kate_m. Posted August 23, 2005 Share Posted August 23, 2005 Miło widzieć zdjęcie uśmiechniętego Aristo. Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted August 23, 2005 Share Posted August 23, 2005 A gdzie byl ten piorunski ropien?Coz za paskudztwo.U mnie ostatnio sliczny i madrutki szczeniak mial ropien na tylnej lapce,ktory powstal prawem kaduka tuz przed jego lotem do Helsinek.Gdy malca wiozlam taksowka do doktora,ropien pekl!Dobrze ze zawsze mam reczniczek ze soba,i kocyk.Nie zapaskudzilismy wiec taksowki.Ropien ow powstal w ciagu kilku godzin-to naprawde szokujace.I do dzis nie wiem,od czego,kiedy to nastapilo takie uszkodzenie tkanki by wywiazalo sie zbieranie ropy.Zreszta bylo to na pol ropa,a na pol osocze.Nawet nie dostal goraczki-doktor szybko wyczyscil wszystko i podal antybiotyk,plus masc do opatrywania.Psiak polecial z malym bandazem na lapce.Chcialam go szczerze mowiac zatrzymac do wyleczenia,ale Finka stanowczo chciala juz go miec pod swoja opieka,tak wiec polecial... Tak mysle sobie o Aristo,czy mu nie podac czegos ogolnie uodporniajacego?jakiegos Baypamunu,czy czegos podobnego?moze bylby sens? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolfi Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 Ta zmiana ( ropień ) była między jelitem a śledzioną i miała średnicę prawie 5 cm! Teraz nie ma po tym śladu. Aristo od ponad 1,5 roku "zażywa" leki przeciw padaczkowe i nie jest to obojętne dla jego ogólnej odporności. Prawdę mówiąc, leki p-padaczkowe u psów to działanie na zasadzie-tonący brzytwy się chwyta, są bardzo toksyczne. A jeszcze wilczarze które w ogóle są nadwrażliwe....Chociaż wyniki morfologii i biochemii ma ostatnio bardzo dobre. Swego czasu dostawał Galium -Heel na poprawienie odporności - miał wtedy leukopenię ( 5 tys.) a Hb=7,3. Oczywiście plus Koenzym Q, Magnez, Selen, Kwas foliowy, Vit B complex, Vit C i E. Jest już 10 miesięcy na BARFie i widać po jego kondycji, wynikach i poprawie problemów z przednimi łapami, że bardzo mu to służy. Być może dzięki temu żywieniu funkcjonuje do tej pory z tak poważnym wyrokiem jakim jest epilepsja dla wilczarza. Nie słyszałam o preparacie Baypamun- czy to są jakieś immunoglobuliny ? Czy Baypamun daje dobre rezultaty w praktyce ? Na razie Aristo wygrał ostatnią walkę - ale wciąż toczy się główna bitwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolfi Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 Poczytałam trochę o Baypamunie-BPM. Jest immunostymulatorem niespecyficznej odpowiedzi immunologicznej ( wzrost produkcji m.in. interleukin, gamma-interferonu i róznych chemokin ). Stosuje się go np. w białaczce u kotów. Takie działanie immunostymulujące mają zawarte w nim inaktywowane poxvirusy. W USA jest niedopuszczony do stosowania ze względu na potencjalne zagrożenie chorobą szalonych krów ,ponieważ virusy namnażane są na bydlęcych nerkach . Badania sponsorowane przez Bayer AG ( producent ) mówią o dużej skuteczności preparatu. Badania innych ośrodków mówią o nieskuteczności. Jak to w biznesie bywa ... Sagittarius-czy masz moze pozytywne doświadczenia w stosowaniu BPM ? Albo może coś innego godnego polecenia i wypróbowanego... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 Stosuje go sporadycznie,podczas importowania zwierzat,na czas transportu.Nasladuje w tym hodowcow zachodnich zreszta.Kilku znajomych hodowcow w kraju tez to w takim okresie stosuje,zgodnie z zaleceniami wetow,ktorym ten srodek nie jest obcy. Stosuje go jednorazowo,wylacznie ochronnie.,"na zimne dmuchajac".Zadne z przywozonych zwierzat jeszcze mi nie chorowalo, a i skutkow ubocznych nie odnotowalam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elżbietarusos Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 Hej Zawitałam u Was , bo rzucił