Jump to content
Dogomania

Macia

Members
  • Posts

    4052
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Macia

  1. Rozliczenia Wpłaty: 50 zł - Ellig 50 zł - gluchypies Wydatki: weterynarz (zeskrobiny, szampon, krople do uszu) - ?
  2. [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/103d3ac55cb6a446.html][/URL] Może i nie jest najpiękniejszym psem: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2c76d776f131ad6b.html][/URL] Ale tym razem chyba miała szczęście: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aaa79deef3c57ea5.html][/URL]
  3. Sunia trafiła do nas całkowitym przypadkiem. Została oddana przez właściciela do nowego domu i zostałyśmy poproszone przez osobę pośredniczącą w adopcji o sprawdzenie gdzie trafiła. Od razu mówiłyśmy, że w najgorszym razie możemy ją zabrać na kilka dni, ale aktualnie nie stać nas na zabranie nowego psa. Z powodu konfliktu po obu stronach sunia została nam przekazana i tyle... Od razu było wiadomo, że nikt jej od nas nie zabierze i zostałyśmy z nowym psem i to w mocno średnim stanie. Suka ma 2,5 roku, ale wygląda na 15. Widać jak bardzo "dbał" o nią właściciel pierwszy właściciel (w drugim miejscu przebywała kilka dni). Ma na głowie "guzki" po pogryzieniu (zostaną usunięte w czasie sterylizacji). Jest bardzo chuda. To naprawdę duży pies, a aktualnie waży 25 kg. W najgorszym stanie jest jednak jej skóra. Praktycznie 2/3 jej ciała pokrywa skorupa. Większość jej ciała to po prostu ogromny strup. Do tego ma bagno w uszach, dawno czegoś takiego nie widziałyśmy. Oczywiście przerośnięte pazury to przy tym nic dziwnego. Sunia była wczoraj u weterynarzy. Zeskrobiny nic nie wykazały. Nie wiemy co było pierwotną przyczyną takiego stanu. Są podejrzenia, że to problemy z tarczycą. Będzie dokładnie diagnozowana. W tej chwili zaczynamy podstawowe leczenie żeby opanować aktualny stan. Do tego badanie i leczenie uszu. Sunia jest bardzo łagodna. W samochodzie mocno się ekscytuje, ale to dla niej coś nowego. Na smyczy trochę ciągnie. Ogólnie to kochane stworzenie i widać, że sporo przeszła. Na pewno już rodziła. Suka nie ma książeczki, niczego. Nie wiadomo czy kiedykolwiek była wcześniej u weterynarza. Musimy o wszystko zadbać same. Nasza sytuacja jest ciężka. Aktualnie mamy pod opieką 18 psów i 25 kotów. Część zwierzaków jest leczona, inne czekają na zabiegi sterylki/kastracji. Do tego ich utrzymanie kosztuje sporo. Działamy we dwie więc to dla nas ogromne obciążenie. Sunia trafiła jako całkowicie nieplanowany pies do hotelu, ale to tylko powiększy nasze długi. Będziemy wdzięczne za wsparcie, deklaracje. Konto to: Mbank 55 1140 2017 0000 4402 1306 2552 tytułem: Darowizna - sunia Dokładne dane fundacji: Fundacja ZWIERZĘCE SOS ul. Kmicica 69, 64-100 Leszno Nasz temat ogólny na dogo to: http://www.dogomania.com/forum/topic/126582-zbiorczy-w%C4%85tek-zwierz%C4%85t-pod-nasz%C4%85-opiek%C4%85-sytuacja-bardzo-ci%C4%99%C5%BCka/ Stan suki: Skóra: Guzki:
  4. Wstawiam zdjęcia RTG Olafa tak jakby ktoś chciał zobaczyć jak to wygląda. Idealnie widać różnicę między łapami: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f150020294140c9b.html][/URL] Przybliżenie: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d727a64ba1691066.html][/URL] Oraz zdjęcie w innej pozycji: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d0b3fa844280c0d4.html][/URL]
  5. Zamierzam zrobić jej wątek plus wydarzenie, ale aktualnie brakuje czasu. Nie wiem w co ręce włożyć. Właśnie wróciłyśmy od weterynarzy i dopiero ogarnęłam Pampersa. Byłyśmy z nową suką. Praktycznie większość jej ciała to jeden, wielki strup. Do tego bagno w uszach. Guzki na głowie zostaną usunięte w czasie sterylki. Natomiast co do skóry to nie wiadomo co było pierwotną przyczyną. Zostały pobrane zeskrobiny - na szczęście czysto. Wygląda to trochę na problemy tarczycowe. Będziemy diagnozować. Na razie zostało wdrożone leczenie żeby opanować aktualny stan. Suka waży 25 kg, a jest naprawdę duża. Olaf (czarno-biały szczeniak) miał RTG i chyba nie widziałam jeszcze czegoś takiego. Obydwie kości były złamane, obie zrosły się krzywo i ich wzrost jest zahamowany. Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak to się będzie rozwijać. Mamy podejrzenie PP (panleukopeni) u najmłodszych kociaków. Jeden poczuł się źle i szybko mu się pogarszało. Dzisiaj pozostałe też zaczęły mieć objawy. Mamy nadzieję, że to co innego ponieważ małe kilka dni temu musiały zostać oddzielone od matki. Mają dopiero 4 tygodnie, ale kotka zaczęła je atakować i każda próba połączenia kończyła się bardzo źle. Tak więc Ani kot oddał krew, została zrobiona surowica i maluchy ja dostały. Oby było dobrze.
