Jump to content
Dogomania

themagda

Members
  • Posts

    1302
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by themagda

  1. ja stara mam powikłania po koronce bo mam cukrzycę a to z koronka nie idzie dobrze w parze i jeszcze jestem dentka ale juz dochodzę do siebi pomału już chodziłam da dalszy spacer , one są wielkimi amatorkami latania na spacery oprócz Bambisi oczywiście
  2. Poker chihuahua to są bardzo rózne ja mam 2 bardzo grube a reszta w normie nawet 2 są poniżej normy a daje to samo, one dojadaja suchyym a też na spacerach jedzą chleb wysypany dla ptaków, ten serdelek co na zdjęciu to pies śmietnikowy , jak puszcze ze smyczy to biegiem do najbliższego smietnika na wyzerke , no też koń z kopytami b był zjedzony a mam niejadka Bambisie dziubnie 3 kęsy i dalej już niekoniecznie . muszę czasem dopychać, No te dwie najgorzej bo Pimpeta to jeszcze niedawno i kupką nie pogardziła juz nie jada kup ale kradnie moje kartofle i zre brudne , tak jak by była głodzona Aśka Bóg dał im duszę i maja wolę wolna jak człowiek i osobowość kazda inną i serce kochające i lojalność i uczciwość większą niż człowiek , Bóg zawarł przymierze p potopie z ludźmi ale mało kto wie że też zawarł ze zwierzetami wiec dla Boga one są ważne i duszę maja jak najbardziej i nawet sumienie.
  3. Pisałam kiedyś ze moja tłuściutka Pimpeta umie robić duży uśmiech z wystawionymi kłami , niestety po czyszczeniu zebów ma tylko jednego kła i też straciła 3 zęby koło tego kła więc usmiech jest na jeden kieł , nie jest to takie fajne jak wystawiała 2 kły i szeroki uśmiech ale zawsze jak sie ją głaszcze po brzuszku to robi ten uśmiech trudno to uchwycić ale mi sie udało niestety juz tylko na jeden kieł Druga strona sie zapadła jk wyrwali kiełi 3 zęby ale na prawde kiedys ten uśmiech był piękny symetryczny szkoda zze tak ale lepiej ze nie ma ropnego zęba to mój jedyny pies co sieumie usmiechać na rózne sposoby szkoda ze teraz jest niesymetrycznie bez tego kła a było na prawde łdniej. Ale po minie widać ze ma waśnie głaskany tłusty brzuszek. to jest barszo wesoły zabawowy piesek , smutną minę to miała tylko po operacji.
  4. Wszystkim zyczę wszystkiego najlepszego w nowym roku , zeby wam sie wiodło mimo obostrzeń, A ja dalej słaba nawet spacerki robię krótsze z reszta pieski marzną nawet w ubrankach do tego mam dodatkową sunię cudzą bo ktos wyjechał na swieta do Irlandii sunia przepiekna nie to co moje serdelki spasione, bardzo ją lubię szkoda ze tylko do 5 stycznia tu będzie. czyz nie piękna??? Tak powinna wyglądać chihuahua a nie jak moje serdelki na wiosne bedę je odchudzać
  5. Wiem taka jest róznica jak ja sie czułam przed tym a teraz że nie do wiary ale bedzie kiedyś lepiej , one mnie potrzebują jak one mnie bronią na spacerze od każdego ich zdaniem zagrożenia dziś śię rzuciły nawet na sąsiada którego dobrze znają bo za blisko do mnie podszedł takie bojowe psy mam.
  6. No tak jednak mnie bardzo chcą , a jak byłam chora to byłam jakaś rochwiana psychicznie rozdrażniona i nawet płaczliwa nie myślałam normalnie . No ale już dobrze oprócz słabosci.
  7. Cukier trochę lepiej najgorzej zże ta słabość została no mniejsza niz była ale jedak przeszkadza , Paczkę to poker już mozna bo ja w domu i iewybieram się nigdzie już na stałe z maleństwami,nabrały nowego zwyczaju włażą na mnie cały czas nie siedzą obok tylko ładuja sie wszystkie na mnie i nie mogę się położyć tylko zwiewam bo dalej są nachale żebym je ciagle kochała , aż tak kiedys nie było tez chciały kochania ale nie wymuszały. pewnie że to przyjemne ale i odpocząc czasem trzeba.
