Obcy vs Predator czyli galeria Miczelskiego i Cekińskiego

[Ty$ka]

:mdleje: Cały zoolog macie :lol:

A po co Ci dozownik? Jest u Was obowiązkowy? :O

[url]http://img803.imageshack.us/img803/8931/201303224.jpg[/url] haha, mina typu "wcale nie jestem głupia". :lol:

Jeeeny, ja nie czaję jak Wam psy mogą łysieć :PPP Toż to środek zimy :D

[rashelek]

[B]ZDJĘCIA NA POPRZEDNIEJ STRONIE[/B]

[quote name='Ty$ka']:mdleje: Cały zoolog macie :lol:

A po co Ci dozownik? Jest u Was obowiązkowy? :O

[URL]http://img803.imageshack.us/img803/8931/201303224.jpg[/URL] haha, mina typu "wcale nie jestem głupia". :lol:

Jeeeny, ja nie czaję jak Wam psy mogą łysieć :PPP Toż to środek zimy :D[/QUOTE]

Wszystko niezbędne do życia :diabloti:
Obowiązkiem jest sprzątanie po psie, a ostatnio SM często ma naloty ;) Kupiłam dozowniczek i w zestawie 2 rolki z woreczkami. W regulaminie miasta jest, że mam nosić swoje a jeżeli zapomnę wziąć z dyspozytora na osiedlu (i to nic, że wiecznie nie ma w nich woreczków, bo dzieci się nimi bawią). Do tego mamy też podatek za posiadanie psa - 65zł - który nie jest przeznaczany ani na dozowniki, ani na woreczki, ani na sprzątającego, ani na wybieg, ani na schronisko ani na nic, co z psami związane. Ot, taki bajer ;) A że ja mam co swoje w kwestii psa za uszani + jestem pyskata do granic możliwości, to jak mnie SM złapie to jak nic 500zł mandatu będzie :evil_lol:
Mika - żywy przykład psiego geniuszu :diabloti:
Ja też nie, biorąc pod uwagę, że niby śnieg ma już nie padać (OBY!!!), ale w nocy ma być -15st :roll:

[phase]

[quote name='rashelek']
Pogodą rzygam nadal, bo zimno i śnieg co jakiś czas pada. Żyć nie umierać po prostu.[/QUOTE]
Ja też.... :shake::shake:

Wow, macie niezły "sklepik". :crazyeye:

[rashelek]

[quote name='phase']Ja też.... :shake::shake:

Wow, macie niezły "sklepik". :crazyeye:[/QUOTE]

Wiosnę :placz:
No jak to się wszystko wyjmie to faktycznie sporo tego ;) Ale na dobrą sprawę naprawde wszystko jest nam potrzebne :lol:

Zastanawiam się, czy by się nie zgłosić do schroniska na wolontariat :hmmmm:

[phase]

[quote name='rashelek']Wiosnę :placz:
No jak to się wszystko wyjmie to faktycznie sporo tego ;) Ale na dobrą sprawę naprawde wszystko jest nam potrzebne :lol:

Zastanawiam się, czy by się nie zgłosić do schroniska na wolontariat :hmmmm:[/QUOTE]
Jako 6letnia wolontariuszka mówię - idź się zapisuj! :) Znaczy nie da rady przyzwyczaić się do widoku tych biednych psów, kotów i innych zwierząt, ale później sobie myślę "przecież dla tego psiaka ten spacer to zbawienie." Dlatego mówię warto.

[rashelek]

[quote name='phase']Jako 6letnia wolontariuszka mówię - idź się zapisuj! :) Znaczy nie da rady przyzwyczaić się do widoku tych biednych psów, kotów i innych zwierząt, ale później sobie myślę "przecież dla tego psiaka ten spacer to zbawienie." Dlatego mówię warto.[/QUOTE]

Mam dylemat, bo pewnie czasowo bym się wyrobiła - zwłaszcza w łikendy - tylko własnie boję się, że mnie to przytłoczy. Albo, co gorsza, przestanie to na mnie robić wrażenie. Ale jest tak jak mówisz, dla psów ze schronu nie ma nic lepszego niż wyjść na spacer, pobawić się, poczuć bliskość z człowiekim...

