Jump to content
Dogomania

sikanie i skakanie nie do opanowania sznaucerka


AGUTI

Recommended Posts

Witam!!!
Mam problem może ktoś poradzi. Mam dwa psy tzn. dwie sunie, obie sznaucerki jedna średni( 12mies.)druga olbrzym(3mies.). No i mam problem z tą pierwszą tzn ze średniakiem załatwia swoje potrzeby w domu, może być nawet 2 godziny na dworze i tak jak przyjdzie ze spaceru załatwi się w domu, nie sygnalizuje wyjścia nawet gdy się domyślam że jej się chce to ta zaprze się nogami i nie chce wyjść muszę ją brać pod pachę i wynosić na dwór gdzie oczywiście nie skorzysta ztego by się załatwić biega, lata itd ale na załatwienie swoich potrzeb fizjologicznych nie ma czasu, lub siądzie koło nogi i siedzi chociaż siedzenie rzadko jej się zdarza bo z reguły cały czas skacze na mnie ( to drugi problem) lub na tego co z nią wychodzi. Mała olbrzymka zawsze sygnalizuje że jej sie chce choć czasem też jej się zdarzy ale to jeszcze szczenię więc można ja zrozumieć, tylko że boję się że może przejąć taki sposób załatwiania od tej starszej średniaczki. Gdy wychodzę z nimi na spacer mała normalnie wszystko załatwia nawet kilka razy a średniak w tym samym czasie nie załatwia się wcale czeka aż wrócimy do domu. Ona nawet nie szuka miejsca gdzie by tu tylko idzie i nagle kuca i idzie dalej. Jest to bardzo uciążliwe , po kilka razy dziennie zmywam podłogę całe szczęście że akurat w przedpokoju mam kafelki niestety dalej nie mogę jej wpuszczać bo gdzie indziej mam na podłodze deski i jak nasiusia to wszystko wpływa pomiędzy , dopóki się nie nauczy będzie mogła przebywać tylko tam gdzie nie ma podłóg drewnianych. Może ktoś doradzi co robić?
Druga sprawa to skakanie nie do opanowania rozumiem że to taki entuzjastyczny sposób okazywania radości ale ja nie pałam enuzjazmem w tych chwilach szczególnie gdy aura nie dopisuje. Średniak skacze bez przerwy potrafi skakać na dwóch łapach hihi. Deptanie nic nie daje bo nawet się nie zdąrzy bo sunia tak szybko stepuje że nie można trafić, na komendę sied nie reaguje w tym wypadku wcale. Jak kucnę to potrafi skoczyć na plecy jest to trochę męczące. Mała olbrzymka też próbuje skakać tylko że w jej wypadku "fe" lub "nie skacz" lub" nie wolno " lub komenda "siad" działa mała zaraz siada i czeka aż się ją pogłaszcze ato tylko 3 miesięczny szczeniak. Na średniaczkę nie mam rady i nie mam już do niej siły już mi ręce opadają. Może wy coś poradzicie. Zgóry dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Deptanie nic nie daje[/QUOTE]
Jakie deptanie?? :O

