300 piesków i wiele kotków czeka na dom w schronisku w Szczytnie. Adopcje zerowe!!

[kaj]

A to ta biała sunia została pogryziona? Jak się czuje?

[Pinesk@]

Czy nie trafił w ostatnim czasie do Was do Szczytna szczeniak owczarka niemieckiego z dłuzszym włosem? ok 3 miesięczny? Znajomemu zaginął...

[anetek100]

[quote name='kaj']A to ta biała sunia została pogryziona? Jak się czuje?[/QUOTE]
która biała??tzn my jej chyba tu nie wstawiliśmy, bo nie miałysmy jej zdjęcia jak dobrze pamiętam, sunia 9 letnia, ona została zagryziona niestety nie zyje

co do szczeniaka dlugowlosego onka zapytamy

[kaj]

Potworne... taki koniec życia... Ja myślałam o tej suni z postu 1312. Ona też trafiła do tego boksu z mordeczymi sukami?

[magenka1]

adopcje stoją mamy tyle piesków do adopcji , kilka było ogłoszonych ale nie ma żadnego telefonu, szkoda,że nie mamy żadnego wolnego tymczasu może fotosy z domowe szybciej by coś podziałały a psiaki adopcyjne na teraz już są

[anetek100]

[quote name='kaj']Potworne... taki koniec życia... Ja myślałam o tej suni z postu 1312. Ona też trafiła do tego boksu z mordeczymi sukami?[/QUOTE]nie nie ta sunia ejst niesmiała, ale w innym miejscu, do tych niemiłych suk wsadzono dwie inne - Zojke, ktora wystawia brzusuzek do glaskania kocha wszysktich i malutką uszatą dwie siostry terierowate są na sterylce w kortowie już chyba od meisiaća więc jak wroca do boksu swojego czyli do tych suk bedzie bójka:( Zojka chowa sie w budie, bo ......ma cieczkę tak nam powiedziano:(:(:( mamy kontakt z wolontariuszką ze szczytna zatem nam mniej wiećej mowi co i jak

[kaj]

Jeśli Zoja się poddaje, to lepiej dla niej przy takich dominantkach. Szkoda, że tych agresorek nie udaje się wyadoptować, może one w stosunku do ludzi są uległe, tylko na psinach się wyżywaja.
Domku tymczasowy z okolic Szczytna, Olsztyna odezwij się, pomóż proszę, najważniejsze żeby dach zapewnić, pieniążki się znajdą...

[kaj]

A to nie przypadkiem ta koleżanka jest taka dominująca? [URL]http://www.rys.szczytno.pl/adopcje/45_pies.html[/URL]

[anetek100]

no oby jakikolwiek dorosly peisek stamtąd znalażł domek, tam niestety adopcji zero, jak biora to pewnie chlopi na lancuch, na wieś, dio pilnowania, albo na pokaz:(takze musza adopcje się ruszyc:(

[anetek100]

[quote name='kaj']A to nie przypadkiem ta koleżanka jest taka dominująca? [URL]http://www.rys.szczytno.pl/adopcje/45_pies.html[/URL][/QUOTE]
Dejzy jets sama w boksie, dominująca jest spanielka białoczarna i te dwie siostry terierowate - wyglądają jak jamnik szorstkowlosy na dlugich nogach..teraz w tym boksie na szczęście są dwie wyrośniete sunie, ktore jeszcze sa w sumie szczeniakami, ale podrostkami i podobno właśnie ta uszata i Zojka, zatem chwilowo spokoj...

