Jump to content
Dogomania

filodendron

Members
  • Posts

    7523
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    5

Everything posted by filodendron

  1. A nie masz przypadkiem wagi kuchennej? Wg tabelki w zooplusie 3 miarki to 6 gram - waga kuchenna powinna już to chwycić (w każdym razie jak ważyłam sól do kiszenia ogórków, to chwytała ;))
  2. To wszystko prawda, tylko niezbyt wygodna dla producentów karm przeładowanych zbożami ;) Jak wspomniałaś - wzór można wybrać. Np taki, który uwzglednia strawność mniej lub bardziej. Strawność zaś jest parametrem, którego nie ma na opakowaniu, bo być nie może - nie ma takich wymagań, zresztą kwestia jest osobnicza. W ogóle nie ma norm, które określają ilość węglowodanów w karmie - ani minimalnych, ani maksymalnych. Te ostatnie bywają wypadkową minimalnych norm dotyczących pozostałych składników tzw. odżywczych. Można mieć karmę o wysokiej wartości kalorycznej będącej pochodną np skrobi, co niekoniecznie przekłada się na jej wartość odżywczą z punktu widzenia potrzeb psa - to dwie troszkę inne kwestie - ale niewątpliwie taki układ może skutkować otyłością, niekoniecznie właściwym odżywieniem.
  3. Brit (ten zwykły) ma więcej węglowodanów (głownie w postaci skrobi) - a to jest kaloryczny komponent.
  4. A tak w ogóle to wiadomo, na co konkretnie jest to uczulenie? Alergia na sierść jest rzadka - najczęściej uczula naskórek, ślina itp. a sierść jest jedynie jego nośnikiem. Jeśli to jest uczulenie na naskórek to psa warto częściej kąpać, częściej wyczesywać (poza domem) i zwrócić uwagę na stan jego skóry - powinna być zdrowa, nieprzesuszona, nie łuszczyć się nadmiernie. Pomaga też wywalenie dywanów i częste odkurzanie odkurzaczem z dobrym filtrem. Oczywiście to wszytko nie zastąpi najprostszego usunięcia alergenów z łóżka.
  5. Bo jest "Mądrzejszy niż myślisz" ;) ;) Polowanie na skarpetki jest fajne ;)
  6. My wyrzuciliśmy psa z łóżka, gdy miał 7 lat i "był przyzwyczajony". Wprawdzie nie z sypialni tylko z samego łóżka na posłanie, ale jednak z jego punktu widzenia była to zmiana. Wykorzystaliśmy do tego remont sypialni i wymianę łóżka - nowy sprzęt, nowe zasady. Przebiegło bez problemowo i szybko (nie wykluczam, że mógł mu przeszkadzać zapach nowego mebla). Więc to się da zrobić, tylko dziewczyna musi chcieć i być do tego przekonana, bo w takiej sytuacji konsekwencja jest absolutnie jedynym wyjściem. Takie raz tak, raz tak tylko uczy psa, że warto męczyć, jojczeć i próbować zmienić zasady, bo czasem jednak się udaje. Dziewczyna powinna to przemyśleć, ponieważ tzw. marsz alergiczny (przekształcanie się jednej formy alergii w inną, np. kataru alergicznego w astmę) wbrew pozorom nie przytrafia się wyłącznie dzieciom.
  7. Opis jest poetycko zawiły ;) albo ja czegoś nie rozumiem. Deklarują, że 12 kg karmy powstaje z 10,4 świeżej kaczki, 26,7 świeżych ziemniaków i 3,9 warzyw korzeniowych - sumując kilogramy mamy 41 i to jest "nasze" ok 100%. Czyli patrząc na swieże składniki, mamy 25,3% mięsa, 65% ziemniaków i 9,5% warzyw. No, to zwykłe gotowane wg starych zasad przewiduje lepsze proporcje, więcej mięsa, więcej warzyw i mniej wypełniacza, bo przyjmuje się stosunek 1:1:1 (33% mięsa, 33% warzyw. 33% wypełniacza, np. ziemniaków). Wytłumaczcie mi jak te składniki, których wilgotność w stanie świeżym jest zbliżona (mięso - 70% wody, ziemniaki 75%) i które w stanie świeżym są w proporcjach 25% mięsa do 65% ziemniaków, w składzie, gdzie podaje się składniki po odparowaniu, zamieniają się miejscami i kaczka jest przed ziemniakami? Białko na poziomie 23%. Dawkowanie z tych wyższych dawek typowych dla bezzbożówek, no tyle że ta jest bezglutenowa.