Pozwole sobie zacytwaoć Jan Fennell ('Zapomniany język psów')
'Skakanie jest zachowaniem, które wysyła jeden z najsilniejszych i najwyraźniejszych sygnałó. Aby lepiej zrozumieć, jak działa taki mechanizm, należy raz jeszcze przypatrzeć się wilkom i dziko żyjącym psom. Przyjmują one określone postawy ciała, aby zaznaczyć tym sowją wyższość lub przewagę nad innymi. My, ludzie, zachowujemy się podobnie. Wystarczy przyjrzeć się dwóm bokserom przed walką, jak mierzą i mocują się wzrokiem. Ich język ciała, a zwłaszcza sposób, w jaki patrzą na siebie ma za zadanie ustalenie psychicznej przewagi nad przciwnikiem jeszcze zanim dojdzie do fizycznego kontaktu między nimi. Ich spojrzenia zdają się mówić: ja decyduję o wszystkim, ja tu rządzę, zaraz pokażę wszystkim, kto tu jest szefem.
W przypadku wilków chodzi jednak o coś więcej niż przyjmowanie określonej postawy ciała. Cały proces zaczyna się w stosunkowo mlodym wieku, pewne formy skakania są już widoczne w okresie szczenięcym. Wszystkie młode zwierzęta przechodzą przez okres, kiedy oddają się beztroskim zabawom, w trakcie których mocują się ze sobą, przepychają i skaczą na siebie. Zwłaszcza młode wilki często umieszczają górną część swego ciała na tak ważnych częściach ciała innych wilków, jak głowa, kark, ramiona. Przyjmując takie postawy, uczą się wysyłać innym bardzo czytelne sygnały, które później będą powtarzane przez całe życie. Jak zawsze, wiąże się to z pozycją, jaką zajmują i przewodnictwem w stadzie.
W dorosłym życiu para Alfa za pomocą okazywania fizycznej dominacji nad innymi potwierdza swoje przywództwo w stadzie. Osobniki Alfa zawsze zachowują się w ten sposób, kiedy wracają z polowania. Poprzez fizyczne umieszczanie się powyżej innych czlonków stada, poprzez wspinanie się na ich głowę, kar czy barki, okazują im w ten sposób przywiązanie, ale też i własną siłę. Informacja, jaką wysylają w ten sposób, jest prosta i jednoznaczna- wiem, jak Cię ujarzmić, a w razie konieczności nawet zabić. Lepiej więc będzie jak poddasz się i uznasz moją władzę nad tobą.
Aby uporać się z problemem, (...), musiała uciec się do zachowań, które wyrażałyby równie mocne przesłania. w Zasadzie oduczenie psa skakania jest stosunkowo łatwe przy użyciu mojej metody. Wystarczy, że nie będziemy reagować na to, co robi pies. Jeżeli skacze na nas, należy cofnąć się i bez słowa odejść od niego. Jeżeli wokół nas jest zbyt mało miejsca na to albo pies jest wyjątkowo natrętny, należy zasłonić się ręlą i delikatnie odsunąć psa od siebie. Należy zwracać szczególną uwagę na to, aby [U]nie odzywać się do psa, ani nie patrzeć na niego[/U]. Zachowanie takie ma pokazać, że nie uznajemy jego przywództwa."

Jeśli chodzi o załatwanie się w domu-gdzieś był taki temat, wystarczy poszukać.

Link to comment
Share on other sites

cofanie się nic nie daje, przydeptywanie tylnych łap jako metodę proponują książki o wychowywaniu psów. Przecież nie stanę jej na łapie z całej siły bez przesady poza tym w jej przypadku jest to niemożliwe. Odpychanie też nie zdaje egzaminu ignorowanie też nie.

Link to comment
Share on other sites

Aguti.Ja tez mam sznaucerki srednie ,dwie dziewczyny.To ,jak zapewne wiesz, zywiołowe pieski i potrzebuja od najwczesniejszych dni konsekwencji i szkolenia .
Co do skakania i ja mialam ten problem.Radzilam sobie na rozne sposoby probujac dotrzec do psa.Te poradniki w ktorych pisza zeby nadepnac psu na łape to jakies stare badziewia i daj sobie z tym spokoj.
Najpierw zaobserwuj psa kiedy i jak skacze.Czy odrazu rzuca sie w progu ,czy najpierw wije sie powitalnie koło nog i nakreca sie ,jaki jest schemat.
Mozesz miec w kieszeni zabawke ktora dasz psu i bedziesz sie szarpac przy powitaniu co odwroci uwage od skakania.Mozesz miec smackzi ktore sypniesz na ziemie i pies zajmie sie jedzeniem a zapomni o skakaniu.
Mozesz juz w probu pochylic sie pozwalajac psu obwachac Twoja twarz ,bo o to wiekszosci chodzi ( niekotre jeszcze chca polizac) ,pies probuje zgodnie z nakazem instynktu polizac nas w kacik ust.
Duzo jest mozliwosci ale jedno jest pewne wyniki nie przyjda natychmiast,w koncu nawyk tworzyl sie kilkanascie miesiecy wiec i tyle samo bedzie zanikał.
Co do sikania to juz bylo omawiane duzo razy.Nie ma innej drogi jak pilnowac psa,nagradzac sikanie na dworzu a zniechcecac psa do sikania w domu.Zniechecac przez ciagla obserwacje psa i przerywanie tej czynnosci klasnieciem w rece i natychmiastowym wyjsciem na dwor.
Ja mialam duzy problem z nauczeniem mlodszej suki niesikania w domu ,bo nie moglam jej kontrolowac ciagle.Jak wychodzilam do pracy zostawaly w domu dzieci ,ktore zaniedbywaly wyprowadzanie i suka sikala w mieszkaniu.Brak konsekwencji ,ja wyprowadzalam i nagradzalam najmniejszy sygnal do wyjscia ,dzieci ignorowaly ,przedluzyl bardzo nauke.Ale i ona nauczyla sie po pol roku .Moz e Twoje pies ma cos nie O.K z pechcerzem ,rozmawialas z wet?
Pozdrowienia od moich brodaczek dla twoich :-)