  8. Niedugo będzie norma ale to osłabienie jeszcze jest , moja synowa miała koronkę przede mna a do dziś jest osłabiona , każdy inaczej przechodzi z resztą,
  9. Cała i zdrowa nie zagryzły ale tak mnie witały ze od południa aż do nocy mnie napadały z lizaniem i na łóżku były nie obok mnie a wszystkie na mnie , nie dałam rady już aż tyle miłści że już koło 23 i wyniosłam sie spać do drugiego pokoju a dzis juz zwykkle, rano kochanie głaskanie brzuszków (powinnam mieć tyle rąk jak jakaś hinduska bogini) w ogóle wszystkie lubią glaskanie brzyszków ale Blusia czyli gruba jak ją głaskam po brzuszku to daję jej palec do pyska i ona sobie go gryzie i żuje to czyli ma podwójną przyjemność z tym gryzieniem palca i od tego oczy jej sie wywracają białkami do góry i wypręża tylne łapy, taką wielką ma radochę a z smego głaskania brzuszka to nie wywraca oczu i nie wypeża łap. odkryłam to przypadkowo inne pieski tylko brzuszek lubią a Gusia tarmoszenie grzbieciku, potem idziemy na długi spacer a po powrocie micha i drzemka. dzis juz było normalnie jak codzień. Strasznie do nich tęskniłam. Juz jest ok. jeszcze jestem osłabiona po tym wszystkim ale raczej dobrze. dzieki za wsparcie kochane dziewczyny, przydało sie bo z ta choroba to człowiek też i przewrażliwiony jest i marudny.
  10. omi co do badań to zupełnie nie wiem bo nie mówią , nie mówią jakie leki biorę co mi robią no chyba ze mam byc na czczo to mowią " ma pani USG i na cczo , a jak nie mam nic robic to nie mówią,
  11. no im sie nie spieszy to ja tu nogami przebieram zeby do piesków, Rezonans zrobili wcześniej tylko że nie bło neurologa coby opisał bo to zakaźny a neurolog z innego szpitala na rzychodne to trwało ,
  12. radochy niezbyt będzie bo wyjdę w srode nie jutro bo miałam rezonans głowy i mam w muzgu tętniaka i dużego naczyniaka czyli żylaka i jeszcze m zrobia jedno badanie, byłam tak barrdzo na jutro nastawiona no wieklkie rozczarowanie
  13. A moja Bonita to nie tylko szczeka piszczy i tańczy jak inne ale mnie z radosci gryzie i czasem mocno , jak wyszłam ze szpitala ostatio to tańczyła wariowała i gryzła ale z radości. już się doczekać nie mogę
  14. Wychodzę w poniedziałek , jestem od czwartku ujemna , nie zakaźna jeszcze tylko dyzenfekcja moich rzeczy i do chaty , nie moge sie doczekać piesków zzżeby tylko mnie chciały znowu.
  15. Omi ja po prostu jestem jakaś rozdrażniona z tego zamknięcie i tak tęskię do nich, te pieski to coś cudownego co mi się w życiu przytrafiło, no ma takie głupie myśli
  16. Ale od waścicielki hodowli to jak przyjechała po miesiacu uciekały a z nia były od urodzenia , jednak się boje bo u mojej siostry mają lepiej, pieski są interesowne i lecą do tego co im sprawia przyjemnośc to jak Pimpeta myslalam ze ona taka wylewna w milosci do mnie i ciagle buziakować chce ale zobaczyłam że to nie z miłości a buziaki są w nadmiarze jak zjem kiełbaski i mam ten smak i zapach w ustach to ona jest wręcz nachalna na buziaki ale jak zjem surówkę to nie mogę się buziaków doprosic , przewrotna sunia i tak ją uwielbiam ale może będą chciały umojej siostry bo ona ma bardzo dobre warunki i dobrze karmi drogie puszki gotuje też bardzo pysne i je bardzo rozpuszcza jest im tam wszystko wolno żadnych ograniczań, mogą tego woleć niz mnie , no owszem mam nadzieje ze mnie jednak zechcą.
