Aga-ta Posted November 16, 2010 Share Posted November 16, 2010 [IMG]http://i56.tinypic.com/2cqbj81.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 17, 2010 Share Posted November 17, 2010 Nareście rudzielec się pokazał w całej okazałości.Aga-ta wielkie dzięki za zdjęcia , psisko przestało być anonimowe.Poproszę Gugus24 aby wkleił choć jedno do pierwszego postu. Na tym ostatnim zdjęciu wygląda jakby mówił wszyskim :"dobranoc":diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted November 18, 2010 Share Posted November 18, 2010 Śliczny jest! :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 18, 2010 Share Posted November 18, 2010 Agata mowi,ze on nie jest az taki duzy jak sie wydaje na zdjeciach.tylko dosc utuczony;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 19, 2010 Share Posted November 19, 2010 No bez przesady , mały też nie choć do bernardyna faktycznie mu daleko:evil_lol: Utuczony to on był bardziej ale ponoć w schronie nie chciał jeść i miał potworną biegunkę , na szczęście teraz jest już o.k. Rudzielec ogólnie nie był psem zaniedbanym dlatego biorę pod uwagę też to ,że zwiał komuś z podwórka i potem nie umiał wrócić ( są psy które tracą orientację w terenie nawet jeśli są niedaleko od swojego domu) a to że go nikt nie szukał może wynikać z prostego faktu - na wsi niewielu ludzi przejmuje się swoimi psami ( poszedł to wróci , a jak nie to tragedii nie będzie , weżmie się następnego ). Ale mógł też zostać po prostu wyrzucony w tym lesie i czekał ciągle w tym samym miejscu na powrót "pana".... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Rudzielec bezpieczny i tak cicho się tu zrobiło.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Ja niestety nie bylam ostatnio w hotelu. A psiak ma ogloszenia?Wiadomo ile ma lat?cokolwiek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 24, 2010 Share Posted November 24, 2010 Ogłoszeń jeszcze nie ma.Jest jeszcze młody ale myślę że najdokładniej wiek określi weterynarz przy szczepieniu.Zachowuje się normalnie , nic nie wskazuje na to aby był żle traktowany przez przez kogokolwiek w przeszłości- garnie się do człowieka , przytula , lubi być głaskany.Tyle mogę określić na dzień dzisiejszy , a co z niego jeszcze "wylezie" -czas pokaże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga-ta Posted November 25, 2010 Share Posted November 25, 2010 dzis rozmawialam z p. Tomkiem i mowil, ze psiak ma straszna biegunke, kiepsko je. Dostaje nifuroksazyd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 Jutro po niego jadę.Mnie pan Tomek mówił wprawdzie o kłopotach z jedzeniem ale też twierdził że biegunka opanowana więc jestem tym zaskoczona.Po drodze będziemy u weta może coś poradzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 elaja a on szczepiony juz? Moze jutro przy okazji weta warto profilaktycznie krew mu zbadac? Tylko trzeba by p.Tomkowi dac znac,zeby go nie karmil rano. Jutro juz jedzie do Ciebie na DT? Super!! Mozna bedzie mu porobic fajne, ladne zdjecia i ruszac z ogloszeniami:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 Jestem po rozmowie z panem Tomkiem .... i mam niestety złe wiadomości- pies nie je biegunkę ma nadal ,schudł bardzo.Miał być jutro zaszczepiony a w tym stanie niestety nie można go szczepić.Będzie miał tylko badania aby ustalić co mu dolega ,może to być jakiś wirus albo inne draństwo.Martwię się co jutro zastanę jak po niego pojadę .Pies je tylko kiełbasę w której pan Tomek podaje mu lekarstwo - po za tym nic innego nie chce jeść , nie tyka się nawet mięsa.Muszę znależć dobrą lecznicę po drodze bo u mojego weta nie da się zrobić wszystkich badań.Wcześniej wydawało się że on po prostu nie lubi suchej karmy i puszkowego jedzenia a biegunka to skutek menu ze schronu, pies nie wyglądał na chore zwierze.Nie wiem co z nim będzie ale jestem już pewna ,że Olkusza by nie przeżył... ps.internet mam od dzisiaj w domu i nie muszę już ryzykować w pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 elaja o ktorej godzinie bedziesz po psa??Moze uda nam sie spotkac. Bardzo dobra lecznice masz po drodze w Wieliczce,dam Ci namiary gdybys chciala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 [quote name='karusiap']elaja o ktorej godzinie bedziesz po psa??Moze uda nam sie spotkac. Bardzo dobra lecznice masz po drodze w Wieliczce,dam Ci namiary gdybys chciala.