Jump to content
Dogomania

Sowa

Members
  • Posts

    4911
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    3

Everything posted by Sowa

  1. Pomysł dobry, ale gdyby tak odwrócić psa ogonem w krzywym lustrze. Niechby o konkretnej rasie wypowiadał się ktoś, kto nie chciałby takiego psa - nawet za comiesięczną dopłatą... Oczywiście musiałby uzasadnić dlaczego, jakie ma negatywne doświadczenia związane właśnie z tą rasą.
  2. Owszem, rozwiązanie JEST PROSTE. Codzienna trzy-czterogodzinna praca z psem.
  3. To nie jest złożony problem - to zachowanie psa, którego nikt niczego nie nauczył, niczego nie wymagał i nie dał żadnego zajęcia. A teraz chciałoby się znaleźć cudowny guzik do nacisnięcia, aby pies z miejsca zamienił się w aniołka. Albo właściciele przeznaczą niemałe pieniądze na codzienną pracę pod kierunkiem trenera i dodatkowo co najmniej trzy godziny dziennie na własną pracę z psem, albo niech wystawią 4-metrowe ogrodzenie dookoła podwórka i czekają na cud.
  4. Na szczęście nikt nie musi mieć psa. To nie obowiązek. Im mniej decyzji w rodzaju "na co dzień wyprowadzimy pieska trzy razy po dziesięć minut, za to co weekend pojedzie z nami na wycieczkę" - tym lepiej dla psów; dla ludzi także.
  5. Intrygowało mnie, czemu kanadyjska organizacja ratuje amerykańskie charty. Czyżby w Kanadzie nie było "psiego totalizatora"? Nie wiem. Trudno mi było też uwierzyć, że w Stanach oszczędzano na wetach i kończące karierę na torach psy skazywano na śmierć głodową. Ale gdy zobaczyłam fotografie kubłów wypełnionych martwymi chartami, tymi, które doznały kontuzji podczas wyścigów, skłonna jestem uwierzyć już we wszystko.
  6. Blisko trzy tygodnie miałam pod opieką dwie 5-letnie greyki, uratowane przed śmiercią przez kanadyjską organizację przygarniającą charty już niepotrzebne na amerykańskich torach wyścigowych. Kocham charty - wolno mi - i uważam właścicieli psich stajni wyścigowych za najgorszą swołocz.
  7. I psy już niezdatne do wyścigów są zabijane. Emeryturę mają na tamtym świecie. Człowiek to brzmi dumnie.
  8. Obserwowałam psy w psim hotelu. Karmione "suchym" wypróżniały się przy każdym wyprowadzeniu. Co najmniej 4 razy dziennie. Karmione naturalnym jedzeniem - najwyżej dwa razy w dzień. Co do ilości tego sera na śniadanie - każdy pies ma inne zapotrzebowanie i inną przemianę materii, dlatego nie wierzę w karmy zbilansowane dla wszystkich psów. Zapytaj swojego weta o średni czas trawienia tego, czym karmisz i wtedy dopasuj pory jedzenia - tak aby to, co pies zje na kolację, trawione było do rana.
  9. A gdybyś spróbowała rano dawać półtłusty ser, zamiast suchej karmy? A wieczorem mięso z dodatkiem ryżu? Mieszanie karmy suchej i naturalnej może - nie musi - przyspieszać perystaltykę jelit.
  10. Doskonałe sposoby badania odporności na stres można znaleźć w szwedzkich testach psychiki - ćwiczenie z "duchami" to po prostu mniodzio! Pies w tych testach stawiany jest w nowej sytuacji, ma wybór zachowań bez wskazówek przewodnika. Istotne jest, co pies zrobi, gdy pozornie dziwna, niepokojąca sytuacja okazuje się całkiem niegroźna. Obserwcja na zawodach - tak, ale czasem i na to można się nabrać. Wtajemniczeni wiedzieli doskonale, czemu pewna owczarka niemiecka raz wygrywała zawody IPO, a za drugim razem pozorant mógł ją przegonić przez całe boisko. Gdyby ktoś widział tylko pierwsze zawody, to by się nieco zdziwił, kupując po niej szczeniaka. Jeszcze co do rzetelnych informacji - niegdyś na MP IPO startowały dwa psy rzadkiej w sporcie rasy. Jeden zajął miejsce ostatnie, drugi przedostatnie. I ten drugi reklamowany był i zalecany jako reproduktor, bo przecieź był to "najlepszy pies rasy (wymieniono rasę) na MP IPO". Reklama nie kłamała, prawda?
