Jump to content
Dogomania

OlaLola

Members
  • Posts

    1934
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by OlaLola

  1. Strasznie trzeba uważać. I tak miałaś szczęście, że na czas dojechałaś... Dobrze, że zdążyliście !!
  2. Wiecie jak to z nerkami, on i tak długo żył jak na staruszka z jedną nerką ( druga nie funkcjonowała z tego co wiem). Podobno mu się pogorszyło, piszę podobno bo mnie tam nie było, nie widziałam, nie mam info z pierwszej ręki, tylko z "którejś" że tak to ujmę.
  3. No niestety teraz się zacznie... Ja też się boję os, bo chłopaki nie odpuszczą, Muszka zwłaszcza....
  4. A Muszka upolował dziś muchę. Polowały na nią Muszek, Herściol i kociaki. Tylko Fruzia się przyglądała ( a dodam, że okazję miała, bo klatka miała otwartą). A Muszka upolował.
  5. Wiadomo gdzie mieszkają, Mysia ma się tam wybrać, tylko nie wiemy czy już pojechała, czy jeszcze nie i czy w ogóle pojedzie :)
  6. No tak to jest, żaden nie zdaje sobie sprawy... ja pamiętam jak miałam Gryzia ( psa ze schroniska) on był taki wesolutki i radosny, a jak mu powiedziałam, że pojedzie do super domku, będzie mu tam bardzo dobrze i że będą go kochać prawie tak mocno jak ja, to posmutniał, widać było że czuł, że jest coś nie tak... W nowym domku żył 3 miesiące ( Gryzio był już staruszkiem), ale gdyby Ci ludzie zrezygnowali, to ja bym go nigdy już nie oddała.... Gryzia zdjęcie jest na awatarze, zawsze był moim ulubieńcem :)
  7. Najgorsze jest to, że Merlin się przyzwyczaja... no i pewnie wychodzi z założenia że Twój dom to już jego DS ;(
  8. [quote name='paulinken']Co się stało? Misiu :([/QUOTE] Misiowi podobno się pogorszyło, podjęto decyzje o uśpieniu Misia. :-( dziewczyny Misiu jeszcze nie miał ogłoszeń porobionych, więc pieniążki na ogłoszenia mogą pójść na innego zwierzaka... Ja osobiście zaproponowałabym moje kociaki piwniczne, które są u mnie na tymczasie, lub Fruzie połamaną kotkę, która obecnie niestety poważnie zachorowała i na razie do adopcji iść nie może, ale jak będzie mogła to na pewno ogłoszenia jej by się przydały, ale decyzja należy do Was ( Agnieszki BB i Pana który zasponsorował ogłoszenia Misia) czy chce zwrot czy można ogłosić innego zwierzaczka.... Nie wiem też czy ogłoszenia kotów są w tej samej cenie...
  9. [quote name='Agnieszka_K'] tekst do ogłoszeń niesamowity, jeden z najpiękniejszych jakie czytałam - jak historia Misia - zanoszę się właśnie na głos :placz: [*][/QUOTE] dziękuje, zawsze do usług :) Misiowi podobno się pogorszyło, podjęto decyzje o uśpieniu Misia. :-(
  10. [quote name='Mysia_']dorobella, on jest na 1000% zaszczepiony na choroby zakaźne szczepionką Vanguard Plus 7 i był odrobaczony Zipyranem Plus (to możliwe, że trzeba będzie powtórzyć skoro biegał samopas po ulicy - zresztą mija własnie pół roku ododrobaczenia). Naklejki ze szczepionki są dwie jedna niebieska druga zielona powinny być z przodu książeczki. Naklejki ze wścieklizny nie wklejamy osobno do książeczki - jest tylko na zaświadczeniu.[/QUOTE] niestety była tylko jedna naklejka na czerwona.... może szczepiliście, ale ktoś zapomniał o książeczce. Osobiście uważam, że to zły pomysł żeby psiak był teraz kastrowany z jednej przyczyny, ta kobieta go nie przypilnuje.... A nie wyobrażam sobie latającego psa luzem ze szwami... [quote name='Mysia_']tak jak pisałam, domek postaram się sprawdzić na początku tygodnia... [/QUOTE] cieszę się, choć bierz poprawkę na to co ta kobieta mówi.
  11. Adres mamy... tzn kto ma, ten ma :) Psiak nie jest bezpieczny i jeszcze raz napiszę że miejsce dla niego wieczność czekać nie będzie...
  12. dziewczyny, mogę pokibicować ja na Dt mam tylko koty, na psa nie mam warunków, a jak już to mogłabym tylko na wakacje, tylko lubiącego koty, tylko małego i tylko na krótko i tylko zdrowego.... Przepraszam...
  13. W imieniu swoim, oraz Misia i Normy chciałam wszystkim serdecznie podziękować za wsparcie, siłę i obecność jaką darzyliście naszą ukochaną parę. Niestety los bywa okrutny dla ludzi i zwierząt. Misia z nami już nie ma. Biega też sobie szczęśliwy i patrzy na nas z góry. Jeśli ktoś wierzy w niebo, te ludzkie lub psie, niech sobie wyobrazi, że Miś i Norma znów się połączyli, tym razie jednak na zawsze. Chciałam bardzo podziękować Agnieszce BB, feliksik, dineh i wszystkim, którzy tu byli, wspierali, czytali, wierzyli....Bardzo Wam wszystkim dziękuje.