  6. Dziękuję! Ale mam pytanie, jesteś pewna że to dobry mail? Bo dostałam zwrotkę, że nie doszło.
  7. Znacie kogoś z okolic Zielonej Góry? Chodzi o sensowną osobę do przeprowadzenia wizyty przedadopcyjnej.
  8. Dostałam z hotelu zdjęcia naszej nowej suki. Myślę, że idealnie zobrazują jak bardzo zostałyśmy wrobione, tym bardziej biorąc pod uwagę naszą kiepską kondycję finansową. Dzisiaj już się nie wyrobiłyśmy i pojechałyśmy do weterynarzy tylko z Pampersem i nowym kociakiem. Jutro sunia ma wizytę. Oto i ona: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b97c9de13c1754ed.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dbe300d14d7aa96b.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/559eedd94cd378fe.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9cb1c81ed54325aa.html][/URL] Najbardziej adopcyjny pies świata: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cca764d350fa7b50.html][/URL]
  9. Bardzo chętnie! Ostatnio brakuje czasu na ogłaszanie więcej niż lokalnie, a może akurat się uda.
  10. Będzie ogłaszany najszybciej jak to możliwe. Jednak o ile z łapą już niewiele można zrobić to na skórę musimy włączyć leki. Do adopcji pójdzie dopiero jak będzie wyleczony. Sama obecność jest miła. Wtedy wiem, że nie piszę do siebie tylko ;). Jest jak jest i po prostu musimy sobie dalej z tym radzić. Aktualnie jest bardzo ciężko, bo jeśli chodzi o psy to na 18 pod naszą opieką do adopcji w tej chwili nadaje się 8 (w tym 3 muszą przejść kastrację/sterylkę). Pozostałe są albo w trakcie leczenia lub też trzeba popracować nad ich zachowaniem. Krótki spis: - Diego - przed kastracją, ciągle walczymy bo nawracają biegunki (pies jednak czuje się świetnie) - Axe - zaczął trochę gorzej chodzić, dostaje leki - Majka - z każdym dniem jest lepiej, ale wciąż jest zbyt nieufna żeby pójść do adopcji - Daisy - z założenia mogłaby pójść do nowego domu, ale musiałaby się trafić bardzo sensowna osoba - Kajko - nasz szczeniak "dzikus", który wciąż nie potrafi się do końca przełamać - Holly - problemy z przednimi łapami (a jest to szczeniak) - Nutka - podrostek, który ma problemy z tylnymi łapami - Bruno - podchodzi już do ludzi, ale to za mało na adopcję - Nowa sunia - długa droga przed nami - Szczenior - leczymy skórę Do adopcji mogą iść: - Brutus - już wykastrowany - Borys - już wykastrowany - Gacek - czeka na zabieg - mały szczekacz, który musi być wszędzie - Sushi - czeka na zabieg - kochana sunia jednak potrafi uciec przez płot - Thorgal - czeka na zabieg - husky, który cały życie mieszkał w kojcu. Nie toleruje innych zwierząt. - Florek - już wykastrowany - skrzywdzony pies, który na szczęście doszedł do siebie. W tej chwili została mu tylko duuuża szczekliwość. - Rafa - już wykastrowany - kochana sunia która jest u nas ponad rok. Nie wzbudziła niczyjego zainteresowania. - Pan Akita - już wykastrowany - nie może mieszkać z innymi psami, dodatkowo umie przełazić przez płot. Więc niestety nie jest najlepiej. Plan na najbliższe dni to: - umówienie na kastrację Gacka, Kajko i Thorgala - wizyta i wdrożenie leczenia nowej suki - podleczenie szczeniora i wydanie go do domu (oby się udało w miarę szybko) - w weekend będziemy na rynku z naszym stoiskiem (i oczywiście zwierzakami)
