Vesper Posted August 16, 2011 Author Posted August 16, 2011 [IMG]http://i54.tinypic.com/demnpe.jpg[/IMG] [IMG]http://i56.tinypic.com/21llamp.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/2e2fonb.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/2ajcepv.jpg[/IMG] Quote
kiniaaa Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 Kryzys minął :D One zawsze takie śpiochy czy tylko tak mi się wydaje? Quote
Casablanca Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 Super, malutkie teraz podwójnie słodkie :loveu::loveu: [IMG]http://i54.tinypic.com/2e2fonb.jpg[/IMG] Gdy zobaczyłam to zdjęcie, pomyślałam: Jaka wielka czarna chihuahua :evil_lol: Dopiero na kolejnym skapnęłam się, że to ast Quote
Vesper Posted August 16, 2011 Author Posted August 16, 2011 Nie, śpiochami jakoś specjalnie nie są- raczej właśnie energiczne dziewczyny. To ja im robię fotki jak śpią- ciężko takie maleństwo biegające wyraźnie uchwycić.:) Ale następna sesja będzie w ruchu- bo rzeczywiście tutaj prawie cały czas się wylegują:D Quote
Vesper Posted August 16, 2011 Author Posted August 16, 2011 [quote name='Casablanca']Gdy zobaczyłam to zdjęcie, pomyślałam: Jaka wielka czarna chihuahua :evil_lol: Dopiero na kolejnym skapnęłam się, że to ast[/QUOTE] :D he he, to własnie jest Arielka :), moja staffica, tzw staffik lub, szczególnie ostatnio: stafford angielski (nie amstaff) :) A teraz będzie wieeelka chihuahua :D :D Quote
kiniaaa Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 [url]http://i54.tinypic.com/2e2fonb.jpg[/url] zjem Cię :evil_lol: aaa no widzisz, takie małe a szybkie że ciężko uchwycić... z moim to samo- muszę mu kilkanaście zdjęć narobić żeby choć jedno wyszło ładne :D a za to mój drugi pies, chow chow... temu to mogę zrobić tyyyyle zdjęć i każde ładne wyjdzie, nierozmazane, pies patrzy w obiektyw :) Quote
Casablanca Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 [quote name='arielka186']:D he he, to własnie jest Arielka :), moja staffica, tzw staffik lub, szczególnie ostatnio: stafford angielski (nie amstaff) :) A teraz będzie wieeelka chihuahua :D :D[/QUOTE] No właśnie nie zbyt się łapię w "terierach typu bull" ich jest tak dużo :D american stafordshire terrier, amstaff, pit bull terrier, staffiki itd.itp. Nie bardzo rozróżniam wszystkie "skórty nazw" ;) Naprawdę myślałam, skąd ona wzięła taką wielką chihuahuę :evil_lol: Quote
Vesper Posted August 16, 2011 Author Posted August 16, 2011 Całkiem dobrze znasz teriery typu bull- american staffordshire terrier to inaczej amstaff :), staffordshire bullterrier to stattik czy stafford angielski, jest jeszcze bullterier w odmianie standardowej- to te "normalne" bulle i miniaturowej- do 35cm wysokości w kłębie ;) Pitbulle, pit-dogi itd nie są uznane przez FCI- chociaż nie wiem czy wstępnie nie uznano pitbulla. Ale pitbulle są bardzo niewyrównane jeszcze jako rasa której przeznaczeniem była walka z psami, a nie ładny wygląd- chociaż to dla mnie szeroki temat, nie będę Cię zanudzać...;) Tak więc wcale ich nie jest dużo- tylko 4 rasy, z pitbullem 5 :). W porównaniu z innymi podgrupami (sekcjami) w grupie III-ciej, to naprawdę niedużo- najmniej liczna grupa :). Quote
