Ewelina_Nala Posted September 22, 2017 Share Posted September 22, 2017 Hej Wszystkim, Szukałam podobnego tematu niestety nie bardzo znalazłam odpowiedź, więc liczę na pomoc tutaj :) Mam szczeniaka maltańczyka, dzisiaj kończy 11 tygodni. Mamy ją od prawie dwóch tygodni, pierwszy tydzień miała problemy z brzuszkiem, okazało się, że ma kokcydiozę i dostała leki, ponieważ miała ciągle biegunkę z krwią. Ogólnie całość związana z leczeniem już prawie się kończy, mała prawie zdrowa, ale niestety mam problem nadal z jej załatwianiem. Pierwszy tydzień przez biegunkę musiałam jej "podmywać" tyłek raz/kilka razy dziennie, bo wszystko jej zostawało na łapkach... Teraz ta kupka jest troszkę mniej luźna, ma też dietę (kurczak gotowany i ryż + glut z siemienia lnianego), więc podejrzewam że to przez to, bo nadal po zrobieniu kupki mała nastawia się nad matą w domu (jest dopiero po pierwszym szczepieniu, przez te pierwotniaki...) i jak wszystko wyleci to zamiast jakby "wstrząsnąć" tyłkiem żeby sie oderwało, to ona przed samym końcem wstaje i połowa kupy zostaje na tyłku i łapkach :( Wybaczcie za opis wypróżnień :D Ale nie chce jej codziennie myć tyłka, żeby się w końcu nie przeziębiła...Mogę jej jakoś pomóc? Żeby była wstanie załatwić się choć raz bez konieczności mycia tyłka? Druga sprawa z tym małem agresorem jest taka, że podczas zabawy ciągle chce gryźć. I wiem, że szczeniak i zęby itp. itd. i uczymy ją żeby nie gryzła. Ale...jak ugryzie to piszczenie nie pomaga i odchodzenie na jakiś czas (koniec zabawy) bo ona wtedy bawi się sama ze sobą...Zamykanie w pokoju obok też nie pomaga, bo mała znajduje tam mnóstwo rzeczy które nagle zaczęły ją interesować. Odwracanie się od niej plecami i ignorowanie też nie pomaga, bo zaczyna łapać za spodnie lub sweter i gryzie i ciągnie. Próbówałam też z przewracaniem ją na plecki jak "matka", ale ucieka i zaczyna szczekać na nas i gryźć po twarzy, dostałam już w nos, brodę, usta...łapie za włosy i ciągnie... Jest taka mała, a potrafi tak uprzykrzyć życie gryzieniem :D Proszę o pomoc co jeszcze mogę zastosować żeby nie "odgryzała" nam się. Bo już nawet próbowałam na nią "naszczekać" to ona szczeka na mnie i znowu chce ugryźć w twarz :P Załączam zdjęcie tego groźnego psa :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mroze Posted September 23, 2017 Share Posted September 23, 2017 Ja na biegunki moim psom dawałam, podobnie jak Ty - gluta z siemienia lnianego. Prócz tego niemielony kminek. Z kminkiem ponoć trzeba uważać, bo zbyt duża ilość może spowodować zatwardzenie. Czasem też dodawałam napar z kozieradki lub przypisane przez weterynarza probiotyki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted September 24, 2017 Share Posted September 24, 2017 Ignorowanie nie uczy niczego. Piszczenie zachęca do mocniejszego gryzienia. Matka, jeśli przewraca i przytrzymuje szczeniaka, to do iskania, nie za karę. Szczeniaka trzeba uczyć, co mu wolno gryźć - zanim zacznie obgryzać ręce. I uczyć, że ręce dają jeść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.