Roxana Posted November 9, 2007 Author Share Posted November 9, 2007 Rozmawiałam wczoraj z Celinką, dziś pisałyśmy sms-y. Bardzo tęskni za domem, jamnisiami, Dogo... Pisała mi dziś, że jutro zobaczy się z Piotrem, tylko Ani będzie Jej brak. Nawet nie przypuszcza, ze zobaczy jutro swoje dzieci w komplecie :loveu: Boję się tylko czy to nie zadużo emocji na raz będzie... Pozdrawiamy :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted November 10, 2007 Share Posted November 10, 2007 Oj tak Roxano wyobrażam sobie jaka Celinka będzie szczęśliwa.:loveu:U nas też Dogo wolniej się otwiera niż inne strony:shake:Pozdrawiamy cieplutko:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 10, 2007 Share Posted November 10, 2007 no mi tez jej brakuje, ja nawet nie mam jajk zadzownic.. bo to drogo by i ja i mnie wyszlo.. A na zdjecia czekam, zapraszam tymczasem do naszej galeri -- nowe zdjecia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted November 17, 2007 Share Posted November 17, 2007 O Wy ...to taka konspiracja?????:diabloti::diabloti::evil_lol: Bardzo sie ucieszyłam z przyjazdu Anusi-przestałam płakać...a dzięki Waszym telfonom i sms-om przeżyłam to wszystko...jeszcze raz dziękuję :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 Na znanych Ci watka pisalismy ciagle o Tobia i dzielilismy sie wiedza jak z Twoim zdrowiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxana Posted November 18, 2007 Author Share Posted November 18, 2007 Ale to tak pozytywna konspiracja Celinko była... :lol: Wiesz, że wszyscy się o Ciebie strasznie martwili. Pozdrawiamy :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 Roxanko jak paluszek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 No właśnie widziałam i odczuwałam to osobiście...bardzo jestem wdzięczna i szczęśliwa:loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 Wiadomo ze sie razem trzymamy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxana Posted November 18, 2007 Author Share Posted November 18, 2007 Paluszek... No, cóż zrasta się- pięknie krzywo się zrasta :roll: Chirurg w piątek dał mi dwie opcje do wyboru: - łamiemy go na nowo, zakładamy nogę w gips i pięknie się wtedy zrasta - Zrasta się jak zrasta i do końca życia będzie mnie pobolewał i praktycznie na każdą zmianę pogody działał jak barometr... Niestety, życie jest takie jakie jest i o żadnym gipsie nie może być teraz mowy, więc pozostała mi tylko opcja druga do wyboru :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 Oj, czemu nie ma mowy? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxana Posted November 18, 2007 Author Share Posted November 18, 2007 Bo gips bardzo utrudnił by mi życie w tej chwili. Chwilowo jestem sama z dziećmi, nie mogę sobie pozwolić na zwolnienie w pracy, a w pracy są mi potrzebne nogi na chodzie. O tak to wygląda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 kurcze to niefajnie :( no ale co zrobic.. nie da sie potem znow zlamac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxana Posted November 18, 2007 Author Share Posted November 18, 2007 Później to już raczej nie. Nawet sobie tego nie wyobrażam... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 ale niefortunnie masz :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxana Posted November 18, 2007 Author Share Posted November 18, 2007 Ja już się przyzwyczaiłam, że ciągle mam "pod górkę" :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 To też się skończy-wierzę w to Roxanko-bo ileż można????:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxana Posted November 18, 2007 Author Share Posted November 18, 2007 Ja jakoś już nie wierzę... Od mojego dzieciństwa tak już jest, zawsze coś tam musi mi się przyplątać, zawsze coś tam jest nie tak. Przyzwyczaiłam się i jakoś z tym żyję, akceptuję swój los i już nawet nie narzekam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 trzymamy kciiuki zeby jednak nie bolalo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted November 18, 2007 Share Posted November 18, 2007 Roxi- u mnie podobnie jest...:shake:...widocznie musi już tak być... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 21, 2007 Share Posted November 21, 2007 Eh..ale to smutno tak.. zamiast sie smucic fajnie byloby fotki obejrzec :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Roxanko jak noga???? Co u Hektorka???? Co u Dziewczynek???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxana Posted November 24, 2007 Author Share Posted November 24, 2007 Noga bez zmian- tzn. tak jak pisałam wcześniej. Hektorek cudowny mój synek też w porządku. Najgorzej jest z Kapselkiem, straszne kłopoty z oczkami i nie można mu tego wyleczyć. Jak już jest niby lepiej i ma je choć trochę otwarte to na drugi dzień to samo co wcześniej. Bardzo mnie martwi. Jest najstarszy z całej czwórki i tak już niedosłyszy, niedowidzi, nie ma połowy zębów... :-( A dziewczynki- ja razem z Klaudią chorujemy sobie, Sara jakoś się jeszcze trzyma i mam nadzieję, ze się nie rozłoży , bo w jej przypadku kilkudniowa nieobecność w szkole to strasznie dużo materiału do nadrobienia :shake: Jakoś leci, byle do przodu :) Pozdrawiamy :loveu: [IMG]http://i19.tinypic.com/80o7oxu.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Co to za maluszek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roxana Posted November 24, 2007 Author Share Posted November 24, 2007 A to Hektorek jak był malutki :lol: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.