Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Agmarek']Ja nigdy nie łapałam psa. raz tylko, ale ten to sam przyszedł, zapięłam obrożę i już. Spróbować zawsze mogę...[/QUOTE]

Ja byłam na łapankach kilka razy, ale tylko raz udało mi się przyczynić do złapania psa. Nie jestem utalentowana w tej dziedzinie :p

[quote name='inga.mm']Ja mogę służyć transportem. W łapaniu jestem beznadziejna. Bardziej przeszkadzam, niż pomagam[/QUOTE]

Oj, transport to wielka pomoc, bo z tym zawsze mam problem...

  • Replies 462
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

yuki, zapytaj Panią Babcię o możliwości adoptowania innych psin

[url]http://www.dogomania.pl/threads/175602-psiaki-i-kotki-z-lecznicy-pod-Ww%C4%85-co-tydzie%C5%84-przepadaj%C4%85!-aktualno%C5%9Bci-na-ko%C5%84cu-w%C4%85tku[/url] #3473.
Byłaby piekna para dla Lolusia. W ogóle ten wątek przyprawia mnie o mdłości.

Posted

jeszcze gorący apel o wsparcie bezdomniaków
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/203869-Rudy-i-staruszeczek-Kud%C5%82atek-%C5%9Bpi%C4%85-w-b%C5%82ocie-zbieramy-deklaracje-na-hotelik"]http://www.dogomania.pl/threads/203869-Rudy-i-staruszeczek-Kud%C5%82atek-%C5%9Bpi%C4%85-w-b%C5%82ocie-zbieramy-deklaracje-na-hotelik[/URL]...

chociaż po dychaczu, a nawet piątawce i będziemy o parę kroków do przodu.

Posted

Hej Ciotaski, zapraszam na nowy, romantyczny bazarek dla Rudego i Kudłatka
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/204303-ROMANSE-zbieramy-na-hotelik-dla-Rudego-i-Kud%C5%82atka-%C5%9Bpi%C4%85cych-w-b%C5%82ocie-do-31.03-do-21.00"]http://www.dogomania.pl/threads/2043...31.03-do-21.00[/URL]

bazarek robię pierwszy raz w moim długim życiu, więc proszę o opinię na temat przygotowania.
Jeśli ten powiedzie się, będę mogła robić furę bazarków i wspomagać inne pieski, nie tylko te dwa pieszczochy

Posted

A bom wczoraj padła po pracy na twarz. Zadzwoniłam przed chwilką, ale Robert nie odbiera, może być w pracy. Zawsze jest jednak telefon zwrotny od niego, więc spokojnie czekam sobie ;)

Posted

Dziewczyny to ja może z innej beczki...bo nie wiem co robić.
Widziałam Inga że na wątku Malamuta się udzielasz, więc może coś mi podpowiesz.
Jakieś 2 tyg. temu jadąc do domu zauważyłam psa. Fajny taki rudzielec po śmietnikach szperał. Nigdy go w tej okolicy nie widziałam...Zawróciłam więc po kiełbasę, wróciłam na to miejsce i chciałam go nakarmić. Nie chciał podejść więc rzuciłam kiełbasę, a zwiał. Raz udało mi się otworzyć drzwi od samochodu, no i znów go wystraszyłam.
I tak bawiliśmy się w kotka i myszkę do soboty. Potem gdzieś zniknął. No i dzisiaj wracałam tą drogą z chorym dzieckiem od lekarza i znów go zobaczyłam, więc nawrotka do sklepu. I znów karmienie przez okno...
Opędzlował przy mnie i uciekł do lasu, więc ja do sklepu po następne pęto i w las.
Nie wiem...chyba poznał już mój samochód, bo wyszedł. Nie wiem jak nazwać to miejsce...jakiś budynek tam jest, autobusy stoją, samochody, ludzi nie było widać mimo że stałam dobre 5 minut.
Stałam na wjeździe, a mimo to nikt się mną nie zainteresował.
Wiecie co jest najgorsze? Że tam jest drugi taki podobny pies! :-o
Najpierw myślałam że to rude to matka, ale siura ma, a tamto małe, młode widać jeszcze, ale już patrzyło na mnie nieufnie...
Mnie nie chodzi o to że te psy mają tam źle, bo może nie mają, ale ten rudy łazi jak ciele po ulicy. I co robić? Nie mogę przecież tam stać cały dzień i czekać aż ktoś przyjedzie, a jeśli nawet to co? Co mam mu powiedzieć?
Jezu...przez to moje chore dziecię myśli mi już uciekają :-(

Posted

No właśnie...już śpię...