Vesper Posted August 16, 2011 Author Posted August 16, 2011 [quote name='kiniaaa'][url]http://i54.tinypic.com/2e2fonb.jpg[/url] zjem Cię :evil_lol: aaa no widzisz, takie małe a szybkie że ciężko uchwycić... z moim to samo- muszę mu kilkanaście zdjęć narobić żeby choć jedno wyszło ładne :D a za to mój drugi pies, chow chow... temu to mogę zrobić tyyyyle zdjęć i każde ładne wyjdzie, nierozmazane, pies patrzy w obiektyw :)[/QUOTE] A dlaczego chowowi nie założyłaś galerii?:cool3: Chętnie bym sobie popatrzyła :). Podobają mi się chow chow- ostatnio nawet spotkałam jednego na ulicy, akurat miałam aparat, więc cyknęłam psiakowi kilka fotek ;). Częto jak widzę ładniego psa na ulicy to go cykam- uwielbiam to robić, mam kilka takich "perełek" na zdjęciach :) A co do zabaw chi ze stafficzką- ona chyba wie że z nimi trzeba delikatnie- nigdy jej nie poniosło w zabawie, chociaż bardziej lubi bawić się z westikiem Pakiem- on to ma z nią...:ices_bla: kiepsko...:evil_lol: Ale ogólnie moje stadko jest zgrane, mają większe i mniejsze sympatie w stosunku do siebie, ale na spacerze trzymają się razem- stafficzka pilnuje małych itd...:) Quote
ChiqDeeWikiXenia Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 Czika jest prze słodka:loveu::loveu::loveu: No, a w ogóle to kolejny ranek i znowu mi się pychol cieszy na widok ślicznych zdjęć:) Zdjęcie z Arielką jest rewelacyjne!!!:loveu: Powiem Ci, że strasznie mi się podoba Arielka, pokazywałam ją mojemu TZ i sam powiedział, że śliczna rasa i jej przedstawicielka;) nie mogę sobie pozwolić na takiego dużego psiaka, ale ona pasowała by nam idealnie. Uwielbiam bullowate i dogi niemieckie, ale dog to już całkiem spory, musiałabym mieszkanie zmienić;) poza tym doga z chi to już strach zostawić. Znajomy miał asta błękitnego- no cud, miód i orzeszki naprawdę... Czika ma cudną główkę. Mam pytanko- mogła byś dać ich zdjęcia w pozycji wystawowej? :) Quote
kiniaaa Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 [quote name='arielka186']A dlaczego chowowi nie założyłaś galerii?:cool3: Chętnie bym sobie popatrzyła :). Podobają mi się chow chow- ostatnio nawet spotkałam jednego na ulicy, akurat miałam aparat, więc cyknęłam psiakowi kilka fotek ;). Częto jak widzę ładniego psa na ulicy to go cykam- uwielbiam to robić, mam kilka takich "perełek" na zdjęciach :) A co do zabaw chi ze stafficzką- ona chyba wie że z nimi trzeba delikatnie- nigdy jej nie poniosło w zabawie, chociaż bardziej lubi bawić się z westikiem Pakiem- on to ma z nią...:ices_bla: kiepsko...:evil_lol: Ale ogólnie moje stadko jest zgrane, mają większe i mniejsze sympatie w stosunku do siebie, ale na spacerze trzymają się razem- stafficzka pilnuje małych itd...:)[/QUOTE] Galerii nie ma, ale zawsze jak zrobię jakieś zdjęcie to wrzucam do naszej antośkowej galerii ;) Rozumiem te zabawy ze stafficzką, bo mój chłopak ma amstaffkę. Wprawdzie przez pierwsze spotkanie musiałam pilnować wciąż Antosia, bo on zbyt zaczepny jest :evil_lol: Ale już po kilku razach świetnie daje sobie radę, choć ostatnio został podeptany, bo Chice nie chciało iść się naokoło, to przeszła nad nim :eviltong: Quote
pa-ttti Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 Arielka, Chicca bardzo fajnie się rozwija, mam wrażenie po zdjęciach że główka jej się wzmocniła, no i chyba masz rację że przytyła:) Quote
Vesper Posted August 17, 2011 Author Posted August 17, 2011 [quote name='Chiquita&DeeDee']Czika jest prze słodka:loveu::loveu::loveu: No, a w ogóle to kolejny ranek i znowu mi się pychol cieszy na widok ślicznych zdjęć:) Zdjęcie z Arielką jest rewelacyjne!!!:loveu: Powiem Ci, że strasznie mi się podoba Arielka, pokazywałam ją mojemu TZ i sam powiedział, że śliczna rasa i jej przedstawicielka;) nie mogę sobie pozwolić na takiego dużego psiaka, ale ona pasowała by nam idealnie. Uwielbiam bullowate i dogi niemieckie, ale dog to już całkiem spory, musiałabym mieszkanie zmienić;) poza tym doga z