Jump to content
Dogomania

psiuroszczura

Members
  • Posts

    213
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by psiuroszczura

  1. Ja wczoraj dostałam paczuszkę dla szczeniaczka dla mojego 4-letniego pieska.. :) Jak na swoje 4 lata czuje sie jak szczeniak, hahaha. Był kliker, mała paczusia karmy dla szczeniora i grubawa dość ksiązeczka. Z pedigree była zdecydowanie większa, no ale nosiła przydomek "wyprawka", a nie próbka, a to róznica. W każdym razie bardzo się cieszymy, bo nie upłynął miesiąc jak wysłałam zgłoszenie i maksiu dostał kliker, pierwszy w swoim życiu, ale chyba nie jest co do niego przekonany, także kliker leży gdzieś w szufladzie... :/
  2. [quote name='Anecioreczek']Gaz jest porzyteczny...osoba na którą uzyjesz ten gaz nie poda Cie na policje np. za 'napaśc i zagrożenie zycia':p bo jakby sie z nożem wyskoczyło no to już kłopot gotowy...:shake:[/quote] No własnie i tu jest dylemat, czy ten sukinkot, który Cię zaatakował, nie powie przybyłym juz policjantom, że to Ty go zaczepiłas z psem, gdy on sobie szedł spokojnie. Najlepiej rozejrzec sie od razu po zdarzeniu, czy są gapie i poprosić kogoś GRZECZNIE o to, żeby zaswiadczył o prawdzie/faktach kiedy przyjedzie patrol. Poza tym to TY pierwsza dzwoniłaś i jesli na psie są ślady uderzenia, kopniaka, pies utyka, to od razu zgłaszać to policji, dosłownie każdy szczegół działa na waszą korzyść. POLICJANCI Są NAPRAWDE PRZYDATNI (w większości przypadków)! No i co najwazniejsze: ZACHOWAć ZIMNA KREW MIMO WSZYSTKO! A i nóż i gaz to broń i tak samo zagraża życiu. Tylko tak się przyjęło, że bandziory mają noże a kulturalni ludkowie grzeczne i gustowne gaziki... :P
  3. Właśnie, gaz jest bardziej hmm...praktyczny od noża, z resztą nóż (zależy jaki kto ma) wolniej się wyciąga, a jak jest składany to juz wogóle trwa to wieki zanim się go "przygotuje" to użytku... A gaz mam zawsze w kieszeni i to ułamek sekundy jak go wyjmuję i sikam w oczyska! Nie kosztuje dużo, chyba tak jak napisała Anecioreczek, ja swój od teścia dostałam. No i warto tez zwrócić uwagę jak już się psika (wiem, że w tych okolicznościach ciężko o podzielną uwagę) to nie walnąc sobie po oczach tylko sikać w napastnika i jak jest wiatr to nie pod wiatr, bo można się nieźle spłakać potem..:/ :) P.S. Właśnie sprawdziłam i GAZ PIEPRZOWY kosztuje na allegro 30 zeta, ale łzawiącego tam nie znalazłam..