  14. [quote name='Mysia_'] Jest alternatywa - Lu_Gosiak ma dla niego miejsce, jeśli pojawi się na ulicy to nie mam nic przeciwko temu, żeby umieścić go w bezpiecznym miejscu (czyt. absoloutnie nie w Miedarach, bo one takim miejscem nie są). Co będzie dalej zobaczymy.[/QUOTE] Mysia a nie możecie po prostu tego psa jej odebrać?? Jest miejsce dla psa, ale nie będzie czekać w nieskończoność... Kobieta kłamie, że psa szukała, obiecała poprawę i na drugi dzień pies biega znowu samopas.... Na co czekać?? Aż go auto potrąci?? Ja nie wiem, ale odnoszę wrażenie że Ty wierzysz tej kobiecie nie nam... Pies się słaniał na nogach dwa tygodnie temu, a Ty się sugerujesz że na zdjęciach tego nie widać, (były robione później....!) Co jeszcze ma się stać, żebyś tego psa odebrała i przy okazji nam uwierzyła....
  15. No niestety muszę potwierdzić wszystko to co napisała Dorobella, a nawet napiszę że pies był widziany dzisiaj sam na dworcu w TG. Miał na sobie czarną obroże. (wczoraj też był w czarnej) Dziewczyny myślę, że trzeba się u tej Pani zjawić, a nawet ( to oczywiście tylko moja opinia ) zabrać jej psa...
  16. Ja się chciałam zapytać czy ktoś planuje iść na wizytę u tej kobiety, zwłaszcza, że pies biegał dziś rano po dworcu w TG sam (był w czarnej obroży). Widziała go moja koleżanka....
  17. Prawda jest taka że sytuacja coraz bardziej się komplikuje,moje danie na chwilę obecną, jest takie, że ludzie są nieodpowiedzialni i psa powinno się im zabrać. ( o ile potwierdzą się nowe fakty, o których może na razie pisać nie będziemy). w każdym razie ja dziś się pobawię w detektywa Borewicza czy jak mu tam było :P
  18. [quote name='dorobella']Pies widmo, mnie się wydaje, że za dużo ludzi teraz się kręci. W każdym razie od 18-19 trzeba na niego czatować. Myśmy z Olą pokrążyły trochę, ale ani widu, ani słychu.[/QUOTE] i kwiatki sadziłyśmy :P:P mam nadzieję, że uda się go dziś złapać...
  19. dziękuje, mam nadzieję, że kogoś chwyci za serce historia Misia i Miś jeszcze się dowie, co to znaczy być kochanym i być czyiś.
  20. Mam, mam, mam tekst dla Misia do ogłoszeń. Zaraz wszystko wyślę, catangel :) Misiu ma 13 lat, jeśli jest za stary nie czytaj dalej. Misiu od 11 lat jest w schronisku, jeśli to za długo, nie czytaj dalej. Misiu cierpi na silną nie wydolność nerki, jeśli jest „za chory” nie czytaj dalej. Dlaczego więc ogłaszać takiego psa, starego i chorego. Powód jest prosty, żeby nie umierał w schronisku… Misiu to bardzo kontaktowy, pogodny psiak, mimo, iż w jego życiu wydarzyła się tragedia… Powiesz tak ta tragedia to oddanie do schroniska, może wiek, czy choroba. To jednak nie to, Misiu kilka miesięcy temu stracił przyjaciółkę, psią miłość z tego samego kojca. Zwierzaki były bardzo ze sobą zżyte, do adopcji mogły iść tylko razem. Teraz kiedy Normy już nie ma, Misiu został sam i sam czeka aż uśmiechnie się do niego los. Powiesz co za problem, można dać mu inną suczkę, ale czy miłością da się zastąpić tęsknotę? Szukamy dla Misia zarówno domu stałego jak i tymczasowego. Misiu znajduje się w schronisku „Cichy kąt” w Tarnowskich Górach.
  21. Hehe, w takim razie trzymam kciuki, żeby "łapanka" się udała...
  22. Poprosiłam o banerek dla biedaka, mam nadzieję, że zdarzy się cud i uda się coś dla niego pokombinować...
  23. Dziewczyny zajrzyjcie na wątek, po tarnowskich górach lata psiak, w typie Tosa inu, nie wiemy jak mu pomóc. Może wspólnymi siłami uda się coś wykombinować. [url]http://www.dogomania.pl/threads/207692-Tarnowskie-G%C3%B3ry-pies-w-typie-Tosa-inu-DT-PILNIE[/url]
  24. Nie wiem, ale chyba innego wyjścia nie ma, ja się postaram coś załatwić, trzeba porozsyłać wątek, psa jest po prostu szkoda, najnormalniej w świecie, zmarnuje się... na razie trzeba się rozeznać czy ktoś go weźmie na hotelik, pozbierać deklaracje bo jednak z tym się wiąże jeszcze karma, kastracja, szczepienia. Dobrze by było gdyby jakaś fundacja trzymała pieczę nad tym psiakiem, bo sami możemy nie dać rady.
×
×
  • Create New...