Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No wiesz co, nie wykorzystywać takiego talentu swojego psa? Zapisz się do jakiegos kółka łowieckiego i lataj na polowania, wtedy będzie naprawde szczęśliwy:diabloti:

Posted

aaa to jak zacznę karmić HUntera to przestanie ganiać sarny i zajączki?:diabloti:

Kasiu podziel się z nami jaką metodą chcesz "wyklikać" małemu polowanie? :evil_lol:

Posted

ehe już to widzę jak gwizdek pomoże :diabloti: Hunter głuchnie jak tylko zobaczy coś ciekawego, czasami nawet chamsko na mnie popatrzy i stwierdza że ma mnie w doopie :evil_lol: ewentualnie petarda rzucona nieopodal jego doopy mogłaby coś zdziałać:cool3:

Hunterek już kilka razy metodę klikania smyczką na sobie odczuł, właśnie po akcji spojrzenia na mnie i olania mnie. Zagotowałam się :diabloti: a młody i tak czasami ma odpały i ucieka

Posted

[quote name='Franca81']to i ja chce wstapic z moim faflem :multi:[/QUOTE]
No to mamy komplet;)

[quote name='magdabroy']Kasiu, może taki będzie nowy tytuł na nowym banerku :cool3: (pora zmienić banerek ;))[/QUOTE]
O TAK, TAK a w rogu banerku drobnymi literkami zamieść słowo spółka i baner jak marzenie:multi::diabloti:

[quote name='Kaaasia']Spoko. Jedna baba i tylu chłopów. Będzie niezła jazda :evil_lol:
[/QUOTE]
Ej to jaki wy chcecie ten film kręcić?:diabloti::evil_lol:
PS: Takie dogomaniaczki z nas a każda swojemu psu klika w ten mniej pozytywny sposób:cool3:
Już myślałam że tylko ja swoje psy tak szkolę:diabloti:

Posted

Kurde, muszę uważać co pisze bo jeszcze mi psy odbiorą :oops:

To wszystko zalezy od psa. Jak bym widziała, że klikanie, smaczki i mizianie skutkują to bym się ich trzymała. Moje psy potrzebują ostrzejszego słowa czy gestu aby wróciły na ziemię :evil_lol:. Jeśli Milo mi się rwie go czegoś mało się nie udusi, to smaczka mogę sobie wsadzić, a ostrzejsze szarpnięcie obrożą czasem zadziała. Tak samo jak Oli pałał żądzą mordu do innego psa to miałam go klikać i smaczkować :evil_lol:. Dostał przez łeb i się opanowal. Oczywiście nikt tu nie mówi o specjalnym znęcaniu ale jak dostaną dwa razy dziennie wpierdziel a raz jeść od razu będą chodzić jak zegareczki :cool3:

Gwizdek mam i chciałam ich nauczyć wracania z daleka bo drzeć się nie będę :diabloti:. Milo jeszcze nie zwiewa za zdobyczą. On się wiesza na smyczy.

Posted

Tak samo u niektórych w nauce posłuszeństwa skutkuje linka i smaki za przyjście, ja sobie to mogłam w d. wsadzić, trzeba było ostrzejszych metod, typu groźny ton, albo przejście się po uciekiniera i spuszczenie łomotu.

Posted

Też tak miałam tysiąc razy powtarzając 'do mnie' a on dalej idzie spacerkiem nie zwracając na mnie uwagi to prostu podchodzę, za kark i gleba, metody kontrowersyjne, ale o dziwo przyniosły pożądane efekty.

Posted

No do tego jakieś podtapianie i mamy komplet:evil_lol:
Mój Rokulec naprawdę bardzo rzadko dostaje łomot od pańci:D Nawet jak mi już nerwy całkowicie puszczą to się tylko wydzieram na niego jak opetana:diabloti: Dostał przez tyłek może ze dwa razy... Natomiast mój niewolnik to rozumie tylko przez klikniecie i taką też metodę stosuję jak już wszystko ma totalnie w doopie i g*wno go wszystko obchodzi... Tym sposobem najlepiej dociera do jego móżdżka:D
A od Leokadii to jeszcze niewiele wymagam bo to to ma ADHD i jeszcze się nie wyżyła tak na 100% po czasie spędzonym w przytułku:D

Posted

Kiedyś podtopiłam swojego poprzedniego psa. Ale to było na prawdę niechcący. On byl z tych mądrych ;)