[kaj]

A nie próbowałyście tego psinki zgłosić do Warty Goldena, wprawdzie czysty golduś to nie jest ale wydaje mi się, że bardzo w typie urody i charakteru. [URL]http://www.rys.szczytno.pl/adopcje/02_pies.html[/URL]

[anetek100]

Kochana Beksa ma najwięcej ogloszeń, jest na goldenach, ma tam swoj wątek, to jest taki spaniel z glową goldenowatą:) także jeden telefon byl o niego i cisza...o zadnego psa nikt nie dzwoni w sumie - totaslna cisza, moze przed wakacjami...a Beksa nawet wykupione mial pakiety ogloszen, rbione tez przeze mnie, bedzie na fb wiec no po prostu chętnych brak
a tu strona szczytna: [URL]http://czterylapy.szczytno.pl/adoptuj/itemlist/category/1-psy[/URL]

[kaj]

Trudne czasy, Anetko, przyszły i dla ludzi i dla zwierząt, kryzysowe. Czasem schronisko to mniejsze zło i wielka szkoda, że zdarzają się takie sytuacje jak z tymi zagryzionymi suniami. Może spróbować skupić się na tych agresorkach… ta spanielka nie nadaje się do adopcji?

[anetek100]

spanielka jest cudna, niestety nie ma jej na stronie, nie wiem czy boją sie wstawiać, bo ona bojąca, wiem, że raczej nieufna jest sliczna bialoczarna, gdzies jej zdjęcia mam....ona raczej siedzi przy ścianie zawsze, ale tez nie wiemy, czy to ona gryzie, moim zdaniem to te siostry dwie sa najbardziej rozbrykane i zaczepiają, ale pewności nie mamy, ale ona też niepewna..nprawde jest cudna..zaraz poszukam zdjęc:)

no niestety nie mam zdjęć kurcze musialam sksowac je, ale mialam ze dwa moze slabe:(
może uda sie jej zrobic zdjęcie, ale zza krat podejrzewam,że nie wyjdzie z nami na spacer, ale jak bedziemy w schronisku zapytamy:):):)aparacik wexmiemy znowu od kogoś będa lepsze zdjęcia:)

Edited June 11, 2012 by anetek100

[ala56]

Może dziwnie spytam bo to mlode pokolenie działa Na facebooku - dla mnie to czarna dziura, ale czy macie tam profil piesków do adopcji z Waszego schroniska? Ja sie tam uczę pruszać ale widzę, że wiele schroniska tam sie oglasza. To oprócz ogłoszeń kolejna szansa. Jurand, Lord i Milka dalej u Was rezydują?

[anetek100]

tak dalej, ale Miłka na dt jest...szuka domku caly czas...tu jej wąek:[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/224030-Piękna-Milka-od-zawsze-w-schronisku-pojawiła-się-nadzieja[/URL] - niestety nawet z nowymi zdjęciami cisza:(
reszta szuka domu w schronisku:( na Fb wlasnie hehehe akurat dzisiaj wysylamy zdjecia aby tworzyc albumy dla psiakow:)

[ala56]

To dobrze - bo Wy tak daleko - musicie jakoś się ludziom pokazać. Stron o adopcjach jest coraz więcej na FB - ja je właśnie wyszukuję.

[magenka1]

właśnie na fb pracujemy

[anetek100]

stopniowo, powoli bedziemy wstawiac, pomoze nam w tym znajoma, bo my nie mamy w tym doswiadczenia:)

[magenka1]

nie mamy fotek ale w schronisku jest takie maleństwo suczka , która nie powinna wogóle być w takim miejscu :(
[url]http://czterylapy.szczytno.pl/adoptuj/item/202-notka-3862[/url]

[anetek100]

[quote name='magenka1']nie mamy fotek ale w schronisku jest takie maleństwo suczka , która nie powinna wogóle być w takim miejscu :(
[URL]http://czterylapy.szczytno.pl/adoptuj/item/202-notka-3862[/URL][/QUOTE]

[B]kaj[/B] to jest właśnie ta sunia, co myślałaś, że pogryziona - malutka, zagubiona

[kaj]

Trzeba ją ratować, żeby przypadkiem nie trafiła do tego dzikiego boksu. A osobny wątek na dogo dla niej nie ruszyłby sprawy z miejsca? Jest szansa na kastrację? Pomogę.