  4. :multi:Serdeczne gratulacje!!!!!!!!!! Pięknie Foxi wyszła na tym stogu siana w "Moim psie"! No i gratuluje nagrody i życzymy nagrody miesiąca!!!! :laola: :D P.S. Szczena mi opadła jak otworzyłam dziś gazetkę październikową! :D Piknie piknie i oby tak dalej ! :D
  5. Wtedy, najlepiej jak się zna kolesia, to dzwoni się na policję, zakłada się mu sprawe karna, bo na to jest stosowny paragraf Kochani! To jest chyba w kodeksie karnym albo wykroczeń, jako naruszenie twojej własności czy mienia, ale raczej własnosci, bo generalnie pies jest twój i ktos kto zadaje mu ból czy "uszkadza", jest w tym momencie przestepcą. Warto poczytać kodeksik, polecam, świetna lektura! :) Chyba jest nawet na necie dostępny. Poza tym na forum, w dziale PRAWO ktos załozył watek, gdzie są wyszczególnione Uchwały Rady Miejskiej poszczególnych miast i warto sie z tym zapoznać. Następnym razem jak ktoś Wam rzuci sie z łapami na psa, WY wzywacie policję, tudzież straz miejską, robicie chaję, jak wam się chce to sprawę karną, teoretycznie paragrafy dot. uszkodzenia własności znacie na pamięć i żądacie, żeby denikwent odpowiedział za swoje. Jakby twierdził, że wasz pies to morderca, a w rzeczywistosci tak nie jest, to mozna pokusic sie o zeznania ludzi którzy was znają i poswiadczą o tym, że pies jest łagodny, albo poprosić ludzi którzy byli na miejscu zdarzenia o poświadczenie tego co się stało. Aha, i na CELOWE DRAżNIENIE PSA też jest paragraf, tylko jak komus to udowodnić, to już inna bajka. Polecam też inny sposób: Jesli zdarzy się że ktos wam psa zaatakuje z durnego powodu, to wyjmuje sie z kabzy gaz łzawiący i broni sie zaciekle swojej własności. Na to nie trzeba mieć zezwolenia i ja taki gaz zawsze mam i nie zawacham sie go użyć, jesli uznam, że dany Sukinkot zagraża mojemu psu/własności/mieniu. Pozdrawiam Was ja - z rodziny policyjnej jestem... :)
  6. Szczurando przepiękny jest, i taki niebieski... :) Piękna kolorowa gromadka!
  7. Pisałam w tej sprawie do Negri, ale jeszcze nie odpowiedziała.
  8. Mojemu paskudowi bardzo smakował Brit i cena jest też przystępna, bo średnio za 15 kg płaci sie 125zł.
  9. Jeeejku, ależ ona przesłodka!!!!!!!!!!!! :D :D Zachęciło mnie zdjęcie w avatarze, to zajrzałam i nie zawiodłam się. Mała jest śliczna! Nic tylko miętosić, pielęgnować i się zachwycać... :evil_lol: Jest taka niewinna i bezbronna, że ahh! Cukiereczek mały! Niech się chowa zdrowo i radośnie.. :loveu: Pozdrawiam!
  10. Off: [B]Mysiapysia[/B], może jakiś spacerek w Gliwicach? Marmara też się pewnie dołączy z Cekinem i Alfą. :) Sorki za offa...
  11. Do [B]Basi2202 [/B]: na Twoim miejscu odwarknęłabym smarkuli jak jeszcze raz by leciała do Was na spacerze. Naucz sie asertywności, takiej skutecznej.. :) Mnie tez denerwują takie małe dzikusy latające bez smyczy (nadmienię, że też chcę mieć kiedyś dzieci :P ), które lecą do mojego psa. Czasem wystarczy powiedzieć, że pies gryzie, a czasem trzeba stanowczego: "Nie można tego psa pogłaskać, bo może ugryźć". Raz że nie chcę mieć problemów jeśliby coś Maksowi do łba strzeliło, a dwa, to nie mam ochoty odciągać siłą psa, kiedy ja się spieszę, a maks się zaprzedaje za głaskanie jakiemuś małemu alienowi.... :cool1: Szczerze mówiąc, to takim małym latającym to by się smycz i obroża przydała, bo czasem to są nieobliczalne potwory... (Na szkolenie z nimi...:eviltong: i jedzenie w nagrodę za zrobienie czegoś dobrego)
  12. [quote name='nietoperz21']... mamy jeszcze latlerka... [/quote] Ratlerka jak już się o szczegóły czepiamy... :diabloti: Kto Ci takich bzdur naopowiadał!!! Jezus Maria! Współczuję już tym szczeniakom, które będą po Twoim "fieldzie" i ich potomkom, które jeśli nie trafią do dobrego domu, to skończą w schronisku... Człowieku, Ty się zastanów co robisz! Skoro tyle ludzi tu mówi Tobie, że źle robisz , to chyba coś w tym jest! Ja rozumiem, że każdy mam swoją politykę wychowania psa, ale na miłość boską, nie rozmnażaj swojego psa, kiedy ma papierów, bo tylko skrzywdzisz jego potomstwo. A teraz jeszcze ludzie albo biora psiaki ze schroniska, albo kupują u chodowcy psa z rodowodem, także pozostaje Ci tylko rozdanie psów rodzinie i dobrym znajomym... :/ Porażka...
