Jump to content
Dogomania

Sonia

Members
  • Posts

    160
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Sonia

  1. Sonia

    Pytanie

    Próby pracy wyżłów nie są organizowane przez ZKwP tylko przez PZŁ. Kalendarz m.in. prób wyżłów jest publikowany co roku w lutowym "Łowcu Polskim" oraz na stronie PZŁ-u. Próby pracy są badaniem instynktu, pasji i pewnych skłonności wrodzonych psa (np. do pracy w wodzie). Psy, które te cechy posiadają zdaja próby bez wcześniejszego szkolenia. Pozostałe psy (zwłaszcza samce) muszą przed próbami przejść odpowiednie szkolenie. Z tegorocznych moich obserwacji dokonań wyżłów weimarskich na próbach wyłania sie niestety smutny obraz ogólnego braku pasji mysliwskiej u weimarów. Dobrze, że wcześniej chcesz się dowiedzieć na temat warunków, aby twój pies został reproduktorem. Natomiast lepiej z konkretnymi planami poczekać do zakończenia wzrostu psa i wymiany zębów. Może się okazać, że twój pies nie będzie miał prawidłowego zgryzu lub "wyjdą" jakieś wady budowy lub charakteru. Wtedy nie będzie sensu inwestować ani w wystawy, ani w (kłopotliwe i kosztowne) szkolenie mysliwskie. Trzeba tez pamiętać, że reproduktorów jest wielu, natomiast kryje stale kilku tych najlepszych. Nawet jeżeli pies zdobędzie uprawnienia, nie znaczy to, że kiedykolwiek pokryje on jakąś sukę. Dlatego lepiej do wystaw i prób podchodzić raczej z nastawieniem na miłe spędzenie wolnego czasu i poznanie ludzi, a mniej z nadzieją na dochowanie sie potomstwa.
  2. Buda + łańcuch, czy buda+kojec? Bo jeżeli nie masz wysokiego płotu, to możesz tej seterki po pracy "w domu" nie zastać....Wystarczy kot za płotem.... Poza tym pies zwłaszcza młody nie może przez 8 godzin być bez nadzoru! Z wielu względów. A kto opiekuje się twoim małym dzieckiem? Nie mógłby doglądnąć psa? Generalnie pomysł z budą uważam za niewłaściwy, delikatnie mówiąc. Znane mi setery to zmarzluchy. Najchętniej weszłyby pod kołdrę! Buda to zupełnie niewłaściwe miejsce!
  3. Polecam link do strony, na której jest prosty kalkulator obliczający WSPÓŁCZYNNIK INBREDU. Strona jest co prawda "końska", ale to nie przeszkadza: [url]http://www.richill.com/pedigree.htm[/url]
  4. No ja też próbowałam przeczytać te przepisy, ale było to zaiste męczące... W zeszłym tygodniu pojechało nasze szczenię do Niemiec. I sprawa wygląda tak: Odrobaczasz, szczepisz, tatuujesz, odbieraja ci miot, dostajesz metryki, potem po ukończeniu 8 tygodni zycia szczepisz na wściekliznę i dostajesz paszport. I teraz najlepsze: powinnas odczekać 30 dni zanim szczeniak przekroczy granicę, ale mozna zaryzykować i wyjechać z takim "świeżo" zaszczepionym. Na granicy, jesli w ogóle zauważą, że masz psa, to ewentualnie sprawdzą paszport i na ogół nie sprawdzają terminów, tylko fakt wykonania szczepienia. Nasz wet (który ma wielu "klientów" eksportujących szczenięta na zachód) twierdzi, że nie było jeszcze z tym problemów. Powodzenia.
  5. No pewnie, że po tatusiu! Tatuś teraz wreszcie odetchnął, bo mu dzisiaj ta ostatnia córa wyjechała z domu. Ile to miał pracy z jej wychowaniem! Cały tydzień! Wczesniej toto siedziało w kojcu z mamunią, ale się diablica nauczyła wyłazić zza kratek i cały tydzień ciężko pracował, żeby nie dać się zepchnąć z ukochanego dzika. A z Benkiem to trzeba uważać, bo to diabelne spryciule te weimary. Dzięki za :beerchug: .
  6. Pozdrowienia dla Benka od TATUSIA i przyrodnich siostrzyczek! Też polecamy OKIEM PSA Fishera na początek. W razie kłopotów dzwońcie.
  7. Marek18 Wysłałam ci odpowiedź na twoją pw, ale daj znać, czy doszła, bo w swojej skrzynce, ciagle mam "do wysłania" nie wiem czemu. Próbowałam trzy razy, może za tępa jestem...
  8. Generalnie różnice dot. charakteru pomiędzy tymi rasami są niewielkie z powodu przynalezności do tej samej grupy psów, pochodzenia i przeznaczenia (polowanie). Podobieństwa: - oba psy mysliwskie (wszechstronnie pracujące, dobre przed i po strzale, ) - oba występują w odmianach: krótkowłose, długowłose, wyżeł niemiecki -szorstkowłosy, natomiast weimara szorstkowłosego nie ma, choc był; Słowacy hoduja SHS-y - Słowacki Wyżeł szorstkowłosy, ale Niemcy nie zgodzili sie na uznanie tego za szorstkowłosego weimara, mimo, ze nimi tak naprawde sa!) - oba maja kopiowane ogony (wiem, wiem, teraz to sie zaczyna zmieniać) - potrzebuja ścisłego kontaktu z przewodnikiem/rodziną - inteligentne, kontaktowe, wesołe - szybko sie uczą - żywiołowe - duża potrzeba ruchu, - bywają nadpobudliwe nieopanowane, - potrzebuja zajęcia i pracy (najlepiej mysliwskiego, ale i chętnie pogonia za piłka) - dość długowieczne - dośc zdrowe (mało obciązone chorobami dziedzicznymi) - wszechstronne: jako psy myśliwskie, rodzinne, mogą brac udział w innych dyscyplinach : np. agility Różnice: - umaszczenie (co oczywiście sam widzisz) - wielkość (weimary są wieksze i cięższe) - są róznice jeśli chodzi o predyspozycje myśliwskie i sposób pracy, ale takie szczegóły chyba ciebie nie interesują - jeśli tak to dopiszę, - weimar oprócz instynktu mysliwskiego jest też psem obronnym (psy te służą w policji, mogą byc w tym celu szkolone np. na kursach PO; wrodzony atak na rękę) - niemiecki nie jest psem obronnym (chociaż pewnie mnie tu ktos zaraz zakrzyczy, ze jest; cóż może poszczególne egzemplarze wnk są , ale generalnie nie) - weimary są bardziej cięte niż wnk, bywają egzemplarze agresywne - weimary trudniej sie układa (uczą się w mgnieniu oka, ale trudno jest to wyegzekwować) (menerzy nie lubią układać weimarów z tego powodu) - wnk są szybsze jesli chodzi o ruch (zaleta mniejszej masy) - weimary bywaja bardziej histeryczne (bardzo mocno się przywiązuja) Szczerze mówiac tyle przychodzi mi do głowy na szybko. Zazwyczaj patrzę na te rasy z punktu widzenia ich cech uzytkowych, a nie ogólnie charakteru. Jeżeli miałabym radzić, co do wyboru rasy (nie wiem jaki cel ma twoje pytanie - czy chcesz sie zdecydować na któregos z nich?) to musiałabym wiedzieć, do jakich celów ma byc ten wyżeł, jaki jest model funkcjonowania rodziny, sposób spędzania wolnego czasu). Ale prawde mówiąc to wszystko są niuanse. Jesli chcesz, wybierz rase, która ci sie bardziej podoba, bo jeśli chodzi o charakter to mimo tych niewielkich w sumie róznic i tak możesz trafić na ezemplarz odstajacy na + lub - od typowego opisu. Poza tym duzo robi właściwe wychowanie i porządek w stadzie. Tyle. Może ktoś z forumowiczów cos jeszcze do tego doda. Na pewno o wielu rzeczach zapomniałam wspomnieć.
  9. Sonia