[anetek100]

ona nie trafi do tcyh suniek, bo jest w boksie juz gdzie sa mniejsze suczki, podobno na "wybiegach" czyli po stronie spokojniejszej...co do sterylki, jęsli będzie nastęony transport do olsztyna to nie wiemy jakie sunie wezmą, więcjedynie to prosić urząd o sfinansowanie sterylki,co latwe nie ejst

[MARCHEWA]

Faktycznie,adopcje u nas stoją w miejscu,przybywa za to psów.Dziewczyny robią co mogą ale nadal tu na miejscu jest za mało ludzi do pomocy.

Ja jestem załamana tym co się dzieje dookoła.
Muszę wam napisać co zrobili moi sąsiedzi,którzy mieszkają 2 domy dalej,mają duży dom,dwoje dzieci i mieli psa............
Psa jako szczeniaka wzięli sobie jesienią,długo nie miał budy,leżał na betonowych schodach,przed zimą doczekał się budy,zbili sami z desek,nie była zbyt duża,ale szczeniak się mieścił.Max nieoczekiwanie chyba dla sąsiadów wyrósł na dużego psa,buda stała się za mała,pies za silny,nikt nad nim nie pracował,psiak skakał po ludziach,bo sąsiedzi dopiero robią ogrodzenie,a jak go przywiązywali to strasznie szczekał.No i miarka chyba się przebrała jak zaczął im kopać doły w ogródku,po tym jak pani domu posadziła kwiaty...........Max tydzień temu zniknął...........wersja sąsiadów-uciekł DO LASU!!!
Ludzie wykształceni,na pozór piękna,szczęśliwa rodzinka!!!Jeżeli tacy ludzie są w stanie pozbyć się psa,to co się dziwić innym???!!!Bo oczywiście nikt w wersję o ucieczce nie wierzy.Modlę się tylko,żeby prawda nie była zbyt okrutna.

Następna rodzina mieszka kilkanaście domów dalej,pani pracuje w US na wysokim stanowisku.Wprowadzili się rok temu i zaraz pojawił się śliczny szczeniaczek i koteczek,które szczęśliwe biegały wokół domu,ale kiedy minął rok sielanka się skończyła,koteczka koci się 2 razy do roku na tarasie i jest zostawiona sama sobie bo do domu jej nie wpuszczają a pies stoi na łańcuchu przy rozwalającej się budzie.Przed zimą zgłosiłam gdzie trzeba aby upomnieli właścicieli,że pies przy budzie z dziurawym dachem nie przetrwa zimy i poskutkowało,że połatali budę ale przenieśli ją razem z psem na sam koniec działki gdzie diabeł mówi dobranoc.Pies siedzi tam sam jak palec a kolejne kocięta giną na ruchliwej drodze przed domem tych ludzi.A te co przeżyją i tak nie przetrwają zimy bez schronienia.

Normalnie nie trzeba iść do schroniska żeby się załamać.

Edited June 18, 2012 by MARCHEWA

[kaj]

Tak też jest i tak będzie zawsze, chociaż myślę, że świadomość i mentalność zmienia się na lepsze, choć powoli. Bezmyślni i okrutni będą zawsze, czasem okrutni z bezmyślności.
Co do domów z ogródkiem, moje prywatne zdanie jest takie, że domek z ogródkiem to w obecnych czasach często jest najbardziej ryzykowne miejsce dla psa. Bo te ogródeczki są tak teraz dopieszczane i takie ważne dla właścicieli, że jeśli piesek tego cudownego ogródka nie uszanuje, to właściciele są w stanie bez skrupułów zrobić z psem 'porządek'... Największe zaufanie mam do ludzi, ktorzy tych ogródeczków nie mają, ze statusem społecznym poniżej średniego, wiedzą co to znaczy bieda i mają dla takiej schroniskowej bidy najwięcej zrozumienia. Takie mam doświadczenia, wielokrotne. U mnie tez są różni ludzie, tak jak u Was, chociaż ja swoją miejscowość, podobną do Waszej, oceniam in plus.
A co do suni białaski, nie ma żadnej szansy na tymczasowy domek?