Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee'][B]Casablanca [/B]witamy serdecznie :) No czasami jak oglądam Waszą galerię to też mam wrażenie, że dziewczyny robią podobne minki;)[/QUOTE]
Takie małe potworki. Ciekawe co by to było jakby się spotkały :diabloti:

  • Replies 7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Hehehe, pewnie szalona zabawa, bo moje dziewuchy to wulkany energii;) uwielbiają biegać i brykać, choć jak szliśmy deptakiem to śmiałam się, bo zawsze skręcały do Asa... :) lubią rybkę;) i piwko choć nie wiem po kim to mają;)

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Hehehe, pewnie szalona zabawa, bo moje dziewuchy to wulkany energii;) uwielbiają biegać i brykać, choć jak szliśmy deptakiem to śmiałam się, bo zawsze skręcały do Asa... :) lubią rybkę;) i piwko choć nie wiem po kim to mają;)[/QUOTE]
No to w połączeniu za temperamentem Blanki to by się tylko kurzyło i trzęsła Ziemia :evil_lol: A piwko to pewnie po mamusi? :razz:

Posted

ja tak samo cały czas przypominam "uważaj pies", albo "zaraz wracam, zobacze co frania robi":)
lola jest grzeczna dziewczynka, niczego nie biera z ziemi, pilnuje sie na spacerze, ale na franie cały czas musze uważać, zeby czegos nie zjadła, żeby nie uciekła itp. itd.
franka tez uwielbia piwo. a lola podobnie ja ty i ja, jak była młoda bardzo lubiła, teraz juz jest poważna dama i nie tyka;)

Posted

haha;) Chiquita czasem nawet się na większy kaliber zamierza, ale mamusia zawsze jest w pobliżu;) nio i kawusia... trzeba dobrze kubeczka pilnować, bo jak nie to przyjemna kupczka do posprzątania będzie ;) u mnie obie są takie, na spacerze to albo jakieś robale im z pyszczka wyciągam, albo jakieś pety, trawa to już standard:) gdybyś zobaczyła jak mam ogródek ogrodzony... siatka, płotki, bo inaczej ich samych nie zostawię na polu i obowiązkowo musi być pozamiatane ;)

Posted

moja frania je trawe jak szalenieć jakiś:| a zbierania jedzenia na spacerach chyba ja oduczyłam. nawet jak cos weźmie, to krzykne "wypluj" i wypluwa. to u mnie podstawa, która musi nauczys sie kazdymój psiak. mam przynajmniej jedno znartwienie mniej;)

Posted

Nio moim też się zdarza, ale teraz już wystarczy jak powiem "feeee" i spokój, choć Chiquita nie raz jeszcze chce coś ściemnić, ale to na pierwszy rzut oka widać i mam z niej niezły ubaw:) ale moje psy to aniołki, chiłki od mojej mamy to dopiero są łobuziaki, Carmen nie raz zdarzy się wsunąć kupkę jakąś, a tarzanie się w jakichś super śmierdzących rzeczach to sama frajda(jakieś siuśki, martwe zwierzęta...);) jak idziemy na spacer to ja się tak uśmieje :D Mami już nie jest tak wesoło, jej psiaki zawsze w największe błoto wskoczą, nio ale generalnie razem w 4 to robią niezłą zadymę:D a Carmen się nauczy w sumie niedawno ją Mami przywiozłam.. i była w ogóle nie z socjalizowana, ale robi wielkie postępy:) ale cała 4 jest tak urocza...:loveu::loveu::loveu::loveu: widać, że każdy z nich ma inny charakter. Tylko biedny w tym wszystkim jest Aron, on sam i my 5 kobietek... nie dziwię się, że chłopak teraz wybiera różowe misie:evil_lol:

Posted

Hehe, widzę, że niezłą bandę tam masz :evil_lol:


Przy okazji, zapraszam do podrzucania bazarku na staruszka Fado: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/212124-Handler-na-wystawę-w-Chojnicach!?p=17356979#post17356979[/URL]

Posted

Byłam, postaram się podrzucić co jakiś czas, tylko mi zniknęła ta opcja "co nowego" i nie umiem jej odnaleźć. Jak będzie jakaś kaska to wpłacę, ale tyle tych biedaczków jak wybrać pojedynczych... :(

A banda to jest taka w miarę;) była by większa... ale życie... pisze swoje scenariusze.