  11. Być może problem jest w tym, co pies je - jeśli nie reagujesz na budzenie i pies załatwia się pod drzwiami, to znaczy, że naprawdę potrzebował wyjść. Nie budził ot, tak, bo ma ochotę na nocny spacer.
  12. Nie znam się na mamach - ale może gdybyś powiedziała mamie z promiennym uśmiechem: "Mamo, miej tyle cierpliwości do tego głupiątka ile miałaś do mnie" - pomogłoby? Powiedz mamie, że szczeniak w tym wieku jest niczym półtoraroczne głuchonieme dziecko z niedorozwojem umysłowym, za to z nadmiernym pobudzeniem ruchowym. I że wychowanie takiego stworka to bardzo trudne, odpowiedzialne wyzwanie. Bo tak jest naprawdę.
  13. Taki jest urok posiadania żywiołowego psa, że do domu wraca brudny. Może zamiast kąpieli wytarcie łap zwilżoną pieluchą wystarczyłoby? Moim zdaniem, zdecydowanie lepiej uczyć psa wychodzenia najpierw co dwie godziny, co trzy, co pięć czy siedem niż oczekiwać sygnalizowania potrzeby wyjścia. Bardzo łatwo wyprowadzając psa regularnie nauczyć go załatwiania się na hasło. Gdy szczeniak sygnalizuje sam - a robi to raczej gdy pęcherz jest przepełniony - starczy raz przegapić kręcenie się psiaka, aby musiał załatwić się w domu i cała nauka idzie w diabły. Każda ekscytacja przyspiesza przemianę materii, a co za tym idzie potrzebę załatwiania się. Ciepła kąpiel także u ludzi rozluźnia mięśnie zwieracza pęcherza - dzieci chętnie sikają do wanny w kąpieli! Skąd jesteś? Może ktoś zna tam trenera, który przybliży Ci problemy psiej psychiki?
  14. Czteromiesięczny szczeniak nie wytrzyma siedmiu godzin bez załatwiania potrzeb fizjologicznych.
  15. Umiejętności nabytych podczas szkolenia nie dziedziczy się. Chęć współpracy z człowiekiem - tak. Wybierając sukę matkę przyszłego szczeniaka, wolałabym taką wpatrzoną w przewodnika, która radośnie wykona siad i jest odporna na stres niż oblizującą się nerwowo zwycięzczynię zawodów w chodzeniu na kontakcie. Chodzenie "na kontakcie" jest dla mnie całkowicie nienaturalne - pies ma inne pole widzenia niż my i słuch na tyle dobry, aby wiedzieć czy zrobiłam centymetrowy ruch w dowolnym kierunku.
  16. W Storacie również. Policja daje tylko transport na akcje, wszelkie wezwania są przez policję weryfikowane - w zdarzenniach o podłożu kryminalnym psy ratownicze nie pracują. Z ciekawostek - STORAT ma obecnie osiem zespołów z psami z licencją, ośmiu nawigatorów. Psy w szkoleniu jeszcze bez licencji w akcjach nie uczestniczą. Przez 15 lat od powołania STORAT - 213 akcji w terenie, podczas których odnaleziono 14 żywych zaginionych i 13 martwych (bez wliczania akcji tegorocznych). Akcja to także wielogodzinna praca zespołów ratowniczych, zakończona na przykład informacją, że zaginiony znalazł się u przyjaciół 200 km dalej, gdzie wyjechał nie powiadamiając nikogo. Główny trener i założyciel STORAT-u - Marta Gutowska brała udział w 212 akcjach. Policzcie ile to dni bez możliwości pracy zawodowej (nie ma zwrotu utraconych zarobków) - 7 miesięcy. Do tego dochodzą normalne codzienne treningi. Więc albo ktoś jest zdecydowany potężny kawał życia oddać po to, aby inni mogli żyć - albo niech się dobrze zastanowi, czy naprawdę chce i może zostać ratownikiem.
