Jump to content
Dogomania

lewka

Members
  • Posts

    167
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lewka

  1. Szukam przedszkola dla szczeniaka ok.4/5 m-cy . Pies jest ze schroniska. Najbardziej zależy mi na przemyślanej socjalizacji. Na przedszkole trochę późno, ale temu psu naprawdę się przyda. Nauka komend, metody szkolenia etc. mają dla mnie drugorzędne znaczenie. Chciałabym zacząć zajęcia od zaraz. Czy ktoś mógłby mi coś polecić tak na szybko ?
  2. [quote name='mucha__']A ja odświeżę troche wątek i dodam kilka fotek moich trzech małych chłopaków :D [url]http://i325.photobucket.com/albums/k393/mucha__/szczeniaki1day/s9.jpg[/url] [/quote] to zdjęcie rzuca mnie na kolana i sprawia, że wydaję z siebie piski zachwytu co wzbudza zdziwienie moich współpracowników. Dla mnie najsłodsze zdjecie maleńkiego papillona jakie widziałam w życiu ! :loveu: żeby sie uodpornić i przestać piskać umiesciłam je na pulpicie w komputerze gdzie od 3 lat królował mój Markiz.
  3. lewka

    Jak wyostrzyć psa

    Wyobraż sobie, że Twój pies zareagowałby inaczej. Sasiadka weszła do mieszkania, nie miała złych zamiarów, pies rzuca się na nia i ja gryzie. Teoretycznie dobrze ? Pilnuje, jest ostry i nikt do mieszkania nie wejdzie ? Tylko jakie ma to konsekwencje ?. Pies pogryzł, jest szczepiony to ma szczescie wystarczy obowiazkowa obserwacja u weta. W zalezności jak bardzo pogryzł sprawa cywilna o odszkodowanie, ale moze tez sprawa karna gdy uszczerbek na zdrowiu znaczny. Naprawdę nie warto. polecam jeszcze do przeczytania artykuł ; "Zęby bodyguarda" na pies.onet.pl ; [URL]http://pies.onet.pl/12585,13,17,zeby_bodyguarda,1,artykul.html[/URL]
  4. Nikt jeszcze nie odpisał ? Może ja spróbuję :) Dlaczego spróbuję ? Ponieważ wbrew pozorom pytanie nie jest łatwe. Od czego zaczać ? Najpierw moze od lektury w internecie. Jest już kilka stron na których znajdziesz dużo informacji. Nie wiem z jakiego jesteś miasta, ale poszukaj i znajdż organizację najblizej swojego miejsca zamieszkania. Możesz nawiazać kontakt, zaoferowac swoja pomoc jako wolontariusz. Popatrz z bliska o co chodzi. Dokładnie i starannie przeczytaj stronny www róznych organizacji. Zauważysz m.in., ze w Polsce mamy PZD i PTK. Poszukaj odpowiedzi na pytanie dlaczego są 2 i czym sie róznią . Masz 3 psy to bardzo dobrze. Poczytaj o szkoleniu pozytywnym, zastanów się dlaczego wiekszośc organizacji dogoterapeutycznych podkresla, że szkoli psy tylko pozytywnie. Potem rozpocznij szkolenie swoich psów. Tych które masz. Jak już kiedyś bedziesz miała psa do dogoterapii wykorzystasz swoje doswiadczenie w szkoleniu. Wreszcie zastanów się jakie studia beda dla Ciebie najlepsze. Jezeli będziesz chciała prowadzić terapie z udziałem psa powinnaś mieć wykształcenie kierunkowe. Zastanów się : pedagogika, psychologia, inne ? Pytasz pies czy suka ? Moim zdaniem nie ma to znaczenia. Najważniejsze są predyspozycje szczeniaka do pracy, płeć ma znaczenie drugorzedne. Z psem pracujesz sama , a szkolenie trwa tak długo jak pies pracuje. Nie ma mozliwości oddania psa na szkolenie i odebranie wyszkolonego psa terapeuty. Powodzenia i wytrwałosci życzę :)
  5. To ja proponuje powstanie 3 opcji : [B]canisterapia [/B] też piękna nazwa ! nowa i świeża na rynku polskim ale z tradycjami ........... np. w Czechach :cool3:
  6. Droga Kasiu Moja wypowiedź - bardzo ogólna, przedstawiajaca moje stanowisko i poglądy była odpowiedzią na wypowiedź ElGreco. Dlatego zacytowałam w swojej wypowiedzi słowa ElGreco do których się odnosiłam. Pisząc o hienach i osobach żerujących na ludzkim nieszczesciu miałam na myśli wszystkich oszustów, uprawiajacych czary mary i twierdzacych, że potrafią uleczyć choroby nieuleczalne, a o których czasami słyszymy w wiadomościach telewizyjnych. Absolutnie zaprzeczam, abym kogokolwiek z tego forum wrzucała do jednego wora z w/w hienami. Na pewno nie miałam na myśli Ciebie ponieważ jak słusznie zauważyłas nie znam Ciebie i naprawdę jestem daleka od oceniania innych. Zawsze uwazałam internetowe fora za doskonałe miejsce do wymiany poglądów. Zawsze też unikam "zadym" i forumowych "kłótni", "napadania" i "nagonek" poniewaz takie zachowania nie leżą w mojej naturze i szkoda mi na nie czasu. Oczywiście nie mam wpływu jak inni odbieraja moje wypowiedzi, jest dla mnie całkowicie zrozumiałe, ze ktos ma inne zdanie, odmienne poglądy niż ja. Pierwszy raz jednak zdażyło mi się , żeby ktoś moją wypowiedź potraktował jako osobista zniewagę. Jest mi z tego powodu przykro. Pozdrawiam Ewa
