę jak on tam zamarza, to ryczę Spróbujcie jak najszybciej do TVN może mu jeszcze pomożemy- proszę Quote
_Aga_ Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 Ponoć matamata go dzisiaj rano nie widziała.. Miała go po pracy szukać... Na razie nic nie wiem.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.