  11. Po awaryjnym tymczasie - Pampersie stał się moim baaardzo awaryjnym tymczasem. Ogólnie maluch czuje się dobrze. W tej chwili świetnie się oswoił i zachowuje się jak normalny szczeniak. Nadal go swędzi więc od jutro włączymy pewnie leki oprócz kąpieli. Co do łapy to faktycznie stare złamanie. Zrosło się i takie już pozostanie. Nie ma w tej chwili opcji manewru. Szczeniak radzi sobie super, biega i bawi się bez problemów. Jednak to, że łapa nie jest normalna widoczne jest gołym okiem. "Niezłe" miał życie skoro mają niecałe 9 tygodni miał już złamaną łapę, która bez interwencji weterynarza sama się zrosła oraz nabawił się takiej ilości pcheł że ma zapalenie skóry. W każdym razie teraz jest mu dobrze. Szczeniak świetnie się bawi z Pampersem. Niestety znalazł nową zabawę - łapanie Pampersa za pampersa ;). Maluch trafił do nas przypadkiem - z powodu mojej chwilowej słabości, ale dobrze się stało. Inaczej mogłoby być z nim być różnie. Niestety dzisiaj dałyśmy się wrobić jak nowicjuszki w nowego psa. Docelowo miał być u nas na czas znalezienia innego miejsca, ale już teraz wiemy że zostaniemy z tym same. Pies ma jutro wizytę u weterynarzy, bo jego stan jest zły. Nie zagraża życiu, ale wyprowadzenia psa na prostą będzie długie. Dodatkowo jeden z kociaków miał dzisiaj pilną wizytę u weterynarzy, bo jego stan był ciężki. Teraz czuje się lepiej, ale najgorsze jest to że nie wiemy co było powodem takiego pogorszenia. Na poprawę humoru szczeniak i Pampers: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7693303a98db8144.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b432371f3e6e4f2.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0306e13c1b518f3d.html][/URL] I sam maluch: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0dfa9869d7d5630b.html][/URL]
  12. Trochę mnie nie było. Sporo czasu było poświęcone na szukanie psa, który uciekł po karambolu. Niestety tym razem nie ma szczęśliwego zakończenia. Trafił do nas nowy szczeniak. Wczoraj znalazłam ogłoszenie o znalezionym maluchu, który ma mało czasu i zostanie oddany do "schroniska". Ta gmina zapewnia warunki nieodpowiednie nawet dla dorosłego psa, a co dopiero szczeniaka. Dzisiaj osoby, które go znalazły przywiozły go do mnie. Szczeniak ma ok. 2 miesięcy, waży 1,9 kg. Był praktycznie cały w pchłach! Dawno czegoś takiego nie widziałam. Dodatkowo na ciele ma pełno strupów. Gorszy jest jednak problem z łapą. Prawa łapka wygina się i jest "nierówna". Wygląda to na wcześniejsze złamanie, które się zrosło i spowodowało że łapa jest krótsza. Szczeniak staje na niej, nie jest też bolesna przy dotyku, ale oczywiście konieczna będzie dalsza kontrola. Na razie maluch dochodzi do siebie. Widać, że swoje przeszedł, nagłe dotknięcie powoduje jego pisk i ucieczkę. W tej chwili oswaja się z moimi psami, bo trochę się ich boi. Ogólnie jest cudny.
  13. Przeprasza za opóźnienie. Przez kilka dni szukaliśmy psa, który uciekł po karambolu. Jednak przelew już poszedł i powinien być u Ciebie na koncie. Sprawdź proszę.
  14. Pampersik ciągle jest w trakcie leczenia. Wciąż mamy nadzieję, że może się uda. Dodatkowo ma szwy po amputacji. No i niestety najnowsze wieści - ma zapalenie pęcherza. Dopóki wszelkie sprawy zdrowotne się nie ułożą kotka musi być pod naszą opieką.