  13. [quote name='Agnisia =)']Wydaje mi się, że tutaj jest sporo takiego słownictwa [URL]http://members.westnet.com.au/b-m/[/URL] Tak na marginesie, też fajna książka przepraszam za off[/quote] Przejrzałam i rzeczywiście ciekawa pod kątem słownictwa. :) Dzięki wielkie!!! :D Sorki za offa, aczkolwiek, jakby ktoś wiedział o interesujących pozycjach książkowych (w zakresie słownictwa specjalistycznego), to ja chętnie się zapoznam. :) Pozdrawiam
  14. [quote name='sylwekw']A ja właśnie skończyłem lekturę tej książki. Jestem bardzo zadowolony, że ją kupiłem i przeczytałem. Napisana bardzo przystęnym jezykiem. Zwraca uwagę na istotne "elementy psiego języka". Co prawda niektóre z opisywanych zachowań znałem już i nawet potrafiłem dobrze zinterpretować ale teraz zrozumiałem ich podłoże. Na dodatek z wielu opisanych w niej psich "gestów" nawet nie zdawałem sobie sprawy i dopiero teraz udaje mi się je dostrzec. Czy i kiedy nauczę się rozumiec wiele innych gestów - mam nadzieję, ze dzięki tej książce łatwiej będzie to osiągnąć. Żeby jednak nie było za słodko mam też jeden minus ... proporcjonalnie do ilości treści zawartych w całej ksiażce dla mnie troche za dużo było szczegółowych wywodów o badaniach nad "mową" małp i innych tego typu eksperymentach naukowych. Wiem, ze miały one dać podłoze do analizy psiej mowy ale moje subiektywne odczucie - trochę tego za dużo w tej książce. Nie zmienia to jednak faktu, że książke Stanleya Corena "Jak rozmawiać z psem" oceniam bardzo wysoko i każdemu polecam.[/QUOTE] A ja mam pytanie z innej beczki: jest tam sporo słownictwa specjalistycznego? Mam na myśli to czy jest tam sporo zwrotów, słów, nazewnictwa z zakresu właśnie komend, sztuczek, sportów psich? Pisze pracę filologiczno-kynologiczną, tzn. muszę opisać/zbieram materiały słownictwo/o słownictwie środowiskowym posiadaczy i hodowców psów... :)
  15. Jak mieszkałam z TZ-tem w małym miasteczku, to czasem się zdarzyło, że psiak czekał przed sklepem. Bałam się że mi go ktoś nie zawędzi, ale siedział i czekał zawsze. Trochę zdenerwowany, ale zawsze załatwiałam potrzeby sklepowe jak najszybciej. Teraz mieszkam w centrum miasta i wychodzimy na nie tylko do weta, albo jak gdzies na spacerek idziemy i trzeba przez te ruchliwsze ulice przejść, ale w życiu bym Maksa nie zostawiła przy sklepie w centrum miasta, bo by mi na zawał zszedł, bo panikuje, jak gdzies idziemy dłużej miastem. No a jak z TZ-tem jestem np. na lodach, to ja ide po lody, a moi faceci czekają przed kawiarnią :)
  16. A ja mam pytanie z innej beczki: jest tam sporo słownictwa specjalistycznego? Mam na myśli to czy jest tam sporo zwrotów, słów, nazewnictwa z zakresu właśnie komend, sztuczek, sportów psich? Pisze pracę filologiczno-kynologiczną, tzn. muszę opisać/zbieram materiały słownictwo/o słownictwie środowiskowym posiadaczy i hodowców psów... :)
