Jump to content
Dogomania

teresaa118

Members
  • Posts

    4959
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by teresaa118

  1. Ten Andrzej Piotr to moj syn. Mamy wspolne konto.Pozdrowienia.
  2. Ja juz pomoglam. Pieniadze w drodze. Glaski dla Lusi. Wszystko bedzie dobrze, mam nadzieje, ze bedzie kochana. Taka piekna psica!
  3. Pieknie pozuje. Mam nadzieje, ze jeszcze dlugo bedzie cieszyl sie twoim azylem. Na pewno dostanie w razie czego leki przeciwbolowe i glaski. To jest juz baaardzo duzo. Dziekuje w imieniu psa.
  4. Ja wyrazam zgode na przekazanie pieniedzy "ewu".Pytanie tylko, dlaczego nie udalo sie nam wykastrowac Bobika, myslalam, ze jest to jeden z pierwszych celow pomocy naszym podopiecznym.No i niesamowicie ciesze sie, ze psina odnalazl swoj domek z panciostwem.A teraz pytanie do cioteczek - Bobik i Stefunia znalazly dom, mam wolny grosz na nastepna bide. Moze jednorazowo pokryjemy komus zalegle dlugi, a potem dlugodystansowo kogos wesprzec?
  5. Hurra, dobre wiadomosci.Straszliwie sie ciesze razem z innymi, ze Stefulka znalazla swojego czlowieka. Tylko nie zapeszyc!
  6. Ja tez codziennie zagladam do Amorka, niestety, nie moge go przygarnac, ale pieniazki wysylam. Fajny chlopak.Dostojny
  7. Jesliwydostaniecie ja ze Schroniska, chetnie doloze sie do kosztow utrzymania wDT lub hoteliku.Pamietajcie o mojej ofercie w razie czego.
  8. [quote name='dziuniek']Kochani moi! Muszę uspokoić emocje, chociaż lubię, jak trwa dyskusja. Wszyscy macie rację, ale "uderzyłam w stół i nożyce się odezwały". Powiedziałam, że[SIZE=3][B] JA [/B][SIZE=2]nie będę miała szczeniaka ani psa od hodowcy, inni mogą robić co im się podoba, więc proszę nie brać nic do siebie. Chociaż [B]sleepinbyday [/B]ma rację, że każde miejsce psa rasowego (rozmnażanego celowo, z pełną świadomością) u ludzi to o jedno miejsce mniej dla biedaka ze schronu. Jeżeli świadomość ludzka się nie zmieni, długo jeszcze będziemy widzieć i słyszeć o bezdomnych psach, lądujących w schroniskach. Obecne szczeniaki (bezdomne) to przecież kolejne 15 lat ich życia, a często nadal bezdomności, więc problem nie zniknie przez długie lata. A swoją drogą mam dziwne uczucia, kiedy myślę o pokazywaniu najlepszego przyjaciela na wystawie...jak rzecz, jak przedmiot...[/SIZE][/SIZE][/QUOTE] Podpisuje sie pod ta wypowiedzia..Trzeba zwrocic uwage na sterylizacje i kastracje. Mlodych ludzi zainteresowac tym tematem. "Wyskrobywac" pieniadze na pomoc dla ludzi, ktorzy chcieliby wysterylizowac suke, ale nie maja na to srodkow finansowych.Jest jeszcze duzo do zrobienia dla przynajmiej 2 pokolen.
  9. Wyglada na to, ze wcale nie zalezy facetowi na psiaku. Ja bym jeszcze tego samego dnia"darla" do mojego zagubionego psa. Ech, piesio nie ma szczescia. Czekamy w spokoju na nowy domek.
  10. Ja juz tez wyslalam moje pare groszy. Nich maluchy maja dobre swieta i po swietach.
  11. Moja sunia jest u mnie 10 miesiac.Dopiero po 7 miesiacu zauwazylam, ze uwierzyla, ze zostaje u nas na zawsze. Pierwsze tygodnie w nocy wstawala, zagladala do mnie do lozka i nie wierzyla, ze ma kogos do glaskania.Do domu wchodzi sie do nas od strony tarasu- ogrod i przez glowne wejscie. Dlugo nie chciala uzywac glownego wejcia(bala sie), tylko taras. To samo bylo z odwiedzinami u znajomych. Najlepiej od razu do drzwi i na ulice. Teraz rozklada sie na dywanach i odpreza sie.Poprzednia miala takie same problemy(stracilismy ja przy przeprowadzenie sterylizacji).Mysle, ze Kostek przy takiej milosci szybko uspokoi sie.Ale potrzebuje czasu. Z kazdym dniem bedzie lepiej.Zwierzeta czuja nasze uczucia. Prosze nie niecierpliwic sie
