Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Karolina, ja też wolałabym się skontaktować z kimś, kto ma bezpośredni kontakt z sunią, niż z pracownikiem schroniska, który wcale nie będzie wiedział, o którego psa chodzi...
Dlatego właśnie tak ważne jest podawanie kontaktu do wolontariusza. Ktoś, kto rozmawia najpierw z Tobą, a dopiero potem jedzie do schroniska, jest bardziej odpowiedzialny - ma czas, żeby się zastanowić, no i może uzyskać więcej informacji, na których mu z pewnością zależy. Takie branie psa 'w ciemno' często kończy się powrotem psa do schroniska...

  • Replies 73
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='DarkWater']a o jaką konkretnie pomoc chodzi?


napisz proszę coś więcej, czy to są konkretnie zdeklarowane domki? Czy na razie ludzie piszą/dzwonią na przeszpiegi?

ile jest tych osób?

a domy po całej Polsce rozrzucone? na forum schroniska piszesz, że każdy kto się z Tobą kontaktuje, mieszka w okolicach Łodzi/Opola.

czy chodzi o ewentualną pomoc w transporcie?[/QUOTE]


Jest problem z dowiezieniem suczki w okolice Łodzi. Pani powiedziała, że skontaktuje się jeszcze. Ale ludzie raczej już są pewni swojej decyzji. Szkoda, że narazie żaden z nich nie podejmie kolejnych kroków - adopcji.

Posted

Hihihihi - wiem :P
1. 2 rodzinki chcą adoptować Fliege
2. Są pewni, że zaadoptują
3. Mieszkają daleko. Nie wiem w końcu czy sobie poradzą z transportem, ale raczej tak.
4. Mieli się skontaktować - a długo nie odzywają się
5. w końcu nie wiem czy dobrze objaśniłam. Poprostu rodziny chcą psa, już mają się umówić i wyznaczyć termin kiedy przyjadą ale nie odzwaniają :(

Posted

[quote name='DarkWater']a czy zaoferowałyście ewentualną pomoc w transporcie?[/QUOTE]
nie... bezproblemu mogą po nią przyjechać (obydwie rodziny), ale z jakimiś wątliwościami by było ciężko ją zwrócić do schroniska. Czyli o to chodzi, że w jedną stronę - do domu, dadzą radę ale z powrotem to już nie (dziwne). Nie rozumiem po co by mieli ją oddawać. :( Rozumiecie?

Posted

Moim zdaniem Ci ludzie są niepoważni - jeżeli bardziej martwią się tym, jak psa oddać, niż jak zaadoptować, to coś jest tutaj nie tak. :shake:
Wiadomo, żeby mieć pieseczka jakoś transport się zorganizuje, ale nikt nie będzie się wysilał, żeby go oddać... Prościej oddać do lokalnego schroniska albo - co gorsze - przywiązać w lesie :angryy:

Posted

Obie rodziny mówiły o zwrocie psa? Co dokładnie powiedzieli? Bo to nie jest normalne, pytać o adopcję, ale od razu mówić też o tym, że nie będą mieli możliwości odwiezienia jej z powrotem do schroniska.

Posted

Uważają, że biorą psa "prawie w ciemno". Mimo mioch długich rozmów o jej charakterze i licznych zdjęciach... Tak, obydwie rodzinki to rozważały. Innymi słowami, ale dokładnie na to samo wychodzi. Ja wolałabym jednak, żeby ktoś jednak się skontaktował ze mną. Mówili, że zadzwonią ... czekam... czekam....

Posted

[quote name='kamilka91']Właśnie odebrałam kolejny telefon w sprawie Fliege. Starszy pan.
Więcej konkretów poznam jutro, bo najpierw sama muszę się czegoś o Fliege dowiedzieć...[/QUOTE]
a pan z naszego regionu chociaż?

Posted

A właśnie - jeśli już wiemy, że facet/ kobieta nie sprawdzą się w roli opiekuna to jak im odmówić adopcji? np. Jeśli bardzo ją chcą mieć a nie mają warunków/ są jacyś podejrzani ??? Ważne! Nigdy nie wiem jak to rozegrać...

Posted

Myślę, że Fliege już dawno znalazłaby dom, gdyby nie była teraz na wybiegu, gdzie właściwie jej nie widać... :shake:
No ale to byłby dom przypadkowy, nie wiedzielibyśmy nic...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...