Demissia Posted October 28, 2006 Share Posted October 28, 2006 Witam ;))) Wiem, że akurat ten temat często tu gości, ale mnie chodzi o klapnięte uszko rocznego psiaka ... Ucho pewnie nie było by klapniete gdyby nie głupota poprzedniego "właściciela" psa, który już na szczęście przestał nim być :mad: Dość zawikłana historia, ale na szczęście psiak jest już bezpieczny :lol: Może wiecie gdzie kupić wkładkę do ucha - albo znacie dobrego weta znającego on-ki - najlepiej w mazowieckim ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudaa1 Posted October 30, 2006 Share Posted October 30, 2006 U rocznego ONka już raczej nic nie zdziałasz:( Uszko będzie klapnięte, a przecież nie będzie nosił do końca życia wkładki. Koleżanki sunia też miała klapnięte uszko i pomimo wielu prób, wkładek, kurzych łapek, chrząstek uszko nie staneło nigdy. To taka niepowtarzalna uroda, która będzie wyróżniać Twojego ONka spośród innych:) Nigdy sie jeszcze nie spotkałam, żeby rocznemu ONkowi stanęło uszko. Może takie przypadki istnieją, niewiem, czekamy na opinię innych owczarkomaniaków:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted October 30, 2006 Share Posted October 30, 2006 moja chita ma takie ucho.moze mniej klapniete a wiecej zlozone pionowo i troszke skosem.adoptowalam ja w wieku 15 miesiecy.troszke usztywnialam ale bez przekonania.ona miala stojace uszy.ale z powodu dlugotrwalego niedozywienia od 5 miesiaca zycia jedno ucho tak sie zrobilo[generalnie zywila sie przewaznie tym co zrobily inne psy].chrzatke ma doskonale uwapniona,sztywna . bylam namawiana do postawienia tego ucha chirurgicznie[ze wzgledu glownie na pochodzenie suki i jej walory uzytkowe,suka jest czystym tzw.uzytkiem,namawiali mnie panowie niemcy;) ] .w przypadku chity bylby to niewielki zabieg i blizna postawilaby ta czesc ucha ktore nie wyprostowala sie. zgadzam sie z moja przedmowczynia:p ze wklejac nie ma co. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demissia Posted October 31, 2006 Author Share Posted October 31, 2006 Dzięki za rady ;) Pewnie, że psisko nie będzie nosiło wkładki przez całe życie ;) Jednak - z obserwacji - zwykłe oklejenie ucha plasterkiem - dawało rezultat w postaci sztywnego uszka - ale najdłużej - prawie cały dzień ;) Jednak plaster - nawet ten hipoalergiczny dla dzieci - zupełnie odpada !!!! No i takie plastrowanie było robione -najwyżej na 2 doby - doba odpoczynku, masaże etc, więc może coś co można by było wstawić na dłużej - mogłoby pomóc ?? Operacja - no cóż mnie też to proponowano - ale szczerze powiedziawszy - boję się - brak u nas dobrych specjalistów - a przynajmniej ja takich nie znam ... Co wydaje mi się ważne - pies nie ma przekazanej wady genetycznie - w wieku 7 miesięcy - oba uszka stały super - była tylko miękka końcówka jednego uszka - według mnie sprawa zupełnie normalna u ON-ka w tym wieku - ale cóż poprzedni "pan" miał na ten temat inne zdanie. Obkleił zbyt ciasno uszko zwykłym plastrem - i zostawił niemal na miesiąc - BEZ KONTROLI !!! Łatwo sobie dopowiedzieć co było dalej - tym bardziej że był to środek lata !!!! Ucho spuchło - potem zrobiła się jedna wielka rana ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudaa1 Posted October 31, 2006 Share Posted October 31, 2006 Ojjj koni jeśli uszko zostało w tak bestialski sposób uszkodzone to nie męcz juz psa, nic Ci to nie da niestety:( Onkom tez często po silnym zapaleniu ucha klapają uszyska i już się nie podnoszą. To co opisałes wpłynęło na to, że chrząstka z pewnością została na tyle uszkodzona, że już nie przytrzyma ucha. Przykro mi to pisac, ale musisz się zwyczajnie z tym pogodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mch Posted October 31, 2006 Share Posted October 31, 2006 wiec moze wklejka tekturkowa ? to psa nie boli w odróznieniu