  8. Ten ranking nie obejmuje żadnej marki produkowanej przez koncern Diamond Pet Food - z powodu tych problemów w 2012 r. po prostu na wstępie wyeliminowali z rozważań cały koncern, wszystkie ich marki, włączając Artemis, który w innych rankingach ma najwyższe noty - taka filozofia i już ;) Deklarują, że będą z czasem dokonywać rewizji oceny poszczególnych marek.
  9. Mój pies całkiem bojkotuje nabiał, więc nigdy nie liczyłam tego nawet pi razy oko - po prostu suplementuję wapń. Trzeba by przysiąść z kalkulatorem i mniej więcej policzyć, ile mu tego wapnia trzeba i posprawdzać zawartość w używanych produktach. Twaróg niestety nie zawiera zbyt wiele wapnia, bardzo mało w porównaniu z żółtym serem, ale tego ostatniego Twój pies nie może ze względu na sól. Żółtko, jeśli dobrze trawi, jak najbardziej - to komplet witamin. Płatków owsianych lepiej nie stosować na okrągło do każdego posiłku, bo ograniczają wchłanianie wapnia - a przynajmniej nie podawać ich razem ze źródłami wapnia. Częściowo można z płatków wypłukać fityniany (odpowiedzialne za gorsze wchłanianie wapnia) namaczając płatki na kilka godzin przed użyciem.
  10. W gotowanym trzeba trochę wapnia przypilnować - szczególnie jeśli pies nie jest fanem nabiału.
  11. Myślę, że to trochę przesadzone ;) Kiedyś tam jakaś afera była, ale to lata temu. Nie wiem, jak wygląda sytuacja z amerykańskimi karmami, ale w Europie są przepisy, które jasno określają, z czego karma może być zrobiona. Są to oczywiście odpady przemysłu mięsnego dla ludzi (material kategorii 3), może i pióra, i pazury, ale na pewno nie zwłoki psów i kotów ze schronisk. Nie wiem, kto i co wrzuca do puszki z psim żarciem (i nie jestem entuzjastą karm komercyjnych), ale jeśli nie ma tego na liście dozwolonych do użycia składników, to po prostu łamie prawo i działa nielegalnie.
  12. Nie wypowiem się na temat karm ale "wrzucę hinta" do przemyślenia ;) - mój pies przez półtora roku miał wiecznie nawracające stany zapalne ucha - wciąż i wciąż jak tylko minęło trochę od odstawienia leków. Skończyło się, jak się na dobre pożegnałam z suchymi karmami. Czasem, okresowo, podaję trochę suchej ale bezzbożowej a Royal Canin od lat omijam szerokim łukiem niezależnie od wariantu. Jak już skończą Ci się pomysły możesz przemyśleć przestawienie psa na próbę na jedzenie domowe złożone z góra trzech (mięso, warzywo, wypełniacz) statystycznie rzadko uczulających składników - a nuż pomoże.
  13. Dziękuję bardzo. Oby tylko nie było skrajnych upałów, to damy radę - ważne, że nie muszę na cito szukać fizjologa dla 10-kilogramowego psiaka ;)
  14. A to zalecenie przypadkiem nie dotyczy tylko podróży lotniczych?
  15. Czyli podsumowując - wystarczy smycz (plus akcesoria na podorędziu). Nie trzeba chodzić w kagańcu i mozna chodzić po Rynku i okolicach? I może nawet będzie się dało coś zjeść Zaliczyliśmy już kilkakrotnie ścisłe turystyczne centrum Gdańska i zakopiańskie Krupówki w szczycie sezonu, więc tłum, konie, dorożki nie powinny psa zaskoczyć - dawał radę już wcześniej. W Gdańsku było bardzo przyjaźnie - zwykła smycz, jak się zaszło do knajpki, to kelnerzy przynosili miskę z wodą bez proszenia. Nie musi być aż tak w Krakowie, chodzi tylko o to, czy można się w swobodnie z psem przemieszczać po centrum - okolice Rynku, wzgórza wawelskiego itp.
  16. Mam pytanie do upsionych osób obeznanych z Grodem Kraka :) W sierpniu czeka mnie parę jednodniowych wypadów do Krakowa - czy można swobodnie przemieszczać się z psem (oczywiście na smyczy i będąc zaopatrzonym w akcesoria do sprzątania kupy) po ścisłym centrum, po starówce (bez zwiedzania zabytków - nie planuję pokazywać psu ołtarza Wita Stwosza ;))? Czy wymagany jest kaganiec? Czy da się gdzieś zjeść, napić itp., czy wpuszczają z psem do ogródków kawiarnianych powszechnie czy tylko wyjątkowo?
  17. Dlaczego wypełniacz trzeba gotować osobno?