mi się w oczy znajomy i bardzo mi bliski przydomek Sagittarius . Proponuję podać Wolfiemu BIOGEN P jest to biologiczny stymulator wzrostu,odporności i witalności . Mało używany przez wet. Specyfik polski , dobry ,tani otrzymał złoty medal na targach w Hiszpanii ( nie pamiętam już w którym roku ) . Podaje się go co 4 lub 5 dni w jedzeniu . Jest smaczny , więc psy chętnie go jedzą. Można go podawać już od 3 tygodnia życia. Ja daję go szczeniakom , sukom po porodzie i staruchom oraz psom chorym by szybciej powrócily do zdrowia. Pozdrowienia dla Basi ,Wolfiego i mojej " awanturnicy" ( kłótnie IX grupa ) Asher Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolfi Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 Dziękuję za wszystkie rady i podpowiedzi. Sugestie osób mających doświadczenie w temacie są dla mnie bardzo cenne. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 [quote name='elżbietarusos']Pozdrowienia dla Basi ,Wolfiego i mojej " awanturnicy" ( kłótnie IX grupa ) Asher[/quote] Hahaha, czuję się wyróżniona :roflt: :wink: Wzajemnie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiggy Posted September 2, 2005 Share Posted September 2, 2005 Mogę Was, charciarzy, a w szczególności tych, od wilczarzy, pomeczyc troszke? ;) Otoz planujemy (od dawna sa te plany, a czas, w ktorym psiaka mamy miec, juz jest coraz blizszy, wiec plany staja sie coraz bardziej mozliwe do zrealizowania ;) ) zakup drugiego psa. Mamy sunię beagle, dla mnie wlasnie one sa "moja" rasa, no ale reszta rodziny chce psa DUŻEGO. No i w koncu nadszedl czas na rozwazanie wlasnie wilczarza... w internecie malo znalazlam informacji na jego temat, a jesli juz to suche, "ksiazkowe"... a ja potrzebuje porady i odpowiedzi wlascicieli :) Wiec zaczynam moje pytania: 1. Czy sa to psy rodzinne, czy przywiazuja sie raczej do jednego pana? 2. Jak jest u nich z ruchem- zapewne potrzebuja go baardzo duzo - ale czy da sie mniej wiecej okreslic ile? 3. Czy utrzymanie takiego psa jest naprawde bardzo kosztowne? Co poza jedzeniem jest drozsze niz przy utrzymaniu np. ON-a? Ile taki pies dziennie zjada, i co powinien jesc (lepiej suche, czy "domowe"?) 4. Co sie robi z sierscia - trymowanie? Jesli tak, to jak czesto, i czy niektorzy hodowcy sie tym zajmuja? (pytam sie, bo z tego co wiem to w psich salonach bywa roznie - potrafia zrobic z westa mysz, i w ogole cuda niewidy) 5. Suka, czy pies? Ja wiem, ze to sprawa "indywidualna", wybor nalezy do mnie, ale... psy chyba mi sie bardziej podobaja ze wzlegu na swoj wzrost :oops: Czy sunie sa o wiele mniejsze? Widzialam te psy nie raz na zywo, na wystawach, ale nie zdazylam sie porzadnie przyjrzec, jakos wtedy nie myslalam o drugim psie, a juz napewno nie o wilczarzu :lol: A na nastepna wystawe jade dopiero do Legionowa, no wiec nie doczekam sie kiedy je zobacze na zywo i z kims pogadam :D 5. Jak to jest u suki z cieczka? Czy to duzy klopot...? Bo np. u beagle krwawienia prawie sie nie widzi, malutko z suni "cieknie" ;) 6. I teraz kolejne pytanie, ktore Wam moze sie wydac glupie /jak i reszta, ale coz - jakos sie tego musze dowiedziec, a niczego nie chce pominac :P / Czy taki psiak jest w stanie przeskoczyc przeszkode (plot) o wysokosci ok. 160-170 cm? 7. Mozecie mi napisac charakterystyczne cechy charakteru ( ;) ) wilczarzy :) Dla kogo ten pies, a dla kogo napewno nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolfi Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 Tiggy 1. Wilczarze są jak najbardziej psami rodzinnymi, choć mogą okazywać szczególne względy wybranej osobie. 2. Co do ruchu to jest to róznie, w zależności od wieku wilczarza, budowy i sprawności. Ogólnie można powiedzieć, że u dorosłego psa ruch powinien być regularny, zmożliwością swobodnego galopu przynajmniej przez kilka minut dziennie. 