[/QUOTE] Najpóżniej o 9.30 bo potem pan Tomek wyjeżdża.Byłoby super gdyby udało nam się spotkać a dobry wet jest bardzo potrzebny aby postawić diagnozę ,póżniej leczenie można kontynuować w Krzeszowicach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 No to sie na pewno spotkamy:)Gdybysmy akurat byly gdzies dalej na spacerze jak przyjedziesz to poczekaj prosze chwilke, albo dzwon to zawrocimy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 [quote name='karusiap']No to sie na pewno spotkamy:)Gdybysmy akurat byly gdzies dalej na spacerze jak przyjedziesz to poczekaj prosze chwilke, albo dzwon to zawrocimy:)[/QUOTE] Super ! Twój nr znam napewno się spotkamy ! Tak na marginesie to myślałam że najgorsze już za nami a widzę że problemy z psiakiem dopiero się zaczynają.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 [quote name='elaja']Super ! Twój nr znam napewno się spotkamy ! Tak na marginesie to myślałam że najgorsze już za nami a widzę że problemy z psiakiem dopiero się zaczynają....[/QUOTE] Wazne,ze juz bezpieczny:)Bedzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 27, 2010 Share Posted November 27, 2010 No i niestety to jest nosówka.....Timur,bo takie ostatecznie ma imię , dostał już surowicę ,antybiotyk , kroplówkę i coś tam jeszcze....i mam nadzieję ,że to pomoże.Buda mu się spodobała ale z kojca(prowizorka niestety) już wyszedł odginając siatkę.Własnie umacniamy ogrodzenie.Pies już był tak słaby, że wysiadając z samochodu przewrócił się.....ale lekarstwo ukryte w kiełasie na szczęście zjadł.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 27, 2010 Share Posted November 27, 2010 No to pieknie....Weterynarz potwierdzil to testem? Jejku,zeby on nie uciekl jak juz kombinuje...biedactwo [IMG]http://i51.tinypic.com/2mmwrrs.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/vzx153.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/2pqjsyr.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 27, 2010 Share Posted November 27, 2010 Za ogrodzenie nie zwieje z kojca też już nie powinien.Dla odmiany teraz wypuszczony na zewnątrz koniecznie chciał z powrotem do budy......i wcale mu się nie dziwię.W poniedziałek z powrotem do weta na kontrolę.Testu mu nie robił - objawy były książkowe : wyciek ropny z nosa ,oczu i pyska,osluchowo też problem z płucami, do tego gorączka>efekt dzisiejszego dnia - Timur omija mnie niestety szerokim łukiem.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 Nie jest dobrze , niestety....Timur nie je , nie pije ,nie wychodzi prawie z budy , zostawiłam mu otwarty kojec ale nie wychylił z niego nawet nosa.Bardzo ciężko oddycha,z nosa się leje.Z budy tylko na chwilę wywabiła go Kora zainteresowana nowym kolegą....i jeśli Timur wylezie z tej choroby to chyba miedzy ta dwójką nie powinno być problemów.Niestety kolejna zmiana miejsca to dodatkowy stres , który też pogarsza jego stan....wczoraj jeszcze zjadł parówkę , dzisiaj nie interesuje go żadne jedzenie.Zastanawiam się jak jutro go władujemy do samochodu...a do weta musi dojechać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga-ta Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 ojej...ale sie porobilo...mam nadzieje, ze chlopak wyjdzie z tego...Trzymaj sie piesku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 Jutro?Jesli on jest w takim stanie to jedzcie dzis gdzies na dyzur....Trzeba go jakos wzmocnic,moze zostawic w klinice...biedactwo:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 Świetny pomysł......tylko ,że dzisiaj nie mam z kim jechać, a i tak najbliżej to Kraków.Ale udało mi się namówić Timura do zjedzenia gotowanego mięsa( niewiele wprawdzie ale to zawsze coś) i wypicia mleka wymieszanego z jajkiem.Niestety po wszystkich atrakcjach ,które mu wczoraj zafundowałam,psisko nie uważa mnie za kogoś komu warto zaufać i na mój widok chowa się głębiej w budzie.Ogólnie nie jest w tragicznym stanie ,weterynarz nawet stwierdził że nie jest jakoś szczególnie odwodniony, ale to jednak nosówka i to już II stadium wskazujące na postać płucną.Podanie surowicy dopiero wczoraj pewnie niewiele pomogło....oby zadziałał antybiotyk i nie doszło do powikłań ( tfu ,tfu ).To ,że był mocno utuczony działa teraz na jego korzyść, organizm ma jeszcze siłę walczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 elajo.....moge nie poddawac zadnych pomyslow,bo wyczuwam ironie. W kazdym razie jak juz kiedys pisalam nikt nie przeczyta w Twoich myslach,ze chcialabys ale nie masz jak. Jesli potrzebuje sie transport to "krzyczy" sie na kazdym watku z prosba o pomoc,tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.