Powiem Wam, że była rodzinka zainteresowana Enzo, ale to było chyba tak luźne, bo zrezygnowali zanim odbyła się wizyta. Ale zawsze coś...
Natomiast rozmawiałam z Sylwią z hotelu o Klausie. Jak już kiedyś pisałam, to taki psiak, który ciągle jest nakręcony, nabuzowany, jedyny moment spokoju to jak je, wtedy jest spokojny, a tak nawet jak biega na wybiegu to tylko za Enzo. Sylwia przechodząc koło jego boksu widzi jego niepokój, on najeża się cały mimo iż ją zna. Powiedziała, że najlepiej jakby zapewnić mu dom czy dt z małą ilością psiaków i ogrodem. Ja sama nie wiem już. Pani weterynarz kiedyś jak przepisywała mu leki na uspokojenie, któeniewiele pomogły, powiedziała, że niestety w schronisku takie psiaki często się usypia, bo one mają bardzo małą szanse na dom, nikt takich psiaków nie chce, bo nie będą przytulasami a też są ciągle zestresowane, co ich męczy. Oczywiście o uśpieniu nie ma mowy, ale bardzo mi szkoda tego psiaka, jeśli on nigdy nie ma szansy być szczęśliwy.