  15. I kilka zdjęć psów. Nasz nieforemna Nutka: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f42d7662f822277c.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/526d323d9993ec1b.html][/URL] Brutus i koleżanka, która przyjechała na wakacje (adoptowana ze schroniska): [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d7e9883d34ead679.html][/URL] No i Florian podczas zabawy i jego mali towarzysze ;-): [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d048cca724e0fc28.html][/URL]
  16. Pampersik jest szalona ;). Jak zacznie się bawić to trudno ją zatrzymać. Borys jest cudowny. Bardzo mi przypomina Rafa, również z zachowania. Mam nadzieję, że szybko znajdzie dobry dom. Mam kilka nowych zdjęć naszych stworów. Na początek koty. Nasze przedszkole czyli kociaki z różnych miejsc: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2d183547027bbaa6.html][/URL] Szalony dzieciak czyli Maniek: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b9b7d1ba33992bc7.html][/URL] Maluda, która od początku była najmniejsza i jest to dość niepokojące: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9f3fcc20619aa9d4.html][/URL] Szylkretka - jest cudowna, ale niestety nie lubi innych kotów: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/43e5b9157347ec9a.html No i chyba nasza najbardziej widowiskowa metamorfoza kota czyli Persio. Trafił do nas w złym stanie, długo żył samodzielnie na działkach. Miał świerzb, wszoły. Do tego podejrzenie FIP (na szczęście nie potwierdziło się) i potworna anemia. Testy pokazały jednoznacznie, że Persio ma białaczkę. Został podleczony i mimo że rokowania były kiepskie to wykorzystał szansę w 100 %. Jest to cudowny kot i naprawdę szkoda, że z powodu choroby wciąż nie ma domu. [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5c407a45b22d605a.html][/URL]
  17. Sonia jest już po sterylce i jeśli dobrze pójdzie to w piątek po ściągnięciu szwów trafi do nowego domu. Borys jest po kastracji i szwy ma ściągane 27.09. Myślę, że do tego czasu poogłaszam go lokalnie, a jak nie będzie zainteresowania to poproszę o pomoc ;). Pampersik jest cudna. Ciągle chce się bawić i jak biega w pokoju to wszystko fruwa. Ciągle znajduje sobie nowe zabawki. W nocy niestety spadł pampers więc trzeba było trochę ogarnąć kota i otoczenie. Teraz ma zakładane dodatkowo majtki na cieczkę dla psa i wszystko się super trzyma. Pampersik może biegać swobodnie i nie brudzi. Udało mi się nagrać jej zabawę. Jak widać humor dopisuje: https://www.youtube.com/watch?v=fYoSCIzMl58
  18. Mam też zdjęcia nowego psa - Borysa. Opisywałam go wcześniej, został porzucony i czekał na właściciela. Borys ma mniej więcej rok. Jest to wesoły i kochany pies. Jest łagodny również w stosunku do dzieci. Potrafi chodzić na smyczy. Grzecznie się zachowuje w samochodzie. Bez problemów dogaduje się z innymi psami, kotów trochę się obawia. Jest mały, waży ok. 10,5 kg. Był bardzo pobudzony i nakręcał się na wszystkie suki. Został już wykastrowany. Mam do niego straszny sentyment, bo wygląda jak mój Rafu: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/690d10e91e73152d.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9c8c3ff987c3e979.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8abc042c37897773.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/97d0e96566930eac.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/534a59f467ecac73.html][/URL]
  19. Witamy po zmianach ;). Część jest od kotek wolnożyjących, niektóre od domowych które straciły domy i wylądowały na ulicy, a kilka po prostu się błąkało. Każdy był zagrożony i wymagał natychmiastowej pomocy. U nas w tej chwili są praktycznie same kombinacje czarnych i to jest właśnie problem. Znalezienie domu dla kilkunastu czarnych kociaków będzie trudne. Część aktualnie jest leczona, inne są szczepione bo nie możemy ryzykować choroby. Mamy też nowego kociaka - Pampersika. Malutka została prawie dwa tygodnie temu znaleziona na ulicy, została potrącona przez samochód. Miała szczęście, że znalazła się osoba przejęta jej losem. Mała wylądowała u weterynarzy. Doszło do uszkodzenia w końcowym odcinku kręgosłupa. Kotka ma szczęście, bo chodzi ale niestety nie działa ostatni odcinek jelita. Zwieracze nie trzymają i Pampersik nie kontroluje oddawania kału. Musiała mieć też amputowany ogon. Niestety nie mogła zostać u osoby, która się nią zajęła i ostatecznie trafiła pod naszą opiekę. Pampersik ciągle dostaje leki i mamy nadzieję, że czucie wróci (jednak szansa jest mała). Kotka jest aktualnie u mnie. Opanowujemy zakładanie pieluchy i wszelkie zabiegi pielęgnacyjne. Pampersy faktycznie ułatwiają sprawę. Malutka brudziła i była cała uświniona w dodatku starała się "zakopywać" wszystko w kocyk i było to naprawdę mało przyjemne. W tej chwili wystarczy zdjąć pampersa, wytrzeć ją i założyć nowego. Kotka jest kochana, ciągle mruczy i lubi się bawić. Ma ogromny apetyt. Mam na razie jedno zdjęcie: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/67e8941e31acf215.html][/URL]
  20. My właśnie to stosujemy u maluchów. Nawet o wiele młodszych od Waszych i wszystko jest w porządku.
×
×
  • Create New...