[phase]

[quote name='rashelek']Mam dylemat, bo pewnie czasowo bym się wyrobiła - zwłaszcza w łikendy - tylko własnie boję się, że mnie to przytłoczy. Albo, co gorsza, przestanie to na mnie robić wrażenie. Ale jest tak jak mówisz, dla psów ze schronu nie ma nic lepszego niż wyjść na spacer, pobawić się, poczuć bliskość z człowiekim...[/QUOTE]
I to jak, czasem to śmieszne historie są z nimi, może i nawet fajnych ludzi poznasz. :) A najwspanialsze to chyba jest to, jak opiekujesz się psem jakiś czas a potem on jedzie do domu.:)
U mnie z czasem też ciężko. :shake: Ale bynajmniej u mnie każdy przypadek psiaka (do kotów nie zaglądam, bo się ich boję) jest niezwykły. I nigdy nie przywyknę do tego..

[rashelek]

[quote name='phase']I to jak, czasem to śmieszne historie są z nimi, może i nawet fajnych ludzi poznasz. :) A najwspanialsze to chyba jest to, jak opiekujesz się psem jakiś czas a potem on jedzie do domu.:)
U mnie z czasem też ciężko. :shake: Ale bynajmniej u mnie każdy przypadek psiaka (do kotów nie zaglądam, bo się ich boję) jest niezwykły. I nigdy nie przywyknę do tego..[/QUOTE]

Pogadam z A., może byśmy poszli razem a jak nie to sama się zgłoszę :)
No ja bym mogła piątek-niedziela, może we wtorek... No bo niestety, ale swoim futrem też się zająć trzeba :P
Dzięki za rady :loveu:

[Molowe]

Tylko jeżeli chciałbyś do naszego schroniska to musisz się liczyć z tym,że może być mały problem no chyba że akurat dobrze trafisz :)

[rashelek]

[quote name='Molowe']Tylko jeżeli chciałbyś do naszego schroniska to musisz się liczyć z tym,że może być mały problem no chyba że akurat dobrze trafisz :)[/QUOTE]

Czemu? Wiem, że Adrian się pare lat temu zgłaszał, ale mu odmówili. Teraz też robią takie problemy?

[Molowe]

ja chciałam iść we wrześniu i może źle trafiłam ale zostałam bardzo niemiło potraktowana i stwierdziłam,że trudno muszę sobie zorganizować coś na własną rękę co prawda w kwietniu/maju chce znowu spróbować zobaczymy...ale sama dobrze wiesz,że nasze schronisko idealne nie jest więc wiadomo skąd te problemy :(

[rashelek]

[quote name='Molowe']ja chciałam iść we wrześniu i może źle trafiłam ale zostałam bardzo niemiło potraktowana i stwierdziłam,że trudno muszę sobie zorganizować coś na własną rękę co prawda w kwietniu/maju chce znowu spróbować zobaczymy...ale sama dobrze wiesz,że nasze schronisko idealne nie jest więc wiadomo skąd te problemy :([/QUOTE]

Wiem, wiem, ale sądziłam, że coś się tam zmieniło jednak. Zwłaszcza, że po remontach to i strona ruszyła, i jakieś akcje organizują... Ale jak mam się z nimi szarpać i na siłę się tam pchać to też mi się nie widzi. Nie rozumiem tego, człowiek chce im pomóc, to jeszcze mu kłody pod nogi rzucają :shake:

[phase]

Nie poddawaj się i próbuj być wolontariuszką. Kurde niektóre schroniska to naprawdę są.... Zero wolontariatu, nie wiadomo jak tam jest. Ale mam nadzieję, że u Was się poprawiło.;)

[rashelek]

[quote name='phase']Nie poddawaj się i próbuj być wolontariuszką. Kurde niektóre schroniska to naprawdę są.... Zero wolontariatu, nie wiadomo jak tam jest. Ale mam nadzieję, że u Was się poprawiło.;)[/QUOTE]

Ano u nas zawsze było jakoś "dziwnie" w schronisku, jakaś sekta czy co :P Zobaczę jak to wyjdzie ;)