  7. [quote name='ElGreco'] [CENTER][COLOR=black]Pytanie zasadnicze-czy za wizyty w hospicjum tez pobiera ta osoba pieniadze? [/COLOR][/CENTER] [FONT=Verdana][COLOR=black]No i w zwiazku z tym mam zagwostke[/COLOR]- czy etycznym jest branie pieniedzy za dogoterapie czy tez nie?[/FONT] [FONT=Verdana]W moim glebokim oczuciu - jest nieetyczne. No ale to chyba na inny watek, temat.[/FONT] [FONT=Verdana]Pozdrawiam[/FONT] [FONT=Verdana]Piotr[/FONT][/quote] Napiszę jeszcze raz ; opieka hospicyjna w Polsce jest bezpłatna. Nikt nie ma prawa pobierać opłat od pacjentów w hospicjum. Koniec kropka. Natomiast czy znajdzie się ktos kto od chorego nieuleczalnie bedzie pobierał opłatę za prywatne zajęcia z udziałem psa to juz inny temat. Znam kilkadziesiąt róznych przykładów ( w tym większosc z informacji telewizyjnych) ludzi którzy jak hieny zarabiali na determinacji ludzi walczących o zycie i/lub zdrowie dla swoich bliskich. Były tam i magiczne druty, kamienie, zioła, ręce, piramidy i inne dziwne zabiegi. O psach jeszcze nie słyszałam. :mad: Dla mnie kazdy kto żeruje na nieszczęściu ludzkim budzi odrazę. W tym także wszystkie reklamy telewizyjne różnych organizacji, zbierających na "leczenie chorych dzieci". Mam na myśli wykorzystywanie wizerunku jakiegokolwiek chorego dziecka. Brzydzi mnie taka emocjonalna manipulacja. Rozumiem konieczność pozyskiwania środków finansowych, ale moim zdaniem cel nie zawsze uświęca środki.
  8. Mam do oddania Kreon 25 000 1 opakowanie całe, a w drugim 8 tabletek. Jezeli się przyda chętnie przekażę.
  9. Witaj. Wszystko co piszesz jest piekne i wzruszające. Bez watpienia masz racje. Problem polega na tym, że współczesna opieka paliatywna opiera się na zasadach wypracowanych przez ostatnie kilkadziesiat lat przez naprawdę wspaniałych i mądrych ludzi. Wystarczy poznać historię współczesnego ruchu hospicyjnego na świecie i w Polsce , a także wiedzieć że Polska moze się nawet pochwalić ,w tej czesci Europy ,swoim ruchem hospicyjnym. Największym nieporozumieniem i problemem jest rozumienie hospicjum jako umieralni gdzie nikomu nie zalezy na leczeniu chorych. To nie jest prawda. Nie oszukuje sie nikogo, nie daje sie obietnic, które nie moga być spełnione, ale przewodnie hasło to : [B]Hospicjum to tez zycie[/B]. W hospicjum się [B]godnie żyje[/B] w terminalnym okresie choroby, a nie tylko umiera ! Jezeli chcemy wejść do hospicjów ze zwierzętami to przede wszystkim należy pokazać, ze wiemy i rozumiemy na czym polega opieka paliatywna. Tym tropem poszła moja Fundacja i tylko dlatego od ponad 2 lat prowadzimy regularne wizyty w hospicjum, a nasza praca jest bardzo ceniona i przez podopiecznych i przez zespół hospicjum. Dlatego jeżeli w swoich miejscowosciach chcecie wejśc do hospicjum nie proponujcie nie sprawdzonych metod to nie budzi zaufania. Moja Fundacja moze zorganizowac szkolenie na temat pracy ze zwierzętami w hospicjum onkologicznym. Wiem, ze były takie plany, nie wiem dlaczego z tego zrezygnowałysmy. Chyba nie było zainteresowania. Jest tylko jedna zasadnicza rzecz : opieka paliatywna w Polsce jest [B]bezpłatna. Na chorych onkologicznie nie tylko z powodów etycznych zarabiać nie można.[/B]
  10. Moja suka zachorowała na babeszjozę. W przychodni powiedziano mi, ze to ich 2 przypadek w tym roku ! Moja suka jest psem kojcowym. W okresie zimowym chodzimy na króciutkie spacery tylko w okolicy działki. Nie tylko kleszcze są aktywne (dodatnia temperatura), ale są wszędzie ! Moja działka jest w Warszawie, na Ochocie, jedynie 5 km od samego centrum miasta. Byłam przekonana, że w okolicy nie ma kleszczy, a juz na pewno nie na mojej działce oraz , ze w styczniu i lutym moje zwierzeta sa bezpieczne i nie muszę ich zabezpieczać. Jeżeli jest ktos kto się wacha niech lepiej nie zwleka i zabezpieczy psa już teraz.
