Jump to content
Dogomania

Patrycja*

Members
  • Posts

    1675
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Patrycja*

  1. Zbieramy deklaracje na hotel. Ale mamy niecałe 300 zł i to uzbierane z ledwością :( także jesteśmy teraz w zawieszeniu. Rozgłaszamy chłopaka dalej, ale niestety bez rezultatów :(
  2. Dziękujemy pięknie w imieniu Lucka :) A Lucuś był wczoraj na spacerze z Lidką i jej schroniskowym podopiecznym Pyrtkiem na Borkach. Troszkę potaplali się w wodzie, a że upał był ogromny to tylko chodzili od krzaczka do krzaczka i chłodzili się w cieniu. A poniżej zdjęcia. 7
  3. Aniu a jakieś zdjęcia w najbliższym czasie będą? Chciałam coś wrzucić o Fryci na stronę fb.
  4. Pisz co uważasz Elisabeto :) po to jest przecież ten wątek, a przecież nie tylko ja muszę przekazywać wieści z fb :)
  5. Cóż ja mogę więcej napisać... Chyba tylko tyle, że potwierdziły się nasze przypuszczenia, biorąc pod uwagę zachowanie Lucka. Strach przed mężczyznami, agresja wobec nich, kulenie się przez zbliżającą się do niego ręką, duże wycofanie w schronisku i przerażenie wszystkim dookoła. Niestety taka przeszłość w życiu psiaka zostaje w jego psychice na zawsze. Nie znam dokładnie sytuacji, ale zastanawia mnie dlaczego ta Pani nie zareagowała jak wiedziała, że Lucka bił jakiś pijak...
  6. Ja już też jestem podłamana, że nic się nie zmienia w jego sytuacji :(
  7. Pojawiła się propozycja, by Reksowi zakupić coś takiego: http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=8542 Ja mam co do tego mieszane uczucia. Może ktoś z Was ma z taką kamizelką jakieś doświadczenia i mógłby się wypowiedzieć?
  8. Wbrew temu co stwierdził poprzednio weterynarz, że konieczna jest amputacja końcówki ogona u Reksa, okazało się, że ogon się zagoił. Tym sposobem chłopak nadal posiada swój bujny ogonek. Nie zmienia to faktu, że problem nadal pozostaje, bo jaką mamy gwarancję, że sytuacja się nie powtórzy lub Reks nie zrobi sobie czegoś gorszego? Prześwietlenie kręgosłupa miał zrobione i wszystko jest w porządku, więc kwestie zdrowotne zostały wykluczone. Zatem przyczyny należy upatrywać w psychice psiaka. Na tę chwilę i tak nie możemy wyciągnąć Reksa ze schroniska, choć bardzo byśmy chciały. Stałych, miesięcznych deklaracji mamy 135 zł, a potrzebujemy minimum 400 zł… Za tyle właśnie udało nam się znaleźć hotel dla Reksa. Choć wolałybyśmy taki hotel, gdzie będą z nim pracować. Mimo to będziemy próbować dalej. Może w końcu się uda. Niestety znalezienie domu dla chłopaka graniczy prawie z cudem… A nie chcemy, by całe swoje życie spędził za kratami. Tym bardziej, że w każdej chwili może się stać coś, co znowu wywoła u niego taką frustrację, że dobierze się do ogona… Dziękuję za kolejne wpłaty Pani Agacie Oldze U. (30,00 zł) oraz Elisabecie z forum dogomania (50,00 zł). Tym sposobem Reks ma na swoim koncie 445,00 zł. Nie martwcie się. Pieniądze na pewno nie zginą. Choć na razie nie możemy wykorzystać ich na hotel, bo wystarczy tylko na miesiąc, a co potem? Mamy już w Fundacji 3 psiaki w hoteliku. Aby umieścić w hotelu Reksa, musiałybyśmy być pewne, że mamy wystarczającą ilość deklaracji, by móc co miesiąc opłacić hotelik. Nie sztuką jest przecież się zadłużyć.