do dziwnych nacinan szwów itd praktykowanych coraz czesciej :mad: mój źaba po operacji (łokcia zeby bylo jasne :lol: ) mial chwiejne lewe uszko , wklejka z dziurkami dla dopływu powietrza dana na dwa tygodnie zalatwila sprawe raz na zawsze .oczywiscie tez obserwacja uszka czy nic sie tam nie dzieje wazna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demissia Posted October 31, 2006 Author Share Posted October 31, 2006 [quote name='rudaa1']Ojjj koni jeśli uszko zostało w tak bestialski sposób uszkodzone to nie męcz juz psa, nic Ci to nie da niestety:( Onkom tez często po silnym zapaleniu ucha klapają uszyska i już się nie podnoszą. To co opisałes wpłynęło na to, że chrząstka z pewnością została na tyle uszkodzona, że już nie przytrzyma ucha. Przykro mi to pisac, ale musisz się zwyczajnie z tym pogodzić.[/quote] No niestety przykro to pisać ale zdarzają się tacy :mad: :mad: :mad: A wyglądał na porządnego - starszy zresztą facet ... Nie jestem zdeterminowana - napewno nie będę nic robić "na siłę" -ale to drugie ucho tak super stoi ;) A jak jeszcze czasem i to drugie się "namyśli" - no to wtedy to już wogóle nie ma o czym mówić ;) Jeszcze - tak na wszelki wypadek dostaje Caniviton - bo oprócz ucha - ma co nadganiać - myślę, że nie żywił się wcale lepiej niż sunia ayshe :angryy: :angryy: :angryy: , więc mu to zaszkodzić nie powinno ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudaa1 Posted October 31, 2006 Share Posted October 31, 2006 Hej Moniko:) Nie wydaje mi się żeby to pomogło, to nie jakies okresowe zmiękczenie chrząski, a poważne uszkodzenie, była opuchlizna i rana, tak wiele czynników uraziło ucho na dobre, które doprowadziły do takiego, a nie innego stanu rzeczy.:( Twój źabulec miał tylko chwiejne ucho, nie klapnięte, chrząska w okresie rekonwalescencji osłabiła się, nawet bez Twojej interwencji uszko zapewne by stanęło spowrotem Ty to mogłaś tylko przyspieszyć. Uraz źaby nie dotyczył bezpośrednio ucha, zmiękczenie chrząski było spowodowane urazem innej częsci ciała, a tu jest typowo zniszczone i uszkodzone ucho. Nie męczyłabym już psa i tak za dużo przeszedl:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudaa1 Posted October 31, 2006 Share Posted October 31, 2006 KONI NAPISAŁA: "No niestety przykro to pisać ale zdarzają się tacy :mad: :mad: :mad: A wyglądał na porządnego - starszy zresztą facet ... Nie jestem zdeterminowana - napewno nie będę nic robić "na siłę" -ale to drugie ucho tak super stoi ;) A jak jeszcze czasem i to drugie się "namyśli" - no to wtedy to już wogóle nie ma o czym mówić ;) Jeszcze - tak na wszelki wypadek dostaje Caniviton - bo oprócz ucha - ma co nadganiać - myślę, że nie żywił się wcale lepiej niż sunia ayshe :angryy: :angryy: :angryy: , więc mu to zaszkodzić nie powinno ;)". No niestety sa ludzie i ludziska:mad: Wiem co czujesz i wiem, że się martwisz i tak pies miał szczęście, że do Ciebie trafił:D A Caniviton napewno nie zaszkodzi, a nawet jest wskazany może faktycznie akurat uszko stanie?? Trzeba mimo wszystko myśleć pozytywnie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demissia Posted October 31, 2006 Author Share Posted October 31, 2006 Uszko - uszkiem - jakie by nie było - i tak go kochamy ;) teraz walczymy jeszcze z charakterkiem ;) Którego mu nie brakuje ;) Generalnie - na początku bał się wszystkiego - samochodu, roweru, ludzi, cieni ... Teraz już na szczęście czuje się pewnie ;) Ale niecierpi właśnie starszych panów i ... dzieci (chociaż gość ponoć dzieci nie miał ... (???)) Ale na szczęście jesteśmy pod okiem specjalisty od charakterku on-ków - więc wszystko powinno być w porządku ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudaa1 Posted October 31, 2006 Share Posted October 31, 2006 Napewno będzie wszystko w porządku Onki to mądre