  11. Rafka doskonale Ciebie rozumiem. Z drugiej strony co wiemy o uzytkowniku Ela_A do tej chwili 5 wypowiedzi, czy tez Ba-ska 1 wypowiedz na forum ? Nic. Możemy tylko się domyślać o co chodzi. Gdyby nie fakt, że został poruszony temat, który bardzo mnie obchodzi, (poniewaz zalezy mi na dobrym imieniu dogo/kyno) potraktowałabym to jak wypowiedzi trolli i tyle. Martwie sie , ze osoba niezorietowana moze wyciagnac błedne wnioski :roll:
  12. Dużo pieknych słów : profesjonalizm, etyka, poprawa jakosci dogoterapii i wszechobecne (np. w róznych reklamach telewizyjnych fundacji prawie wszystkich stacji) dobro chorych dzieci. Naprawdę trudno nie zgodzić się z taka wypowiedzia, ale ... Jak się wczytać we wszystkie [B]5[/B] wypowiedzi uzytkownika ELA_A trudno nie pomysleć, ze jest to zwykła personalna rozgrywka + próba reklamy kursu, wiadomo jakiego. Jestem zażenowana i chciałabym powiedzieć tym którzy nie znają dobrze tego środowiska, a są szczerze zainteresowani dogoterapią. Niestety sytuacja w dogo/kyno przypomina trochę polska scenę polityczną. Niedawno usłyszałam, że w Szwecji na sytuację, gdzie dwóch dyskutuje bez szans porozumienia mówi się "polski sejm". Śmieszne i przykre :oops: Mam tez dobre wiadomości. Od trzech lat interesuje sie tematem dogo/kyno i poznalam wiele wspaniałych, profesjonalnych osób. Spotkałam się z bezinteresownoscią i zaangazowaniem, duża odpowiedzialnoscią w wykonywaniu zadań. Nie trace też wiary, ze nasze dogo/kyno środowisko z czasem bedzie szanowało się nawzajem i zachowa odpowiedni poziom w pracy i wzajemnych kontaktach.
  13. [quote name='efka5']Witam. Chciałabym sie poradzić: myśle o tym, by zostać dogoterapeuta. Jestem z wykształcenia pedagogiem specjalnym, od wielu lat pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi umysłowo. Przeglądajac dotęopne kursy zagubiłam sie w nich. Prosze o pomoc i pokierowanie mnie, co zrobić, aby stać się dogoterapeutą, jaki kurs najlepiej skończyć?[/quote] Nie wiem jaka jest Twoja podstawowa wiedza o dogoterapi. Rozumiem jednak, ze myślisz o kontynuowaniu i rozwijaniu swojej pracy. Moim zdaniem powinnaś szukać warsztatów i kursów tematycznych. Takie warsztaty prowadzi np. "Przyjaciel". Jest to fundacja zajmujaca się terapią. To jest bardzo ważne ponieważ nie wszystkie zajęcia prowadzone z udziałem psów są terapią. W Polsce w worku zwanym kyno/dogo terapią umieszczono wiele. Cały czas spotykam się z myśleniem, ze głaskanie przyjaznego psa to terapia. Obok konkretnej wiedzy jak możesz wykorzystać psa w zajęciach będziesz miała możliwość nawiązania kontaktu ze specjalistami lub osobami już pracujacymi w dogo. Osobny temat to pies do pracy. Musisz mieć psa o odpowiednich predyspozycjach. Kolejna sprawa to szkolenie psa i to takie gdzie w oparciu o podstawowe posłuszeństwo dojdą elementy konieczne w dogoterapi. Moze zastanów się o pracy w wybranej organizacji jako wolontariuszka. Nabiezesz doswiadczenia, poobserwujesz psy w pracy. W mojej organizacji pracują ludzie także bez psów. Mają mozliwosc zdobycia podstawowej wiedzy (na bezpłatnych wewnętrznych kursach) obserwacji szkoleń, a nawet są na zajeciach przewodnikami psów innych wolontariuszy. Jako wolontariuszka poswięcasz pracy tylko tyle czasu ile chcesz. Wybór psa i jego szkolenie to bardzo istotna sprawa. Prowadząc zajęcia musisz koncentrować się na dzieciach i Twój pies musi być absolutnie przewidywalny, bezpieczny i pomocny. Na koniec zapraszam na forum : [URL]http://www.dogoterapia.fora.pl/[/URL] Znajdziesz tam linki do stron internetowych róznych organizacji zajmujacych się dogoterapią , w jednym miejscu pojawiajace się ogłoszenia o kursach i szkoleniach. Poczytaj, moze znajdziesz cos dla siebie. :)
