Elza22 Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 na początek allegro mu zrobiłam [url]http://allegro.pl/doberman-szuka-domu-i1635439093.html[/url] jak będę miała chwile to zorientuje sie gdzie ma ogłoszenia a gdzie nie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted May 26, 2011 Author Share Posted May 26, 2011 [quote name='Elza22']na początek allegro mu zrobiłam [url]http://allegro.pl/doberman-szuka-domu-i1635439093.html[/url] jak będę miała chwile to zorientuje sie gdzie ma ogłoszenia a gdzie nie[/QUOTE] Dziekuje bardzo!!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted June 18, 2011 Author Share Posted June 18, 2011 Diler sie chyba (tfu tfu) doczekal. Wczoraj odwiozlysmy go do nowego domu. Mieszka z para mlodych ludzi i mama p.Mariusza w kamiennicy. Dzis dostalam smsa,ze wieczorem przyjdzie mail bo w smsie zachwyty sie nie zmieszcza:) Diler jest grzeczny, przespal cala noc....misiek przytulasty ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rumi. Posted June 18, 2011 Share Posted June 18, 2011 Powrót kilku psów mnie nauczył aby się za wcześnie nie cieszyć, a więc trzymam kciuki aby wszystko było ok :thumbs: :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted June 18, 2011 Share Posted June 18, 2011 Trzymam kciuki z Dilera! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted June 19, 2011 Author Share Posted June 19, 2011 :loveu::loveu::loveu: "[FONT=Verdana]Dobry wieczór, piszemy pierwszy raport z adaptacji Dilera. Zmieniliśmy mu imię na Crowley, ale często jeszcze nazywamy go Dilerem(albo Maleństwem:D). Wczoraj został już wykąpany w myjni dla psów. Bardzo nam się tam podobało, jest bezpiecznie dla psa, nie tak ślisko jak w wannie. Piesek był bardzo grzeczny, a po kilku przysmakach przestał nawet robic cierpiętnicze miny. Bał się tylko suszarki, więc wysuszyliśmy go w całości ręcznikiem. Wyprowadzamy go kilka razy dziennie, żeby na pewno nauczył się czystości. Nie nabrudził i nie zapowiada się, żeby było takie ryzyko. W południe rzucaliśmy mu zabawkę w ogródku. Szalenie mu się podobało, ale dość szybko się zmęczył. Zwiedza intensywnie okolicę- błonia i osiedle, wszystko obwąchuje. Był już nawet wieszać ze mną pranie na strychu. Mamusia badała dziś gusta kulinarne Crowleya. Lubi czereśnie i zielony groszek:) Do jego manier nie można się przyczepić. Dwa razy znalazł jakiś wątpliwy "przysmak" na ulicy(chleb czy coś takiego), ale wystarczyło krzyknąć: "Hej!" i natychmiast go porzucał. Wyleguje się w naszym łóżku, ale kiedy szykujemy się do snu, sam nieproszony schodzi na swój kocyk. Tutaj na spacerach ciągnie znacznie mniej niż w hoteliku, w ogóle nie jest to uciążliwe i świetnie reaguje na delikatne szarpnięcie smyczą. Jest cichy i nienachalny, straszny z niego pieszczoch. We wszystkim chce brać udział- nawet w napełnianiu zmywarki. Bardzo się stara do nas dostosować, uważamy żeby nie wymagać od niego rzeczy, których nie może zrozumieć- a często mamy wrażenie, że rozumie wszystko. Jesteśmy bardzo wdzięczni za szelki dla niego, bardzo nam ułatwiają spacery- ładniej chodzi na nich i nie musimy się bać, że nam "wyskoczy" z obroży. Na spacerkach udaje mu się czasem przywitać albo chwilę pobawić z innymi psami- planujemy zabrać go na wybieg dla psów, żeby znalazł przyjaciół. Nowa karma bardzo mu smakuje i nie wygląda na to, żeby miał jakoś uciążliwie przejść zmianę diety. W razie jakichkolwiek pytań proszę pisać. Teraz idziemy jeszcze na ostatni spacer. O postępach będziemy informować na bieżąco. Pozdrawiamy serdecznie i pozostajemy w kontakcie- Nowa rodzina Dilerka."