Jump to content
Dogomania

lewka

Members
  • Posts

    167
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lewka

  1. lewka

    Papillony+off

    Małego trzymałam w klatce (rozmiar dla ONka ) Zmiesciło się posłanie, kawałek miejsca na zabawki, miski oczywiscie i gazetke do wiadomych celów. Zdecydowałam się przede wszystkim ze wzgledu na bezpieczeństwo malucha . Martwiłam sie, że cos zciągnie na siebie, bedzie gryzł kable, ze kot go drapnie etc. Uczyłam pozostawania stopniowo. Nie lubiłam zostawiac go w klatce samego bardzo. Klatke wycofałam po ok. 2 miesiącach, gdy byłam pewna, ze 6 miesieczny piesek może bezpiecznie pozostać sam w domu. [IMG]http://img107.imageshack.us/img107/3006/dscn29204hk.jpg[/IMG] w zabawach był bardzo pomysłowy i jak widać na zdjeciu potrafił zrobić swoje porzadki
  2. lewka

    Papillony+off

    Sawo gratuluje dołączenia do niewatpliwie szczesliwej grupy posiadaczy papillonów :lol: Ciesze się, ze znalazłas swoja sunie. M&M mam nadzieje na wiecej ciekawych fotek Imie chętnie wymysliłabym najpiekniejsze i najbardziej godne papillonowej damy. Przyszło mi do głowy : Mona Lisa Perla Pomerania
  3. lewka

    Papillony+off

    Jestem na etapie nauki i zdobywania wiedzy. Mam już swój typ psa, którego kiedys chciałabym mieć, ale nie moge absolutnie radzić innym. Jestem ciekawa czy w ostatnim roku urodził się jakis miot piesków w Posce nie po Olim i Akime ? One chyba maja najwiecej dzieci ?
  4. lewka

    Papillony+off

    Piesek Markiz Małe a Cieszy urodzony 10.04.2005 r. Jest synem Akima i Delicji. Faktycznie jest z tych małych, ale to nic dziwnego po takich malutkich rodzicach. Jego matka bardzo kontaktowna, aportująca z błyskiem. Podobnie malutki Markiś kuleczka papieru w ząbki i radosny bieg, zeby mu rzucic. Kazdy kto pracuje z psem wie jak bardzo ułatwia prace z psem taka pasja do aportowania i zabawy. To jest tez mój sposób na odstresowanie pieska w czasie pracy. Udział w zajeciach z dziećmi (halas, mnóstwo wyciagnietych rak, zapachy, inne psy etc.etc.) jest bardzo obciazajacy dla małego pieska. Wystarczy mu pokazac piłeczke a chłopak zapomina o całym swiecie. Ogonek do góry, piers wypieta, w oczach błyski - no sama radosc.
  5. lewka

    Papillony+off

    Rewelacyjne jest to zdjecie papillona - wiewiórki :lol: przy okazji tłumaczy dlaczego swojego pieska nazywam Wiewiórkiem
  6. lewka

    Papillony+off

    [quote name='Wind'][B]lewka,[/B] Skrobnij cos o szkoleniu obedience :-) Jak Wam idzie i czy tak jak my zrobiliscie sobie zimowa przerwe, czy tez dzielnie szkolicie sie w sniegu ;) I gdzie trenujecie agility? W Alternatywie? pozdrawiam, W.[/quote] Zrobiliśmy sobie wielką przerwe zimową :) Przedszkole z elementami robilismy w Alternatywie. Przed nami kurs dla poczatkujacych. Jezeli klub w którym biega mój pies Lucio czyli HoPsA bedzie prowadził takie zajecia to bedziemy biegac z nimi. Szkolenie obedience przed nami, nie udało mi się przed zima. Od wiosny planuje ponownie zapukac do Waszego trenera (tzn. trenera Majeczki ) i rozpoczac treningi na serio serio. :lol: Jedyne co robimy to ćwiczymy sztuczki i uczestniczymy w zajeciach i pokazach dla dzieci. (czyli dogoterapia). Pokaze małego w akcji - bal dla dzieci Zdjęcie świeżutkie z soboty autorstwa kolezanki Hani: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img69.imageshack.us/img69/708/bal0wo.jpg[/IMG][/URL]
  7. lewka

