Jump to content
Dogomania

*Monia*

Members
  • Posts

    6689
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by *Monia*

  1. Za długo był względny spokój. Ale mam nadzieję że chociaż do świąt nic się nie wydarzy. Bo sylwester jak zawsze na uspokajaczach i w łazience :( Posiłki zmniejszone, bardziej się nie da bo będzie jęczeć że brzuszek głodny i trzeba dać jeść. Mam wrażenie że ona uaktywnia się tylko w porze zabaw z dzidziulą i w trakcie dziecięcych i psich posiłków. No i jak ja wracam :). W nagrodę w ramach diety łajzy żrą dziecięce słoiczki bo zapomniałam że miałam nie zużyte zapasy a akurat zabrakło mięcha. Nie narzekają, chociaż nie za wielkie te porcje ;) Zaczęły się za to problemy szczękowe :(. Ale w tym wet nie pomoże za wiele, więc przeczekam jeszcze kilka dni z masażami i zobaczymy czy przejdzie. Oby bo mi się zaskórniaki kończą a jeszcze siebie zapewne będę musiała naprawić bo... ząbkuję w wieku bardzo dorosłym, i to bynajmniej nie jest ósemka :/. I niech mi ktoś powie że długie karmienie dzieciucha źle wpływa na uzębienie to oddam mu mojego zęba który się przebija w nieodpowiednim dla niego miejscu i czasie :P
  2. Ja akurat chudzielec podobno :P. Pączusiu :D No i mała wstydliwa się schowała ;). Za 2 miesiące będzie na tyle duża że nie będzie mogła uciec, ale może się zasłonić i też nic nie zobaczycie :P Dieta mięsno-warzywna przez kolejne 4 miesiące - fuuuj. Jak dobrze że już mogę wszystko jeść normalnie (tylko z nabiałem nie mogę przedobrzyć) i nic dzidziulinie (ani mi) nie dolega :D. Trzymajcie się i zdrówka :*
  3. Ależ mi słońca brakuje :(. Zimno może i nie jest, ale jak wracam z pracy to zanim ogarnę się i resztę ferajny jest już ciemno. Za ciemno na szwendanie się po polach i łąkach więc pozostaje podwórko i dreptanie po ulicach. Hexa chyba chce mnie doprowadzić do zawału, bo ostatnio było z nią tak źle że nie wstawała nawet do ciastka, musiałam podnosić żeby poczłapała kilka kroków. Panika, szybkie myślenie co robić, bo łapa spuchnięta i boląca a weci w nocy pozamykani. Przetrwałam noc na czuwaniu, z samego rana wpakowałam w auto i do najbliższego weta (wóz miał jechać do naprawy tego dnia, więc dalsze podróże były nie wskazane). Pieska oczywiście musiałam nosić, przytrzymywać do sikania i kupkania bo nie mogła chodzić... Po szczegółowych oględzinach u weta okazało się że to "tylko" stan zapalny spowodowany najprawdopodobniej jakimś skaleczeniem/ugryzieniem a nie tak jak podejrzewałam chore stawy czy kości. A już miałam namiar na ortopedę (dzięki wielkie pewnej osobie, która mnie podtrzymała na duchu i dała namiar :)) i w razie W miałam wyruszyć po naprawie samochodu. Na szczęście kundlica się po kilku dniach zastrzyków wylizała, ale ileż się nastresowałam to moje :/ I wstyyyd - suk waży 28 kilo, idę się schować żeby przeżywać porażkę :(. Dzieć chyba dostanie ograniczenie jedzeniowe bo jak tak dalej pójdzie zapasie suczysko na amen i nie zrzucimy tego sadła... Trzeba kupić kłódki na szafki, zamykać czarnucha w piwnicy na czas dzieciowych posiłków i uważniej pilnować blatów, chociaż pewnie mała spryciula i tak znajdzie sposób żeby z pieskiem się czymś podzielić :/. Ale są też plusy bo witaminy na stawy, za którymi sucze nie przepadają, jak tylko są w małych rączkach znikają w mig :D I tyle u nas. Trochę wyjeżdżałyśmy, było trochę zawirowań a teraz znowu szara nudna codzienność :)
  4. Cześć grubasie!! :P :P Nie może mnie zabraknąć przed wielkim dniem badania płci i mam nadzieję że wieczorem przydrepczę przeczytam wieści :D
  5. Ależ planowanie tu odchodzi, haha. Chociaż zaczyna być przewaga za chłopakiem, ale ja i tak dziewuchy życzę, ale nie takiej spokojnej dziewczyneczki tylko słodkiej łobuziary :P Kiedyś jak planowałam dzieci chciałam dziewuchę, no i wyszło że jest dziewucha :D. Ale w kiecki jakoś mi się nie widziało żeby stroić, lepiej portki narzucić ;). Jak już sama się ubiera to też przeważnie spodnie, skarpety, t-shirt, często płaszczyk chce zakładać i chodzi zadowolona, kiecek nie wyjmuje czyli wdała się w mamusię :D
  6. :( (*) przykre i niesprawiedliwe że czworonożni przyjaciele odchodzą tak szybko, o wiele za szybko... trzymaj się Alu, tulimy mocno!