    BOSCH

    Czy Bosch jest na mięsie czy na mączce kostnej? Prosze o odpowiedź. Pytałam kiedyś weta o tę karmę, ale mnie wyśmiał, że to gówno i, że to jedna z tańszych karm w Niemczech typu Pedigree. I , że u nas robi furorę, bo ma nazwę kojarzoną z dobrą marką. A jej cena u nas jest mocno zawyżona. A psy ją dobrze jedzą, bo ma jakieś dodatki zapachowe. Zaznaczam, że wet nie jest dealerem (za przeproszeniem) żadnych karm.
  10. A przepraszam w jakiej postaci twój pies będzie spozywał te korpusy i kości? Wydaje mi sie to mało pożywne... A na takich szyjkach to głównie skóra pełna hormonów i antybiotyków.
  11. Zawiodę was , ale nie pamiętam ceny ten książki. ale nie mogła być strasznie droga, bo bym na pewno nie kupiła.
  12. Pedigree oraz Purina (zwykła) to są karmy, których mięsem jest ...mączka kostna. Tam nie ma śladu mięsa! Kupując karmę zwróć uwage, czy jest na niej magiczne słówko "premium". Te karmy z reguły są na mięsie. (Tak samo jest z Puriną, jest zwykła i premium). Z tańszych karm, ale na bazie mięsa polecam ci Belcando. Worek 15 kg kosztuje ok. 130zł. A może po prostu wróć do ACANY (choc nie znam zupełnie jej składu). Teraz przez intennet mozna zamówić wszystko z dostawą do domu. Nie będziesz musiał nigdzie jechać.
  13. Sonia

