Jump to content
Dogomania

Selcouth

Members
  • Posts

    28
  • Joined

  • Last visited

Selcouth's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Czas leci, ból ten sam.. Że tyle czasu nie zobaczymy się..
  2. Mam taki zamiar, adoptować, uratować kogoś.. O pchełce nie myśle w dzien, niema kiedy, niema okazji... Jak tylko zobacze jej zdjecie to od razu smutek, łzy same cisną w oczy. Powiem, że ciągle brakuje...
  3. Smutne, że każdego dnia ktoś musi przeżywać te najgorsze chwile. Trzymaj się
  4. Dokładnie mam takie same, nie wiem czemu.. Takie życie. Dzisiaj już dwa tygodnie mijają, odkąd Cie niema.. Leci czas strasznie. Najbardziej boje się jesieni, zimy.. Zawsze ciemno juz w godzinach popołudniowych. Rozmwiałem, chodziłem, witałem, ale teraz będzie inaczej. Czas pokaże...
  5. I jak tam? Już tydzien, już po tygodniu odkąd niema...
  6. Mnie najbardziej boli, że wspomnienia, które mamy teraz są takie szczegółowe, a za rok, dwa, pare lat już szczegółowo nie będzie. Będzie strasznie ogólnie..
  7. Trzymaj się. Ja też daje rade, dzisiaj zrobiłem ładne miejsce i prowizoryczny pomnik na tydzien od smierci. Wieczorami mam straszny smutek, a w dzien nie zdarza mi się. Tylko właśnie ja bym chciał, żebym o niej ciągle myślał.. a tu się nieda...
  8. Dzisiaj o 11;00 minął tydzień, odkąd niema jej z nami. Czas leci..
  9. Chyba nikt nie chce pomóc, ja sam nic na ten temat nie iwem.. Trzeba zadania specialisty.
  10. Chetnie bym sie dowiedzial, czy moj pies dostal zastrzyk od razu, po czasie, czy został zbadany? Ale nie chce, już jest i tak po. Śpi sobie.. Czy w bólu czy nie, tego nie wiem, ale jak tak to przepraszam. Jak sobie radzisz? Dziś już dwa dni..
  11. Ja poniekąd sam chce się zadręczać myślami, bo jak tego nie zrobię to będę zapominał, a nie chce.. Czasami coś zastuka, zaszumi. Wydaje mi się, że to oo znowu się budzi psiuna albo przewraca na bok.. Zdarza się często to słychać a zarazem myśleć, że to właśnie ona. Tak sobie przypomniałem jeden, wielki błąd. W ostatnim jej dniu tato pojechał do lekarza, wrócił i powiedział, że musi jechać jednak z psem, bo tak to nic nie zobaczy. Wtedy psa nosiliśmy na kocu jak zwłoki, z obu stron. Położyłem psa do samochodu i odjechała... A kiedy przyjechała, już było po wszystkim, dostała zastrzyk... Mam bardzo wyrzuty sumienia, ze względu na jej strach, brak towarzystwa. Ojciec jest bardzo szybki, męczy się to trzeba uspać. Pewnie bieda tak się bała, ciągle była w strachu. W dodatku była noszona to czuła się jak przysłowiowe popychadło. Nawet nie wiem czy dostając narkozę usnęła totalnie, gdyż w strachu mogą dziać się cuda.. Tak czy siak zasnęła w strachu, nie było jej przy mnie, była wprawdzie sama.. Dostając ten drugi zastrzyk mogła nie spać, mogła wszystko czuć... Jak przyjechała z powrotem po wszystkim to położyłem ją w chłodnym i odczekałem te kilka godzin. Leżała sobie sama, zamiast być przy niej... następny błąd. Czasami bałem się, że ożyje, że będzie miała bicie serca, a budząc się zobaczy ciemność. Tego się nie dowiem, bo już po wszystkim... Ciekawi mnie czy były przypadki gdy po ostatniej szczykawie jakieś zwierze ożyło? Albo może nie chce... Zdrętwiałe ciało psa świadczy o tym, że pies naprawdę nie żyje? Bo pamiętam była strasznie sztywna. Nawet chyba jej oczu nie zamknąłem, zrobiłem straszne błędy, teraz żałuje, boli. Pamiętam, gdy wkładałem ją do samochody była taka przestraszona, ciężko ale szybko oddychała. Patrzyła się prosto, nie zwracała uwagi. Chyba będę to miał do końca życia. Przepraszam, że tu piszę na ten temat, nie mam gdzie się wygadać, wyżalić..
  12. Miałaś takiego psa, jakiego teraz ludzie nie chcą adoptować. Jest taki jeden piesek, podobny do twojego na forum. Zaadoptuj, moze bedzie przypominać Ci twojego śpiacego już psiaka. Mieszkasz sama w domu? Jeśli tak to prawo do smutku i płaczu jest jak najbardziej na miejscu. U mnie są jeszcze rodzice, siostra, sasiedzi wpadną. Ogólnie czesto nieda się myśleć, ale czasami aż sam chce się skupić na psiaku, pomyśleć i nawet ...
  13. Wyzbedziesz, wyzbedziesz. Ja jestem bardzo czuły, a teraz już mniej, niż przedtem przeżywam.. Najgorszy okres to rano i noc, gdzie najmniej robimy, najwiecej myślimy.. Najgorsze to jest pare dni, pozniej poprawa. Dalej nie wiem, bo w Sobote mija tydzien od smierci mojej psiny. Masz jakieś zdjecie? Chętnie bym ją ujrzał.
  14. To miałaś gorzej, ja niestety i stety mam ogród, miejsca.. Tez tak mam, ze wchodząc w dom, zawsze o niej pomyśle. Przykładem jest to, ze zawsze jak nikogo nie było w domu to siadała pod drzwiami i spała. Kiedy wracaliśmy to prawie zawsze się na nią nadzialiśmy. Ona biedna tak szybko uciekała. Teraz wchodząc do domu, mam zawachanie czy jej tu czasami niema.. Ogólnie tego mnóstwo, strasznie boli.
×
×
  • Create New...