  7. Widzę że wszyscy tutaj liczą na dziewczynkę, więc pewnie dzidzia zrobi psikusa i będzie chłopem. Ale i ja obstawiam dziewuszkę. Madziu duuuużo siły i dobrego samopoczucia, oby szybko minęły gorsze dni. Tulę mocno, chociaż nie mogę powiedzieć że wiem co czujesz bo nie wiem ;)
  8. Tak to jest kusić się na nowości :P. Powinno się dać odzyskać wszystko bez większego problemu, tylko musi się za to zabrać ktoś z pojęciem o komputerach żeby przypadkiem nie sformatował ;) Co do pracy to i u mnie się pozmieniało, nagle. Miałam umowę do początku października i dostałam pewne info o tym że nie przedłużają, więc zrezygnowałam z wrześniowego urlopu, pogodziłam się z losem i nawet cieszyłam się że będę miała chociaż trochę wolnego dla dziecia zanim coś znajdę. A tu dzisiaj tuż przed wyjściem dostałam propozycję zmiany działu i umowy co najmniej do końca roku. Niby fajnie, ale już od poniedziałku idę i mi trochę tak dziwnie bo czuję że nie zdążę się ogarnąć, nie wiem na jakich warunkach, co konkretnie będę robić, nic nie wiem...
  9. Forum w obecnym wydaniu nie zachęca do korzystania z niego :/ A co do wyrobów to kupuję taksówki od pierwszych bazarków, mam ich całkiem pokaźną kolekcję (nie tylko obroże i smycze ale też kilka ubranek) i bardzo doceniam :D
  10. Hej :) U Was też taki upał że oddychać się nie da? :/
  11. ta mądrość bijąca z oczu :P i moje psicho najwspanialsze udające stróża mordziuszek leniuszek Koniec :)
  12. Dziękujemy za buziaki :D Jako że dziecko po imprezie urodzinowej kolegi mi padło to mam chwilę wolnego. Skorzystam i wrzucę aktualniejsze fotki stadka, czyli z tego tygodnia :) Maniulina na malinach takie niesforne włoski dzidziula ma ;) sypu sypu :D Shinuch i jej zakłaczony dywan :/ . od jakiegoś czasu nie mieszka w klatce, wyprowadziła się na ten właśnie dywanik lenistwo
  13. moja morducha najwspanialsza i najniegrzeczniejsza <3 i przygłupolek Na chwilę obecną tyle, kiedyś będzie więcej :P
  14. Jak wróciłam późno z imprezy to pobudkę miałam po 9 :D Zdjęcia stare bo jeszcze zimno było, ale przekopywałam się przez kartę pamięci więc wrzucam po kolei ;) Maniusia i Pimpusia czyli zabawy dwóch leniuchów mały złodziejaszek Maniula i jej najwierniejszy kompan do psot i jedzenia
  15. Może mały człowieczek płci nieznanej będzie chciał swojego pieska, bo Torka zajęta :D Fajny Gutek, ale takie małe bym się bała że zadepczę :/ Gorące pozdrowienia dla przyszłej mamuśki i dzieciuszka <3
  16. Ja codziennie śpię do prawie 7 :P :P Zdjęcia widziałam, zaległości nadrobiłam, chorego psiego ucha współczuję i niestety wiem że lubi wracać :/ Opowiadaj jak było na rolkach :D
  17. hahaha, Aga normalna, dobre :P :P Bywam na dogo, odwiedzam galeryje Wasze żeby nie być całkiem zacofana, ale zwykle usypiam wtedy dzidziulę na kolanach i nie mam ręki do pisania. Także czujcie się obserwowane :D Foty mam i będą być może niebawem jak czas pozwoli. Ostatnio chodzę spać zaraz po Maniuli, a jej zdarza się i do 22 odwlekać zaśnięcie. Ale przynajmniej nie zrywa się skoro świt i w weekend przed 8 nie wstajemy, w tygodniu 6.45 wstaję ja a maluch trochę jeszcze dosypia żeby mi dać czas na ogarnięcie się ;)
  18. Jestem co kilka dni i czytam, ale pisać zwykle nie mam jak albo nie mam czasu ;) Gratuluję zębów, współczuję lejącego kota i zazdroszczę urlopu w tą jakże cudowną upalną pogodę w którą najchętniej leżała bym u siebie w piwnicy :/. Coś miałam jeszcze dopisać odnośnie tego co pisałaś wcześniej, ale od wczoraj zdążyłam już zapomnieć :P Fotki chętnie obejrzę :D
  19. Madziu przeogromne gratulacje! Ależ trafiłam na wieści, co jakiś czas podglądałam czy to już <3 Dzisiaj dostałam do potrzymania 6cio tygodniową niunię, jeju jakie toto kruche jest i takie niekumate :D Dogo umiera, co jakieś zmiany to gorzej i ludzi ubywa...