  17. Ja mam na razie nieźle, bo jak mam na 8.00 na zajęcia i wstaję o 5.50 rano, to mój TZ wyjdzie z pieskiem, ale w maju wyjeżdża i będę musiała wstawać chyba o 5.00 :/ Mieszkamy tez z moją matką, ale ona psa się nie tyka (sama też bym jej psa nie dała, bo bałabym sie ze mi go gdzieś spuści ze smyczy i nie da rady przywołać). Jakoś dam radę, w to nie wątpię, ale jakim kosztem.. :/ Tyle dobrze, że to trzeci rok, zajęć nie ma duzo (tylko, albo aż 3 dni w tygodniu wstaję o 5.50) i sporo wolnego mnie czeka w najbliższym czasie... :)
  18. Ło matko, ale czorne psy... :D Szkoda, że nas zabrakło... :/ Cekin pewnie padl plackiem jak wróciliście do domu... :)
  19. Siemka! Debiutuję na Twoim topiku Żabko, ale czytam czasami. ;) Zmartwiła mnie jedna rzecz i pisze to tu, bo macie chyba podobny problem co ja... Nie wiem, co się dzieje, czy to "coś w powietrzu" jest nie tak, ale i mój pies i pies dziadków TZ-ta i pies rodziców TZ-ta mają biegunki i wymiotują, a tu jeszcze czytam, że Wasze psy mają podobne problemy.. Wiecie może coś o tym, może jakiś wirus się roznosi po sląsku. Maks i pozostałe wymienione psy mają te objawy od tygodnia i jakoś leki nie specjanie skutkują (psy są w różnym wieku, od 3 lat, do 14-stu). Jakaś grypa żołądkowa, czy co?! :roll: Robiłam maksowi głodówke, ale nic z tego... Martwi mnie to trochę... :roll:
  20. Cekin i Czarek pomykają na lodowisku widze :evil_lol: Nieźle im idzie...lepiej niż mnie.:eviltong: huehuehue
  21. [quote name='xxxx52']psiaszczura-odpowiem tylko na jedno pytanie...[/quote] Proponuję popatrzeć czasem na właściwy nick autora postu i nie pisać z błędami! Wypraszam sobie "psiaszczurę"!!!
  22. [quote name='xxxx52']Greven-to co piszesz dla mnie nie jest OKY,tym bardziej ,ze rozmnazasz,a nie kastrujesz:angryy: po co tobie tyle psow?,a do tego ogrod nie ogrodzony. Dla mnie to nic innego jak obrazek zacofanej wsi polskiej![/quote] Kurcze się przyczepię, bo dzisiaj czepliwa jestem :angryy: xxxx52, ja się Ciebie zapytam: PO CO TOBIE TYLE PSóW!!!!!! Czepiasz się każdego, pytasz "po co Tobie pies?", "po co tyle psów?" , no to może odpowiesz nam : po co Tobie tyle psów? Wybitnie denerwują mnie Twoje nieustanne pytania (nie twierdzę, że są stawiane ze złych pobudek), ale dlaczego reagujesz tak napastliwie?! Większość osób jest tu dość uprzedzona, a jeśli pojawi się na forum 13, 14-latka, to jest tak atakowana, że nie dziwię się, że większość osób ucieka. Za wszelką cenę Ty i Tobie podobne osoby wyciągają wszelkie pierdoły z postów, gdzie czasami w ich treści wogóle nie ma faktów, które znajdujesz nie wiem jakim cudem(typu, że Greven rozmnaża psy!). Zamiast spokojnie zapytać osoby te czy inne o pewne rzeczy w pewnym momencie one dowiadują się ze są parszywymi rozmnażaczami... Sorry za offa. Nie jestem za używaniem klatek i łańcuchów, no chyba, że już nie ma innego wyjścia i wszystkie inne sposoby zawiodły. Ale i w takich sytuacjach bardzo zwracałabym uwagę, żeby pies był wybiegany i nie zestresowany siedzeniem w kojcu, klatce czy na łańcuchu. End of story.
×
×
  • Create New...