wirka

Amster Żadnego pisania wolniej, masz z nami być max. ile możesz i nie poświęcać czasu na literówki tylko na bycie z nami... :D

Nie, to znaczy, że dziękuje :D

Eeee tam... pewnie się cieszył, że jeszcze o nim pamiętamy... :wink: Apropos Horbatowskiego, dzisiaj marynarz wraca z morza...

Charciara łatwo Ci mówić "nie przesadzaj", a Amster pewno teraz siedzi w kiblu i płacze, że mu to tak wypomniałaś... :evil: :wink:

Tak, musisz mieć te foty gdzies na stronie, bo potem klikasz tu Img wklejasz adres URL danej fotki z nowu klikasz Img

Charciara Jak to mawiał moj Prof. Miodek: zrobić błąd to nietakt, ale wypomieć komuś, że zrobił błąd jest większym nietaktem.... :lol: Charciarze ;) Tilia mi napisała, że ma tam dom, który na dole jest podzielony na 3 mieszkania, a u góry są 2 duże pokoje, w których można nocować. Trzeba więc zorganizować, jak będzie ciepło (bo to są nieogrzewane pokoje) jakiś charci wypad i heja do Kaziemirza, podobno okolice sprzyjają charcim harcom...

Pytam w imieniu koleżanki, kto się wybiera na wystawę krajową do Jarosławia 7 marca?

Sprawdzałam na mapie, jakieś 380 km

Rotti Tilii już nie ma, ale Kazimierz jest bardzo daleko od Poznania, to między Radomiem a Lublinem...

W sumie to powinni Ci wysłać go pocztą, to ich obowiązek... Co do Kazimierza - wysłałam ci priv.

Kazimierz Dolny! Piękne miasto... nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo Ci zazdroszczę! Z ogromną ochotą dołączylibyśmy do Was, ale urlopu brak :evil: (to znaczy urlopu jest mnóstwo, ale już mi się nie chce komentować zachowań mojego szefa...)

Tilia Ale Ci zazdroscimy, wypoczynek to jest to, czego nam obecnie brakuje :(

Mnie także bardzo zmartwiła ta wiadomość, ale jeśli już jakiś pon miał mieć taką wadę to gdzie Bóg miał go nie posłać, jeśli nie do przyszłego weterynarza! A studiami masz się przejąć - choćby dla Czaty!

Bardzo mi się podobają ludzie z takim zdrowym podejściem :D Masz u mnie Meggie duuużego plusa :fadein:

Ale moment... czy Bokamaro nie ma w chwili obecnej dwóch miotów? To by Ci świetnie rozwiązało sprawę, bierzesz po 1 whippecie z każdego miotu i jesteś zadowolona :D

Nasz Siwut chciał maleństwo sobie popodgryzać albo cuś, nie był bynajmniej miło nastawiony do jego mimiaturstwa, a Tonio wskoczył na plecy siedzącego Damiana itak zaczął obszczekiwać próbującego zaatakować go Siwuta, że Siwut zwątpił, wystraszył się wysokich tonów i odpuścił... .....a potem szerokim łukiem omijał Tonia :lol:

Ano takie, że jeżeli myslisz o wystawianiu to bardzo prawdopodobne, że później moze Cię najść ochota na hodowlę, no i jak dla mnie dwie suki z takim samym rodowodem to mało atrakcyjne dla hodowli. Oczywiście to jest moje zdanie, chociaż w hodowli nie chodzi o różnorodność, ale o dobrą linię. Bo moze być tak, że z kolei dany miot to rewelacja, więc mieć aż dwie suczki z jednego ale dobrego skojarzenia też dobrze.... To jest moje zdanie i proszę, żeby mnie osoby posiadające dwa psy z jednego miotu teraz nie zlinczowały :lol:

Ja mam polaka (Siwy) i niby ON-kę (Fifi) ze schroniska. Zalety tego "związku" są takie, że rzeczywiście Siwy mało broi, bo bawi się Fifką, a nie np. kanapą, Fifi ma lepsza kondychę przy charcie i wogóle dobrze, że drugie jest bardziej spokojne niż mój "walnięty" polak. Ale wady są takie, że jak jedziemy na wystawę, coursing itp. to Fifi zostaje sama w domu. Jak wieczorami wybieguję Siwego to Fifki już nie wezmę bo jest za stara na taki trening itd. itd. N pewno whippetowi lepiej w towarzystwie swojego, ale tak samo pokocha każde inne psiątko. Tylko teraz pytanie: czy masz czas na wychowywanie charta i nie charta, na zostawianie w domu schroniskowca a whippeta branie na wystawę? Odpowiedz sobie na takie pytania i będziesz znała odpowiedź. Ja osobiście wzięłabym 2 whippety, ale polecam z 2 innych hodowli.

Ja o ruskim nie dyskutuję choć miałam go 4 lata w liceum to ni w ząb... :oops: Amster Ja miałam okazje być w Rosji, ale tej cywilizowanej (St. Petersburg), a ta nie cywilizowana, stepowa- może się okazać fascynująca, ale na bank niebezpieczna. akk4psy Tu właściciela włoszczyzny nie znajdziesz, choć jest soba (bagi), której mama ma włoszczyznę, to Tonio z topicu "Charcik włoski do adopcji" czy jakoś tak... - przecudne stworzonko, miałam okazję odbierać go z rąk do rąk i przekazywać dalej, sterroryzował przy okazji mojego agresywnego polaka :lol:

Amster, brawo! Widać, że Rosja nie tylko z jednej strony Ci znana.... :lol:

No rewelka, tylko czemu to na ramieniu a nie na pośladkach! :lol:

Ło matko! To Twoje plecy charciara?

polszczyzna wita włoszczyznę :lol:

Matrix Chętnie się tam wybierzemy, zwłaszcza, że będzie wtedy cieplutko i będzie można sobie pogrillować... :D

Matrix Żałuję, że wczoraj było ciemno, no i cieczkowato :wink: bo jestem pewna, że Siwy nieźle by pohasał z Matim... Ale jeszcze nie jedne harce przed nimi... Rotti A Ty gdzie się wybierasz?