rudakacha

Tak, to ja z Gdańska. Ciesze się, że mogę choć trochę pomóc.

Cudne zdjęcie! Mokry nochal do zacałowania! A jak zdrówko Ramireza? Staruszek? Jaki staruszek?!:)

Przez to charakterystyczne ubarwienie pyszczka ma b. przenikliwe spojrzenie. Może to odstrasza potencjalnych stałych opiekunów... Tak sobie przynajmniej tłumaczę brak zainteresowania Grafim.

Chyba zapomniałam o mojej stałej... Sprawdź proszę to zaraz ureguluję :)

Serduszka może jeść, moja córka też daje je swojej kotce, posiekane (!) ale ona jest strasznym niejadkiem.

Zamówiłam saszetki dla kotki

Jak poradziłaś sobie z kociakami?

Takiej ilości rozkruszonych tabletek to nawet łakomczuch Rysio nie zje... A pieniądze to może trzymaj na koncie, bo nie wiesz, kiedy mogą się przydać na weta... Ewentualnie przeznacz je na karmę dla psiaków czy kici. Zresztą zobacz, co będzie potrzebniejsze a od przybytku głowa nie boli:)

Super, że sunia już po sterylce! Wygląda na to, że nie ucierpiała specjalne podczas zabiegu;) a jakie ma gustowne wdzianko ;) Z kolei kicia ma b. fajne umaszczenie na pyszczku i wygląda na bardziej wyluzowaną. Ma towarzystwo szczęście, że jesteś w pobliżu! A mój Rudy Rysiu ma zapalenie dziąseł i musi dostawać antybiotyk... wielkie tablety! Krojenie na części tylko wydłuża stres podawania. Zaczęłam dawać je otoczone masłem i do dziś Rysiu nim capi. Potem dostawał je w serku topionym to przylepiła mu się do podniebienia... Efekt: zapluta kuchnia, przedpokój i sam Rysiu wraz ze mną. Całe szczęście, że kończymy tą zabawę w czwartek. Bo do tego Rysiu ma po nich rzadką kupę...

Oby Panu nic więcej się nie przytrafiło

To smutne, gdy cierpi starszy człowiek i jego zwierzę...

To niedobrze, bo psiaki mogą trafić na stałe na ulicę a i sunia zaraz będzie miała małe...

Daj znać po prostu, kiedy sterylka i jak wszystko wyszło.

Przelałam 100 pln na sterylkę

A czy była właścicielka ma w domu lustro...?

Zamówiłam dla kotki drobiowe saszetki i worek suchego dla psiaków:)

Uroda Pimpkowa taka bardziej dla konesera...;)

Tak jak to pachnie też by mi smakowało.

Dawno mnie tu nie było... dopiero teraz odnalazłam wątek... Drop chyba lubi mocne wrażenia;) dobrze, że wszystko w porządku bo piechur cudny a i właściciel z tych co to lubią być poddawani ciężkim próbom;)

Zamówiłam saszetki dla kota, powinny dojść na początku przyszłego tygodnia.

Trzymam kciuki:)

Zanosi się na to, że koteczka zasili rzeszę kocich bied:-( dobrze, że ma Ciebie, chociaż tak z doskoku jej pomożesz. Szansą może być klatka-łapka. Szkoda, że tak trudno jej pomóc.

Grzecznie wpłacam, trzymam kciuki za domek więc byłaby wskazana chociaż mała informacja tn. psa...

Wpłaciłam stałą za marzec ale mam coraz mniejszą nadzieję...

Super! Wyglądają na b. praco- i czasochłonne:)