3. Wilczarz nie jest psem, na którym można zaoszczędzić. Potrzebuje wszystkiego w megailościach i dobrej jakości, zarówno w przypadku żywienia jak i leczenia. Wszelkie niedobory odbiją się bezlitośnie na jego kondycji i zdrowiu. Czy lepiej suche, czy lepiej domowe ? Różne są zdania na ten temat. Hodowcy, których cenię stosują w karmieniu zarówno szczeniąt jak i dorosłych psów znaczne ilości surowego mięsa z kośćmi. Ja karmię BARFem. 4. Tak, trymowanie co jakiś czas korzystnie wpływa na szatę wilczarza. 5. Zarówno suka jak i pies to wilczarze w pełnej krasie urody i temperamentu więc wybór należy do Ciebie. Suki zazwyczaj są mniejsze ale czasem bywa inaczej. Ja mam psa ale nie słyszałam od posiadaczy suk, by cieczki sprawiały szczególny problem, większy niż w innych rasach. 6. Wilczarz w doskonałej kondycji na pewno może przeskoczyć taki płot. ALE ... najpierw musi się dowiedzieć o tym , że to potrafi :wink: . No i oczywiście wszystko zależy od motywacji... U mnie płot jest niewysoki ale nigdy nie przyszło mojemu wilczarzowi do głowy żeby przez niego skakać. Najbardziej jest zainteresowany przebywaniem z nami. 7. Wilczarz to pies zrównoważony, spokojny, opanowany, czuły , kochający..dla swego pana jest w stanie zrobić wszystko. Dla kogo jest ten pies ? Wilczarz wymaga poświęcenia emocjonalnego, czasowego i finansowego. Wilczarz to pies tylko i wyłącznie dla miłośnika tej rasy. Kochajmy wilczarze ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
speed Posted September 5, 2005 Share Posted September 5, 2005 [quote name='wolfi']Tiggy 3. Wilczarz nie jest psem, na którym można zaoszczędzić. Potrzebuje wszystkiego w megailościach i dobrej jakości, zarówno w przypadku żywienia jak i leczenia. Wszelkie niedobory odbiją się bezlitośnie na jego kondycji i zdrowiu. [/quote] Z megailosciami przesadzać nie polecam, a najwazniejsza kwestia to kupić szczenie zdrowe, po silnych nieprzeinbredowanych rodzicach,wtedy nie trzeba nadrabiac strasznie kosztownym utrzymaniem psa ,a przede wszystkim weterynarzy.Mam 4-letnia suke,która nie wie co to choroby(i cale szczęście),nie ma tez specjalnych wymagań zywieniowych,wyglada swietnie i w takiej samej jest kondycji.Jej matka to przykład wilczarza nie do zdarcia,zdrowa,silna,o pewnej mocnej psychice(Teza "Wind Composition"),takich suk ciężko już szukać.To tyle z mojej strony.Pozdrawiam serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolfi Posted September 6, 2005 Share Posted September 6, 2005 Decydując się na wilczarza trzeba wziąć pod uwagę i ewentualne koszty leczenia, gdyby taka konieczność wystąpiła, a są one zawsze mega w porównaniu z kosztami leczenia mniejszego psa, zarówno w przypadku przewlekłych chorób , jak i urazów czy wypadków. Jakość żywienia ma bezdyskusyjne znaczenie i to nie tylko dla pojedynczego psa, ale również dla następnych po tym psie ( suce ) pokoleń. Warto poczytać o tym co się działo z wilczarzami w okresie pierwszej wojny światowej, kiedy mięso było bardzo trudno dostępne na Wyspach Brytyjskich. Wilczarze obecnie nie są rasą tryskającą zdrowiem, mimo wielu wysiłków hodowców. Niektóre z problemów tej rasy to kardiomiopatia ( średnio co drugi pies i co trzecia suka ), nowotwory kości, skręt żołądka, epilepsja, niewydolność nerek. Decydując się na wilczarza na pewno warto zwrócić uwagę na zdrowych, długowiecznych przodków i ich rodzeństwo. Najdłużej żyjący wilczarz ( u A. Killyken-Doyla ) dożył 16,5 lat . Niestety obecnie często nie jest to nawet 7 lat. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cogar Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Reagując na odzew ujawniamy się Cogar i Robert. ps. Cogar to też syn Tezy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Wreszcie :wink: Witamy :lol: [img]http://img86.imageshack.us/img86/7091/morskopay6891vy.