[URL="http://img848.imageshack.us/i/65572354.jpg/"][IMG]http://img848.imageshack.us/img848/3105/65572354.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img825.imageshack.us/i/42153508.jpg/"][IMG]http://img825.imageshack.us/img825/4675/42153508.jpg[/IMG][/URL]
Przepraszam za jakość zdjęć. Zrobione telefonem (nie)najnowszej generacji :oops:

Posted

Przejeżdżałam tam dzisiaj a psiak chyba poznał mój samochód i pobiegł za mną. Pojechałam więc do sklepu po kiełbasę, a kiedy przyjechałam psa już nie było.
Wjechałam więc na teren i zaczepiłam jakiegoś (chyba) mechanika co przechodził w pobliżu.
W skrócie: Powiedział mi że nie wie skąd te psy, że to przybłędy, a jak już są to coś im się tam do jedzenia rzuci. Jest jeszcze trzeci...inny od tych dwóch.
Koleś powiedział że jak chce to mogę sobie je wszystkie wziąć :roll:

Kręcąc się po lesie znalazłam je. Rudy leciał jak na wybawienie. Merdał do mnie ogonem i dał się nawet pogłaskać.
Ta poniżej sunia niestety nie była tak ufna. Nie dała do siebie podejść, a ja nie naciskałam, bo jak widać było to przy ulicy.

[URL="http://img535.imageshack.us/i/62559103.jpg/"][IMG]http://img535.imageshack.us/img535/7407/62559103.jpg[/IMG][/URL]

No mają identyczne uszy!!

[URL="http://img827.imageshack.us/i/41343499.jpg/"][IMG]http://img827.imageshack.us/img827/586/41343499.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Byłam dzisiaj nakarmić psiaki. Suni nie było, a psa zawinęłam z ulicy. Grzebał w śmietniku. Otworzyłam okno w samochodzie, gwizdnęłam na niego i poleciał za mną do lasu. Tam się karmiliśmy. Nieufny, na każdy szelest reklamówki uciekał, próbował mnie chapsnąć w rękę myśląc że to jedzenie, więc zaniechałam głaskania podczas karmienia.
Bierze kiełbasę z ręki, wędlinę bałam się dać mu na dłoni, bo strasznie pazerny, łapczywy...
Podrzucałam kiełbaskę, a on skakał i łapał ją w locie, więc go chwaliłam. Staram się cały czas do niego coś gadać bo kiedyś uciekał na dźwięk mojego głosu. Teraz jak mnie widzi merda ogonem, ale...nadal jest nieufny, nie da się podejść. Przestraszył się dźwięku otwieranej butelki z colą.
Śmieszny taki, miły psiak.
Co robić? Podpowiedzcie mi coś proszę.

Posted

Aga, zapomniałam zadzwonic w natłoku różnych spraw.
Załóż mu lub im osobny wątek. Przenieś te wpisy, Rozreklamujemy dzieciaki
Ja na razie jestem urobiona po pachy, ale trzeba cos wykombinować tak jak z Rudym i Kudłatym.

Posted

Ciotki przepraszam za milczenie, ale mam taki nawał pracy po zwolnieniu, że nie wiedziałam w co ręce włożyć... Ale dostałam maila :)

"Witam,Lolek ma się dobrze.Zapoznał się już z całym podwórkiem jest w jego władaniu.Apetyt mu dopisuje waży 7,20 kg.Otyłość mu nie grozi(szybko biega podwórko jest duże a chce być naraz w każdym miejscu). Jest bardzo towarzyski,przyjaciel wszystkich.Za kumplował się z pieskami sąsiadów.Kota Rudzika na razie zachęca do zabawy bardzo ostrożnie ale kot go ignoruje.A cha jeszcze jedno,ostatnio robi sprawność z tropienia ,ciekawią go krety pod ziemią(ciekawe czy jakiegoś upoluje?).Zdjęć nowych nie mamy.
PS ma swoją książeczkę zdrowia wszystkie szczepienia
Pozdrawiam Jola"

:):):)

Posted

cieszę się bardzościowo.
Czy Jola nie mogłaby skołować jeszcze jakiegoś domku dla najpiękniejszych i najmądrzejszych?
Może wzięlaby jeszcze jedno przyjazne stworzonko, żeby Lolusiowi nie było samotnie?

  • 3 weeks later...
Posted

Kochane przepraszam, ze tak długo nic nie pisałam :( ale mam nowe zdjęcia za to :D Czy nie wygląda na szczęśliwego :P

[IMG]http://images49.fotosik.pl/813/8932b076aca0828bgen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images47.fotosik.pl/814/c410669b8c4420d1gen.jpg[/IMG]

Posted

Hahaha...z początku myślałam że to nie Loluś tylko przez pomyłkę wstawiłaś zdjęcia innego psa :evil_lol: bo gdzie jest ta maleńka bidulka z podkulonym ogonkiem? Hę? :mad:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...