Jump to content
Dogomania

Bonsai

Members
  • Posts

    10956
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Bonsai

  1. Ja to bym zbadała kupę (koszt to tylko 30 zł). Nie każde odrobaczenie będzie skuteczne na konkretne pasożyty, jakie w sobie ma. Logan też dostaje kolosalne porcje jedzenia, a nic nie tyje. Okazało się, że ma duuużo lambli. Przy okazji moje psy już też.
  2. Przyszłam ze świezymi fotami Szagiego :) i ten pies jest w przytulisku od 4 lat :(
  3. Tak, sunię poznałam, bo byłam w przytulisku w piątek. Mam nowe foty, ale muszę je jeszcze wywołać :) nowego pieska nie poznałam, bo trafił do przytuliska po piątku
  4. 25.05 będzie Feluś w gazetce Mój pies i kot, ale poproszę naszą czarodziejkę od ogłoszeń (Bejotkę) by wzięła Felusia również w tradycyjne metody ogłaszania. ;)
  5. Co za dynamiczna akcja. Jak w dobrym kryminale. ;) Któż jest winny? Czyja to sprawka?
  6. Jak nie ma rumienia, to nie ma się co szprycować antybiotykami. Ostatnio tak się załatwiłam antybiotykiem, że przez następny miesiąc leczyłam skutki uboczne jego zastosowania.
  7. Logan jest trudnym pacjentem. ;) Nie sądzę, żeby dał się spokojnie obmacać. Mimo, że do nas jest ogromnym pieszczochem, to nie ufa innym osobom na tyle, by dać się dotknąć, a co dopiero macać diagnostycznie. Postawiony pod ścianą może się bronić (jak miał babeszję, to ogromnym problemem było zrobienie mu zastrzyku). To może na razie, przy okazji jak będę z Piegusem, to pokażę doktorowi filmik z kulaniem Logana i wtedy zdecydujemy co dalej robić, czy bez zdjęcia się nie obejdzie.
  8. Shaggy'ego bardzo mi żal. Będę w Kaliszu na weekend, zrobię mu nowe zdjęcia i ruszamy pełną parą! Mam natomiast problem z Loganem. Chłopakowi zdarza się kuleć po wstaniu, ewidentnie odciąża prawą stronę. Obserwujemy go już dłuższy czas, i niestety to reguła. Trzeba by zrobić mu diagnostykę, RTG. Jednak do takich zdjęć tego rodzaju trzeba psa uśpić, więc najlepiej zrobić to przy kastracji. Tylko wtedy wzrastają koszty, bo planowałam zrobić kastrację w ramach bezpłatnych kastracji w Warszawie, tak jak zrobiliśmy z Raksą, ale o ile na kastrację mogę go dać niemal gdziekolwiek, tak zrobić dobre zdjęcie RTG za jednym zamachem to już nie takie proste. Najchętniej bym pojechała do dr Traczyka (Nutusia... :) ), do którego i tak muszę jechać, bo muszę mojemu psu usunąć kamień, zrobić zdjęcia RTG i prawdopodobnie usunąć guza, którego niedawno wyczułam. :/ No i teraz nie wiem co robić z Loganem, dać go w pewne ręce do dr Traczyka, ale płacić za kastrację + zdjęcia, czy dać go do jakiejś lecznicy w Warszawie na darmowe kastracje i płacić jedynie za zdjęcia? Pewnie dzięki Nutusi i tak będziemy mieć zniżkę u dr Traczyka, koszty mogą być zbliżone, ale i tak raczej większe. Tak czy inaczej, będę musiała prosić o wsparcie na tę diagnostykę Logana, bo w tej chwili mnie na te wydatki nie stać, nawet na operację mojego psa będę musiała się zapożyczyć.
  9. To sikanie może być raz, że ze stresu (podsikanie podnosi nieco pewność siebie psa), a dwa, że specyfika miejsca - generalnie w hotele mają problem z sikaczami ;)
  10. Dodam tylko, że dom naprawdę fajny. :) Dziewczyna z Poznania, tam studiuje i tam mieszka, ale ogólnie pochodzi i swoich Rodziców i dom rodzinny ma w Darłowie, nad morzem. Przyjechała pociągiem i tak też wróciła razem z Ptysiem. Ptyś będzie mieszkał w Poznaniu, a na wakacje jedzie nad morze. :) ma ogromne szczęście - nowa właścicielka rewelacja. :) Bez problemu wsiadł do samochodu, a potem do pociągu. Spokojnie dotarł na miejsce, w pociągu grzecznie leżał. Spacer z pkp do domku zniósł również kulturalnie, ale wszystko go interesowało, wąchał sobie itp w domu trzyma czystość. No i odpoczywa trudy schroniskowe. Dziś z nimi rozmawiała wolontariuszka i ponoć było słychać w głosie, ze wszystko ok.
  11. Dziś Raksa miała sterylkę (udało się przed cieczką, uff).