  9. Na pewno nie damy go do hoteliku z kojcem, bo to się mija z celem. Reks musi być przy człowieku. Na spacerach to wesoły i pozytywny pies. Przeniesienie go ze schroniskowego boksu do hotelowego kojca nie wchodzi w ogóle w grę. Jeśli chodzi o to, że Reks musi być jeden to myślę, że nie jest to konieczne. Reks lubi inne psy, ich towarzystwo i spacery z nimi. Teraz w boksie jest sam. Jak był z innym psiakiem, to nie było takich problemów. Więc myślę, że inne psiaki również mogą na niego dobrze wpłynąć. Reks znajduje się w katowickim schronisku. Hoteliku szukamy cały czas, ale trudno coś znaleźć... Tak jak napisałam, absolutnie nie może być to hotel z kojcami. Dziękujemy bardzo za obecność :)
  10. Kasiu, zmień proszę opis Reksa na ten: "Cześć. Mam na imię Reks. Nie jestem żadnym rasowym pieskiem, a szkoda! Może wtedy więcej ludzi byłoby mną zainteresowanych i nie tkwiłbym ciągle w schronisku. Rasowe pieski mają większe szczęście. A mnie ostatnio ciągle prześladuje pech… Schronisko jest dla mnie okropnym miejscem. Te boksy, które ograniczają moją przestrzeń. Uwielbiam biegać, ciągle coś robić, nienawidzę nudy i braku zajęcia. Do tego brak człowieka. Ja tak bardzo lubię ludzi. Lubię z nimi biegać i się do nich przytulać. Zawsze przynoszą mi coś dobrego do schroniska. Tylko dlaczego nie mogę ich mieć cały czas, na zawsze? Nie radzę sobie z tym wszystkim. Frustracja doprowadziła mnie do wygryzania sobie ogona. Ludzie mówią, że to źle, ale mi przynosi to ulgę… Miałem już dom dwa razy. Pierwszy Pan zachorował i nie mógł się już mną dłużej zajmować. Drudzy Państwo stracili do mnie cierpliwość. Faktycznie robiłem sobie co chciałem, biegałem gdzie chciałem, ale pozwalali mi na to, więc dlaczego miałem tego nie robić? Tak bardzo chciałbym wreszcie znaleźć swojego człowieka. Kogoś, kto będzie potrafił ze mną postępować i nie da sobie wejść na głowę. Bo ja taki trochę jestem, że jak zwęszę okazję to mogę coś wykombinować. Ale przecież nikt nie jest idealny. Co jeszcze mogę o sobie powiedzieć? Mam 7 lat i około 50 cm w kłębie. Jestem przyjaźnie nastawiony do innych psów, choć niektóre mnie denerwują. Ale przecież nie można lubić wszystkich. Szybko się uczę, potrafię takie komendy jak siad, łapa i waruj. W domu zachowuję czystość. Bardzo lubię też dzieci. Na smyczy chodzę bez problemów, a spuszczony z niej trzymam się opiekuna i przybiegam na zawołanie. Mam gęstą sierść, która będzie wymagała regularnej pielęgnacji. Nie wiem ile jeszcze tu wytrzymam. Czy znowu nie wygryzę sobie ogona. To jest takie trudne…Ale czy ktoś zechce mi pomóc? Przecież jestem tylko zwykłym, nierasowym psem, na którego nikt nie zwraca uwagi… Kontakt w sprawie adopcji: 507 860 282"
  11. Jutro Reks ma mieć amputowaną końcówkę ogona, a my nadal nie mamy miejsca dla niego ani wystarczających deklaracji :( Aż boje się pomyśleć, co on może jeszcze wymyślić. Co może sobie zrobić... Kołnierz to dla niego żadne ograniczenie, miał już ich tyle... Nie mam już pomysłu, co robić. Dziękujemy bardzo za wpłaty na Reksa: 100,00 zł Maciej S. 10,00 zł Paulina G. 100,00 zł Bożena G. 50,00 zł Ewa J. 35,00 zł Bożena Sabina D. W sumie mamy 365,00 zł. Comiesięczne wpłaty, zdeklarowane przez Was zostały na kwotę 135,00 zł. Dziękujemy bardzo, bardzo. Choć to niestety ciągle za mało. Zaczynam wątpić, że uda nam się go wyciągnąć ze schroniska :(
  12. Kasiu, Ania się zgodziła, więc możesz podrzucić rzeczy do schroniska :)
  13. Kolejne wieści od Opiekunki Lucka :) "Dzisiaj dla Lucka był dzień pełen wrażeń. Rano spacerek do parku. A potem to już lawina gości. Wszyscy wyszli cali i zdrowi, choć łatwo nie było :). Lucek potrzebuje tylko więcej czasu, aby zrozumieć że nic mu nie grozi. Mozolnie pracujemy nad tym. Za to spacery sprawiają mu dużą frajdę, jak wracamy do domu to szaleje z radości i wtedy ma największą chęć do zabawy." "U Lucka bez zmian, w piątek był mały kryzys (przepraszam Patrycję i Pawła <prosi> oni wiedzą za co). Wszystko wróciło do normy, trzymajcie kochani kciuki, żeby Lucek szybko przystosował się do dużej liczby gości..., bo to największa teraz sprawa do wykonania. Chodzimy do parku na spacery, już zaliczyliśmy "spotkanie trzeciego stopnia - z dzikiem - zdążyłam wziąć Lucka na ręce i udawać drzewo. Poskutkowało dzik, dwa razy chrząknął, machnął ogonem i poszedł... i fotka jak Lucek zatroskany nie może zrozumieć, gdzie ta wiewiórka Emotikon wink Pozdrawiam wszystkich, lidka."