    Papillony+off

    [quote name='AngelOfDeath']co do chorub , to jak pisalem juz wczesniej jak do tej pory w polsce byla tylko jedna suka z pra , ale tez nie ma w polsce lekarza wet ktory ma uprawnienia na to badanie , a miedzynarodowe certyfikaty wystawiane byly z tego co wiem [ dla papillonow] w szczecinie i sa to tylko specjalne zjazdy kilku lekarzy weterynarii [/quote] W Warszawie jest rzetelny specjalista. Robi badanie w kierunku PRA, wystawia certyfikat. Badanie nie boli, nie jest inwazyjne, trwa 15 i kosztuje 100 zł :lol: [URL="http://www.garncarz.pl/"]http://www.garncarz.pl/[/URL] PL tez chciałam sprawdzić, jak znajde coś godnego polecenia to napisze. Serce to prawdziwy problem. Np. HCM to wada, która rozwija sie z wiekiem psa, moze się pokazac w wieku 4-5 lat, czyli pies może miec już potomstwo. Ustaliłam z kardiologiem, ze bedziemy badac mojego psa co roku, a wtedy istnieje prawdopodobieństwo wychwycenia zmian. Nie wiem czy mój piesek zostanie reproduktorem (raczej nie), ale i tak wychodze z załozenia, ze tylko zdrowy pies moze zostac reproduktorem i gdyby kiedys Wiewiórek miał kryć to tylko jak bede przekonana, ze warto.
  8. lewka

    Papillony+off

    Bardzo wielu znanych mi pasjonatów agility pyta mnie o papisie. Moim zdaniem faktycznie wieksze papillony lepiej beda sprawdzały się w agility. Nie ukrywam, ze na treningach towarzyszył mi lęk - przy pokonywaniu kładki - co stałoby sie gdyby mój maluszek zleciał - a przy temperamencie i predkości tych piesków jest to mozliwe. Moim zdaniem mocniejszy piesek zdecydowanie jest lepszy do tego sportu. Wiewiórkowi przy nauce pokonywania miękkiego tunelu uginały się łapki pod cięzarem tkaniny.:lol: Jezeli chodzi o posłuszeństwo sportowe (obedience) tutaj nie widze najmniejszych problemów. Papisie charakteryzuje duza gotowosc do współpracy z człowiekiem, maja ten charakterystyczny "błysk" w oku przy nauce. Szkolenie tych piesków to sama przyjemność. Niedobrze byłoby gdyby wśród papisiów zapanowała "moda" na malutkie pieseczki, chociaż patrzac na historie yorków w Polsce to największym powodzeniem u nabywców cieszą się malutkie pieski. Raczej hodowcy idą w kierunku zaspakajania popytu i "produkcji" chodliwego towaru. Mimo fascynacji rasą i wielkim jej zauroczeniem nie chciałabym, aby te pieski stały się zbyt popularne w Polsce i podzieliły los yorków. Natomiast byłoby wspaniale, zeby stały się popularne wśród osób uprawiajacych psie sporty. Oli jest cudowny i od dawna wzbudza mój zachwyt. Oczywiście zachwyt laika jakim jestem niewiele znaczy ;) , ale jego sukcesy wystawowe potwierdzaja, ze mój zachwyt jest uzasadniony :lol:
  9. lewka

    Papillony+off

    Witamy serdecznie :lol: Bardzo się ciesze Dziewczyny macie szczeście i doskonałe źródło informacji. :multi: Nareszcie. Coraz więcej osób interesuje się rasą i co mnie naprawdę cieszy są to osoby myslące o pracy z pieskiem. Staram się udzielac informacji ale mam za mała wiedze, a jako wystawca prawie zerowe doswiadczenie. Pomijając ochy i achy nad charakterem mojego pieska niewiele mogę powiedzieć. Zapytam więc, z ogromną prosbą o odpowiedź,jakie eksterierowe cechy u papillonów znajdują najwieksze uznanie w oczach sedziów ? I to co mnie martwi najbardziej. Coś o chorobach genetycznych występujacych w rasie. PRA to problem wielu ras. Niestety np.o sercu niewiele mogłam znalezć. Mój piesek miał pierwsze badanie i niestwierdzono zmian. Jest młody wiec kolejne badania mamy robić za rok. Chciałabym jednak coś wiecej wiedzieć. Nawet nie wiem czego szukam :roll: Czy tylko HCM czy jeszcze coś ?
  10. lewka