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze do tego co napisała Surprise .Ten tekst to pobozne zyczenia pani Fennell .Kazdy kto ma doczynienia ze skaczacym psem wie ,ze nie tak łatwo sie odsunac czy odsunac psa.Jesli rozentuzjazmowane 30 kg skacze na nas w ciasnym przedpokoju gdzie niby mam sie odsunac?
To wracanie do dominacji tez nie ma wiekszego sensu ,bo pytanie nie jest "czy to dominacja " ale "co zrobic zeby pies przestał".
A odsuwany reka na pewno nie przestanie ,bo nie dostaje od nas mozliwosci na zachowanie zastepcze.Psu trzeba pokazac co moze robic w zamian tego nie akceptowanego zachowania .

Link to comment
Share on other sites

No swoje moze tak ,ale nie kazdy pies jest taki sam :-) i z tego co tu sie rozmawia ,z tych tysiecy maili co sie czyta metoda ignorowania i odsuwania psa jest malo skuteczna .Zreszta nie bede sie sprzeczc.Mozna przeciez wyprobowac sobie wszystko i zobaczyc co na danego psa dzial.Ale zastrzezenie ,nie tylko moje ,co do rad p.Fennell jest takie ,ze sprowadza wszystko do dominacji wzorujac sie na stadzie wilkow .Podczas gdy psy sa osobnikami wiecznie szczeniecymi i rzadko przejawiaja zachowanie typowe i wlasciwe dla stada wilkow.Na tej zasadzie mozna by powiedzic ,ze szczenieta obskakujac matke i lizace ja po pysku (prosba o zwrocenie pokarmu) probuja ja zdominowac.
Stawianie sprawy na ostrzu noza ,ze to dominacja , kieruje uwage wlasciciela w niewlasciwa strone.Bo psu moze potrzebne szkolenie i troche konsekwencji a wtedy i o dominacje nie trzeba sie martwic .Gdyby tak łatwo ,jednym sposobem poprzez odsuniecie psa , moznaby go oduczyc skakania ,nie byloby tylu skaczacych psow .
Prawda?

