Jump to content
Dogomania

Anomolly

Members
  • Posts

    14
  • Joined

  • Last visited

Anomolly's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Chodzi o to, żeby nie gryzł tak mocno (nie gryzie nawet przez chwilę lekko), ale nawet jeśli się nauczy lekko, żeby również to gryzienie trochę ograniczyć.
  2. Może źle to przedstawiłam. Napisze dokładniej. Bawiliśmy się, on zaczął się szarpać, powiedziałam mu stanowcze nie, komenda siad, posłuchał i dałam mu kawałek mięsa, za chwilę chciał znowu więc zaczął się wić wokół mojej reki i chciał ją podgryzać, powiedziałam znowu to samo, posłuchał zjadł itp. Kiedy wstałam i chciałam iść po zabawkę znowu to samo - gryzienie. Wiem, że nie chodzi o bicie i krzyki, chodziło mi również o to, że nigdy chociaż trochę na niego nie krzyknęłam - nie podniosłam głosu i to właśnie zrobię, jeli chodzi o przytrzymanie, to myślałam szybkim, lekkim i krótkim przytrzymaniu, połączonym z donośniejszym głosem.
  3. Wygląda to na razie tak: ciągnę na sznurku zabawkę, wije nią po ziemi itp. On biegnie za nią, ale za chwilę spostrzeże moją nogę i ona jest najważniejsza, potem rzucam piłeczką, raz za nią pobiegnie, pobawi się nią 2 sekundy i albo odniesie na swoje posłanie i wróci do moich nog, albo kiedy chce mu rzucić drugi raz i podejdę do piłki, juz ważniejsza jest moja skarpetka. Tak samo bawił się dzisiaj moj tata (mieszka niedaleko mnie, więc pies go zna, ale nie tak dobrze) i do jego nóg podchodzi znacznie mniej, tak jakby miał do niego dystans. potem sprawdzał czy ja bawię się z nim w taki sam sposób i podobno robiłam to samo, a i tak noga/ręka obgryzione. Spróbuję jeszcze wersję z posmarowaniem rąk masłem a pozniej (jeśli to nie pomoze) przejdę do konkretów - chwycę za szczękę i krzyknę. Dawałam mu dzisiaj jego ulubione jedzenie z rąk i grzecznie czekał siedząc przede mną aż mu podam z ręki, a gdy tylko jedzenie się skonczyło i poczuł cheć zabawy, znowu to samo.
  4. Pies jest ze mną od tygodnia i ma 8 tygodni, dlatego nie chciałam od razu na niego krzyknąć, jeśli inne metody nie pomoga, bedę musiała się z nim zachowac jak z dorosłym psem, na razie chciałam tego uniknąć, chociaż może faktycznie mu to w ogóle nie zaszkodzi
  5. Dziękuję za rady. Mieszkam w Rybniku. Mam nadzieję, że uda mi się w okolicy znaleźć jakieś psie przedszkole dla takiego malucha ;-). Generalnie przy innych osobach niż ja i mój mąż (widzi je też dosyć często), zachowuje się bardzo poprawnie, a jak gryzie to tylko lekko zaczepia, my wywołujemy u niego jakiś rodzaj "amoku", a może po prostu czuje się przy nas pewny?
  6. Dwoniłam wczoraj do znanego w rejonie trenera, który prowadzi tresury, psie przeszkole itp. i powiedział mi, cytując : "A jak Pani chce nauczyć takiego małego psa, że ma nie gryźć? To jest normalne, przecież nie będzie bo Pani biła, a słowa nie nie zrozumie. Takich rzeczy uczy się powyżej 3,5 miesiąca" I bądź tu mądry.
  7. Wychodzę z nim na dwór 5-6 razy dziennie po 15 minut, część biegamy, część na spokojnie. W domu też się z nim bawię. Właśnie podczas przeciągania najbardziej uaktywniają mu się takie zachowania, zabawek ma sporo i się bawi nimi, ale co noga to noga. Czy takie przytrzymanie, o którym pisałam wcześniej było właściwe w tym momencie?