  20. Na dogo bywam co kilka dni na moment, ale nie pisam bo czasu brak :P Moje dni się zlewają w tygodniu, rytyyyyna mnie zżerać zaczyna - praca, karmienie dzidzi, spacer z małą i kundlami, kolacje, mycie, usypianie, i robi się 22 kiedy mam chwilę dla siebie a wtedy już padam na twarz :/. Dzisiaj wyjątkowo maluch padła przed momentem, bo tak to do mniej więcej 21:30 baluje, wstaje około 7-7:15 czyli niedługo przed moim wyjściem do pracy. A weekendy wyjazdowo zwykle spędzamy, więc też czasu dla samej siebie praktycznie nie mam. Cóż, macierzyństwo, praca i psy to takie czasopochłaniacze że nie ma kiedy się ponudzić i poplotkować na necie ;). Tym bardziej że nie mam na co dzień na kogo zwalić małego dwunożnego i pobyć sama bo jednak psom da się zamknąć drzwi przed nosem i zostawić same jak się robią marudne a dziecku niet :P Angi detektyw :P. Bywam na bazarkach jak mi jakieś zaproszenie do skrzynki wpada, także jak coś znajdziecie ciekawego podsyłajcie :)
  21. Spóźnione najlepsze życzenia! Spełnienia marzeń i czego sobie tam jeszcze życzysz <3 Fabian rośnie jak na drożdżach, i jaki wesołek z niego :D
  22. O, bannerek i avek, aż Cię nie poznałam :P Aga, jeszcze nie raz Fabian będzie sprawdzał koty i psy, bo niestety dzieci nie uczą się tak szybko na błędach ;). Mania teraz zaczęła szczypać psy i uważa to za super zabawę, a ja się zastanawiam czy jej nie ugryźć zanim pies to zrobi :/. A wcześniej tak ładnie z nimi żyła.. Jak tam jedzenie Fabiankowe? :)
  23. Są psy z ograniczonymi żołądkami, też takiego posiadam i niestety często jej się zdarzają zwroty bo od jakiegoś czasu zjada wszystko tylko po to żeby się nie podzielić :/ Bolcik dzielny chłopak, da radę <3
  24. Hej dziurawoucha :D W końcu mam chwilę na pisanie :) Hula kula fajna zabawka, i nawet wytrzymała bo upadki na podłogę jej nie zabijają ;) Fabiana wielkie oczyska <3 Mamy podobne krzesełko, bardzo dobrze nam się sprawuje i nieprędko z niego dzieciuch wyrasta ;) A co do żywienia to moja dzidzia ma straszną i niedobrą mamę, bo je tylko warzywa, owoce, kaszę jaglaną lub gryczaną, ryż, jogurty, twarogi i sery kozie (alergia na mleko krowy) i jak mam lenia na gotowanie to bezsmakowe kaszki. Jako przekąskę daję chrupki kukurydziane albo jakieś pieczywo ryżowe bez soli. I chyba tyle. Dzisiaj dałam jej pierwszy raz biszkopty, po kilku gryzach kazała mi samej je wsuwać bo niuni nie zasmakowały, wolała jogurt jabłkowo-cynamonowy bez cukru :D. Dobrze nawyki wyrabiać dziecku od początku, bo później trudniej przekonać do wcinania zieleniny czy innych wartościowych posiłków ;).
  25. Tylko powitania i 'dobranockowania' miałam do nadrobienia, więc i ja się przywitam :D
×
×
  • Create New...