Ja się już dziś "poedukowałam", oglądaliśmy na angielskim Avatara :evil_lol: No i zaczęłam już ferie, na uczelnie wracam w środę za tydzień dopiero ;)
Mam ochotę na coś słitaśnego dla mojej rusałki, zastanawiam się nad tym o:
[IMG]http://furkidz.eu/environment/cache/images/0_0_productGfx_47d019cfe5e616c20ab288cbee768243.jpg[/IMG]
Co sądzicie? :D
Jak jutro pogoda dopisze, to może popstrykam jakieś foty. Ale nie obiecuję, bo coś słońce zaszło. No i z Canonkiem-sronkiem może się współpraca nie powieść :shake:

[trabeska]

Świetnie będzie Mice w tych truskawach... :razz: :loveu:

[Ptysiak]

Hej :)

[url]http://img834.imageshack.us/img834/2701/201303151.jpg[/url] biedny pies :-(:(:( :evil_lol:

Ładna ta obróżka :)

[Ty$ka]

Koniecznie kupuj :loveu: Obroża jest boska!

[phase]

Fajna obróżka. :):)

[rashelek]

[quote name='Ptysiak']Hej :)

[URL]http://img834.imageshack.us/img834/2701/201303151.jpg[/URL] biedny pies :-(:(:( :evil_lol:

Ładna ta obróżka :)[/QUOTE]

Zawsze to mówiłam, że ją dręcze :diabloti:

[quote name='trabeska']Świetnie będzie Mice w tych truskawach... :razz: :loveu:[/QUOTE]

[quote name='Ty$ka']Koniecznie kupuj :loveu: Obroża jest boska![/QUOTE]

[quote name='phase']Fajna obróżka. :):)[/QUOTE]

No to muszę poważnie to wziąć pod uwagę i zamówić :lol:
Zdjęć to raczej dziś nie będzie, bo się zachmurzyło bardzo ;)
Mika miała właśnie spotkanie 3-go stopnia z buldożkiem francuskim. Nie za bardzo mogli się dogadać, im bardziej on chrumkał tym bardziej ona bulgotała :evil_lol:

[Molowe]

a będziesz zamawiała truskawy z furkidza czy ds ? :)

[rashelek]

[quote name='Molowe']a będziesz zamawiała truskawy z furkidza czy ds ? :)[/QUOTE]

Raczej DS, bo ponoć są mocniejsze, a skoro to jasny wzorek to pewnie będzie często prany ;) No i może bym jakąś piłkę wzięła, bo widziałam, że też mają. Ale to i tak najwcześniej w połowie kwietna, jeszcze zobaczę czy na wystawie mi coś fajnego w łapki nie wpadnie :D

[Molowe]

Ja też uważam,że ds mocniejsze,furkidz u nas jest typowo "na wyjścia" szybciej się brudzi no i obroża jest jednak delikatniejsza może i bardziej glamour wygląda ale liczy się też praktyczność ;) a piłki funny są faktycznie fajne my z Molką je lubimy :>

[rashelek]

[quote name='Molowe']Ja też uważam,że ds mocniejsze,furkidz u nas jest typowo "na wyjścia" szybciej się brudzi no i obroża jest jednak delikatniejsza może i bardziej glamour wygląda ale liczy się też praktyczność ;) a piłki funny są faktycznie fajne my z Molką je lubimy :>[/QUOTE]

No tak, Ty masz porównanie przecież :D DS są chyba naszywane na taśmę nośną i stąd ta różnica, prawda? My na codzień chodzimy w szelkach, obroże przydają się, kiedy wiem, że będę ją puszczać, więc tyranie będzie 100% :lol: Niby do tego spokojnie wystarczyłby nasz obecny AmiPlay, ale te wielkie okucia doprowadzają mnie do szalu.
Funny to te miękkie? piszczące są? :D
Jak tak polecasz, to faktycznie będe się musiała poważnie zastanowić :evil_lol:

[Molowe]

