Jump to content
Dogomania

Dorothy

Members
  • Posts

    8714
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Dorothy

  1. hihi no dziekuje :oops: juz sie uodpornilam, wiecie, :razz: w stajni jak sie jakis kon skaleczy to wszyscy panikuja i wolaja ratunku palac nerwowo papierosy i latajac wyrywaja wlosy z glowy i tworza straszne scenariusze, a ja trzymam biedne zwierze, i pomagam wetowi. Ostatnio kon sie poslizgnal, wywalil i wjechal nogami pod barierke. Nie wolno mu bylo pozwolic wstawac, bo oszalale zwierze gotowe bylo polamac sobie nogi. Lod, slisko, a kon wcisniety pod rury stalowe nogami, krew plynie spod niego, no histeria. W efekcie wszyscy mdleli i histeryzowali z wlascicielka na czele a ja pol godziny siedzialm koniowi na glowie nie pozwalajac mu wstac. Ale mialam siniakow :lol: Potem z wetem wyciagalismy go stamtad na matach gumowych, a na koniec po 5 zastrzykach uspokajajacych i znieczulajacych ktore ledwo co dzialaly ja trzymalam brzegi rany (noga rozwalona w dwoch miejscach do miesnia) a weterynarz szyl. Co chwile ostrzykiwal rane ksylokaina a ja trzymalam igle, bo kon tak sie szarpal ze nie dalo sie utrzymac strzykawki zeby wstrzyknac wszystko. Wygladalismy z wetem jak rzeznicy, usmarowani krwia po pachy, poobijani, ale dumni i szczesliwi. A jak kon mnie do dzis lubi, mowie Wam, az sie mu dziwie... :lol: wiec co mi tam pazur hehe:lol: :lol: ale pierwszy raz jak widzialam krew na konskiej nodze... tez prawie zemdlalam. Wiecie, chyba kwestia przyzwyczajenia:roll:
  2. No coz, zrobilam to sama. Jako domorosly pielegniarz zwierzakow (dwa konie, trzy psy...) rozne rzeczy juz w zyciu robilam, to uznalam ze i to mnie nie przerosnie, zdezynfekowalam, obcielam, zasypalam alantanem. Narazie goi sie ladnie, juz wyschlo i pies chyba rez zapomnial :-) D
  3. Mag.da nie strasz, ja sie niedlugo NA WIES przeprowadzam...:crazyeye: :crazyeye: i juz widze co bedzie, nie dosc ze psy w domu beda i bede z nimi CHODZIC NA SPACERY W POLA to jeszcze wjade tam z konmi, ktore wcale w polu nie pracuja, :???: :???: tylko sie na nich jezdzi W POLA Jeeny juz widze te miny.... chyba musze juz zaczac uklady z wsiowymi ksztaltowac, ale JAK??? :-o
  4. huehuehue nie wiem czy Wy nie wiecie kto najbardziej cholubi Mazaka huehue z tymi twardymi mezami bywa ze maja czasem miekkie kregoslupy. Mowie - CZASEM- bo nasza Sunia wcale tak malzonka nie rozczulala jak Mazak. Twarda reka od poczatku byla, zasady itd. A teraz - wiecie :razz: bobki siadaja przy stole - maz wola VON MI STAD! Mazak siada przy stole - MAZACZKU KOCHANY NO PUCI PUCI -i go pieszczocha, a ja :crazyeye: :crazyeye: W polaczeniu z twardymi babami co uparcie sprowadzaja do domu coraz to nowe przypadki skutek moze byc wiadomy...:lol:
  5. mosii pewnie sie spotkamy, hihi, zobacze Twe stadko....no i Luckyego!:multi: kiwi- tak, dla dobra rodziny ja w ogole powinnam odczepic sie od kompa i przestac wychodzic z domu, wszedzie znajde jakas biede potrzebujaca pomocy, ledwo sie rusze. Przyciagam to cholera czy co...:crazyeye: MagYa - to swietna wiadomosc!!! Troche mi ulzylo, bo widzialam w czarnych barwach siebie za kolkiem auta jakies koszmarne miliony kilometrow.... :???: :???: usciski D aha co do domkow tutaj, mozna zalatwic cos jak przed i pokontrole adopcyjna, sa od tego ludzie. Pracuja (wolonatriat? nie wiem) dla organizacji zajmujacych sie zwierzetami. Zawsze mozna ich prosic o pomoc, tak przynajmniej pisze. Poza tym umowy adopcyjne sa mocno obwarowane roznymi warunkami, a nie przestrzeganie ich grozi karami, i sa one egzekwowane. (Przez policje i sady) Dzieki Bogu.
  6. chyba raczej porabani :lol: :lol: juz mi wlasna matka przepowiedziala dzis ze skoncze jak Violetta Villas wlasnie zbieram linki do niemieckich stron z ogloszeniami o poszukiwanych domkach dla zwierzat, postanowilam wieszac tam najtrudniejsze dogomaniowe przypadki. Nie wiem z jakim skutkiem i pewnie znow pakuje sie w jakas afere :-o ale wkurza mnie ze tak tu siedze czytam i nic nie robie. Najgorsze ze to tak daleko, i z transportem nie bedzie latwo, ale mysle ze pomozecie choc mentalnie hehe D
  7. Fajna jest! A ten z tylu no to bez komentarza. :razz: Na tym poprzednim zdjeciu to NIC oprocz dredow nie widac , nawet za bardzo nie wiadomo co to i gdzie przod a gdzie tyl. No nic, czekamy na dalsze postepy i powodzenia! D