    CAC

    Tak, tak, dwa CAC-e, ale dla myśliwskich użytków wymagane są konkursy pracy. Przygotowac psa do konkursu to o wiele trudniejsze zadanie niz zdobyc CACa na wystawie. Więc nie ma czego zazdrościć. Jeśli pies nie ma konkursu to obowiązuja go jak wszystkich 4 CAC-e. Przynajmniej na Słowacji.
  14. Mam wrażenie, choc nie mam siły sprawdzać, że teraz mozna miotowe szczeniaki nazywać dowolnie. I nie ma obowiązku zaczynania od tej samej litery w tym samym miocie. Każdy szczeniak może mieć imię naczynające sie na inną literę. Nasze szczeniaki staramy sie nazywac tak, żeby wlaściciele mogli to imie zaakceptować lub trochę zmodyfikować. Ostatni miot np. to TAJGA, TOSCA, TEKLA, TEQUILA I TOCCATA. Z poprzedniego miotu np. 90% imion zostało zachowanych. Nasze psy kupuja też myśliwi, więc staramy się, aby zgodnie z myśliwskim zwyczajem imiona były proste i krótkie. Nie zawsze się oczywiście da. Np. teraz uległam urokowi TEQUILi I TOCCATY.
  15. Sąsiadka jest absolutnie normalna, choc przyznam, ze ma miękkie serce. Pekiniol jest wstręciuch. Raz rzucił się na mojego weimara (wzrost 70cm, waga 42kg). Zawisł mu na szyji. Mój weimar baaardzo sie zdziwił i tylko otrzepał. To i pekiniol odpadł. Znaczy spadł. Głupek kompletny rzucac sie na takiego duzego psa. W dodatku znajomego.
  16. Sąsiadka ma pekińczyka. Jest zupełnie NIENORMALNY. Juz kilka razy ugryzł ją, ostatnio w nos. Jest w drodze na kozetke do psychoanalityka.
  17. Ja mojej wyżlicy zakładam stare gatki moich synów. Wycinam dziurę na ogon, wkładam wkładki "oddychające" i zakładam na dupsko. Majtki sa luzne i bawełniane, więc mała może sobie lizać co chce i kiedy chce. Na spacer oczywiście idzie bez gatek. Argument, ze to nie jest naturalne mnie w ogóle nie przekonuje. Naturalne nie jest zakładanie psom obroży, karmienie sucha karmą i wożenie samochodem. Bo tego by przecież w naturze nie robiły, czy tak? Moja suka (niestety i niehigienicznie, ale za to naturalnie) śpi z nami pod kołdrą. I oświadczam, że nie będę przelatywać prześcieradła mopem, ani moczyc go w Ajaxie. I nie zamierzam też tarzać się we krwi. Fuj! Uważam, że zycie z psem wymaga poświęceń, ale też z obydwu stron. Tak jak my dostosowujemy nasze zycie do psów, tak i one muszą dostosowywać sie do naszej sytuacji. Mam jeden (chociaz wielki) dywan i nie zamierzam z niego w takiej sytuacji rezygnować. Nie widzę takiej potrzeby. A ponieważ nie wyobrażam sobie zamykania jej gdziekolwiek na ten czas to musi chodzic w gatkach. Kompromis i tyle. Po prostu uważam, że nie mozna dać się zwariować. Na marginesie - latanie na mopie bywa czasem miłym odstresowującym zajęciem. Czasami.
  18. Nie pamiętam ceny, ale po przeliczeniu wychodziło chyba coś ok. 80 zł. No ale za transport liczą tyle, jakby ta książka miała 10 razy oblecieć kulę ziemską! Próbowałam ją zamówic właśnie w księgarni internetowej, ale twierdzą, ze mają wyczerpany nakład. Kiedys nasze księgarnie naukowe były pełne nikomu niepotrzebnych radzieckich książek, a teraz..... Szkoda gadać.
  19. Sonia

