Jump to content
Dogomania

Bonsai

Members
  • Posts

    10956
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Bonsai

  1. Dzis miałam telefon, z Mazur (pewnie Bejotka porobiła). Na początku brzmiało wszystko idealnie. Pan zaczął z pytaniem "dzwonię z pytaniem o tę piękną suczkę". Dom z ogrodem, pies, koty, brak małych dzieci. Co prawda chciał żeby psa przywieźć, ale zdyskwalifikowało go to, że Raksa miałaby mieszkać na dworze. Ogólnie uważam, że są psy, które nadają się do mieszkania na dworze, ale nie Raksa... Ona od lutego mieszka w domowych pieleszach, sypia w łóżku... Nie możemy jej tego zrobić.
  2. Ale widzieliśmy na filmiku, jak Feluś zachowuje się na smyczy. On nie jest do tego przyzwyczajony, a przy jego lękach nauczenie go to nie taka prosta sprawa.
  3. Poker, wiem, że są teraz większe pieski, ale aż tak dobrze już się nie orientuję, zapytam Magdy i dam znać :)
  4. Chyba z olx.pl, ale nie wiem czy Twojego, czy Magdy, bo ona też coś zamieszczała.
  5. Prawdę mówiąc, ja też już trochę naturalnie odchodzę z dogomanii. Trzy ostatnie wątki, na które wchodzę, to G., Felusia i Raksy. Dogomania umiera, obecnie wiele więcej osób działa na facebooku, po prostu tam można skuteczniej pomóc... Mam wieści od Pani spod Poznania. Jak najbardziej chce adoptować Felusia, nawet już teraz, ale niestety nie ma szans, by przed wiosną zrobić ogrodzenie, ze względów finansowych. Tzn. ogrodzenie mają, dziury, uszczelnić je można z wyjątkiem bramy wjazdowej - tu jest szczelina, przez którą Feluś łatwo się przeciśnie, a zmniejszyć jej nie da rady. Planują odgrodzić część wjazdową od ogrodowej, ale dopiero na wiosnę, ze względów finansowych. Ewentualnie, Pani zaproponowała, że mogliby nawet teraz go adoptować, ale wtedy nie mógłby wychodzić sam na ogród - i tu pytanie do nas, czy to dobre dla Felusia. Jeżeli uznamy, że tak, to zaprasza na wizytę przedadopcyjną. Sama nie wiem. Lilu, co o tym sądzisz?
  6. Shaggy będzie mieszkał w domu, w miejscowości Pleszew, fajna rodzina z niemal dorosłymi już dziećmi. :) Przyjechali przygotowani, z całą wyprawką. Mam foto, ale ciii ;)
  7. Do mnie Pani też się nie odzywała, a ja przyznam, nie miałam też kiedy do niej zadzwonić. Odezwę się w takim razie raz jeszcze do Marity.
  8. Poprosiłam Anię, żeby uzupełniła wpłaty. Co do Isiaczekk., jestem z nią w stałym kontakcie, ale poproszę, by napisała coś od siebie o Raksie. :) Wiem, że Raksa przypadła bardzo do gustu tacie jej TŻta: podczas pobytu u nich, spała razem z nim w łóżku. Rodzice TŻta są w niej zakochani. No, ale mają już 5 swoich psów... Mimo trochę nadzieję, że Sylwia i jej TŻ powiercą rodzicom trochę dziurę w brzuchu, dla Raksy byłoby idealnie...
  9. Wpadłam podzielić się miłą nowiną, że od dziś Shaggy jest już w swoim domku! :)
  10. Jest uczulona na jagnięcinę, a baranina wchodzi w grę? Są karmy baranina z ryżem, ale to chyba już próbowaliście? Poza tym, przecież chyba indyk dobrze na nią działał?
  11. Z mojej strony na razie nie, czekam na kontakt od Pani. Nie chcę za bardzo naciskać, więc się nie narzucam. Zadzwonię pewnie jakoś w weekend, wtedy pewnie maja więcej czasu, żeby na spokojnie porozmawiać. :)
  12. Pani miała wypadek w drodze powrotnej, podobno nic poważnego, ale jest w kołnierzu. Obawiam się, że może to nieco opóźnić prace nad ogrodzeniem, ale Pani jak najbardziej podtrzymuje chęć adopcji Felka. :)
  13. Na obrzeżach, ponieważ gdy za dużo wokół się dzieje, Raksa wariuje, ucieka - to nie byłoby miłe ani dla niej, ani dla opiekuna. Spokojna, w miarę przewidywalna okolica to coś dla Raksy. :) Tak, zdecydowanie Raksa ma coś z małego dziecka. Takie niewinne, energiczne, najpierw robiące, potem myślące. ;) Ma to swój urok. Trzeba mieć za nią oczy dookoła głowy. ;)
