Jump to content
Dogomania

bubus.puchatek

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

427 profile views

bubus.puchatek's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Fachowców odwiedziliśmy już pięciu w różnych częściach Polski, sami najlepsi chirurdzy,specjalizujący się w ortopediii. Na razie, majac prawie tyle opinii ilu specjalistów odwiedziliśmy ( w międzyczasie padła możliwość OCD), zrobilismy MRI kolana, na którego wyniki właśnie czekamy. Mam nadzieję, że to da nam odpowiedź na pytanie, co dokładnie dolega psu i jakie są zmiany w stawie. Jeżeli chodzi o wybór lekarza, to prawie na pewno zdecydowaliśmy się operować w Warszawie u doktora Bissenika. Nawet nie powiem, jak jestem zmęczona całą sytuacją, a malutka kuleje i dostaje choroby psychicznej od siedzenia w domu :(
  2. Czyli inne podejście... Konsultowałam się z Gierkiem, Fabiszem, emailowo z Bissenikiem oraz telefonicznie z Bieżyńskim. Dr Gierek dawał sterydy, Fabisz proponował próbę leczenia zachowawczego (wstrzyknięcie kwasu hialuronowego - nie dotrwaliśmy, kontuzja nawróciła, obecnie nie jest dostępny na konsultację). Bieżyński i Bissenik optowali za jak najszybszym zabiegiem, gdyż kolano się z każdym dniem nieodwracalnie uszkadza. To samo stwierdził dr Orzeł. Nie wiem jaki temperament mają nowofunlandy, ale ograniczenie ruchu u sczeniora laba na 3/4miesiące przed i 6 po operacji jest chyba niemożliwe (przynajmniej w naszym przypadku). Już teraz (po niecałym miesiącu mamy problem z okiełzaniem szaleństw, krótko mówiąc psinka nam wariuje i cierpi, bo pozbawiona jest ruchu). Boję się, że tyle miesięcy nadwyrężania drugiej strony spowoduje, że strzeli drugie więzadło. No i zanikną mięśnie. Nie ukrywam nawet, że jestem w cięzkiej sytuacji - muszę podjąć optymalną decyzję. Niestety, nie znalazłam właściwie żadnej historii psa, który jako szczenię mial taki uraz (ani w polskim ani anglojęzycznym Internecie) - dlatego tutaj pytam. Każda opinia/rada/własne doświadczenie jest dla mnie na wagę złota
  3. Mój 7,5 miesięczny labrador 3 tygodnie temu zerwał więzadło krzyzowe w kolanie. Po urazie wykonana została punkcja stawu (2 ml płynu zapalnego), podano diprophos dostawowo (wystąpiły bardzo silne ogólnoustrojowe skutki uboczne utrzymujące się 4 dni po podaniu – apatia, dyszenie, nadmierne picie, częste sikanie, ogromny apetyt). Do tego piątku było lepiej, kulawizna zmniejszyła się, ale pies miał właściwie całkowicie ograniczony ruch. Na piątkowym spacerze wykonała gwałtowny zryw i wróciliśmy do punktu wyjścia. Od dotychczasowego lekarza dostaliśmy zalecenie podania kolejnego sterydu dostawowo w tym tygodniu (nie zgodziłam się, czytając kilka publikacji na ten temat i widząc skutki uboczne u psa po porzednim zastrzyku). Obdzwoniłam innych chirurgów (niż dotychczasowy) i jestem umówiona na operację w czwartek (najpierw zdjęcia, potem decyzja co do metody, gdyż pies ciągle rośnie i standardowe zabiegi nie są możliwe do przeprowdzzenia) u doktora Orła w Krakowie. Nie ukrywam, że jestem załamana:( Czy ktoś miał taki przypadek - rosnący szczeniak z zerwanym więzadłem? Jak przebiegało leczenie i jak sobie radzą psy - czy wróciły do pełnej sprawności?
  4. Mój 7,5 miesięczny labrador 3 tygodnie temu zerwał więzadło krzyzowe w kolanie. Po urazie wykonana została punkcja stawu (2 ml płynu zapalnego), podano diprophos dostawowo (wystąpiły bardzo silne ogólnoustrojowe skutki uboczne utrzymujące się 4 dni po podaniu – apatia, dyszenie, nadmierne picie, częste sikanie, ogromny apetyt). Do tego piątku było lepiej, kulawizna zmniejszyła się, ale pies miał właściwie całkowicie ograniczony ruch. Na piątkowym spacerze wykonała gwałtowny zryw i wróciliśmy do punktu wyjścia. Od dotychczasowego lekarza dostaliśmy zalecenie podania kolejnego sterydu dostawowo w tym tygodniu (nie zgodziłam się, czytając kilka publikacji na ten temat i widząc skutki uboczne u psa po porzednim zastrzyku). Obdzwoniłam innych chirurgów (niż dotychczasowy) i jestem umówiona na operację w czwartek (najpierw zdjęcia, potem decyzja co do metody, gdyż pies ciągle rośnie i standardowe zabiegi nie są możliwe do przeprowdzzenia) u doktora Orła w Krakowie. Nie ukrywam, że jestem załamana:( Czy ktoś miał taki przypadek - rosnący szczeniak z zerwanym więzadłem? Jak przebiegało leczenie i jak sobie radzą psy?
×
×
  • Create New...