  12. Ja sie tez doloze.Miekne dla dojrzalych (starych)psow.Jak trza to trza powiedziala kaczka do kaczora i otworzyla... kabze z groszem.
  13. Mysle, ze on boi sie, ze znowu go oddadza. Moja sunia tez nie chciala po przyjezdzie wsiasc do samochodu. Zapierala sie czterema. Zabralam ja w odludne miejsce, gdzie mogla pierwszy raz pobiegac bez smyczy i od tej pory zaskoczyla. Teraz tronuje na tylnym siedzeniu i balansuje calym cialem przy jazdach samochodem. Samochod oznacza dla niej wspaniale spacery bez ograniczen. Moze to zastosowac.Do obcych bram tez bala sie wejsc lub mieszkan. Z czasem sie uspokoila.Potrzeba na to czasu. Mysle, ze to strach przed przestrzenia, nie zapominac prosze, ze ich swiat byl w wymiarach 2x3 m. Klaustrofobia.
  14. Najwazniejsze, jak zareaguje Bobik na swego domniemanego pana. Jesli go pozna i zaakceptuje, to sprawa jasna.Trzeba tylko tydzien pozniej zlozyc kontrolna wizyte, czy Bobikowi nie dzieje sie krzywda u pancia. Mamy takie prawo, bo pare miesiecy utrzymywalismy Bobika przy zyciu i lego los nie jest nam obojetny.Wiele ludzi nie ma dostepu do internetu a i nie szwendaja sie po miescie, jesli nie maja celu to i przeoczyc mozna ogloszenia.Czekamy z calym spokojem na pierwsze spotkanie zainteresowanych stro. Trzymam kciuki. To bylaby sensacja
  15. I ja tez podpisalam. Schroniska musza dbac o zwierzeta, a nie doprowadzac do spodlenia albo smierci. Najwazniejsza to kasa. Dla tych ludzi nic innego sie nie liczy. Moze powinnismy juz w szkolach zaczac uczyc dzieci, jak trzeba chronic nasze zwierzeta i dbac o nie, aby nie rozmnazaly sie bez kontroli?
  16. Piekne chlopaki. Az sie serce rwie...Uch, tylko nie te lata - mysle o obydwu.
  17. Ja tez.Dlaczego staruszeczki za ostatni wdowi grosz kupuja jedzenie dla ukochanego kota, a inni by zabili to zwierze, aby dostac te pare groszy dla siebie (pewnie na wodke)?
  18. I tak ma byc. Kazdy pies zasluzyl na domowe ciepelko. To zaczy, ze dala sie juz wykapac. W tak krotkim czasie, takie olbrzymie postepy. Pani jest cudowna - poskramiaczka dzikich psow.
  19. To zaczy...nici. Czy ludzie nie umieja elegancko zakonczyc sprawe?Krotki telefon, po glebszym zastanowieniu nie decyduje sie na zwierze...i juz wszystko jest jasne!
  20. To okrutne. Dopiero co poznal dobry(zastepczy)domek i znowu bedzie wyrzucony. Ja bede dalej placic. Nalezy sie mu to.
  21. A dzien dobry.:loveu: Ja tez zycze "maluszkowi" kochanych wlasnych ludzi. Moj brat zawsze mowi "kazda potwora znajdzie swego amatora".Oby tak bylo. Wioooosna juz, cioteczki.Wszystko bedzie dobrze:lol:
  22. Czytajac wasze posty zauwazylam, ze niektore cioteczki mialy racje. Poki pies biega po podworku, to nie widac, jakie chorobska ma w sobie. Pomysl na sterylizacje uratowal malutkiej zycie. Teraz wizyta u fryzjera(jak przystoi damie ) z obcinaniem pazurkow i calkiem inne zwierze. Jestem taka wdzieczna, ze gabiela.boczarska zainteresowala sie ta drobina.
×
×
  • Create New...