Jump to content
Dogomania

Mały pies samobójca - proszę o pomoc ;/


kociol22

Recommended Posts

Witam,
mam następujący problem z 6 miesięczną suczką mieszańcem. Suczka jest niewielka (5kg wagi), została przez nas znaleziona w wieku około 3-4 miesięcy. Generalnie jest psem posłusznym, poznała wszystkie podstawowe komendy tj. siad, waruj, łapa, zostań, na miejsce, noga, do mnie itp. Na spacerach w centrum miasta również zachowuje się dobrze, nie szczeka na ludzi, do psów nieco ciągnie lub powarkuje, jednak łatwo to opanować.

Problem zaczyna się w lesie/ na plaży gdy pies jest spuszczony. Gdy znienacka pojawi się inny pies lub człowiek, a ja nie zauważę tego w porę i nie zdążę suczki złapać na smycz lub odwrócić jej uwagi- zaczyna się dramat. Pies leci na złamanie karku w stronę przechodnia/psa, przestaje reagować na przywoływanie i z ujadaniem i nastroszeniem sierści podbiega zupełnie blisko lub obszczekuje z odległości około 2 metrów. Z ludźmi jest mniejszy problem- po chwili zaczyna się przymilać i okazywać radość lub daje się odwołać (co nie zmienia faktu, ze nie chce aby moj pies straszyl przechodniow). W domu gosci akceptuje bez problemu i jest bardzo przyjaznie nastawiona. Duzo gorzej jest z psami. Ostatnio rzuciała się ze szczekaniem na dwa amstafy (!!!)- gdyby tamte nie potraktowały jej ataku w miarę ulgowo (chyba z racji na jej młody wiek), zostałaby krwawa plama na trawniku;/ Skonczyło sę na przygnieceniu mojego psa do ziemi i skarceniu jej przez tamte. Po chwili skowytu udało jej się wyrwać i z podkulonym ogonem wróciła do mnie. W podobny sposób została skarcona przez znajomą ONkę- potarmosiła ją nieco zębami, jednak nie groznie, oraz dwa spore mieszańce. Boję się że gdy małą przestanie chronić immunitet szczeniaka, doigra się i dojdzie do pogryzienia.

W tym momencie jedyną alternatywą pozostaje prowadzanie psa cały czas na smyczy. Jest zapisana na szkolenie, jednak zaczyna się ono dopiero za miesiąc. Poza tym szkolenie jest grupowe, a suka w grupie zapoznanych psów zachowuje się już zupełnie dobrze. Podobnie gdy pies, którego obszczekuje(lub jego właściciel) wykaże jakiś przyjazny gest- suka momentalnie przestaje ujadac i zaczyna się wielka milość z wylizywaniem pyszczka i sikaniem pod siebie :( Staram się ją socjalizować od samego początku, chodzimy na spotkania ze znajomymi psami, zapoznaję ją ze wszystkimi napotkanymi przyjaznymi psami i ludźmi. Tylko jak ukrucić te jej niespodziewane ucieczkowe ataki ....

Link to comment
Share on other sites

Tak , nauka chodzenia na smyczy i przybieganie na zawołanie . Nie bij jej , bo to może wzbudzić w niej agresje. Można spróbować pomocy behawiorysty. I najpier ćwiczcie przywoływanie na smyczy ,a pózniej stopniowo ją likwidujcie . Ale najbezpieczniej jeżeli będzie na lince .

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za odpowiedź. No właśnie jak jest na smyczy problem nie istnieje-pies jest calkiem do opanowania, wydaje komende "siad" i "cicho" - pies wykonuje i po chwili uspokaja. A w jaki sposób cwiczyc na lince? Mam gdzies na koncu linki szarpiacego sie i szczekajacego psa- wolam ja az do skotku? przyciagam po wydaniu komendy?

Czy znacie jakies metody skopiania na sobie uwagi psa-niejadka? Moja Zgredka w obliczu innych atrakcji (ludzie/psy) nie jest zupełnie łasa na przysmaki :( Zabawkami na dworze również się nie interesuje. Gdy mówię do niej lub pokazuję patyk, skupia się bardzo ładnie- nie widzi wtedy nic innego dookoła... dużo gorzej gdy najpierw zobaczy psa, niż ja zdążę do niej zagadac:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...