  14. Dogoterapeuta jak bioenergoterapeuta na wszystko dla wszystkich. Dla przyszłych bioenergoterapeutów też ktos zmyślny organizował kursy i szkolił przyszłych cudotwórców. :) Zgadzam się. Pies jest narzędziem i potrzebna jest fachowa wiedza i doswiadczenie w jaki sposób w konkretnym przypadku to narzędzie wykorzystać. Wyobraźmy sobie, ze fortepian to narzędzie, które w swojej pracy wykorzystują specjaliści w szkole. Na lekcji muzyki nauczyciel będzie grał na fortepianie a dzieci zaspiewaja, na lekcji rysunków dzieci narysuja fortepian, na wych. fiz. moga po nim skakać lub pod nim się czołgać. Każdy wykorzysta to narzędzie w sposób własciwy i najlepszy dla swojej specjalności. Nie zgadzam się, ze poziom dogoterapi jest niski, natomiast zgadzam się, ze poziom wiedzy na jej temat jest bardzo niski. Obrzydzeniem napawa mnie myśl, że ktoś moze chcieć zarabiać na takiej niewiedzy. Nie podoba mi się pomniejszanie roli wolontariuszy. Ich umiejętności i dobrej woli. Wolontariat to bezinteresowna praca. Wolontariuszem może być osoba z wyższym kierunkowym wykształceniem, ale także z wykształceniem średnim. Wolontariusz nie działa samoistnie. Pracuje zawsze dla konkretnej organizacj (np. dla fundacji ) i wykonuje prace stosowne do swoich umiejetności i kompetencji. Organizacja ma obowiazek wolontariusza ubezpieczyć, ale i odpowiednio przeszkolić. Organizacja dba też o poziom pracy swoich wolontariuszy i za nich odpowiada. Moim zdaniem bezpieczniej korzystać z bezpłatnej pomocy wolontariuszy niż z watpliwie "specjalistycznych" odpłatnych usług pseudo zawodowców wszystko jedno jak tam się nazywają dogoterapeutów czy kynoterapeutów.
  15. Witaj Aniu. Sliczne są Twoje Panny Migotki. :lol: Jestem ciekawa jakie maja charaktery.
  16. Nie rozumiem co ma charyzma własciciela psa do imiennego składu komisji egzaminacyjnej. To jakby odpowiedź na zupełnie inne pytanie, które nie zostało zadane : np. takie "czy ja lewka skoro mam wspaniały charakter, jestem komunikatywna, ładna,uczciwa i bezinteresowna zdam egzamin z moim wyszkolonym psem, który jest agresywny, nadpobudliwy, ale po odpowiednim przygotowaniu ma szanse na zaliczenie egzaminu. " ;) Zgadzam się, że pies bez predyspozycji do określonej pracy i bez wyszkolenia nie powinien zdac egzaminu bez wzgledu na skład osobowy komisji. Jednak zapraszając osoby z psami na egzamin warto odpowiedzieć na pytanie kto imienie będzie egzaminował psy. Np. na egzaminach, zawodach posłuszeństwa zawsze podaje się nazwisko sedziego. Znam nazwiska wspaniałych ludzi ze świata kynologii ( z Warszawy, z Krakowa, Gdańska i innych duzych miast) dla spotkania z którymi zdecydowałabym się jechać do Bydgoszczy ponieważ są dla mnie autorytetami lub zwyczajnie je lubie. To żadna nowina, przecież i dla wystawcy psa nazwisko sedziego jest na tyle ważne, że gna ze swoim psem przez cały kraj. Staram się napisać jak najbardziej zrozumiale, nie chce byc posądzona o bicie piany. Tylko zgadzam się, że jezeli mam jechać na odpłatny egzamin, chce wiedzieć kto - imiennie będzie mnie egzaminował. Informacja , ze bedzie to komisja: skladajaca się z kynoterapeuty, trenera/egzaminatora i sekretarza bez personalnego skladu to moim zdaniem malo. Szanuje Wasze starania, zeby wszystkiemu nadac ogolnopolskie znaczenie. Uporządkować. Ale nie budzi zaufania brak imion i nazwisk osob z Komisji. Przecież te osoby muszą mieć wolny termin w dniu egzaminu. Nie sadzę, żeby w Bydgoszczy ogólnodostepni kynoterapeuci, trenerzy i sekretarze luzem biegali po ulicach, zawsze wolni i zawsze gotowi do egzaminowania. Mam nadzieje, ze wyrazilam dokladnie o co mi chodzi.
  17. [quote name='Hania']Szybka fotka z dzisiejszego ranka: [IMG]http://img214.imageshack.us/img214/4816/0801rl7.jpg[/IMG][/quote] nie moge na nie patrzeć spokojnie. pieski cudne, :loveu: zdjęcie cudne i jak przypomne sobie to słodkie sapanie do mojego ucha, dzielne maszerowanie, gromadne siusianie to zapominam, że nie wolno mi nawet marzyć o dużym psie.
  18. lewka