  14. Ja również dziękuję ;) Elisabeto dla nas liczy się teraz każdy grosik. Na razie mamy 105 zł deklaracji i 400 zł jednorazowych wpłat. Tylko niestety nie mamy miejsca :( Kasiu dziękuję za fanty. Zapytam Ani czy mogłaby te rzeczy wpleść z przeznaczeniem na Reksa do przyszłego bazarku, bo ja to niestety nie ogarnę tego sama :(
  15. Ewa Gonzales dziękujemy serdecznie w imieniu Reksa :) A może mogłabyś polecić nam jakiś hotelik, gdzie możnaby umieścić Reksa? Niestety nasz zaprzyjaźniony hotel ma przepełnienie i na cito poszukujemy jakiegoś innego...
  16. Ostatnio Pani Ewa musiała zaopatrzyć Grafiego w tabletki na stawy Artrofos oraz odrobaczyć psiaka. Stąd faktura na kwotę 75,00 zł. Grafiemu pozostało 70,55 zł. Wstawiam również zdjęcia Grafiego, które dostałam od Pani Ewy. A co słychać u chłopaka? Grafi coraz szybciej się męczy, spacery są coraz krótsze... Pani Ewa była z nim u weterynarza by sprawdzić, czy to osłabienie nie jest związane z chorobą. Grafiemu na szczęście nic nie dolega. Jedynie starość, ale na to niestety leku nie ma. Dobrze, że Grafi ma Panią Ewę i nie musi ostatnich lat życia spędzać na łańcuchu w samotności...
  17. Jest boski, ale co z tego jak nikt go nie chce :( A jeszcze z hotelikiem jest problem, bo u Pani Ewy jest przepełnienie... Może znacie jakiś hotelik lub płatny dt gdzie można by Reksa umieścić? Pani Ewa jeszcze ma popytać znajomych, ale jakoś specjalnej nadziei sobie nie robię... W poniedziałek albo wtorek Reks ma mieć robiony rentgen kręgosłupa i amputowaną końcówkę ogona i najlepiej jakby już było gdzieś dla niego miejsce, bo inaczej to znowu ten ogon sobie rozwali albo co innego wymyśli...
  18. Witam, poszukuję płatnego domu tymczasowego/hoteliku z warunkami domowymi dla psiaka, który w katowickim schronisku wygryza sobie ogon, prawdopodobnie z powodu stresu. Czy jest możliwość umieszczenia go u Ciebie? Tutaj jego wątek na dogo: http://www.dogomania.com/forum/topic/142812-reks-si%C4%99-okalecza-zbieramy-na-hotel-pilnie-dtds/
  19. Istar może to i niewiele, ale więcej takich wpłat i już uzbiera się niezła kwota :) Dziękuję Ci bardzo. Na początek mamy 55 zł deklaracji.
  20. Podjęłyśmy z Ewes decyzję, że spróbujemy umieścić Reksa w hotelu. Niestety sytuacja nie wygląda dobrze. Reks ciągle wygryza sobie ogon, a będzie tylko gorzej... Amputacja ogona wchodzi w grę tylko w warunkach domowych, przy człowieku. Nie chcemy czekać, aż Reks zrobi sobie poważną krzywdę. Jak się domyślacie, potrzebne są deklaracje od Was. Same nie damy rady :( Jesteśmy w stanie zająć się całą organizacją, znalezieniem hotelu, zawiezieniem go tam. Ale nie jesteśmy w stanie sfinansować mu pobytu. A koszt utrzymania w hotelu to około 300,00 zł na miesiąc. Jestem po rozmowie z Panią Ewa z Hoteliku Tymczasik, gdzie nasza Fundacja ma Pokera, Pimpka i Darmę. Wprawdzie mają tam przepełnienie, ale Pani Ewa obiecała, że porozmawia z mężem i postarają się nam pomóc. Z jej doświadczenia wynika, że jest to ewidentnie na tle nerwowym. Miała już do czynienia z takimi psami. Ma nawet takie psiaki u siebie w hotelu. Jak tylko wzięli je do domu, gdzie mogły być przy człowieku, problem zniknął. Oczywiście cały czas mowa tu o hotelu z warunkami domowymi. Kojec nie wchodzi w grę, bo Reks nadal będzie się okaleczał... Czekam na telefon od Pani Ewy, czy dadzą radę nam pomóc. Mam nadzieję, że tak. Pani Ewa ma duże doświadczenie w takich sprawach i mocno wierzę, że jest w stanie Reksowi pomóc. My natomiast zaczynamy zbierać deklaracje. Bardzo proszę o wpisywanie kwot, które będziecie mogli przekazać co miesiąc na utrzymanie Reksa w hoteliku. Każda złotówka jest dla nas na wagę złota. Bardzo Was również proszę abyście zapraszali na wątek Reksa znajomych. Naprawdę nam zależy, by Reks w końcu zaznał spokoju i by otrzymał fachową pomoc. Sam nie poradzi sobie ze swoimi emocjami :(
×
×
  • Create New...