    Papillony+off

    Wygląda tak dostojnie, oaza spokoju, nie wyglada na namiętnego szczekusia :). Kto jest mamusią i tatusiem tego przystojniaka ?
  11. Byłabym wdzięczna za ten jeden mały trik prostego siadania przy nodze :) Małego jako pierwszej komendy nauczyłam własnie "do mnie" jeszcze jak był szczeniakiem i w naturalny sposób do mnie pedził. Wybierałam moment gdy leciał prosto na mnie, w ostatniej chwili robiłam kilka kroków do tyłu i mówiłam komendę. Nagradzałam rzucaniem piłeczki za siebie, tak ze pies przebiegał miedzy moimi nogami. Jak uważacie - jak blisko powinien siedzieć mały pies przed przewodnikiem ? W przypadku duzych psów wiadomo - jak najblizej. Mój mały musi jednak bardzo zadzierac główkę, naturalne jest więc dla niego, ze siada ok. 80 cm przede mna.Nie wiem poprawiac to czy zostawic ?
  12. lewka

    Papillony+off

    Miłośników troche się znajdzie, tylko informacji mało Do tego dwa razy próbowałam cos napisać w tym temacie i nie wiem dokad w wirtualnej przestrzeni wysłałam posty :razz: Pisałam m.in. o tym, ze moje szczęscie nie jest szczekliwe. Napisałam tez o chorobach wystepujacych w rasie t.j. PRA. PL, HCM. Może aniołku rozwinąłbys troche temat chorób genetycznych ? Bardzo mnie to interesuje.
  13. tak :lol: chciałabym podkreślić siłe pozytywnego szkolenia gdyby na mnie warczał, szczekał pewnie obudziłby moją czujnosc a tak zrzucał kogucika i patrzył raz na mnie, raz na zabawkę, a ja ją podawałam zupełnie nieswiadoma pobieranej lekcji z piłeczką myślałam, ze to przypadek jak mi turlał do reki, a ja rzucałam, trzeba było trzech powtórzeń żebym zrozumiała, ze to nie jest przypadek na wiosnę planowałam rozpoczęcie szkolenia :roll: w naszym przypadku to jest jak w tym przysłowiu: złapał kozak tatarzyna, a tatarzyn za łeb trzyma.....:painting:
  14. olcha my także czekamy na cieplejsze dni. Niestety nie pracuje w domu, tylko uleglam urokowi małego pieska i rozpieszczam ile moge :oops: Maleństwo natomiast mnie wyszkoliło i nauczyło aportować :roll: Rzuca mi zabawki z łózka na podłogę, a ja mam podniesc i podac oraz rzuca lub turla do mnie piłkę, która ja mam dalej odrzucić. Szkoli mnie pozytywnie - nawet nie zauważyłam jak zaczęłam wykonywać polecenia.
  15. na tej stronie znajdziesz kontakt z warszawską grupa ; [URL="http://www.dogtor.iq.pl/warszawa.html"]http://www.dogtor.iq.pl/warszawa.html[/URL] która organizowała juz tego typu pokazy.
  16. W katalogu wystawy w NDM jest zgłoszona suczka w klasie szczeniąt.
  17. Chętnie dołacze z moim pieskiem absolutnie poczatkującym w obedience. Mam takze ograniczony czas ze wzgledu na treningi z drugim psem i jeszcze dodatkowo ze wzgledu na pogode - wiewiórek nie ćwiczy gdy pada i jest b. zimno :lol: , ale mam nadzieje, że jakoś uda nam się dopasować.
  18. Mnie najbardziej w obedience podobają się klasy. Myślę, że w 0,1,2 jest miejsce dla każdego. Mam za sobą mało startów. 