    karma Brit

    Karmiłam jakiś czas psy BRITem. Niestety dla moich psów nie okazała się to dobra karma. Przede wszystkim ogromne ilosci i luźnej jakości kupy. Sprzątanie tego to prawdziwe wyzwanie dla mnie. Mój ONek wyraźnie schudł chociaż jadł o wiele wiecej niż zaleca producent. W tej wchwili przechodze na inną karme. Zmieszałam ją z BRITem i ilość kup zmalała, poprawiła się konsystencja. Jedyne co mnie w tej karmie zachwycało to cena.
  19. Witam. Razem z moim Luciem zajelismy zaszczytne 5 miejsce (ostatnie) w jedynce. Mimo słabego wyniku ze startu jestem bardzo zadowolona. był to trudny start, ponieważ nie wiedziałam jak mój pies sie zachowa. Tak sie złozyło, ze na ostatnich warszawskich zawodach, takze organizowanych przez Baritusa - i w tym miejscu ; [B]Wielkie podziekowania dla organizatorów i gratulacje za organizacje zawodów, a przede wszystkim za zadaszony ring na którym jakoś szło wytrzymac w tym upale[/B] :klacz: [B]Dziękujemy![/B] pies kompletnie wyszedł mi z reki, robił co chciał, zachowywał sie jakbysmy pierwszy raz sie widzieli i startowali. Pare dni później okazało się, ze jestem bardzo chora i na długo trafiłam do szpitala. O ile po tamtych zawodach czułam zazenowanie, to teraz cała sytuacja mnie fascynuje. Zrozumiałam jak niesamowite sa psy i podziwiam Lucia, ze wyczuł moja chorobę i tak wyraźnie pokazał; pani Ty jestes jakaś nie ten teges :-o Wczorajszy start miał mi pokazać jak pies bedzie sie zachowywał, gdy mój stan zdrowia sie poprawił. Z załozenia nie walczyłam o punkty, a start traktowałam na wpół treningowo. Mimo upału i braku treningów - Lucio pracował poprawnie, co ogromnie mnie ucieszyło :lol: Sedzia według mnie jak najbardziej sprawiedliwy i życzliwy, a co najwazniejsze cierpliwy nawet do tak tępych przewodników jak ja - notorycznie myle trase zetki :wallbash: Wszystkim startujacym gratuluje i pozdrawiam
  20. Dyskusja się rozwinęła.:crazyeye: Chciałabym podziekować organizatorom za przygotowanie zawodów oraz wielogodzinną prace w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Mimo żaby, którą musiałam przełknać ze wstydu po naszym występie z perspektywy czasu nie żałuje startu. jestem bogatsza o nowe doswiadczenia.:evil_lol:
  21. lewka