[/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzodzo Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 no Diler, daj z siebie wszytsko bo trafil Ci sie madry ludź, trzymam kciuki!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rumi. Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 :loveu: jakie superaśne wieści! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 Drylownice do czereśni są na promocji w Tesco:evil_lol: Diler,przybij piątkę:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted June 20, 2011 Share Posted June 20, 2011 O rany, ale fantastyczne wieści... też trzymam kciuki za ciąg dalszy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted June 21, 2011 Share Posted June 21, 2011 O proszę co za wieści super trzymaj się piesku i powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted June 30, 2011 Share Posted June 30, 2011 i jak są jakieś wieści od nowych właścicieli???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted June 30, 2011 Author Share Posted June 30, 2011 Wszystko u Dilera w porzadku. Jest grzeczny , sypia w lozku jak jest sam,potem idzie do siebie....;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted July 1, 2011 Share Posted July 1, 2011 [quote name='karusiap']Wszystko u Dilera w porzadku. Jest grzeczny , sypia w lozku jak jest sam,potem idzie do siebie....;)[/QUOTE] to super wieści oby tak dalej:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted July 23, 2011 Author Share Posted July 23, 2011 [FONT=Verdana]Witam, piszemy, żeby pochwalić się kolejnym sukcesem- po miesiącu prób i ćwiczeń Crowleyka można juz puszczać bez smyczy na błoniach. Biega i bawi się z innymi psami, nie oddala się zbytnio i wraca na zawołanie. Hasa tak, dopóki nie pada z łap. Właściciele innych psów przepadają za nim, bo potrafi rozruszać najbardziej znudzonego i spasionego pupila. Wczoraj pierwszy raz jechał taksówką. Mamusia była bardzo niezadowolona z kierowcy, bo "widział go w lusterku i się ani razu nie zachwycił. Jak tak można, przecież pies straci wiarę w siebie!" Poza tym ładnie się już zaokrągla, nie widać mu wcale żeber i niewiele mu brakuje do prawidłowej sylwetki. Od czasu ostatniego maila nocne "ataki" się nie zdarzyły, wszystko wygląda dobrze.[I] (ja dodam,ze chodzi o to,ze Diler-Crowley mial tendencje do "rzucania sie" na nocnych spacerach gdy ktos przechodzil) [/I] Pozdrawiamy- Crowleyki. [/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted July 26, 2011 Share Posted July 26, 2011 super że wszystko tak dobrze się układa widać że chłopak ma szczęście i naprawdę dobrze trafił:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kkanarekk Posted July 30, 2011 Share Posted July 30, 2011 Miałam dziś ogromną przyjemność poznać Dillera vel Crowleya. Bawił się z moimi psiakami na błoniach. Jest cudowny, stanął nawet w obronie jednego z moich potworów gdy ten chciał wdać się w bójkę. Poza tym takich właścicieli jakich ma Crowley to trzeba szukać ze świecą. Na prawdę nie macie się czym martwić bo to wspaniali ludzie. Zakochani po uszy w psiaku. A on jest wesoły i niesamowicie szczęśliwy. Życzę każdemu psiakowi takiego domu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted July 30, 2011 Author Share Posted July 30, 2011 Ale spotkanie:) dzieki za wiesci!!!!