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Byłam, postaram się podrzucić co jakiś czas, tylko mi zniknęła ta opcja "co nowego" i nie umiem jej odnaleźć. Jak będzie jakaś kaska to wpłacę, ale tyle tych biedaczków jak wybrać pojedynczych... :(

A banda to jest taka w miarę;) była by większa... ale życie... pisze swoje scenariusze.[/QUOTE]
Nie wielkość się liczy lecz serce :D A w tylu chihuahuas jest tego serca wiele :)

Dziękuję za podrzucanie, ja już nie mam pomysłu jak temu pieskowi pomóc, bo na DT go nie mogę wziąć, a to by było dla niego najlepsze...

Posted

Ja ostatnio co witam na jakimś wątku to mi ręce opadają, jednemu pomożesz, a tu wysyp kolejnych. Czasami muszę odreagować, bo nie wyrabiam psychicznie. Ja dt nie będę nigdy... Przy moim trybie życia i patrząc jak mieszkam nie ma takich możliwości, poza tym ja nie umiałabym psiaka oddać później. A też moje dziewuszki muszę brać pod uwagę... może kiedyś jeszcze jakąś chi... życie pokaże..

A serce to one mają wielkie i zakochane we mnie jak ja w nich:)

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Ja ostatnio co witam na jakimś wątku to mi ręce opadają, jednemu pomożesz, a tu wysyp kolejnych. Czasami muszę odreagować, bo nie wyrabiam psychicznie. Ja dt nie będę nigdy... Przy moim trybie życia i patrząc jak mieszkam nie ma takich możliwości, poza tym ja nie umiałabym psiaka oddać później. A też moje dziewuszki muszę brać pod uwagę... może kiedyś jeszcze jakąś chi... życie pokaże..

A serce to one mają wielkie i zakochane we mnie jak ja w nich:)[/QUOTE]
Żeby patrzeć na te cierpienia, to naprawdę trzeba mieć twardą psychikę...

A jak tam twoja banda się trzyma? Co porabia?

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee'][B]Agnieszka Co. [/B]Witamy serdecznie u nas :)
A masz jakiegoś malucha? Pochwal się psiakiem/ psiakami :)

[/QUOTE]

Mam zabrane ze schroniska: ciemny to Dyzio (z nami już 10 lat) a ruda to Lusi ( u nas ok 2 lata). Lusi też jest "popsuta" - nie ma oka i tylniej łapki. Na zdjęciu jest też tymczasowicz Kandi - dla odmiany rozmiar XXL - na szczęście znalazł dom.

[INDENT][URL="http://img46.imageshack.us/i/kandi8.jpg/"][IMG]http://img46.imageshack.us/img46/2466/kandi8.jpg[/IMG][/URL] [/INDENT]

Posted

Jakie piękne dziewuszki!

Z takimi maleńkimi piesiami to można wszędzie pewnie wejść ;)
Ale ja na wystawie widziałam okropne zachowania cziłałek, jak ujadały, gryzły się, warczała i...sikały na nogawki włascicieli...
A gdzie dorwałaś te obróżki? :)

Posted

[B]Agnieszka Co. [/B]jakie słodziaki:loveu::loveu: a Lusi nie jest "popsuta", tylko wyjątkowa:) to kiedyś trzeba będzie się umówić na spacerek;) z maluchami.
[B]Maalwi[/B] witam:) No dziewuszki są maleńkie i na szczęście mogę je wszędzie zabrać:)
A co do zachowań to niestety brak wychowania, moje dziewuszki są rozpuszczone i owszem, ale jak wychodzimy gdzieś to się zachowują ładnie. Ludziom chyba czasami wydaje się, że skoro mała rasa to nie trzeba w ogóle wychowywać... Ale cóż.

A teraz mniej przyjemnie:(
dziś się okazało, że problemy w czasie jazdy, to nie nagła choroba lokomocyjna Dee tylko gorszy problem. Na razie robimy badania (dziś od 9 u wet...) i się okaże... staram się myśleć pozytywnie.

Posted

Dla mnie właśnie jest wyjątkowa i pomimo kalectwa tak sprawna, że postronne osoby nie zauważają jej inności. Po wypadku tak bardzo wyrobiła sobie mięśnie przednich łap i klatki piersiowej, że znacząc teren na spacerach staje na 2 przednich łapkach z kuperkiem zadartym do góry.
Czy Wasze maluchy też koniecznie chcą Was zalizać?

A co z malutką Dee?

Posted

Oj tak, ciągle się tulą, całą noc i dzień najlepiej:) lizianko, mizianko;)
No i nic dziwnego, psiaki doskonale umieją sobie radzić i przystosować się... Ja jak Dee była jeszcze wielką zagadką to mówiłam, że nawet jakby mieli jej amputować tylne nóżki to wózeczek i żyjemy długo... Oby...
Mam tylko nadzieję, że to nie guz:(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...