  18. Nigdy nie miałam Frolica, nie umiem do niego porównać. Krokieciki są twarde i trochę się kruszą (w opakowaniu jest pył, okruszki). Mocno dociskając kciukiem do blatu można taki krokiet rozkruszyć, więc jest bardziej miękki niż zwykła sucha ale nie do tego stopnia, żeby był sprężysty.
  19. Proszę bardzo :) http://i61.tinypic.com/257ocif.jpg
  20. Przyszły próbeczki Alpha spirit. Na początek otworzyłam multiproteinę. Pies je :) Nie ma szału, ale je, więc jest dobrze jeśli chodzi o smakowitość - on nigdy nie tańcuje przy misce ani nie wycina żadnych hołubców do żarcia, za to potrafi niektóre jedzenie (niekoniecznie suche) zignorować kompletnie. Je albo nie je. To je. Zapach taki normalny, jak karma. Nie wyczuwam tymianku ani rozmarynu. Czy mu się nie znudzi to już raczej nie odpowiem, bo my sobie odpuścimy większe ilości tej karmy z przyczyn zupełnie subiektywnych i niezwiazanych ze smakiem. To jest po prostu karma sucha. Za mało się oczytałam w jej temacie. Na początek trafiłam na nią w sklepie, w którym była umieszczona pośród karm mokrych, razem z puszkami i trochę się tym zasugerowałam. Potem czytałam dwa czy trzy wpisy określające Alpha spirit jako karmę półwilgotną, więc wiedziałam, że to nie jedzenie typu karma z puszki. Niemniej określenie "półwilgotna" jest nadużyciem semantycznym słowa "pół" ;) Karma ma 22% wilgotności czyli raptem 12% więcej niż zwykłe suche karmy - powinnam była doczytać o tym w składzie, no ale nie doczytałam. Mamy już sprawdzoną suchą i tę wezmę na urlop ale nie mogę tylko na niej bazować, bo mój pies mało pije - dlatego szukam czegoś mokrego. Bardziej mokrego niż Alpha spirit ;) Mogę wrzucić fotkę chrupek Alpha S. jeśli to się komuś przyda.
  21. Balbina, to ten psiaczek z avka czyli maluch? Nie rozważałaś przerzucenia go na domowe - mięso + warzywa, bez węglowodanów? Większość karm komercyjnych zawiera całkiem sporo węglowodanów, a to ponoć one najbardziej psy tuczą. Albo inaczej - wybierzesz karmę z mniejszą ilością białka i tłuszczu, no to siłą rzeczy będzie mieć więcej węglowodanów - coś za coś ale bilans musi się zgodzić.
  22. Dzięki wielkie obu paniom :) Zamówiłam dziś skromniutko po jednym kartoniku każdego z dwóch rodzajów. Śmiesznie mało, ale już tyle różnych nietrafionych karm rozprowadzałam po znajomych (w tym "pachnące" karmy rybne typu TOTW pacific czy rybny Greendog), bo mój pies po prostu traktował je gorzej niż tekturę (tekturą jeszcze czasem się pobawi), że na początek interesuje mnie próbeczka na zasadzie, czy w ogóle wykaże zainteresowanie. Dam znać, czy wykazał :)
  23. Dzięki. Jeśli zdążę przed urlopem, to dam znać, oczywiście :)
  24. A gdzie można kupić pojedyncze sztuki tych "tacek" alpha spirit albo chociaż to najmniejsze opakowanie - 1,47 kg? Też się przyglądam tej karmie pod kątem zaopatrzenia na czas urlopu, ale znalazłam tylko opakowanie 5,6 kg czyli 27 tacek - to za dużo na spróbowanie dla mojego wybredniaka, b. trudnego do nakarmienia "gotowcami". Trochę dużo wątroby jest w tej karmie jak na mój gust (20%) i nie wiem, po co ta gliceryna, ale forma niedużych jednorazowych opakowań w kontekście urlopu jest kusząca.
  25. Nie wiem, popytaj ludzi, którzy jeździli z psem na Słowację. Mój wet twierdził, że Słowacy uprawnieni do sprawdzania paszportu potrafią być upierdliwi - czy to prawda, nie wiem, nie dojechaliśmy z przyczyn od psa niezależnych. Faktem jest, że w paszporcie masz rubryki na odrobaczanie (konkretnie o echinokokozę chodzi) i zabezpieczenie p/kleszczom a także rubryczkę, w której wet teoretycznie powinien potwierdzić stan kliniczny psa - że jest zdrowy i zdolny do podróży. Ja też sama odrobaczam i zabezpieczam p/kleszczom. Tabletki kupuję u tego samego weta, chodzę tam od lat - on mi po prostu wklepał co trzeba do paszportu i już.
×
×
  • Create New...