Jump to content
Dogomania

Dziki Jerry szuka swojej ostoi


sunia2000

Recommended Posts

Około miesiąc temu jeden z opiekunów z wrocławskiego schroniska poprosił mnie,czy bym nie zajeła się jednym dzikuskiem. Piesek podobno juz dwa razy ugryzł pielęgniarza, do psów też to nie jest aniołek, a wiadomo adopcje takiego psa raczej się odradza. Jerry faktycznie na początku był dziki, nie zwracał na mnie uwagi, na próby jakiegokolwiek kontaktu reagował zastyganiem bez ruchu i jednym ze swoich spojrzeń typu "nie zbliżaj się, jesli chcesz mieć całą rękę". Po tych kilku tygodniach regularnych spacerów z dzikuska Jerrego zrobił się pieszczoszek. Powoli przyzwyczajam go i testuje na obcych osobach, żeby nie było, że tylko w stosunku do mnie jest w porządku. Psiak zaliczył już pozytywnie kilka testów, ale nadal jeśli chodzi o adopcje jest to pies specjalnej troski. Musi znaleźć kogoś kto przy pierwszym spotkaniu nie rzuci mu się na szyję i nie zacznie miziać, bo oberwie od dzikuska.Potrzebuje kogoś cierpliwego, mającego doświadczenie z tego typu psami.
Jerry trafił do schronu 6stycznia 2010, ma około 2 lat.Wesoły,żwawy psiak,nie do dzieci. Jak widzi kota, to tył zwrot i biegiem ucieka przed nim. Do psów w boksie potrafi być agresywny, ale na spacerach jeszcze nie spotkałam się z jego agresją, bardziej z lekceważeniem lub strachem.
Prosiłabym o pomoc w teksie do ogłoszeń i ewentualne porady jak z naszego dzikuska zrobić bardziej psa "do ludzi":)

A tu kilka zdjęc z Jerrowej sesji:)
[IMG]http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/P1090733.jpg[/IMG]

[IMG]http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/P1090732.jpg[/IMG]

[IMG]http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/P1090731.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 106
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='giselle4']melduję sie cioteczko
mam tez taki problem i to często
psiak na boksie agrsor
jak tylko wezme na spacerek aniolek sie robi
i mozna czesac i myc i kudły wycinac ...a on nic:)[/QUOTE]

Fakt, to jest częste, tylko jak przemówić do kierowniczki schroniska (która odradza psa, bo agresywny), że pies poza boksem jest całkiem inny i w domu większych problemów by z nim nie było? Muszę Jerrego zmienić w takiego słodziaka na pierwszy rzut oka, tylko jak?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sunia2000']Fakt, to jest częste, tylko jak przemówić do kierowniczki schroniska (która odradza psa, bo agresywny), że pies poza boksem jest całkiem inny i w domu większych problemów by z nim nie było? Muszę Jerrego zmienić w takiego słodziaka na pierwszy rzut oka, tylko jak?[/QUOTE]
gadaj z nim
chwal za kazdym razem i dawaj smaczki
i niech skacze na Ciebie i sie cieszy
a ze pare siniakow i zadrapan
ale pies radosny :)

Link to comment
Share on other sites

Z Jerrego robi się pies na medal. Do ludzi nadal nie ufny, ale już powoli, powoli:) Za to do innych psów, suk poza boksem jest cudowny! Przetestowałam go na spacerach już z kilkoma różnymi psami i z każdym to by tylko harce odstawiał:) Biega, szaleje,cieszy się jak szczeniaczek:) Tylko jeszcze ta bariera do osobników gatunku ludzkiego zostaje:(
Może któraś z cioteczek odnalazła by w sobie wene i stworzyła ładny tekst obrazujący charakterek dzikuska?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fiorsteinbock']A mozesz go oglaszac z kontaktem bezposrednio do Ciebie? Zeby owa kierowniczka nie odstraszala potencjalnych domkow?
Qrcze, z tekstem nie pomoge...sama potrzebuje dla suczki z hoteliku ;)[/QUOTE]

Tak, wszystkie psy ogłaszam z kontaktem do mnie, choćby z tego powodu, że do schroniska to cudem jest się dodzwonić. Osobiście to trzeba się nastać w kolejce często, a to zniechęca ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Jest już tekst !!!
[B]
Mam na imię Jerry.
Mówią, że jestem dzikuskiem. To nie jest do końca prawdą. Nie ufam nikomu od razu - to chyba pozytywna cecha charakteru. Zresztą, życie nauczyło mnie tego. Zawsze musiałem radzić sobie sam, choć mam dopiero dwa lata. Od ponad roku, mieszkam w boksie schroniskowym. Trudno tu wytrzymać, bo roznosi mnie energia i muszę czekać na "swojego człowieka", który zabierze mnie na spacer i spuści ze smyczy. Na początku, pokazywałem mu nawet moje ząbki, kiedy się zbyt spoufalał, ale teraz, kocham go nad życie !!!
Wstyd się przyznać, ale trochę boję się kotów i nie wchodzę im w drogę. Za to uwielbiam zabawy z przedstawicielami tego samego gatunku, co ja!
Jedyne czego pragnę, to człowieka, który zabierze mnie stąd i cierpliwie będzie uczył nowego życia na wolności.

Obecnie mieszkam w Schronisku dla Zwierząt we Wrocławiu, przy ul. Ślazowej 2.
Gdyby ktoś mnie chciał i nie miał zamiaru zamknąć mnie w kojcu, lub uwiązać na łańcuchu, to proszę zadzwonić do mojego managera - tel............
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...