chi to już strach zostawić. Znajomy miał asta błękitnego- no cud, miód i orzeszki naprawdę... Czika ma cudną główkę. Mam pytanko- mogła byś dać ich zdjęcia w pozycji wystawowej? :)[/QUOTE] Musiałabym im zrobić- a Chikulca dopiero uczę- ona po prostu nienawidzi ringówki i jest to problem... Codziennie trenujemy, bo wystawa się zbliża... A mała udaje że zapomniała tego, czego już kiedyś ją nauczyłam... Co do Arielki- ona wcale nie jest duża- całe 35cm w kłębie... Daleko jej do amstaffa... Z tym, że staffiki są różne- Ariel jest z tych najmniejszych, a już jej syn Adi to kawał chłopa- 40cm, ponad 20kg wagi (Ariel waży ok 13). Jako rasę polecam, jeżeli lubicie energiczne psy, i jednocześnie straszne pieszczochy :D Staffik to temat-woda, jeżeli poważnie myślicie o staffiku, zapraszam do galerii Ariel [URL="www.dogomania.pl/threads/206734-Arielka-Z-Błękitnego-Rodu-mała-księżniczka"]www.dogomania.pl/threads/206734-Arielka-Z-Błękitnego-Rodu-mała-księżniczka[/URL] [B]Kiniaaa[/B]- Ty też masz Chicę? :D To ostatnio chyba popularne imię ;) [B]Pa-ttti[/B]- ja też mam wrażenie, że Chicca zaczyna "rozwijać skrzydła" :). Wd wagi przytyła tylko 200g, ale jakoś tak się "związała" w sobie ładnie, i główka rzeczywiście wygląda coraz ładniej. Tak samo jak klatka piersiowa- jest już głębsza, ogólnie- daleko jej do wyglądu jelonka sprzed kilku m-cy... Mam nadzieję, że jeszcze mięśnia nabierze- bo-odpukać- idzie w dobrą stronę (to chyba prawda, że czasami z takich "brzydkich kaczątek" wyrastają ładne psy). Kufę ma króciutką, ale zgryz ładny i kompletny:). Jest też "wpisana w kwadrat". Zobaczymy co o niej powie sędzia- sunia naprawdę zmieniła się baaardzo, i cały czas się jeszcze zmienia- trochę podobna jest do swojego taty- Per Sempre Lu Imparato. Quote
kiniaaa Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 Tak, kochana, a dokładniej to mój chłopak ;) Suczka ma już jakieś 5 lat, a imię faktycznie ostatnio często spotykane u suczek :lol: Quote
Casablanca Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 [quote name='arielka186']Całkiem dobrze znasz teriery typu bull- american staffordshire terrier to inaczej amstaff :), staffordshire bullterrier to stattik czy stafford angielski, jest jeszcze bullterier w odmianie standardowej- to te "normalne" bulle i miniaturowej- do 35cm wysokości w kłębie ;) Pitbulle, pit-dogi itd nie są uznane przez FCI- chociaż nie wiem czy wstępnie nie uznano pitbulla. Ale pitbulle są bardzo niewyrównane jeszcze jako rasa której przeznaczeniem była walka z psami, a nie ładny wygląd- chociaż to dla mnie szeroki temat, nie będę Cię zanudzać...;) Tak więc wcale ich nie jest dużo- tylko 4 rasy, z pitbullem 5 :). W porównaniu z innymi podgrupami (sekcjami) w grupie III-ciej, to naprawdę niedużo- najmniej liczna grupa :).[/QUOTE] Acha, musiałabym się podszkolić w tej "dziedzinie" bo nie lubię czegoś nie wiedzieć :D Mam jeszcze problemy z rozróżnianiem ich wyglądu, muszę u wujka google sprawdzić ;) Quote
Vesper Posted August 17, 2011 Author Posted August 17, 2011 [B]Kinia[/B]- Twój rodzyneczek to ma dobrze :D Tyyyle koleżanek... [B]Casablanca[/B]- a nie prościej znależć w netcie wzorce tych czterech ras? Chociaż ja kilka lat temu też nie odróżniałam staffika (jak Ariel) od amstaffa. Bullterriera na pewno odróżniasz, a staffik...no cóż, jak już poznasz staffiki, nigdy ich nie pomylisz z astami. Inna budowa, głowa, no i są mniejsze. Quote
kaskaSz Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 ja myślałam, że staffiki są duże, ale jak je zobaczyłam na wystawie to o wiele bardziej mi się podobają od astów itp. Quote
