Jump to content
Dogomania

Pysia

Members
  • Posts

    6911
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Pysia

  1. A nie łaska wydarzenia zrobić? Jejku nad adopcja to się pracuje non stop przez kilka godzin dziennie kobieto! Myslisz że czemu ostatni rok nie biorę tymczasów? Bo w życiu bym czasu nie znalazła na to!
  2. O kurcze to ja chcę więcej. Będę na wściekłość sznurki dorosłe niedługo szczepić a dzisiaj szerokim gestem wciskałam ludziom na wystawie. Zostało kilka do pracy.
  3. Nie mam czasu bawić się w zmniejszanie fot :) Czyli na dogo ich nie będzie ;)
  4. Moja niufka w tym roku 14 lat. Nadal sama wstaje. Nadal chodzi. Sztywno, ale jednak. Czasami zdarzy się nie utrzymać kupki. Najczęściej nad ranem podczas snu. Śpi i robi. Mięśnie rozluźnione puszczają. Dostaje HMB Forte i jest lepiej. Na Inflamexie od długiego czasu. Bardzo jej służy. Jest prawie całkiem głucha. Ale widzi. Jest najcudowniejszym psem na świecie! Nowe dogo nie pozwala mi wstawić zdjęcia....
  5. Celebryta tez już nie czeka na domek. Mam plan w stosunku do niego. Jest moim najukochańszym. Wszystkie smarki poszły gdzies daleko w świat. Jednego chciałabym mieć w Polsce. Choćbym miała oddać za darmo. Nie zależy mi na wystawach choć on jest najpiękniejszy z miotu. Pieniędzmi nie grzeszę, ale nigdy mi się nie udało zarobić na psach i muszę dalej tą tradycje trzymać :P Maluchy prawie się na tą chwilę zwróciły, więc tynków jeść nie będę. Chcę wiedzieć ze jest kochany. Nic innego mi do szczęścia nie trzeba. Najchętniej bym go u siebie zostawiła, ale ze jest Pele samiec i Zirka czasami cieczkujaca to nie chcę niesnasek w stadzie. Pele super chłopak ale nie zamierzam kosztem psów sprawdzac jakby dwa chłopaki były ;) Wiec mam plan. Za miesiąc zobaczę czy mi się go uda zrealizować. Na razie sobie stadkowo żyjemy. W lutym Ciri jedzie do domku.
  6. Ale nie mówiłam, że jak zależy ludziom to się starają? Mówiłam :) Przyjechali :P
  7. Nieco zamieszania w ostatnich dniach mam domowego. Chuligan pojechał. Nowy pan przeszedł test celująco. Pytania jakie zadawał, spisywanie sobie wszystkiego na kartce żeby nie zapomnieć. Każdy gest, odpowiedź, pytanie na plus. Przyjechał też zabezpieczony na podróż. Czyli kennelek dość spory, grube ręczniki ( kilka) na wymiany, woda itd. Chuli - tak na niego woła :) Identycznie jak ja :) Już się dowiadywał gdzie blisko jest psia szkoła z trenerem mówiącym po angielsku. Pieniądze są, chęci są, wystraszony też jest ze może mieć niewychowanego, szalonego puli więc myślę że pójdą. Aha.... on pracuje 4 dni w tygodniu ;) Jego zona też.... Ona do tego 5 godz. tylko ;) Chuli pojechał do Niemiec do amerykańskiej rodziny ;)
  8. Zimno na dworze. A my już na całego zaczynamy naukę załatwiania sie na dworze. Że jest ich trzy sztuki to nie pójdzie w trzy dni jak z Zirką :) Nie dam rady złapać odpowiednio szybko bo sikają jak na rozkaz - razem hahaha. Ale wprowadzenie do czystości będą miały ;) Już w większości sikają na podkłady. Chyba jednak Chuligan pojedzie w niedziele do domku. Coraz bardziej mi sie ludzie podobają. Jeszcze zobaczę na żywo. O Celusia pytają zagraniczne hodowle. W sumie to pies, ale nie chciałabym aby był 7,8 lub dalej psem w stadzie. Odmawiam. Nikt logiczny z Polski się nie zgłasza.... W sobote kolejne szczepienia. Pele tez. Czyli pojadę z 4 psami do weta hahaha. Koniec świata!
  9. Dojechali spokojnie. Chmurka spała, jadła i piła na kolankach u nowej pani. W samochodzie była grzeczna. W nocy w domu trochę popłakała. Ale apatyt dopisywał, więc jest dobrze. Przywyknie. Ma dwa puliki do towarzystwa więc nie będzie samotna w ludzkim świecie. Trafiła do domu karmiącego mięskiem. Ciri zresztą też będzie mieszkała w barfowym domku. W domu jest...dziwnie. Jedna mała pchełka ubyła w stadzie i jest dużo spokojniej. Decybeli niby wydają tyle samo, ale łobuzują mniej. Teraz sobie śpią po porannych szaleństwach. Jak się obudzą, to pójdziemy poszaleć na dworze.
  10. Chmurka pojechała.... Jej nowa pani przyjechała z dwoma pulikami. Starutką sunią w świetnbej formie choć ślepotką i młodym, fajnym psem. Widać że mają bardzo mądrą panią bo zachowania świetne. Churka trafiła do najlepszego domku :) Oczywiście uroniłam łezke a teraz zamartwiam się czy nie stresuje się podróżą, czy szybko się zaaklimatyzuje i czy tęsknić nie będzie. Ciężkie są rozstania....
  11. Aniu :) Gdybym pracowała na okragło to by mnie już pochowali dawno- taką mam pracę :) No i ja już nie mam 20 parę lat ;) Praca i życie mnie już przerobiło i wypluło. Kiedys zrozumiesz ;)
  12. Monika pomyśl o drzwiczkach specjalnych dla psów. Ponoć szybciutko psiaki załapują jak się w to wchodzi a i zimą nie wieje potem :)
  13. Moment kochane :) Jak komuś zależy, to potrafi zorganizowac sie ;) Mnie jak na Pelątku zależało to choć miałam możliwość transportu, to jednak wyprosiłam, znalazłam i udało sie pojechać po niego. Wtedy TZ był w domu tylko kilka godzin w weekendy i nie mógł ze mną jechać. Mimo to nie poszłam na łatwizne ;) Napisali że decydują się i przyjadą 20 grudnia. Ja tam nie do końca wierzę bo zaliczki nie dali ;) Pożyjemy zobaczymy.
  14. Dokładnie. Są specjalne firmy do transportu psów. Linora jest taką firmą i ma bardzo dobre rekomendacje od odbierajacych psy na miejscu. I rozumiem, że ktoś z Anglii, czy Hiszpanii czy jakiegoś dalekiego kraju woli z takiej firmy skorzystać bo to jednak profesjonaliści i wiedzą jak się jedzie z takim grzdylem. Ale Niemcy? To za miedzą. Tutaj litości z mojej strony brak. Bo jak im się nie chce 900 km w jedną stronę przejechać to... Trudno. Mam IIgą zmiane. Słoneczko cudne. Grzdyle wybiegane na dworze śpią. Jutro odrabiamy 21 grudnia. Bez sensu bo ja mam na tyle urlopu że wcale nie musiałabym iść. Ale uparli się i już... Bez komentarza. A w niedziele prtzyjeżdżają po Chmurke. Mam tyle jeszcze do roboty ze nie wiem kiedy będę spać...
×
×
  • Create New...