2 w zawodach nieoficjalnych i tylko 1 w oficjalnych. Pierwsze moje zawody to był sprawdzian; czy mój pies wogóle będzie mnie słuchał. :-? - mielismy za sobą trudny okres wzajemnego poznawania i nie mogłam przewidzieć co zrobi moje szczęscie. Pamiętam, ze byłam szczęsliwa, jak okazało się, ze nie wyłamał polecenia zostań Ten pierwszy start nauczył mnie najwięcej. Ogladanie zdjęć, filmów, czytanie relacji jest niczym w porównaniu z samodzielnym startem. Mój pies uczy się szybciej ode mnie :oops: , dlatego mam odwage powiedzieć, że nie zawsze pies potrzebuje dłuższego przygotowania, tylko przewodnik większego doświadczenia. Jak na 1 zawodach sędzia odjął mi punkty za odpiecie smyczy w nieodpowiedniej chwili, a w kolejnym starcie wyleciało mi kawałek smyczy i dyndało, a ja poprawiajac smycz klepnełam się i niechcacy przywołałam psa zawalajac ćwiczenie to na 3 zawodach sędzia mnie pochwalił, ze jako jedyna ze wszystkich startujących w 0 postepowałam ze smyczą :D perfekcyjnie : odpinałam kiedy trzeba, chowałam jak trzeba, układałam jak trzeba. Byłam z siebie bardzo dumna hihi Jestem podobna do Eddiego ciesze się jak wystartuje i uda mi sie dokończyć ćwiczenia, wynik nie jest taki wazny. Może nie mam bardzo sportowej postawy, wcale nie musze byc najlepsza, mnie wystarczy dobra zabawa. Oczywiście to nie znaczy, że lekceważe sobie zawody, nie staram się przygotowac, czy poprawić wyniki. :lol: Ktoś musi przegrać, zeby wygrać mógł ktoś !
  19. Spacerek najchętniej. :D Weszliśmy w okres buntu i rozproszeń. Moje szczęscie koncentruje się głównie na suczkach i wszystkich żywych stworzeniach, które ewentualnie mogłyby udawać suczki :evil: Bardzo często "głuchnie" i "nie rozumie "poleceń. Nie jestem w centrum jego swiata, tylko przeszkadzam i placze sie na końcu smyczy :D Mam nadzieje, ze poziom hormonów z czasem opadnie :-? Na szczescie mam argument najcenniejszy zawsze w kieszeni -piłeczkę. Dla piłeczki głupol i suczke zostawi, aportowanie piłeczki jest ponad wszystko. :D Przestałam wprowadzać nowe elementy, staram się tylko utrzymać to co juz wypracowałam :( .
  20. Faktycznie ze szkoleniem malutkich piesków jest problem :( W szkołach do których ja zwróciłam się o pomoc nie było problemu ze szkoleniem malucha, ale niestety nie było odpowiednich warunków. Bardzo dobrze czuliśmy się w przedszkolu w Alternatywie. Rzeczywiście zajęcia warte polecenia, a moja wtedy prawie 4 m-czna psina była na uwadze wszystkich, wyniosła z tych zajęc same pozytywne przezycia. W ramach socjalizacji byłam też ze szczeniakiem na zajeciach zaawansowanej grupy dużych psów (onki, berneńczyk, haski), mój galaretek siedział w koszyku i warczał, aż koszyk podskakiwał. Po spokojnym obwachaniu cała bojaźń mineła . Bardzo dbałam o tylko pozytywne doswiadczenia mojej psinki, a tym samym udało mi się wychować pewnego siebie pieska, który bez strachu podchodzi do kazdego psa . Cwiczyliśmy troche agility, ale cały czas mam watpliwosci. Bardzo martwi mnie ewentualnosc upadku np. z kładki. Mój piesek pokonuje przeszkody z duzym temperamentem i predkoscią , martwie sie, ze moze zleciec, a to dla takiego malucha moze być zagrozenie zycia. Marze o grupie malutkich i średnich piesków. Cenie sobie szkolenie grupowe i bardzo brakuje mi takiego szkolenia. Niestety w większości na szkolenia zgłaszają sie duze psy i nie mam juz siły tłumaczyć, ze ja wiem, ze ten rotek chce się tylko bawić, ale rozbrykany rotek jest dla mojego malucha takim samym zagrozeniem jak groźny rotek, a to ze wzgledu na róznice w wadze. Mój wazy 2 kg, a rotek 35 - jednym słowem nie ta waga. Najważniejsze, ze coraz więcej osób jest zainteresowanych szkoleniem maluchów, jest nadzieja, ze kiedyś powstanie grupa małych piesków. Troche pokazuje się ich w agility i teraz gdy jest obedience mogą pokazywać się takze w zawodach posłuszeństwa. Będę szczęsliwa jak kiedyś zobaczę chihuahua na zawodach :)
  21. lewka