Link to comment
Share on other sites

przepraszam, ale nie miałam kiedy zajrzeć i dopiero teraz odpisuję
Sunia niestety sika od początku czyli odkąd ją mam a mam ją już 9 miesięcy .
Romans z pęcherzem wszystko w porzadku była przebadana.
Ona po prostu nie chce wychodzić aby załatwić te sprawy.
Mieszkam w domu jednorodzinnym z dużym ogrodem jakieś 3000m2 więc z wypuszczeniem psa w nagłych wypadkach czy wyjściem w klapkach bez stosownego ubioru nie ma problemu, a ona(Sonja) po prostu nie chce i jak już pisałam wcześniej birę ją pod pachę i wynoszę bo tak to zaprze się łapami w progu i nie chce się ruszyć ani na krok lub gdzies się schowa tzn. wejdzie pod stół i ja za nią na czworakach lub inne mało dostepne miejsce. Mogłabym zrozumieć że jej jest zimno ale to raczej nie o to chodzi latem prawie cały dzień spędzała na dworze a i tak po przyjściu do domu sikała gdzie popadnie. Ona nie szuka gdzie by tu tylko kuca i już bez skrępowania tyle że wydaje mi się że wie że robi źle bo jak ją staramy się przyłapać to robi podchody ale na dwór to nie chce. Uprzedzam że na dworze nic ją nie straszy ani nic takiego bo jak gdzieś tam coś usłyszy to zaraz skacze na drzwi co też doprowadza mnie czasem do szału bo robi to w obie strony. A wygląda to tak wyprowadzam psa (czytaj wynoszę) na dwór chwilę pobiego oczywiście bez załatwiania się po czym leci pod drzwi i skacze informując mnie że ona już wraca a ja mogę sobie chodzić dalej lub skacze na mnie leci do drzwi i odwrotnie. Jak jest niepogoda to ja wygladam jakbym zażywała kąpieli błotnych a drzwi wejściowe wygladają podobnie. Czasem chyłkiem wymknie się do piwnicy i tam się załatwi trzeba zamykać wszystkie drzwi.
Jeśli chodzi o skakanie to ona jest straszny pieszczoch i najchętniej to by siedziała spała jadła na u kogoś na kolanach, dlatego twierdzę że nie wynika to z dominacji poza tym typem alfa to ona na pewno nie jest.
Surprise te metody nie sprawdzają się w przypadku Sońki odpychanie nic nie daje ignorowanie tym bardziej , jak próbuje skakać to staram się ją zatrzymać ręką tak żeby nie miała możliwości skoku mówię siad wtedy czasem siądzie wtedy jest chwalona a potem z radości z tej pochwały rozpoczyna od nowa swoje harce. Odwrócenie uwagi zabawką czy smakołykiem odpada skacze dalej z zdobyczą w zębach hihi.
Najbardziej się boję, żeby ta mała(Bella-olbrzymka) nie przejęła złych nawyków od tej starszej chociaz ta jest spokojniejsza i bardziej zrównoważona.

Link to comment
Share on other sites

To ja nie chwal jak zatrzyma sie w skoku.Pochyl sie troche zeby byc mniejsza a wiec mniej stresujaca /podniecajac dla psoaka.Mozesz pozwolic jej powachac swoja twarz ?Albo przytulic ja tak polbokiem do swoich nog?To powinno troche ja uspokoic.
Na sikanie jest tylko jedna rada pilnowac ,pilnowac ,pilnowac.
Nawet jesliby trzeba trzymac psa na smyczy w domu .
Odrobina dezaprobaty u tak duzego psa nie zaszkodzi, to nie maly szczeniaczek ktory nie wie co robi.
Musi byc kontrast siku na dworzu wielka radosc ze smakolykiem czy zabawa, siku w domu marsowa mina ,pies na poslanie czy cos w tym stylu.
Nie nalezy przesadzac z tym kontrastem ale dobrze jest zniechecac doroslego psa do szukania takich rozwiazan jak sikanie w piwnicy -swoja droga sprytna jest.
A no i wiesz o tym ,ze karcenie/dezaprobata po czasie nie dadza rezultatu.Tylko jak zlapiesz psa na tej czynnosci.
Musze Ci powiedzic ,ze czesto wlasciciele domkow jednorodzinnych maja klopoty z sikajacym psem.Chyba to wynika z tego ,ze jest taka dostepnosc do wyjscia na dwor ,ze za bardzo sie liczy na psie zrozumienie tej kwesti.
mieszkancy blokow musz a co dwie godziny zabrac psa na spacer,mieszkancy domkow zwykle czekaja do ostatniej chwili liczac ,ze zdaza psa wyniesc jak zauwaza oznaki .
Zycze Ci powodzenia , bo sprawa jest do opanowania tylko teraz wymaga troche wiecej samozaparcia niz kiedy piesek byl maly .
Wejdz moze na [URL="http://www.szkoleniepsow.fora.pl"]www.szkoleniepsow.fora.pl[/URL] tyam jest duzo o pozytywnych metodach treningu psa .

Link to comment
Share on other sites

moja sunia tez skakała, kiedy ktoś przychodził do domu.
I faktycznie, kompletne nie zwracanie na nia uwagi przyniosło bardzo szybkie efekty.. rzekłabym, że już po tygodniu-dwóch oduczyła sie skakac, a wcześniej robiła do przez ładnych kilka miesięcy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...