  17. Furie, możesz ten nóż wyjąć z kieszeni. Szkolenie psa-ratownika trwa na tyle długo, że szef grupy doskonale wie, który pies może iść na akcję prawdziwą. Certyfikat jest tylko potwierdzeniem formalnym. W Storacie akcje pozorowane, które pies musi zaliczyć niezależnie od egzaminu, trwają kilka godzin. W nocy, w nowym dla psa i przewodnika terenie. Wartość psa ratowniczego ocenia się nie po tym, ilu ludzi odnalazł, ale po tym, że nie pozostał nikt w przeszukiwanym terenie. Jednak najlepsze nawet szkolenie psa-ratownika nie daje 100-procentowej pewności sukcesu.
  18. A gdyby tak najpierw nauczyć psa cierpliwego warowania na wersalce, gdy przed mordką leżą najlepsze smakole na talerzyku? Po jakimś czasie - nadal na wersalce - pies może pożreć zawartość talerzyka i wylizać talerz. Potem to samo przy braniu obcinacza/pilnika, dotykaniu i obcinaniu pazurów. Żeby te dostępne, widoczne smakole, jawna zapowiedź nagrody, koncentrowały na sobie uwagę psa.
  19. Pies nie potrafi tak oszukiwać. Prawdopodobnie skojarzył, że nagroda jest za przykucnięcie:-))) Nie czekałabym na sygnał psa - zaczęłabym wyprowadzać w regularnych odstępach czasu i wprowadziłabym za każdym razem intensywną zabawę, bieganie - to przyspiesza przemiane materii, a więc zwierzak czuje większa potrzebe oddania moczu czy zrobienia kupy.
  20. No to najwyższy czas na szkolenie. 5-miesięczny pies może wytrzymać bez oddawania moczu około 6 godzin - jeśli zostaje dłużej sam, to nauka czystości też jeszcze potrwa.
  21. Podczas treningu w rączce jest jedzonko - potem pies idzie "na kontakcie" z ręką trzymającą smakołyk.
  22. I oczywiście pod tekstem komentarze właścicieli, których pies jest naj., naj., naj... Mało kto widzi wady własnego zwierzaka - trzeba by zapytać sąsiadów.
  23. Mamy już, podobnie jak w IPO - ratownictwo i ratownictwo sportowe. To ostatnie tylko dla egzaminów, dla zabawy czy klasy użytkowej. I tak jak egzamin IPO nie czyni z psa i przewodnika członków brygady antyterrorystycznej, tak sam egzamin IRO nie czyni z pary pies-przewodnik zespołu ratowniczego. Choćby dlatego, że poszukiwanie w terenie na egzaminie trwa dość krótko, a i emocje przewodnika psa są nieco inne i raczej mało prawdopodobne, aby pies doprowadził przewodnika do zwłok samobójcy wiszących na drzewie drugi tydzień. Albo do starego schorowanego człowieka na granicy głębokiej hipotermii, leżacego od dwoch dni w rowie we własnych odchodach. Hodowle w różnych krajach i profile ras idą w różnych kierunkach - warunki pracy ratowników też w każdym kraju są odmienne. Więc chyba rozsądniej szukać dla siebie psa na miejscu lub za bliższymi granicami.
  24. Jest niejaka szansa, że po tym kursie ktoś nauczy się liczyć do dwóch tysięcy, skoro tyle słów może zawierać pisemna pracka - zawsze to jakiś efekt nauki. Sorry, takich mamy trenerów, jakie szkółki dają im świadectwa. Tego rodzaju "egzamin praktyczny" zdałaby moja sąsiadka, która potrafi przed blokiem prowadzić na smyczy 13-letnią maleńką suczeńkę, puścić na sikanie, przywołać i zapiąć na smycz. Ale chyba nie miałaby dość kasy na dyplom, za to na pewno dość rozumu, aby nie proponować nikomu swoich usług.
  25. Szpilka, przepraszam, jeśli odebrałaś to jako przesłuchanie - z mojej strony to zwykła ciekawość i tyle. Ciekawi mnie też, czy wymagane podwójne "wilcze pazury" beaucerona nie przeszkadzałyby w trudnym leśnym terenie czy na gruzach - nie widziałam tych psów w tego rodzaju pracy.
×
×
  • Create New...