  8. Ok, czyli stanęło na tym, żeby nie ignorować. Dzisiaj jest już znacznie lepiej, tzn mniej gryzie, ale dalej komenda "nie" nie jest skuteczna na tyle, żeby pies przestał gryźć np. moje spodnie. To wszystko dzieje się w trakcie zabawy, może właśnie źle te robię? Staram się nie wymachiwać rękami czy nogami, rzucam mu piłkę i za nią biegnie lub ja sama idę i ciagnę za sobą zabawkę, potrząsając nią itp., ale z reguły i tak moja noga jest wtedy lepsza. Może mam też biec za rzuconą piłką czy tarmoić sama zabawkę? Dzisiaj w jednym momencie ostro przesadził i "nie" czy komenda siad nie zadziałało, więc przytrzymałam go na ziemi rękami (wiadomo, nie mocno) aż się uspokoi, strasznie piszczał i się wyrywał, uspokoił się, pogłaskałam go i na minutę był spokój, później znowu to samo.
  9. Nie jestem pewna czy wie, ostrego nie posłucha co drugi, trzeci raz, ale wtedy kiedy nie jest w najgorszym stadium szaleństwa. Czy 5 dni to wystarczający czas, żeby się tego nauczył? (Tyle jest ze mną, przy czym 2 pierwsze dni nie sprawiał problemów, bo jeszcze chyba nie czuł się pewnie)
  10. Dobrze, postaram się wypróbować inne sposoby. Mam urlop, więc mam dużo czasu na zabawy, których mu na pewno nie brakuje i mase zabawek, opanowujemy podstawowe komendy, ale i tak moje ciało jest dla niego najbardziej atrakcyjne. Słucha się - tzn przybiega na komendę, potrafi siad, leżeć, noga, ale tego gryzienia nie potrafię z niego jak na razie wyplenic.... A czy zamykanie w łazience to dobry pomysł? (W nocy też tam śpi zamknięty)
  11. Właśnie tak próbuję robić, ale nie potrafię wytrzymać z bólu (umiem wytrzymać ok 3 s) Też tak próbowałam, czasem zadziałało, czasem to zignorował, przeczytałam w tym artykule: http://www.psy24.pl/5207-Wychowac-szczeniaka-rozmowa-z-Zofia-Mrzewinska.htmlże niekoniecznie jest to dobry sposób. Na razie spróbuję metody na ignorowanie, jak to nie pomoże zacznę piszczeć. Pies jest ze mną od tygodnia.
  12. Przeczytałam mnóstwo artykułów i tematów, w tym na tym forum i taka metoda była najbardziej zalecana. Podam na szybko przykłady: http://newdog.pl/wychowanie/mam-problem/gryzienie-po-rekach http://www.wesolalapka.pl/porady/co-zrobi-gdy-szczeniak-gryzie-po-rkach http://www.problemyzpsem.pl/art,17,szczeniak-gryzie-rece-pies-podgryza-dlonie-jak-oduczyc-psa-rzucania-sie-z-zebami-na-rece.html Mówię mu tanowczo "NIE!" i przestaje się z nim bawić, odwracam wzrok. Z reguły działa, ale w stanie wielkiej ekscytacji ciągnie bardzo mocno, nie potrafię od niego odejść, bo gryzie po nogach.
  13. Witam, mam prawie 8-tygodniowego owczarka niemieckiego. Podczas zabawy lub w ramach zaczepienia - tak jak z reguły robi to szczeniak - gryzie mnie za rękę, ubranie, nogawkę. Wiem, że mam wtedy go ignorować, przerwać zabawę i odejść. Na ogół to działa, ale są 2-3 momenty w ciągu dnia kiedy nie uspokaja się od razu. Wtedy mam problem - potrafi wbić tak mocno zęby, że nie potrafię stać i ignorować tego lub odejść, bo wtedy biegnie za moją nogą i gryzie, co bardzo boli. Wtedy zamykam go w łazience w ramach uspokojenia. Czy postepuje słusznie? I jak ignorowac, kiedy boli? (nie mówię tutaj o innych sposobach typu piszczenie, podawanie zabawki itp., chodzi mi o te konkretne pytanie - jak wytrzymujecie nacisk szczęki psa ;-) )
×
×
  • Create New...