Jump to content
Dogomania

Fiona, onkowata sunia, W Nowym DS


kora78

Recommended Posts

  • Replies 671
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

evelka mi donosi, ze byly sms z tym facetem, ze on ma komornika na koncie bankowym juz. ze nie stac go na utrzymanie fiony i u siebie w domu i w hotelu.
ze ją odda do schronu.
bardzo przeprasza i mu zal, i bla bla bla.

dobra. wiemy, ze fione musimy zabrac i niewiele wskoramy. ja bym chciala,zeby choc z workiem 15kg karmy ją oddal. ale jak on nie ma na zycie to lipa.

[B][I][COLOR="red"]teraz padamy na kolana przed Evelka, zeby Fione przyjela na dt za zwrot kosztow, karmy, weta itp.[/COLOR][/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

sie wycwanili oboje.
Ciekawe czy wie ze schronisko moze nie przyjac psa bo ma przeciez wlasciciela? I co wsadzi ja do samochodu i tam odwiezie i zostawi?

Evelka sorry wielkie bo wiem ze to twoi znajomi przeciez ale skad sie oni wzieli to ja nie wiem. No jak patologia jakas. Rozstaja sie i rob sobie ze zwierzyńcem co chcesz, kazde zwala na 2 a sam sie nie poczuwa. Co oni po 20lat maja?
Ehhh szkoda gadac wogole!

Link to comment
Share on other sites

Ludzie, a zwłaszcza kobietą są całkiem niepoważni. No i to żadni moi znajomi, bo poznałam ich podczas adopcji Fionki, którą wypatrzyli w jakimś ogłoszeniu...

Dzisiaj zadzwoniłam z numeru mojej siostry i co? Odebrał!
Tłumaczył się jakoś mętnie, czemu od wczoraj nie mógł niby odpisać ani odebrać ani oddzwonić...
W każdym razie zaczął mi mówić, że on gruntownie przemyślał sprawę i Fionki bardzo nie chce oddawać, bo to "jedyny przyjaciel jaki mu pozostał"...
Ja nie wiem czy on ma jakieś zaburzenia dwubiegunowe, że ze skrajności popada w skrajność i w sumie już nie wiadomo o co mu chodzi?
Twierdzi, że zrobi wszystko, żeby Fiona została u niego... Ponoć ma szukać nowej pracy, ale nie wie czy to wypali. Planuje też potencjalnie wyjazd na 2 msc.do pracy do Niemiec. Wtedy może udałoby mu się umieścić Fionkę u rodziców, ale tego też jeszcze nie wie...
Na razie Ona siedzie sama po 10 (po 2 dniach z 12 godzin zrobiło się już 10:roll:) godzin. Rano z Nią wychodzi i po powrocie też chodzą na dłuższe spacery.
Może uda się, że 2/3 razy w tygodniu w trakcie jego nieobecności brałaby Ją na spacer jakaś jego koleżanka, ale to też jeszcze nic pewnego...
Eh, ja już sama nie wiem co mam o tym myśleć.
Ale poważne to to wszystko nie jest.

Aha! I jeszcze mówił, że ostatnio spotkał Marka na spacerze (tego syna Kingi) i że Fionka strasznie cieszyła się na jego widok i była cholernie smutna, że nie wracają razem do domu... Jej też musi być ogromnie przykro i trudno w tej sytuacji...:shake:

Link to comment
Share on other sites

a widzisz...
w sumie dobrze, ze kombinuje, zeby ja zostawic. moze ma 1000 mysli na minute, jest zagubiony, ja sie nie dziwie. dzielac sie z nami kazda mysla, a nie postanowieniem, u nas burze wywoluje. a moze to tylko jakies pomysly, w fazie przemyslec i gdyban tylko.

moze i msie pouklada jakos... musimy jeszcze poczekac.

chyba, ze chcecie fione zabierac i nie ryzykowac, ze za rok znow jakies numery będą...


stary tekst do ogloszen. kto przerobi?