    Papillony+off

    Witamy ! Cała rodzina na forum; tatuś, mamusia i siostry :lol: Wam to dobrze. M&M zgadzam się ze z Markisia jest doskonały model. Zdjecia robione były w studio a mały (wtedy jeszcze szczeniak) zachowywał sie jak u siebie. Jestem oburzona, ze ktoś osmielił się stwierdzić, ze papillony to głupie psy. Wszystko możnna powiedziec o papillonach, ale na pewno nie są głupie. To co mnie najbardziej zauroczyło w tych psach to ich duża inteligencja. Byłam bardzo zaskoczona jak szybko i z jaką łatwoscią Markiz się uczy. Jest bardzo delikatny i to troche utrudnia szkolenia. Jest też bardzo kochliwym samczykiem i na spacerach w poszukiwaniu "cudownych" zapachów i atrakcyjnych suczek potrafi daleko ode mnie odbiec, bywa uparty i samowolny, ale inteligencja przypomina mi mojego pierwszego psa, (kundelek w typie pon) którego miałam ponad 30 lat temu i myślałam, ze drugiego takiego juz nie spotkam.
  22. lewka

    Papillony+off

    Dzieki M&M udalo mi sie nareszcie zobaczyc filmik z papillonem w agility. Zaimponowalo mi prowadzenie psa po torze i wyslanie do tunelu. To bardzo trudne gdy sa dwa tunele obok siebie. Markiz gdy ogladalam filmiki wskoczyl na biurko (czasami mu sie zdaza :oops: ) i zagladal za monitor, pewnie myslal, ze tam schowany jest szczekajacy piesek :) Kochany gluptasek, a moze raczej madrasek. Z dobrych wiadomosci (dla mnie) maly ma ostatnio jakby lepszy apetyt, nabiera cialka i wazy juz 2,4 kg.
  23. lewka

    Papillony+off

    Markiś też ma bardzo wrazliwe uszy i nie lubi jak ich dotykam. Niestety także nie znam wyników wystawy klubowej :shake: Wstawiam szkic śpiacego Markisia, który zrobiła moja córka. [IMG]http://img274.imageshack.us/img274/7619/markizmaly6rb.jpg[/IMG] Lanzi to sprytna suczka, a apetytu to szczerze zazdroszcze. Mój mały niestety jest niejadkiem. Mało, ze jest drobny to jeszcze chudzina z niego. Wszystkie moje psy zawsze miały dobry apetyt i taki wybredny pies jest dla mnie nowościa.
  24. lewka

    Papillony+off

    Dziękuje Sawo. Szczerze mówiac nie wiedziałam, ze jest taki puder . Widziałam, ze psy mają czasami pudrowane brzuszki na wystawie, ale jakoś nie skojarzyłam, ze to jest rozwiazanie mojego problomu. Kosmetyków w internecie jest bardzo dużo, tylko nie miałam pojecia czego szukać. Taki puder byłby idealny. To musi być cos łatwego w uzyciu ponieważ przygotowuje psa na ulicy, nie mam wielkiego pola manewru. Zasadniczo zawsze wyprowadzam Markisia na spacer, myje i dopiero jedziemy do pracy. Jednakże kochany chłopak na widok "swoich" suczek pierwsze co robi to leci do krzaczka, trawki, patyczka (pierwsze co zobaczy) i wiadomo sika :razz: jak to samiec musi oznaczyć teren. Jakoś nie miałam sumienia zabraniać mu tej przyjemności tym bardziej, ze potem czeka go około godzina pracy i ważnym jest, zeby maluch był w dobrym nastroju :lol: Nareszcie w przyszłym tygodniu odbieram mój aparat, a wtedy Was zanudze Markisiowymi zdjeciami. Mój aparacik przelażał kilkanaście tygodni w autoryzowanym serwisie. :mad:
×
×
  • Create New...