  14. No nie do końca specjalnie, a trochę przy okazji, bo akurat weekend spędzała w okolicach Wrocławia, ale generalnie duży plus dla pani za to, że nie ma problemu z tym, żeby po niego pojechać. :) Co do wersji eksportowej - oby!
  15. Dziś odbyłam spacerek z Raksą. :) Toż to mały urwis, którego wszędzie pełno. Widać sporą pracę Sylwii nad pewności siebie suni, no i chyba trochę mnie i mojego Mateusza, a zwłaszcza nasze psy, polubiła, bo wcale tak bardzo wycofana nie była. To mała, nieco głuptaśna torpeda. ;) Jest w niej sporo uroku, ale niestety na pewno nie nadaje się dla każdego. Raczej musi to być dom, który nie będzie jej dodatkowo nakręcał, bo z wyciszaniem się to ona ma lekki problem. ;) Koniecznie dom na obrzeżach miasta, i koniecznie z innym psem. Choć dobrze dobranym, spokojnym i zrównoważonym, a nie drugim równie nakręconym co ona, bo to nie będzie dla nikogo dobre połączenie. ;) Wiem, że o taki dom trudno... Ale znajdziemy dla niej taki. :)
  16. Pani jest z okolic Poznania. Nie ma jednak problemu, by przyjechać po Felusia.
  17. I jak wrażenia Lilu? Edit: nie wytrzymałam i zadzwoniłam. Wstrzeliłam się akurat w moment, kiedy pani odjeżdżała samochodem. Pani przyjechała z dwoma córkami. Dziewczynki wiedziały jak się zachować wobec psów, bo uczestniczyły w szkoleniu ich owczarki. Feluś był przestraszony, ale siedział na kolanach Lilu, a gdy ktoś chciał go pogłaskać, próbował uciec... Ale to nikogo nie zniechęciło. W zasadzie to nawet dziś już chcieli wziąć Felusia, ale Lilu słusznie zauważyła, że muszą się przygotować głównie pod względem ogrodzenia, bo Felusia możliwości ucieczkowe już znamy... No i wizyta przedadopcyjna, która sprawdzi głównie możliwości ucieczki Felusia, bo Pani z córkami zrobiły bardzo dobre wrażenie i jest to dom, jaki chcielibyśmy dla Felusia. :) Co teraz - Pani zajmuje się ogrodzeniem, ja szukam wizyty przedadopcyjnej. Zaproponowałam też Lilu, żebyśmy odkupili od niej klateczkę, w której mieszka Feluś - jak przeprowadzi się z nią, będzie mu łatwiej... Co Wy na to?
  18. No dobra, spotkanie umówione. Trzymać kciuki!!!! :) Feluś, daj z siebie wszystko!
  19. Oj dziewczyny, trzymajcie kciuki. Możliwe, że Feluś będzie miał gości w weekend. Akurat Pani będzie w okolicach Wrocławia w ten weekend i jak się uda, chciałaby odwiedzić Felusia. Powiedziałam pokrótce jaki jest Feluś, jaką ma historię, czego się po nim spodziewać, że nie jest typem przytulaka, że wciąż jest w nim duży strach. Pani bardzo rozsądna, opowiadała mi o swojej suczce i kotach. Sunia owczarka niemieckiego jest młodziutka, około roku, więc dosyć energiczna - pytanie czy energią nie zestresuje Felusia za bardzo. Przy okazji ma nagrać mi filmiki z sunią, i zobaczymy. Oczywiście spotkanie zapoznawcze jak najbardziej z sunią wchodzi w grę. Nie spieszymy się z niczym, ale Pani jest generalnie zainteresowana, bo drugi pies i tak był w planach, pytanie tylko czy Feluś będzie się u nich dobrze czuł, czy te warunki są dla niego dobre.
  20. Miałam dziś zabiegany dzień i nie zdążyłam z panią w spokoju porozmawiać. Umówiłyśmy się na jutro.
  21. Lilu, a jak brzmi Ci domek dla Felka w spokojnej okolicy, z ogrodem, suczką owczarka niemieckiego, ale śpiącą w domowych pieleszach, dwoma kotami i dzieckiem 8-letnim? Nie chcę robić nadziei, jutro będę rozmawiać z panią, która widziała wydarzenie na fb i zaczęła się zastanawiać nad adopcją Felusia, na razie rozmawiałam z nią krótko przez internet. Podpowiedz proszę co o tym myślisz, co powiedzieć i o co zapytać.
  22. Nie ma za co dziękować, czuję, że to mój obowiązek czuwać nad Felkiem. :) Rozmawiałam z Maritą - behawiorystką, o której pisałam. Będzie mogła przyjeżdżać do Felka od listopada.
  23. Zdecydowania dziewczyna się zasiedziała w DT. Planuję też jej porobić plakaty i rozwieszać w okolicy domków jednorodzinnych, bo to nasz target... :) Tylko to zrobię jak będę miała nowe fotki.
×
×
  • Create New...