  8. :iloveyou: :iloveyou: :iloveyou: :iloveyou: :Cool!: :Cool!: :Cool!: :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :cunao: :knajpa: [SIZE=4]M O S I I JESTES TAKA KOCHANA ZE NIE WIEM JAK cI TO OKAZAC. [/SIZE] [SIZE=6]Niech zyje Mosii!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/SIZE]
  9. MagYa to jeszcze nie koniec naszej rodziny Sa jeszcze dwa 650 Kg Ogony:rasy Wielkopolska i rasy Angloarab :lol: Ona siwa wlkp to Hania, Haneczka, on angloarab kary to Baziek, Bazior, Banzior....:razz: Oraz szesc rybek rasy welonka. :roll: usciski D
  10. Kochani wlasnie odkrylam u psa ktorego mam drugi dzien zlamany pazur w tylnej lapie. Zlamanie jest stare, pazur przerosniety jakby,no bo sie nie scieral naturalnie, sterczy pod nienaturalnym katem, zlamany jest ok 5 mm poza poduszka, ale jeszcze na macierzy, od tego miejsca sterczy lekko w bok/gore. Po powrocie ze spaceru zauwazylam ze krwawi, rana (miejsce na pazurze w ktorym jest zlamanie) odnowila sie, krew sie leje, zdezynfekowalam ale musze isc do weta chyba, bo pies daje sygnaly ze to mocno boli, zreszta nie dziwie sie, nawet czlowiekowi dokucza naderwany paznokiec. CZY ktos z Was wie, co sie robi z takim czyms? Ucina w miescu zlamania razem z macierza? Ucina powyzej to martwe i zostawia takie sterczace? Wyrywa cale? Nosi opatrunek??? Pojecia nie mam, i chce wiedziec czego tu sie po wecie moge spodziewac. Piszcie prosze. D
  11. Ok, tak zrobimy, aczkolwiek od wczoraj wypowiedziano tyle razy imie Mazak ze juz reaguje. :-) No, nie zawsze, ale jak sie slyszy Mazak milion sto tysiecy razy podczas glaskania, prowadzenia, karmienia... moja Julka przyszla ze szkly dwie godziny temu. Mazak powiedziala juz chyba piecset razy :-) idzie dobrze. Poza tym - on nie odstepuje mnie na krok. Ale oczywiscie bede ostrozna. Agnieszka - podaj adres chcialam odeslac Ci obrozke i smycz, Mazak ma juz swoje, a te napewno przydadza sie nastepnym psiakom :-) Usciski D
  12. wlasnie czytam instrukcje obslugi psa ktora dostalam w schronie, i wszedzie pisze NIE KAPAC!!!! MIESIAC!!!! Jeeeezu, naprawde? No to my wykapalismy. Jak mozna wytrzymac ten smrod bez kapania to ja nie wiem. Mam nadzieje ze nic mu nie bedzie. Bylismy na spacerze i Mazak prezentowal zestaw dobrych manier, na smyczy chodzi pieknie, w drodze powrotnej puscilam go, nie odstepowal nogi. A potem jak zobaczyl domy pedzil do kazdych drzwi po kolei patrzac pytajaco - Tu? A moze tu? A potem stal i skomlal jak porabany i poszczekiwal na mnie gdy ja otwieralam gmerajac kluczem w zamku, popedzajac mnie - NO JUZ SZYBCIEJ OTWORZ MI DRZWI MOJEGO DOOOMUUUUU!!!! hihi. Ale jazda. D
  13. SLuchajcie nie naleza mi sie te wszystkie peany, absolutnie, no moze za to ze jechalam cholera wczoraj chyba parenascie godzin prawie bez przerwy, bo z Wroclawia do Krakowa, z Krakowa do Bielska, z Bielska do Niemiec, a poza tym w tym Wroclawiu to znalazlam sie z Poznania, w ktorym bylam od czwartku, i tak dalej. Mazak jest MOJEGO MEZA. To ON wyczail gdzies mojego posta do Agi i powiedzial - O NIE!!! ZADNEGO PSA!!! :roll: :lol: po czym ja sie zamknelam a on tu zaczal wypisywac jakies tam ze niby go namawiam, i takie tam, rozumiecie:razz: . Ze niby on nie chce, i zeby bylo na mnie ze ja chce. Sami widzicie co pisal potem podczas mej bytnosci w Polsce. Posty pelne roznych rzeczy z ktorych wynika ze on absolutnie nie chce zadnego Mazaka....!!!!:crazyeye: :cool3: :cool3: Nie komentuje, wszystko jasne, potem mnie tylko poganial codzien kiedy pojade po Mazaka i czy aby napewno. :cool3: Mazak jako pies cichy i nie wadzacy nikomu piszczal nam cala noc i smierdzial przeokropnie, ale to juz niech opowie WLASCICIEL.... d
  14. Jeeeny jak teraz musi byc tym ktorzy mysleli "uspic"... czlowiek czasem moze sie tak strasznie pomylic....:shake:
  15. Ciotka mosii nie odgrazaj sie bo i tak nikt nie uwierzy:razz: D
  16. :multi: :multi: :multi: :multi: usciski dla maLuski
  17. No i co tam u kochanego Mazaczka, nie ma tremy przed wystepem???
  18. A czy sunia je teraz? Pije wode? Oby... to rtg w razie czego moze... :-( oby bylo wszystko ok, oczywiscie!
  19. To moze byc krwiak od bicia... to zgrubienie. Przydalby sie rtg ale czy weci w Polsce maja... pewnie niewielu. Czy ma goraczke? Pije wode? D
×
×
  • Create New...