Jump to content
Dogomania

Ślepy Nero zbiera na operację i prosi o wasze głosy!!!


Asencja

Recommended Posts

Nawiązując do tytułu chcę wyjaśnic,że na miau mam nick [B]J.D. [/B]i startuję w ankiecie do konkursu krakvetu.W związku z powyższym bardzo proszę o wasze głosy tu [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=7798139#p7798139[/URL] poz.3. Z góry dziękuję!!!!


Witam!Oto NERO
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=418111fec4903d81"][IMG]http://images49.fotosik.pl/750/418111fec4903d81m.jpg[/IMG][/URL]*[IMG]http://images43.fotosik.pl/751/4b2e96d873d8512cm.jpg[/IMG]
Jego pani podpisała u weta zgodę na uśpienie ślepego i schorowanego psa;wiem,że czasami trzeba podjąć taką trudną decyzję aby ulżyć w cierpieniu;jednak gdy zobaczyłam psiaka nie mogłam pozwolić aby umarł od igły bo to młody,ok.3letni, i raczej zdrowy "ślepaczek".Trochę spontanicznie i bez namysłu zdecydowałam,że go zabiorę do domu.Tylko co dalej ? Nero ma teoretycznie miejsce do 10 kwietnia;teoretycznie bo może zdarzyć się cos nieprzewidzianego...Piesek ma wydarzenie na fb [URL]http://www.facebook.com/event.php?eid=119468314797034[/URL]
Bardzo proszę o udostępnianie kto może i podnoszenie jego wątku na dogo.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 95
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Co wiem o Nero?Raczej niewiele a i tak więcej domyślam się niż zostało powiedziane.Pies od dłuższego czasu żył w zmknięciu,nie był wyprowadzany-stąd długie pazurki i brak "wychowania".Nero nie zachowuje czystości w domu jednak przy odrobinie dobrej woli jeśli pamieta się aby wyprowadzać go co 3-4godz. da się upilnować psiaka.Gorzej jest w nocy jeśli ktoś lubi dłużej pospać.Wyprowadzanie to zbyt dużo powiedziane bo pies boi się światła,odgłosów podwórka,ulicy-nie widzi i został zabrany ze znanego mu miejsca;nie wie co się dzieje wokól niego.Ja go wynoszę na rękach kawałek od domu,w spokojne miejsce;poznaje już zapach i tam spokojnie załatwia co trzeba;robimy krótki spacer wzdłuż ogrodzenia niezamieszkałego domu;jeśli podejdę z nim troszkę dalej zaczyna szarpać smycz i zawracać do znajomych zapachów.Do domu wracamy na rękach.

Link to comment
Share on other sites

Kolejny spacer i kolejne spostrzeżenie-Nero w pełnym świetle staje się ślepy,wpada na przeszkody-drzewa,słupy,krawężnik;w domu,w półcieniu wydaje się ,że jednak trochę widzi-wskazuje na to sposób poruszania się po obcym mieszkaniu wśród mebli-nie wpada na nie...no i nie jest przygłuchy;dowiedziałam się,że jeśli nikt nie "rozmawiał" z psem,nie zagadywał do niego głaszcząc,nie wydawał komend to taki pies w nowej sytuacji nie reaguje na głos człowieka; jakby nie słyszał;sprawdziłam-słyszy gwizdanie,cmokanie,odgłos klipera.Dziś jak zaszłam zamachał na powitanie ogonem a po głaskaniu otrząsnął się-to dobry znak.Cieszę się z tych małych kroczków..tak bardzo proszę los i boga o szansę dla Nero,proszę abym nie musiała podejmować tej strasznej decyzji,proszę o nadzieję na życie dla niego i o spokój sumienia dla mnie...jeśli nic nie znajdę dla niego do 10 kwietnia to będzie musiał wrócić skąd go zabrałam....

Link to comment
Share on other sites

Nero ma już momenty odprężenia i wtedy wstaje z posłania,przeciąga się,otrząsa,macha ogonem,wylizuje mi ręce i obwąchuje twarz;jednak większość czasu spędza leżąc....Przed nami kolejna noc-może ta będzie bez "wpadki"?
Nero nie miałby problemu ani ja z nim gdyby nie to,że na podwórku mam 3 szalone,nieadopcyjne dziewczyny,córka dorzuca mi swoją panienkę,mam pod opieką 22koty a jakby tego było mało to od wtorku mam "na głowie" 5kotów z interwencji od zbieraczki;na środę umówiłam dwie sterylki aborcyjne;dobrze,że mój TŻ łaskawie dowozi koty na zabiegi do Białegostoku....

Link to comment
Share on other sites

Czytam Twoje i Nera dzieje i łzy zalewają mi oczy :-(, to straszne, bo walczysz o niego, a wyglada na to, że nie otrzymasz pomocy... to nie jest tak, że nikt nie chce Tobie, jemu pomóc, wszyscy milczą, bo nie mają jak. A Ty niestrudzenie opisujesz postępy... tak bardzo chciałabym, żeby pojawiło się światełko dla niego... i niestety sama równiez nie jestem w stanie mu pomóc:shake:

Link to comment
Share on other sites

Wiem jak jest i nie mam do nikogo żalu czy pretensji-wszyscy są "zapsieni i zakoceni" tylko na fb każdy -mówi założ wątek na dogo -no to założyłam...U nas w schronisku Nero nie ma szans; pewnie też by go uśpili a z powrotem go raczej nie oddam bo to jest wyrok dla Nero ....będę musiała spróbować jak zachowa się do moich szalonych dziewczynek-czy nie skoczy z zębami ze strachu albo czy one nie skoczą na niego jak opętane...ale to i tak nie rozwiązuje sprawy bo moje suczydła siedzą w kojcu a tam,razem z nimi on sobie nie poradzi.Saba -najmłodsza ale największa z przerażonego dzieciaka,robiącego pod siebie ze strachu przed człowiekiem stała się dominantką choc nie robi tego z agresji ale raczej z zazdrości o pozostałe dwie,z chęci zawłaszczenia wszystkich głasków i pochwał tylko dla siebie;trudno jest nad nią pracować bo każdy ostrzejszy głos wywołuje strach w mniejszych siostrach...nie wiem co zrobię bo nie mam żadnego pomysłu...najgorsze jest to,że Nero zamiast socjalizować się siedzi sam całymi dniami czekając na mnie on powinien uczyć się nowych,zdrowych relacji z człowiekiem...