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zeebra Posted August 4, 2011 Share Posted August 4, 2011 Witamy, niedawno dowiedzieliśmy się o tym temacie i postanowiliśmy wreszcie się odezwać. Crowley to najcudniejszy pies, jakiego można sobie wyobrazić(nawet jeśli twierdzicie, że Wasze psy są fajniejsze:cool3:). Nie minęły 2 miesiące, a już nie wyobrażamy sobie, żeby naszego Maleństwa z paszczą krokodyla tu kiedyś nie było. Nigdy nie sprawił nam żadnego problemu i jest najpiękniejszy w całym Krakowie:multi: Chcemy gorąco podziękować wszystkim, którzy kibicowali lub pomagali w adopcji Crowleya, przede wszystkim Paniom Wolontariuszkom, które nie oddały go w inne ręce i tak pięknie i z takim poświeceniem się nim zajęły. Przesyłamy zdjęcia z dzisiejszego spacerku. Tu Crowley i Bruno, inny podopieczny Nadziei Dobermana spotkany dziś na spacerze: [IMG]http://img21.imageshack.us/img21/5789/oczkak.jpg[/IMG] Crowleyek na stercie poduszek: [IMG]http://img19.imageshack.us/img19/3523/lozeczko.jpg[/IMG] I z kumplami na błoniach: [IMG]http://img4.imageshack.us/img4/7279/pileczka.jpg[/IMG] Pozdrawiamy i- być może do zobaczenia na spacerze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted August 4, 2011 Share Posted August 4, 2011 Nareszcie doczekałam się fotek:-) Wygląda rewelacyjnie i ta błyszcząca sierść no piesku widać ze naprawdę dobrze trafiłeś:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted August 4, 2011 Author Share Posted August 4, 2011 jeju a ja wlasnie laduje zdjecia i spiesze z wiesciami jak Crowley ma sie cudnie:) Pani Marto witamy!!!!!! To ja dziekuje,ze morda kochana ma taka cudowna Rodzine!!!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted August 5, 2011 Share Posted August 5, 2011 Normalnie łza się z oku kręci ze wzruszenia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted August 5, 2011 Share Posted August 5, 2011 ha! całe szczęście, że tak skutecznie zniechęciłam ludzi z łazisk :D może wreszcie zmiana tematu??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted August 6, 2011 Author Share Posted August 6, 2011 nie moge chwilowo edytowac,nie wiem czemu;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted January 26, 2012 Share Posted January 26, 2012 Witamy serdecznie, mamy kilka nowych wieści. Z nastaniem jesieni Crowleykowi pogorszył się humorek, bo miał coraz mniej znajomych na Błoniach. Zimno, ciemno, nikomu nie chciało się wychodzić i wszyscy szybko uciekali. Zaczął nam się skarżyć w domu, piszczeć i robić smutne minki. Po tygodniu takiego płaczu pojechaliśmy do schroniska na Rybnej i przywieźliśmy mu braciszka. Braciszek jest średniej wielkości kundelkiem, brązowym i pręgowanym. Nazwaliśmy go Maciuś. Wybierając pieska staraliśmy się znaleźć takiego, który temperamentem odpowiadałby naszej Krowie. Udało się, Maciuś to strzał w dziesiątkę. Już pierwszego dnia się polubili, śpią przytuleni do siebie, bawią się całe dnie, a na spacerach szaleją tak, że czasem ludzie przystają, żeby popatrzeć:D Poza tym ładnie się od siebie uczą- Crowley zaczyna zjadać skarpetki, tak jak Maciuś, a Maciuś zaczyna ciągnąć na smyczy. Niedługo wybieramy się do weta, bo w lutym trzeba Crowleya zaszczepić na wściekliznę(pamiętamy o wszystkim), a Mamusia rzuciła coś o kupnie legowisk dla psów, bo po spacerze wnoszą całe błoto do łóżek, ale wg nas to pieniądze wyrzucone w błoto właśnie, bo Książę Crowley z łóżka wysiedlić się nie da:D Przeżyliśmy też kilka chwil grozy, bo Crowley ma wciąż świetną sylwetkę, ale była zagrożona, bo nie mogliśmy zatrzymać przyrostu tłuszczu na tym sierściuchu. Teraz dużo więcej szaleje z braciszkiem, więc utrzymuje się ładnie w dobrej wadze, nie musimy się już ciągle zastanawiać, czy to co ma z boku to żebra, czy fałdy tłuszczu. Poza tym wszystko po staremu, układa się pomyślnie. Pozdrawiamy, Crowley i Maciuś z rodziną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.