psiska trzeba tylko nimi odpowiednio pokierowac:) Ja życzę Wam znacznych postepów i radości z siebie nawzajem:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demissia Posted October 31, 2006 Author Share Posted October 31, 2006 Nie Dziekujemy ;););) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudaa1 Posted October 31, 2006 Share Posted October 31, 2006 I słusznie :):):D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Loara Posted October 31, 2006 Share Posted October 31, 2006 Co do klapniętych uszek Jazz w momencie przybycia do nas mial klapniete uszko definitywnie, takie jakby zlamane?? mial wtedy ok. roku. Po jakis 4 miesiacach przezylam szok zyciowy wstaje rano patrze a pies ma DWA uszy stojace. Oczywiscie przy ubieraniu obrozy ucho klapnelo:diabloti: Dzis sprawa wyglada nastepujaco Jazz raz ma ucho klapniete a raz stojace. Jedyna prawidlowosc jaka udalo mi sie znalezc to fakt, ze stawia uszy kiedy jest ciemno na spacerze i kiedy nie ma mnie z nim przez dluzszy okres czasu ( np. jak wyjezdzam na pare dni i zajmuje sie nim rodzinka).Wtedy podono ma dwa stojace prawie caly czas. I tak mam 2 psy w jednym:D Takze moze mu wstac to ucho aczkolwiek pewnie nie na stale Dla niedowiarkow- Jazz funkcja 2 do góry [U][URL="http://img520.imageshack.us/my.php?image=zdjcie1od3.jpg"][IMG]http://img520.imageshack.us/img520/7310/zdjcie1od3.th.jpg[/IMG][/URL][/U] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demissia Posted October 31, 2006 Author Share Posted October 31, 2006 [quote name='Loara']Co do klapniętych uszek Jazz w momencie przybycia do nas mial klapniete uszko definitywnie, takie jakby zlamane?? mial wtedy ok. roku. Po jakis 4 miesiacach przezylam szok zyciowy wstaje rano patrze a pies ma DWA uszy stojace. Oczywiscie przy ubieraniu obrozy ucho klapnelo:diabloti: Dzis sprawa wyglada nastepujaco Jazz raz ma ucho klapniete a raz stojace. Jedyna prawidlowosc jaka udalo mi sie znalezc to fakt, ze stawia uszy kiedy jest ciemno na spacerze i kiedy nie ma mnie z nim przez dluzszy okres czasu ( np. jak wyjezdzam na pare dni i zajmuje sie nim rodzinka).Wtedy podono ma dwa stojace prawie caly czas. I tak mam 2 psy w jednym:D Takze moze mu wstac to ucho aczkolwiek pewnie nie na stale Dla niedowiarkow- Jazz funkcja 2 do góry [U][URL="http://img520.imageshack.us/my.php?image=zdjcie1od3.jpg"][IMG]http://img520.imageshack.us/img520/7310/zdjcie1od3.th.jpg[/IMG][/URL][/U][/quote] Dziękuję Ci bardzo za cień nadziei - ale co będzie to będzie ;) Hmmmmm - najwyżej w wieku powiedzmy 8 lat wciąz ludzie będą go uważać za szczeniaczka ;) Jazz wyglądasz bosko;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted November 2, 2006 Share Posted November 2, 2006 chita tez ma wariacje na temat tego swojego jednego ucha:evil_lol: .tak wiec nie bedzie nam sie nigdy nudzic z takimi psami i zawsze troszke inaczej wygladaja:roll: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demissia Posted November 2, 2006 Author Share Posted November 2, 2006 [quote name='ayshe']chita tez ma wariacje na temat tego swojego jednego ucha:evil_lol: .tak wiec nie bedzie nam sie nigdy nudzic z takimi psami i zawsze troszke inaczej wygladaja:roll: :lol:[/quote] Oj tak ;) On się raczej znudzić nie może ;) Ale - ostanio - widze poprawę - chłopak super stawia uszko - kiedy się zaleca do naszej suni (cóż to "ten" czas) - tylko ciekawa jestem czy to Caniviton, czy może chce się jej spodobać ?? Myślę, że jednak to, drugie ;) Ale - jak by nie było - zmiana jest ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudaa1 Posted November 3, 2006 Share Posted November 3, 2006 To super wieści :D Może faktycznie dźwignie to uszko już na dobre??? Mamy nadzieję, że tak i trzymamy z całych sił kciki i łapusie:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.