pa-ttti Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 mi kiedyś nasza staficzka wydawała się duża, bo miałam porównanie do chihuahua i yorków. ale odkąd bywają u nas owczarki, labradory, berneńczyki, dogi niemieckie- nasza Orka jest taka malutka:) Zaliczyłabym chyba stafiki do psów nawet raczej małych niż średnich.. Quote
Vesper Posted August 18, 2011 Author Posted August 18, 2011 No a Arielka to córka Waszej Orki- jakby ktoś nie wiedział :). Tylko że trochę mniejsza i drobniejsza niż mamusia...;) Tzn Orka ma wymiary typowe- a Ariel przy dolnej granicy- takie "maleństwo słodkie":diabloti: się urodziło, a ja się zakochałam w jej nieporadności, rozpieszczałam, i teraz mam efekty:evil_lol: Ona nie zaśnie w nocy w innym miejscu niż ja- co bywa uciążliwe :D... Ale faceta mam kochanego- pokochał mnie z całym moim psim dobytkiem i jeszcze się cieszy na Draculka :) Quote
pa-ttti Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 tylko chi mi tak nie rozpieszczaj:) musi być z niego prawdziwy facet, nie jakiś tam maminsynek:) Quote
ChiqDeeWikiXenia Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Myśleć to ja sobie mogę, niestety warunków nie mam na takiego psiaczka na dzień dzisiejszy w ogóle:roll: i nie zapowiada się na zmianę. Ale Arielka jest naprawdę śliczna i nawet mojemu TZ się strasznie spodobała:loveu: poza tym musiałby siedzieć w domku po 10-12h dziennie, bo tak oboje pracujemy, więc to odpada całkiem. To poczekam na fotki w pozie wystawowej;) Quote
Vesper Posted August 18, 2011 Author Posted August 18, 2011 [quote name='pa-ttti']tylko chi mi tak nie rozpieszczaj:) musi być z niego prawdziwy facet, nie jakiś tam maminsynek:)[/QUOTE] Draco to będzie prawdziwy, gorąco-krwisty prawdziwy ogier ;) Męski, twardy i odważny- ale i rozsądny- będzie bronił swojego haremu, a laski będą do niego wzdychać... ;) A poważnie- nabyłam już trochę doświadczenia wraz z wychowywaniem kolejnych psów- uczyłam się na błędach- swoich i cudzych,i Draco będzie miał u mnie mnóstwo ciepła i mołości- ale za nic go nie rozpieszczę. Zadbam też o socjalizację od małego- w sumie każdy z moich psów czegoś mnie nauczył, więc myślę że z Draco nie popełnię żadnego niedopatrzenia. Cziłki np nie muszą ze mną spać, a Milka to chyba nawet nie lubi... Draco będzie musiał być wychowywany mądrze i konsekwentnie, z naciskiem na pewne sprawy o których jeszcze porozmawiamy- chodzi mi o jego rolę, jaką ma pełnić w przyszłości- a niestety takiego pieska trzeba od małego uczyć pewnych zachowań, musi być odważny, w żadnym wypadku nie rozpieszczony- ciężko mi tak bez emocji pisać o małej, ślicznej kluseczce w której już się zakochałam- ale to wszystko dla jego dobra... Z resztą w wychowywaniu Draca będę korzystać z rad bardziej doświadczonych... Co nieco już wyczytałam, kiedyś rozmawiałam na ten temat z kilkoma Hodowcami, więc m/w zdaję sobie sprawę o co chodzi ;). Quote
pa-ttti Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 ale nie rozpieszczanie psa jest dla jego dobra, naprawdę:) Co do jego roli- musi być odważny, i nie bać się tego co ma robić:) więc jak będzie skakał na suczki, nie możesz na niego krzyczeć ani go zganiać, po prostu podejść i go zabrać. także tu jest trudno. Socjalizacja jest baaaardzo ważna, od niej w zasadzie zależy charakter potem, a wiadomo-wygląd psa to tylko połowa sukcesu na wystawach- druga połowa to charakter, ruch. Nie wiem czy czytałaś książkę "poradnik dla żółtodziobów",pozytywne szkolenie psów, tam jest fajnie opisane jak szkolić psa, jest też rozdział o wychowaniu szczenięcia i socjalizacji. polecam. Quote