[quote name='rashelek']No tak, Ty masz porównanie przecież :D DS są chyba naszywane na taśmę nośną i stąd ta różnica, prawda? My na codzień chodzimy w szelkach, obroże przydają się, kiedy wiem, że będę ją puszczać, więc tyranie będzie 100% :lol: Niby do tego spokojnie wystarczyłby nasz obecny AmiPlay, ale te wielkie okucia doprowadzają mnie do szalu.
Funny to te miękkie? piszczące są? :D
Jak tak polecasz, to faktycznie będe się musiała poważnie zastanowić :evil_lol:[/QUOTE]


No mam porównanie :) Tak ds jest naszywane na nośną a furkidz to jest taśma cała obszyta materiałem .Furkidz pewnie w niektórych wypadkach wygląda ładniej delikatniej itd ale patrząc ze strony praktycznej to jednak ds u mnie wygrywa,może gdybym kupowała taką obróżkę na specjalne okazje ale trochę szkoda mieć ładniutką obróżkę i nosić ją od święta albo zakładać i kazać psu chodzić po chodniku aby tylko nie pobrudzić :diabloti: Jeżeli chcesz obróżkę na bieganie i szaleństwo to chyba jednak polecałabym ds nawet jakbym zrobiła zdjęcie tych dwóch obróżek to zauważysz różnice..no i jednak opinie co do furkidza są na dogo różne może dla mniejszych spokojnych psiaków okej ale nie dla postrzeleńców biegających po krzakach i tarzających się co 5 minut :evil_lol: ;) zrobisz oczywiście jak uważasz ja jednak kupując Molly obroże na wiosnę nie wybiorę furkidza bo wiem że do czerwca obroża będzie wyglądała jakby była już z rok noszona :p

Tak funny to te miękkie,co prawda nie piszczą ale są miękkie leciutkie,fajnie daleko latają no i pływają :loveu:

[rashelek]

[quote name='Molowe']No mam porównanie :) Tak ds jest naszywane na nośną a furkidz to jest taśma cała obszyta materiałem .Furkidz pewnie w niektórych wypadkach wygląda ładniej delikatniej itd ale patrząc ze strony praktycznej to jednak ds u mnie wygrywa,może gdybym kupowała taką obróżkę na specjalne okazje ale trochę szkoda mieć ładniutką obróżkę i nosić ją od święta albo zakładać i kazać psu chodzić po chodniku aby tylko nie pobrudzić :diabloti: Jeżeli chcesz obróżkę na bieganie i szaleństwo to chyba jednak polecałabym ds nawet jakbym zrobiła zdjęcie tych dwóch obróżek to zauważysz różnice..no i jednak opinie co do furkidza są na dogo różne może dla mniejszych spokojnych psiaków okej ale nie dla postrzeleńców biegających po krzakach i tarzających się co 5 minut :evil_lol: ;) zrobisz oczywiście jak uważasz ja jednak kupując Molly obroże na wiosnę nie wybiorę furkidza bo wiem że do czerwca obroża będzie wyglądała jakby była już z rok noszona :p

Tak funny to te miękkie,co prawda nie piszczą ale są miękkie leciutkie,fajnie daleko latają no i pływają :loveu:[/QUOTE]

Czyli tak jak sądziłam, Furkidz to zdecydowanie nic dla nas ;) Chyba, że sobie psa wymienię na normalny model, to będe mogla pomyśleć o takiej :lol: Furkidz jest właśnie delikatniejszy, ale jak zaraz ma się zniszczyć to jednak podziękuję. Zwłaszcza, że ja obroże kupuje od wielkiego dzwonu, to musi długo cieszyć moje oczy :lol: Szelek mi tak nie szkoda, bo wiem z jakim przeznaczeniem je kupuje ;) Chociaż w tych pomarańczowych póki co Mika nie chodzi, bo jednak szkoda, żeby je na tym syfie od razu zniszczyć :lol: Dzięki wielkie za rady, bardzo pomogłaś :loveu:
Jak pływa to będe musiała ją wypróbować, bo mam w planach trochę pojeździć z Miką na Bałtyk a nie mam pływających zabawek wcale. Także jeżeli na wystawie nic nie kupię, to pewnie zrobię zamówienie w DS :D