My ty gadu gadu, pitu pity a mnie się garnek z obiadem przypalił :evil_lol:

Posted

Toz to Milus to maly 4 miesieczny szczeniak a ty go klikasz w leb.... Lepiej tego nie pisz poza swoim watkiem bo zgarniesz od niektorych jak ja. Jak napisalam ze szarpnelam Sintre idac chodnikiem bo latala jakby na jeza usiadla a smaczek to co dziesiaty wziela do pyska i nie reagowala jak jej z fafli wypadl. I nie wazne ze przez ponad godzine mialam cierpliwosc az w koncu mi sie skonczyla i obolala szarpnelam . Alez rad sie nasluchalam, oczywiscie inni lepiej wiedzieli jak bylo i jak ja szarpnelam smyczka.....


Tez w przypadku Sintry szarpniecie jest bardziej skuteczne od czegokolwiek. Jak sie czym zainteresi to sobie moge skakac, piszczec, uciekac, wyc, ryczec, pelzac, mlaskac, miauczec, wyrwac wlosy, rece a ona i tak nawet na mnie nie zerknie. Poleci za kotem, psem, motylkiem i wszystkim innym. Raz siedzialam w ukryciu 30 minut a ona tak byla zajeta ze nawet nie zauwazyla ze mnie nie ma.....

W domu jest posluszna ale wychodzac na dwor rozumek zostawia w domu....

Posted

No ja nie wiem jak ty możesz biednego szczeniaczka szarpać. Powinnaś tulkać, smaczkować i kochać :ices_bla:

To widzę, że rodzeństwo nie tylko urodę ma podobną ;)

Posted

[quote name='Franca81']Toz to Milus to maly 4 miesieczny szczeniak a ty go klikasz w leb.... Lepiej tego nie pisz poza swoim watkiem bo zgarniesz od niektorych jak ja. Jak napisalam ze szarpnelam Sintre idac chodnikiem bo latala jakby na jeza usiadla a smaczek to co dziesiaty wziela do pyska i nie reagowala jak jej z fafli wypadl. I nie wazne ze przez ponad godzine mialam cierpliwosc az w koncu mi sie skonczyla i obolala szarpnelam . Alez rad sie nasluchalam, oczywiscie inni lepiej wiedzieli jak bylo i jak ja szarpnelam smyczka.....


Tez w przypadku Sintry szarpniecie jest bardziej skuteczne od czegokolwiek. [U][B]Jak sie czym zainteresi to sobie moge skakac, piszczec, uciekac, wyc, ryczec, pelzac, mlaskac, miauczec, wyrwac wlosy, rece a ona i tak nawet na mnie nie zerknie. Poleci za kotem, psem, motylkiem i wszystkim innym. Raz siedzialam w ukryciu 30 minut a ona tak byla zajeta ze nawet nie zauwazyla ze mnie nie ma.....
[/B][/U]
W domu jest posluszna ale wychodzac na dwor rozumek zostawia w domu....[/QUOTE]

ha ha rozłożyłaś mnie tym na łopatki:roflt::roflt::roflt::loveu:
A po przeczytaniu o wyrywaniu włosów i RĄK musiałam biegiem do łazienki:D
Bokser już nawet za dorosłości jak chce coś osiągnąć to zostawia rozumek byle gdzie a potem ciężko go znaleźć:evil_lol:

Posted

oj upartosc i wlasne zdanie to po rowno chyba odziedziczyli... Mam nadzieje, ze jakies pozytywne aspekty tez wyssali z mlekiem matki. ;)

No chyba powinnam znosic jej motylki, obce kotki, pozwalac wbiegac pod samochody, gryzc to czego nie powinna i wywalic smycz do smietnika.... I jeszcze karme z wszelka zawartoscia lodowki rozsypac na podlodze. A w klatce to powinnam spac ja. Moze wtedy by mnie Sintra docenila, ze jestem..... :diabloti:

Ale moze niech Kasia to na Milusiu najpierw przetestuje. :evil_lol:

Posted

Ja przynajmniej nie trzymam psa w klatce :eviltong:

No ja mam nadzieję, że odziedziczyli po rodzicach coś więcej niż urodę :loveu: (Miluś mógł by iść w dziadka :loveu:). Właśnie ten misiowaty charakterek mnie przekonał ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...