Widzisz mnie? Zauważyłeś? To bardzo się cieszę!! .... bo wiem, że już nie odejdziesz
Jestem Fiona. Mam 2-2,5 roku. Jestem zdrowa, pogodna i radosna. Wciąż roześmiana, widzisz to przecież na zdjęciach, prawda?
Mieszkam od miesiąca w domu tymczasowym. Wcześniej żyłam prawie rok w schronisku i nie chcę sobie przypominać, jak było mi tam źle. Bo to nie miejsce dla żadnego psa, a zwłaszcza dla tak kochającej życie suni, jak ja. Mowia, ze jestem śliczna, tak przyjacielska, wierna, posłuszna, grzeczna.
Jestem młoda, aktywna, skora do zabawy z ludźmi i wszelkimi psami, nawet kotami i ... końmi. Umiem chodzić na smyczy, jeździć autem i pociągiem. Znam podstawowe komendy. Uwielbiam zabawy z dziećmi. Grzecznie zostaję sama w domu, nic nie niszczę, jestem czystym psem. Jestem zdrowa, wystertylizowana i posiadam komplet szczepien.

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, oraz zgoda na przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej.
kontakt pod nr .....
mailowo...


[B][SIZE="6"]na watku ogloszeniowym mija termin, tam jest 7 dni na wstawienie psa po zgloszeniu!!!! prosze, niech ktos sie tym zajmie!!!! i fotki wyszuka na watku[/SIZE]
[/B]

Edited by kora78
Link to comment
Share on other sites

wiecie co, mi to nic dobrego nie wrozy tak czy siak. Jak evelka pisala, jacys niepowazni sa.
Nie wiem sama ... koles musi sie pierw zadeklarowac no bo przeciez mu jej nie zabierzemy jakby dom inny znalazla a z 2 strony jakos nie wierze, ze ja zostawi. Prace chce zmieniac ze wzgladu na psa teraz? nie no ........

Link to comment
Share on other sites

Tyle dni cisza................
My nie wiemy jaką decyzję podjąć, a tu chyba zaczyna panować przeświadczenie "nie rusz g... nie będzie śmierdziało"...
Wydaje mi się, że z tym gościem trzeba być na bieżąco w kontakcie, bo jak kilka dni tu nikt nie będzie nic wiedział, to na koniec się okaże, że nie wiadomo gdzie Fiona jest....... :(

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak Evelka, ale ja mam telefon służbowy i mogę gadać "w nieskończoność"............... Jęsli to jest ważne, (koszty) i ktoś nie może (np. Kora ma za dużo kosztów tel) proszę o nr telefonu do pana, i do Evelki, żeby mi przekazała co najważniejsze i żeby nie było, że milion pięćstet osób z nim gada, i ja naprawdę go zamęczę ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Nie wiem jak Evelka, ale ja mam telefon służbowy i mogę gadać "w nieskończoność"............... Jęsli to jest ważne, (koszty) i ktoś nie może (np. Kora ma za dużo kosztów tel) proszę o nr telefonu do pana, i do Evelki, żeby mi przekazała co najważniejsze i żeby nie było, że milion pięćstet osób z nim gada, i ja naprawdę go zamęczę ;-)[/QUOTE]To jakbyś z nim gadała to na zasadzie jak tam z Fionką...itd i od razu uprzedź odpowiedź, że jakby coś nie tak to my pomożemy, bo Fiona nie ma prawa trafić do schronu ale musi nam dać czas - miesiąc? żebyśmy mogły coś zorganizować, że nie może tak z dnia na dzień. Nie może nas stawiać pod ścianą, bo to jego pies i on jest za niego odpowiedzialny. No i fotki by się przydały ;)

Alem mądrości powypisywała :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']powysylalam marcie te nr tel. czekamy wiec az ona podzwoni. a pewnie nie pamieta.[/QUOTE]

Ta, od razu nie pamięta...:mad: A gdzie Koruś stałe wyjaśnienie "rzadko zagląda"?:eviltong:
Dostałam numery, jutro zadzwonię najpierw do Evelki, potem mogę nękać pana

Nie może być taka cisza, bo ja już im nie ufam, i nie wiadomo co się z Fioną dzieje

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...