    przeszkody

    [quote name='betty_labrador']ja znalazlam na necie taka przeszkode , tunel sztywny polaczony z miekkim jakby? co o tym myslicie? [img]http://www.agilitedogs.com/picts/tunchute-frannie-paps.jpg[/img][/quote] co tam tunel i okolica piesek w pierwszym planie to dopiero super widok ! :wink:
  22. lewka

    Papillony+off

    Na temat szczurów się nie wypowiem. Mam niestety myszofobię więc kontakt z tymi zwierzetami bardzo ograniczony :( Wiem jednak, ze nawet kot może żyć w przyjaźni z myszkami i szczurami. Mój mały zachwycił mnie gdy nawiązywał kontakt z moimi kotami. Psy i koty mają odmienny język ciała, a jednak świetnie sobie poradziły. Szczury o ile się nie mylę są zwierzętami stadnymi, inteligentnymi podobnie jak psy. Wydaje mi się, ze nie powinno być problemów we wzajemnych kontaktach. Koty, które żyją w grupach, ale nie są zwierzętami stadnymi mogą wspaniale współżyć z psami, szczury też powinny. U mojego papi nie zauważam absolutnie mordeczych instynktów (jest jeszcze szczeniakiem nie wiem co z niego wyrośnie :-? ). Jest bardzo radosny i przyjacielski. Nawet ptaszkom (wróbelek jest od niego mniejszy) przygląda się życzliwie. Jego instynkt łowiecki widać gdy aportuje zabawke i ją "morduje". Tylko wtedy. :D
  23. lewka

    Papillony+off

    Jeszcze całkiem niedawno nie wyobrazałam sobie, że mogłabym mieć psa mniejszego niż pies średni :D Zawsze uwazałam, ze jak już małe to kot :P. Teraz jestem gotowa wleźć pod stół i odszczekać 8) Mój maluch ma 4 miesiące i wystarczą 2-3 powtórzenia, zeby załapał o co chodzi. Z wielka pasja aportuje (!), wykazuje pewną rezerwę w nowej sytuacji, ale szybko odzyskuje równowagę. Z wielka radościa pokonuje przeszkody (czy to tunel, czy kładkę). Jest zwinny jak wiewiórka, chętny do nauki jak ONek, dzielny. Widziałam duże psy, które miały watpliwosci przy pokonywaniu kładki, a to maleństwo bardzo szybko pokonało swój opór. Dzisiaj idziemy 4 raz na zajecia do przedszkola (z elementami agility), a za kazdym razem jestem coraz bardziej zachwycona jego charakterem. Powolutku zaczynam wprowadzać elementy pracy wechowej i tutaj też mały się sprawdza. Wcale się nie zdziwię jak zacznie pracować na sladzie :D
  24. lewka

    Papillony+off

    [quote name='AngelOfDeath']czy on jest po Akiemie LITTLE ROUGE ?? :o :o :o[/quote] tak właśnie
  25. lewka

    Papillony+off

    Z naszej polskiej hodowli Małe a Cieszy. Jak widać na zdjeciu jest tricolor. A oto on : [url]http://img339.imageshack.us/img339/3056/markiz1906058qd.jpg[/url]
×
×
  • Create New...