  17. Dzięki omi , nawet mi już lepiej moze w piątek wyjdę , ta koronka nie jest straszna , oni przesadzają z tym wirusem on nie jest groźny , ja jestem stara wiec powinnam umrzec od kiedy tu jestem ponad tydzień umarł dopiero w całym szpitalu jeden dziadek 82 lata co miał wiele innych chorób i żołtaczke C z wodobrzuszem wiec owszem miał koronkę ale był już na wykończeniu, mnie przeraża to ze śledzą człowieka kamerami nawet w łóżku to chyba początek tego , może być jak w Chinach oni mają pewne punkty przydzielane i zabierane np za złe przechodzenie przez jezdnię , za nieustapienie miejsca starszzemu w autobusie , mają wszedzie monitoringi i kamery z funkcją rozpoznawania twarzy no u nas to nie da sie zrobic szybko bo jesteśmy zacofani technicznie ale jednak idzie ku lepszemu i moze nie smi zrobią ale takie kamery kupią do autobusów i na ulice . Już bardzo chcę do piesków moja siostra je bardzo kocha i tylko zeby one nie pokochały ją a mnie juz nie chciały , moze one myślą ze je oddałam całkiem i juz mnie nie zechcą jak wrócę tak jak tej właścicielki hodowli nie chcą jak przyjeżdza do mnie to one się chowają a ta Lala York co umarła to ją ugryzła jak brała ją na ręce więc boję się że wrócę a one będą chciały moja siostrę a przede mna będą się chować ,, może mnie nie zechcą bo właśnie im tam dobrze i siostra mówi że sie bardzo do niej łaszą, żeby tylko mnie zechciały znowu.
  18. Napiszę to do was bo jestem zaskoczona bardzo w każdym pokoju w szpitalu i na korytarzach są na suficie kamery i jesteśmy tu śledzeni dzień i noc a ja o tym nie wiedziałam i wyszłam z łazienki golutka po ręczznik którego zapomniałam . personel chodzi tak jak na zdjęciu . Co to za paranoja jest z tą koronką przecież to zwykla grypa nic więcej , nie wypuszczą mnie aż nie bedę zakaźna czyli nie wiadomo kiedy tusa ludzie po 3 miesiace , młodzi 2-3 tygodnie a ja stara . już strasznie mi brak piesków , nawet nie wiedziałam ze aż tak jestem z nimi związana , aż mi się chce płakać ze sie wpakowałam w taka sytuację, nie powinnambyła w ogóle robic testu tylko zamknąć sie w domu i przechorować a nie w jakims takim paranoicznym szpitali gdzie śledza człowieka i jest się zamkniętym na cztry spusty w sali pojedyńczej, to wszystko jest chore , miałam nawet duzo gorszą grypę zwykłą parę lat temu a teraz taka poruta z czyms funta kłaków nie wartym, płaczę za piskami bo te warunki to mnie rozwala psychicznie . bywałam w szpitalu ale nie czyms takim, pieski mnie zapomna jeśli będę tu ze 2 miesiące jak wszyscy starsi co tu są załamka , wszystko co sie dzieje jest nienormalne
  19. Niestetu nie ma nie pomyślałam o tym ona lubi spać na mojej właśnie przepoconej kamizelce sama ją ściąga jeśli jest w zasiegu i ciagnie do łóżka , nie pomyślałam o tym. Inne pieski dobrze to znoszą że mnie ne ma one bardzo są związane z pieskami mojej siostryznaja sie jeszcze z hodowli i widać ze sie bardzo kochają , siostra mowi że jak je przywiozla to sieę bardzo oblizywały i ganiały razem po ogródku i widać ze radosć i d tej pory bardzo sie fajnie bawią znają moją siostrę i ją lubią niestety Pimpeta od niej ucieka i sie chowa , nie akceptuje jej ale pieski akceptuje , w niedzielę juz one wrócą do domu i siostra w tygodniu do nich podjedzie dać im nowa wodę i suche i zmienić podkłady i wyczyścić dom bo na pewno będzie pobojowisko. musi je odwieśc do domu bo jej syn w poniedziałek wraca a on nienawidzi piesków i może zbić jak szczekaja a na niego szczekają nie chcemy ryzykować na razie są u siostry ganiaja po ogrodzie i raz dziennie jadą do lasu tam jest małe jeziorko i kaczki wiec szaleją są zadbane jedzą dobrze , no drugi tydzień będą na suchym. Mam nadzieję wyjśc już w następnym tygodniu.
×
×
  • Create New...