kasia&jaga Posted September 20, 2006 Share Posted September 20, 2006 Psu powstało takie zgrubienie na łokciu, prawdopodobnie to kaletka w.łokciowego. Gdzie w Wawie lub okolicy leczyć taki problem i jakie są metody? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted September 21, 2006 Share Posted September 21, 2006 Podbijam bo mnie również interesuje ten problem. Mój pies w wyniku urazu (prawdopodobnie kopniaczek od miłej pani hodowczyni :angryy: ) ma nawracajęce zapalenie kaletki w prawym łokciu. W łokciu zbiera sie woda i tworzy sie coraz większy opój stawowy. Jedziemy wtedy do naszego weta i on ściąga tą wodę i daje w to miejsce antybiotyk i witaminę C i na kilka miesięcy mamy spokój (około 4 miesiące) a potem stan zapalny się odnawia i to odnowienie ma ścisły zwięzek z radosnym waleniem Kory łokciami o ziemię--- za każdym razem jak biorę smycz do ręki to ona wykonuje "skok radości" padając łokciami na ziemię aż się podłoga trzęsie :cool3: . Gdyby była spokojnym psem to te stany odnawiały by się zdecydowanie rzadziej. Wet twierdzi, że w jej wypadku operacja nie jest wskazana, jeśli można leczyć te stany tak jak do tej pory, ponieważ jeśli on wytnie jej tą kaletkę i ona znów walnie łokciami o ziemię to różnie może być. Poza tym po operacji trzeba by było ja przez kilka miesięcy rehabilitować i maksymalnie oszczędzać tą łapę a w jej wypadku to by graniczyło z cudem. To młoda suka, pełna energii.:roll: Więc taka operacja mogła by dać więcej szkody niż pożytku. Póki nie obserwuję żadnego utykania ani bólu przy chodzeniu to zgadzam się z moim wetem.:p Może ktoś ma inne doświadczenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia&jaga Posted January 18, 2007 Author Share Posted January 18, 2007 ponawiam pytanie, czy ktoś usuwał kiedys u psa kaletke (zgrubienie na łokciu), jeśli tak to w jaki sposób. Pytam ponieważ zastanawiam się nad takim zabiegiem u mojego psa, tylko nie wiem jakie metody są godne polecenia aby psina nie cierpiała zbyt długo......................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silky Posted January 19, 2007 Share Posted January 19, 2007 Coś wiem o caletce, ale u mastifa angielsiego i to jest trudna sprawa, ale cięcie jej to ostateczność bo są małe sznse na dbre zrośnięcie. Wiem że nasz miał wypalane od środka za pomocą wstrzyknięcia jakiegoś środka i to dało pożądany efekt. Od lat jest spokoj i nie zbiera się żaden płyn a pies waży ponad 100 kg. W Poznaniu wiem gdzie to zrobić. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia&jaga Posted January 20, 2007 Author Share Posted January 20, 2007 Dzięki Silky, muszę jednak znaleźć gdzieś lekarza w mojej okolicy (Warszawa) który by nam z tą przypadłość wyleczył. Moj pies to też molos (CAO) - ale na razie ma rok i ze względu na stawy to "chudo go trzymam" ale pewnie koło 70kg będzie miał ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silky Posted January 20, 2007 Share Posted January 20, 2007 [quote name='kasia&jaga']Dzięki Silky, muszę jednak znaleźć gdzieś lekarza w mojej okolicy (Warszawa) który by nam z tą przypadłość wyleczył. Moj pies to też molos (CAO) - ale na razie ma rok i ze względu na stawy to "chudo go trzymam" ale pewnie koło 70kg będzie miał ;)[/quote] U tego psa wyleczyliśmy kaletkę. [IMG]http://img440.imageshack.us/img440/268/baluu8ns.jpg[/IMG] On miał wtedy 80 kg. Wiem że mu to od środka wypalali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dona__ Posted March 26, 2008 Share Posted March 26, 2008 Podnoszę temat - mamy ten sam problem :( . Zaczęło się w lecie i do wiosny na łokciu bania była trzy razy. Czy Wam też kazano unieruchomić łapę ?? Bo nam nie ściągali płynu, nie robili iniekcji do kaletki tylko kazali trzymać łapę w szynie przez 2-3 tygodnie... Masakra dla tak żywiołowego psa jakim jest moja suka. Pytałam ostatnio o wycięcie, ale też chirurg odradzał - mówi że kaletka jest ważna bo ochrania łokieć i bez niej łatwo o uraz samego łokcia. Jeżeli ktoś zna skuteczny sposób leczenia - bardzo byłabym wdzięczna za dokładne info na temat leków itp. p.s. U mojej suki wygląda to identycznie jak na zdjęciu powyżej... nawet łokieć ten sam. Tylko ona leciutka jest, niecałe 24kg waży. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanica47 Posted February 15, 2016 Share Posted February 15, 2016 O 2007-01-19o13:36, Silky napisał: Coś wiem o caletce, ale u mastifa angielsiego i to jest trudna sprawa, ale cięcie jej to ostateczność bo są małe sznse na dbre zrośnięcie. Wiem że nasz miał wypalane od środka za pomocą wstrzyknięcia jakiegoś środka i to dało pożądany efekt. Od lat jest spokoj i nie zbiera się żaden płyn a pies waży ponad 100 kg. W Poznaniu wiem gdzie to zrobić. Witam! Wiem, że ten post jest bardzo stary, ale może mogłabym jeszcze liczyc na namiary na tego weterynarza w Poznaniu, który wypalał czymś kaletkę u psa? Mamy ogromny problem z nasza berneńką. Spory naciek na jednym łokciu, teraz pojawił się na drugim , mniejszy, ale pewnie zacznie rosnąć. Kiulka razy miała ściagana wodę, nawet z krwia, ale na długo to nie pomaga. Unieruchomienie, to opcja niewykonalna, o psina jest zbyt ruchliwa. Operacja raczej tez nie wchodzi w rachubę. Proszę o ten namiar jeżeli to możliwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silky Posted February 15, 2016 Share Posted February 15, 2016 To jest Klinika Wasiatycza na Ksiecia Mieszka Pierwszego , droga , ale jedyna ze sprzetem i pelnym zakresem badan. Jestem ich klientem od poczatku powstania , a jej wlasciel leczyl moje psy , jeszcze w 1984 , kiedy mial tylko walizeczke i chodzil do domow. Najlepszy ortopeda z tzw. instynktem tez. Pies , o ktorym pisalam w tym watku , odszedl od nas wiele lat temu na biodra. Z kaletka wygralismy walke :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.