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem ile czasu Nero żył w zamknięciu :roll: pewnie długo bo boi się podwórka jako miejsca poza pomieszczeniem;podchodzi do drzwi,pokazuje,że chce iść i nawet wygląda,że cieszy się :multi: ale jak otworzę drzwi -wącha,cofa się,przypada do podłogi i zaczyna trząść się ze strachu;wtedy biorę go na ręce i wynoszę;niosę go na znajomy już mu skrawek trawy i tam jest spokojny,robi co trzeba ale jeśli podejdzie troszkę za daleko,poczuje obce zapachy to znów zaczyna się bać,szarpie smycz,zawracając do znanego miejsca;trzeba bardzo uważać bo wtedy może zrobić sobie krzywdę o coś wystającego...

Link to comment
Share on other sites

majka2222 ja nie muszę zbierać na hotelik,póki co mam odłożone 500zł. tylko skąd wziąć hotelik dla przerażonego psa,który boi się wszystkiego,nie zna smyczy i trzeba pilnować,żeby nie nabrudził? no i jest prawie ślepy [bo całkowicie to raczej nie];oczywiście hotelik sprawdzony,nie "domowy w szopie";no i nie na końcu świata,żeby mój zgodził się zawieżć Nero....no i pies nie ma szczepień ale można zrobić....
pierwszy spacer po moim podwórku wypadł nie najgorzej;był krótki bo moje dziewczyny o mały włos a wyszłyby z drzwiami z kojca;Nero nie trząsł się już tak mocno a nawet zaciekawił się "zapachami";po powrocie do domu był radośniejszy i biegał po pokoju,podbiegał do mnie i stawał przy mnie,jakby patrzył co robię -zamiatałam-obwąchał szczotkę i oblizywał mi ręce bez końca a nie jak zwykle od razu kładł się na posłanie;zachowywał się tak jakby prosił żebym nie zostawiała go samego....

Link to comment
Share on other sites

Bardzo szkoda mi tego małego i sama bym go wzięła, ale moja mama mi na to nie pozwoli, nie mamy łatwej sytuacji życiowej, poza tym mam już jednego psa. Myślę jak mogłabym pomóc. Szkoda mi go. Czy psiakowi porobić ogłoszenia? Myślę też czy fundacja jakaś by tu nie pomogła. Może Viva! albo inna?
Myślę, że z nim trzeba iść do okulisty. Był badany przez niego w ogóle?

Link to comment
Share on other sites

Nero nigdy nie był u weta,niestety.U mnie jest dopiero kilka dni więc to i tak dla niego duży stres a tutaj,w Sokółce nie mam po co iść-chyba, że po szczepionkę;ja nawet sterylek dla kotek tutaj nie robię tylko w Białymstoku;Ludzie-chodzą bo:- albo nie mają innego wyjścia;- albo nie mają pojęcia o dyletanctwie tutejszych wetów; -albo mają szczęście i zwierzaki nie chorują poważnie;ja wiem co oni umieją i tylko tu szczepię i ew. coś zamawiam z leków.Niestety jechać z psem "w Polskę" do weta nie mam jak bo mam zbyt dużo zwierzaków a nie mam komu ich zostawić pod opieką.Z tego powodu chcę znależć mu jak najszybciej chociaż DT-może być płatny-ale np.w Warszawie,żeby Nero miał możliwość przebadania i leczenia

Link to comment
Share on other sites

kochani jest szansa na DT dla Nero :multi:;jest płatny ale za to w Warszawie z możliwością konsultacji u dr Garncarza;jeśli będzie celowe i konieczne to i leczenie zostanie rozpoczęte;mam nadzieję,że wszystko uda się dograć więc proszę o kciuki!!!:thumbs::thumbs::thumbs:

Link to comment
Share on other sites

Nero już po zabiegu kastracji,wybudził się szybko;dostał antybiotyk,który działa przez 3dni;w weekend piesek jedzie do domku pod Warszawą;mamy transport dzięki uprzejmości [B]meksykanki [/B]z miau i jej TŻ-ta [I]DZIĘKUJEMY ŚLICZNIE :loveu::loveu:
[/I]

Link to comment
Share on other sites

Nero jest w DT płatnym a ja mam tyle roboty,że już nie wiem gdzie ręce włożyć;tutaj jest link do wątku zbiorczego o moich tymczasach i tam będę pisać o Nero bo nie wyrabiam z czasem...[url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=114897&start=765[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asencja']Mam zdjęcia Nero z DT,wstawię póżniej;Jutro,16 kwietnia Nero będzie zaszczepiony od wścieklizny a 19 kwietnia,we wtorek ma umówioną wizytę u dr Garncarza;proszę o kciuki za pomyślne wieści..[/QUOTE]

Ściskam bardzo mocno kciuki i całuję Nerusia w samego słodkiego pysiaczka :-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...