    Anglia

    Osobom, które znają język angielski, polecam stronę: http://www.dogsontour.com/checklist.cfm Tam są wszystkie informacje o wymaganiach wobec psów wjeżdżających do Anglii.
  20. Wiem, ze podobny post był juz tutaj, ale nie mam czasu szukać, a mnie po prostu dzisiaj o mało szlag nie trafił! I muszę się wyżalić. Mam miot dwudniowych szczeniaków. Ludzie dzwonią i pytają, przysyłają maile. OK. Normalne. No a dzisiaj w jednym dniu dostałam dwa takie maile, że mną zatrzęsło: 1/ "W jakiej cenie można było kupić psy??" 2/"proszę podać orientacyjną cenę suczki z miotu "t". dziękuję" Maile przytoczyłam W CAŁOŚCI!! Ani dzień dobry, ani kim jestem, ani jak sie nazywam, jakie to psy. No żadnych innych pytań! NIC. Jakby ktoś w sklepie pytał o cene kilograma ziemniaków! Czy tych ludzi poza ceną nic nie interesuje? Tego pierwszego maila to nawet nie zrozumiałam. Czy kobieta pyta o obecny miot, czy o poprzednie? Ręce opadają! Muszę powiedzieć, że może nie jestem "trendy", ale taka forma kontaktu z inna osobą mnie po prostu obraża. Czy ci ludzie, którzy przysyłaja takie maile nie mogliby byc trochę mniej chamowaci? Czy w internecie nie ma już żadnych zasad? Przecież jak telefonują to się chyba przedstawiają. No nie wyobrażam sobie, ze nie. Może ktoś powiedzieć, że tacy ludzie chcą się tylko rozeznać w rynku i obmailować wszystkich hodowców. W porządku. Ale przecież można napisać uprzejmego maila, podpisanego imieniem i nazwiskiem. Okazac odrobine zainteresowania rasą. Wyjasnic o co chodzi i rozesłać w milionach kopii do kogo się chce. To nic więcej nie kosztuje!
  21. Założyłam kiedyś temat szukając książki Allena. Książkę już mam i polecam. Tytuł" Rozród psów i połoznictwo według Allena" Autor Gary C.W. England Wydawnictwo SIMA WLW, 1998 (tłumaczenie z angielskiego) Pozycja warta zainteresowania, szczególnie dla hodowców. Cała tematyka rozrodu i porodu jest opracowana w punktach. Takie kompendium wiedzy. 243 strony z indeksem. Bardziej przjrzysta niz "Rozród psów" Dubiela. I mniej "naukowa". Książki tej nigdzie nie widziałam w księgarniach. Zamówiłam ja telefonicznie po długich poszukiwaniach. Ponieważ było to juz dawno wcięło mi gdzies ostateczny numer telefonu do działu sprzedaży wydawnictwa. Podaję wam numer do drukarni, jaki jest w książce: Warszawa: (22) 844-79-05 Tam wam powiedzą, gdzie dzwonic dalej. Mam nadzieję, że numer jest aktualny.
  22. No właśnie, że jest. I nie chodzi o to, co jest napisane (sic!), bo mój rosyjski jest marny...., chociaż oczywiście spróbowałabym przebrnąć przez tekst, ale o to jakie są tam szkice i rysunki. Są psy różnych ras rozrysowane w statyce i ruchu, wykroki, kątowania, z boku i frontu, ustawienia wadliwe itd. Mnóstwo, mnóstwo poglądowych rysunków, których nigdzie indziej w takiej ilości nie znalazłam. Próbowałam zamówić tę książkę w Moskwie, ale po pierwsze nakład jest wyczerpany, a po drugie koszt przesyłki jaki sobie zażyczyli przekraczał wielokrotnie wartośc ksiązki. Nie mówiąc o terminie najtańszej dostawy - 10 tygodni!!! No zupełna Azja... A może znacie jakąś inną polską, albo anglojęzyczną pozycję dostepną internetowo (zakup), gdzie eksterier psa jest tak szczegółowo opisany i rozrysowany. Coś dla hodowców i sędziów. Nie chodzi mi o żadną ogólną "popularną" książkę, ale o specjalistyczną pozycję.
  23. Czy ktoś wie, jak można zdobyć, ukraść, skserować, pożyczyc książkę rosyjską: (Uwaga, teraz będę kaleczyc rosyjski...po polsku) Autor: Jerusalimski Tytuł: Eksterier sabaki i jewo acenka. /Eksterier i ocena psa/ Wydana: Moskwa 2002
  24. W przypadku posiadania pary hodowlanej, którą rozmnażam też muszę wypełnic kartę krycia, co jest dla mnie zupełnym idiotyzmem. Sama sobie podpisuję, że uzgodniłam ekwiwalent za krycie!!! I musze złożyc 4 podpisy! Sama sobie...! No, ale w końcu karta krycia kosztuje. I związek zarabia....
  25. Można psu założyc aparat. Owszem. Ale wystawianie, a w konsekwencji rozmnażanie takiego poprawianego psa jest niedopuszczalne.
×
×
  • Create New...