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogarka Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 [quote name='Cogar']Reagując na odzew ujawniamy się Cogar i Robert. ps. Cogar to też syn Tezy.[/quote] Czy to Cogar Czarna Ewa? Moze jest gdzies [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=24804]tutaj[/url]? Wilczarze sa na koncu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Bogarka,ten sam :wink: Brat Malenstwa :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna. Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Cogar to chyba najbardziej udane dziecko Tezy. Fajnie wyglądał w Krakowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kate_m. Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Pozdrawiam Cogara i jego właścicieli :) Miałam okazję go obfotografować trochę w Krakowie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gośka Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 [quote name='wolfi']3. Wilczarz nie jest psem, na którym można zaoszczędzić. Potrzebuje wszystkiego w megailościach i dobrej jakości, zarówno w przypadku żywienia jak i leczenia. Wilczarz wymaga poświęcenia emocjonalnego, czasowego i finansowego. [/quote] Wolfi, w Twoich wypowiedziach czuć prawdziwego miłośnika rasy. Ciekawa jestem ile miesięcznie kosztuje utrzymanie wilczarza. Około 10 lat temu miałam doga niemieckiego i wtedy utrzymanie kosztowało mnie ok.300zł miesięcznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolfi Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Wyżywienie wilczarza na BARFie kosztuje mnie około 200-300zł miesięcznie. Zjada około 1,5 kilograma dziennie. Waży koło 70 kg. Na pewno są to koszty porównywalne z wyżywieniem doga, który jest rozmiarowo podobny. O kosztach leczenia i leków nie wspominam, bo są oczywiście zależne od istniejących ( lub nie ) problemów. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gośka Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Czyli ceny utrzymania nie zmieniły się tak drastycznie, ja swojego karmiłam Boschem. Oczywiście że leki i leczenie to zdecydowanie większy koszt niż np.pudelka toy (o czym teraz się przekonuję :lol: ) Nawet tak błacha sprawa jak spryskaniem frontlinem jest dużo droższe :wink: Ale duże psy są piękna, a dog niemiecki i wilczarz mają sporo wspólnego, przynajmniej jeśli chodzi o charakter, takie duże dzieci, najchętniej wlazłyby na kolanka i cały dzień się przytulały :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolfi Posted September 8, 2005 Share Posted September 8, 2005 Właściciele wilczarzy ujawnili się . Autorze tematu ujawnij się wraz ze swoim wilczarzem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted November 17, 2005 Share Posted November 17, 2005 Witajcie, nie jestem właścicielem ani też hodowca wilczarzy. Hoduję zupełnie inną rasę - basenji (V grupa). Tak się złożyło, że jedna z moich suczek trafiła do pięknego domku, gdzie przebywał już (i nadal tam mieszka) wilczarz - [b]ALVARO Salutaris [/b](właścicielka/właściciel tej hodowli jest zalogowany na tym topiku). Ponieważ razem ze zdjęciami mojej suni-rozrabiaki dostałam również zdjęcie ALVARO, chciałabym wstawić je na to forum. Chyba że macie inne forum na takie fotki. Proszę o poradę. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna. Posted November 17, 2005 Share Posted November 17, 2005 Oczywiście,że się bardzo ucieszymy ze zdjęć :D Alvaro to brat Arista? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted November 17, 2005 Share Posted November 17, 2005 [b]Anna2[/b] - zupełnie nie orientuję się w koligacjach wilczarzowych. Sorry. Może hodowla Salutaris coś podpowie? Postaram sie dzisiaj wstawić te zdjęcia. pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.