Vesper Posted August 18, 2011 Author Posted August 18, 2011 Postaram się zdobyć tę książkę. To że potencjalnego repka nie wolno karcić za "podjeżdżanie" to wiem- ja nawet chciałam go zachęcać ;) Suczki w czasie cieczki, kiedy jeszcze nie będzie mógł kryć, żeby nie zapłodnił jakiejś, będą jeździły do rodziców, a Arielka być może zostanie wysterylizowana- trochę szkoda mi takich radykalnych kroków podejmować, ale jej nie zawiozę do rodziców- raz próbowałam bo chciałam wyjechać- nie jadła, piszczała, ona po prostu jest taka...trochę jakby szczeniak, a ja to jej mama... Poza tym nie mam z nią żadnych problemów, ale jakiś błąd musiałam gdzieś popełnić- albo to kwestia tego, że mój były próbował wychowywać ją ostro- on chyba się jej bał- chłopak z domu gdzie nigdy nie było zwierząt. Mnie to nie odpowiadało- np bicie kapciem:angryy: i próbowałam jej to wynagradzać. W końcu- również dzięki psom- odeszłam od niego- nie stwarzał w domu atmosfery komfortu psychicznego, było ciężko. Nawet mu rybki kupiłam żeby dał mi w spokoju wychowywać Arielkę, zadziałało na jakiś czas, później ją olał w ogóle, bo miał ciężką pracę i nie miał czasu dla psów-... Oczywiście nie mówię że wina jest nie moja- bo powinnam mu powiedzieć jasno że ma być tak i tak- po prostu się pogubiliśmy, były kłótnie, ( o psy), one chyba czuły że coś jest nie tak, i o ile Paco zniósł to dobrze, bo był dorosły, wiedział na czym stoi- Ariel w momencie naszego rozstania miała ponad pół roku trochę. To był ciężki okres, i w końcu pan K. spakował graty i poszedł sobie- jasno mu pokazałam, że nie będzie tak, jak on chce, a psy będą i to [U]moje[/U] psy... Szkoda że prawdopodobnie odbiło się to na Arielce... Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że zostawiłam go, zanim naprawdę by zrobił coś głupiego (K. to mało ciekawy temat, prosty chłopak, dla którego pies typu bull był gadżetem- nie przeczytał nawet jednej książki o psychice psów które mu podsuwałam) :sad: A w dniu, kiedy Paco miał kastrację, a on był w pracy ale wiedział że jadę z jego ulubieńcem na zabieg- no cóż, tamtego dnia przyjechał do mnie z gośćmi- planowali imprezę. Nie wpuściłam ich do domu, bo Paco po narkozie ledwo dochodził do siebie- i było później gadanie że "przesadzam", "jestem walnięta na punkcie "tych swoich psów" itd... Ale koniec tematu, nic miłego... Teraz jest zupełnie inaczej, dlatego mam takie porównanie... Quote
Vesper Posted August 18, 2011 Author Posted August 18, 2011 [quote name='pa-ttti']ale nie rozpieszczanie psa jest dla jego dobra, naprawdę:) Co do jego roli- musi być odważny, i nie bać się tego co ma robić:) więc jak będzie skakał na suczki, nie możesz na niego krzyczeć ani go zganiać, po prostu podejść i go zabrać. także tu jest trudno. Socjalizacja jest baaaardzo ważna, od niej w zasadzie zależy charakter potem, a wiadomo-wygląd psa to tylko połowa sukcesu na wystawach- druga połowa to charakter, ruch[/QUOTE] Maluszek nie będzie rozpieszczany- tak jak pisałam post wyżej, Ariel nie wyszło to na dobre... Postaram się spełnić wszystkie warunki, jakie zostaną na mnie nałożone. Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności- już od dwóch lat interesuję się co znaczy mieć w domu kryjącego repka- do tej pory nie byłam gotowa, ale już jestem. Niemniej "Poradnik dla żółtodziobów" na pewno mi się przyda.:) Rozpieszczania nie będzie, dla jego dobra. Ale chyba głaskanie i inne takie jak najbardziej? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.