  12. Tak, były wolontariuszki, i był Wojtek. Na razie niestety cisza, pani od Bońka namawia jednego nieprzekonanego członka rodziny na psa... Więc Boniek też nadal czeka. Były dwa szczeniaki, jeden poszedł do adopcji gminnej nim zdążyliśmy go zobaczyć, a drugiego wzięła wolontariusza na DT, żeby na łańcuch nie trafił mikrus...
  13. Zakaz konkurencji jest jak najbardziej zgodny z prawem, i egzekwowalny. Pytanie tylko jakie szczególnie ważne informacje groomer chce chronić, i to przez 10 lat, bo zakazu konkurencji nie można ustanowić ot tak dla własnej zachcianki. ;) Inna sprawa, to odszkodowanie, jakie przysługuje pracownikowi po rozwiązaniu umowy w związku z obowiązkiem powstrzymania się od wykonywania określonej pracy przez ten czas, i ewentualny ciężar dowodu na pracodawcy w procesie odszkodowawczym w przypadku złamania zakazu konkurencji. Innymi słowy, zakaz konkurencji jest realny, ale niekoniecznie w tym przypadku, chyba, że ktoś się naprawdę postara, by umowa miała sens, a wtedy będzie musiał mocno zweryfikować te 10 lat. ;)
  14. Jak dobrze pójdzie to ogłoszę go gazetce, tak jak Etnę.
  15. Był telefon o Raksę, w niedzielę będzie miała gości :)
  16. Meldunku nie trzeba, wystarczy, że mieszka się w Warszawie. Ale szczepienia faktycznie trzeba mieć aktualne. Wczoraj chipowałam swoją podopieczną, więc jest to aktualna wiedza. :)
  17. Zerknęłam... i nie wiem czy on taki miniaturowy jest :) Owszem, owczarki są większe, niż on, ale to generalnie dość spory pies. Sięga mi w kłębie do kolana, a mam 165 cm wzrostu. Waży 20 kg, ale jest bardzo szczuplutki. Poglądowo zdjęcie z ludziem (na którego nie patrzcie, bo wiatr go rozwiał ;) ) i autem terenowym, więc wysoko zawieszonym. Na błotniku jest 8 kg pies, biały waży 25 ale to tylko ze względu na otyłość - w kłębie jest jak Logan. Więc wydaje mi się, że "miniaturowy owczarek" jest dość mylące :)
  18. W sumie, czemu nie... Będzie wymówka, by na żagle pojechać. ;)Tam też są spokojniejsze okolice, na pewno by się w takich lepiej czuł.
  19. Przeuroczy :) A zwłaszcza jak podaje łapkę i się wtula! Jak nie dostaje głupawki to wygląda całkiem dostojnie :) W domu potrafi biegać w te i nazad, zatrzymuje go tylko ściana. Nie jest wtedy zbyt dostojny. :) A waży 20 kg. Dziękuję. :) To na plaży nadaje się na miniaturkę, bo dobrze psa widać :)
  20. Prawdziwy z niej wariat :) A jutro ten wariat ma sterylkę!
  21. Co do po pierwsze, to nie chodzi o to, ze pies pozostawiony w komendzie interesuje się innymi psami i z tego powodu się wyłamuje... To oznacza, że psa jeszcze komendy nie nauczyliśmy. Chodzi o sytuacje, gdy psem pozostawionym w siadzie interesują się inne psy, z jego otoczenia. Wtedy, często by uniknąć konfliktu (co psy robią zawsze, nie tylko, gdy są uwiązane), powinien podjąć komunikację, która nie ogranicza się do oblizywania się czy odwracania wzroku. Strategie są tak różne, że ciężko je tu w jednym miejscu wymienić. Jest to np. podejście po łuku, odejście kawałek i obsikanie krzaczka, potem znowu odejście, czy zaproszenie do zabawy i odejście. I dużo innych. Do ich zastosowania potrzebna jest przestrzeń dużo większa niż, dajmy na to, 1,5m, co i tak jest zawyżoną wartością patrząc na większość przywiązanych psów. Co do drugiego argumentu, w porządku, że Ty to rozumiesz, i nawet te argumenty do mnie trafiają i jestem w stanie przyznać, że dobrze przemyślałaś sprawę pozostawiania swojego psa pod sklepem, co nie oznacza, że komukolwiek bym to poleciła, ale spójrz chociażby na posty KapustaPusta czy spike. Pieski zostają przywiązane hurtem i bawią się ze sobą, są zaczepiane przez obce osoby i wedle relacji są przy tym szczęśliwe. Odrywając się od konkretnych przypadków, ogólnie pozostawianie psa samego pod sklepem jest lekkomyślne i potencjalnie szkodliwe dla psa (od lekkiego dyskomfortu, po poważniejsze sytuacje), a ewentualne wyjątki, jak Twój, tylko tę regułę potwierdzają. Nikt, poza Tobą, nie przekonał mnie, że dba o komfort psa w takich sytuacjach, więc reguła jest oczywista.
  22. Przecież mówię, że nie wiem, dopóki tego nie zobaczę.
×
×
  • Create New...