Pipi Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 (edited) [quote name='jolasek']Dzisiaj mialam tez i miłą niespodziankę. Byli u mnie ze Schroniska w Hajnowce, Irena z Leną i jej mezem. Przywiezli mi karmy. Dostali z Niemiec i podzielili sie ze mna. Dostalam tez reczniki i koce dla psow. Ucieszylam sie, bo z karma juz cienko sie robic zaczyna. Dziewczyny bardzo, bardzo dziekuje. [B]Lena[/B], milo bylo Cie poznać. Twojego meza rowniez. No i sunie, slicznosci. Wydaje mi się, że potrafię czytać ze zrozumieniem. Podzielić się, to nie to samo co pożyczyć. Nie mówiąc o innych rzeczach.[/QUOTE] Juz kiedys czepialas sie do kazdego mojego slowa, szydzilas z mojego nieszczescia publicznie sie nasmiewajac. Widac sledzisz kazde moje slowo. Wiec na czerwonopoprawię "[B][COLOR="#ff0000"]POŻYCZYLI[/COLOR][/B]". ODDAM Z NAWIAZKĄ, NIE MARTW SIĘ. Co za ludzie. Edited February 27, 2012 by Pipi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 [quote name='jolasek']doskonale zrozumiałam, nie wierzę już w żadne klikania i smsy. Do Agnieszki, którą szanuję napisałam.[/QUOTE] chyba sama siebie nie szanujesz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolasek Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 Nie interesują mnie niczyje tłumaczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 [quote name='jolasek']doskonale zrozumiałam, nie wierzę już w żadne klikania i smsy. Do Agnieszki, którą szanuję napisałam.[/QUOTE] jolasku a czy ja ci każe wysyłać sms'y? zamieściłam tylko zdjęcia ze jest takie głosowanie, kto będzie chciał to zagłosuje, w jakimś bojowym nastroju jolasku jesteś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 [quote name='jolasek']Nie interesują mnie niczyje tłumaczenia.[/QUOTE] Nie tlumacze sie tylko wyjasniam. Nie mam z czego i przed kim sie tlumaczyc. Napisalam jak jest, bo inni czytaja. Nudzisz sie wyraznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gawronka Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 ja żadnych sms nażadne konkursy nie wysyłam; nawet na te co mozna miliony wygrać :p Ale na fb i tak wchodzę codziennie to co zależy mi kliknąć? Mam nadzieję,jednak, że ta karma będzie dla psów ze Schroniska bo dlatego głosowałam.:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kierownik schroniska Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 [quote name='gawronka']ja żadnych sms nażadne konkursy nie wysyłam; nawet na te co mozna miliony wygrać :p Ale na fb i tak wchodzę codziennie to co zależy mi kliknąć? Mam nadzieję,jednak, że ta karma będzie dla psów ze Schroniska bo dlatego głosowałam.:roll:[/QUOTE] Ta karma bedzie dla naszych psów obiecuję chyba że mnie zwolnią panie ze stowarzyszenia bo za to ręczyć nie mogę, one nie raz decydują poza moimi plecami ale ja muszę najczęściej się tłumaczyć nie one tak bo ja jestem kierownikiem schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolasek Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 Do schroniska w ostatnim czasie spłynęło wiele darów z całej Polski i głownie z Niemiec. Nie przypominam sobie żeby panie ze stowarzyszenia Ciapek palcem kiwneły w tym kierunku aby poszukać sponsorów, a psy stały głodne. Kiedy sponsorów znaleźliśmy, zaczęło się powodzić to panie ze stowarzyszenia zaczęły działać - wyprowadzając ze schroniska to co do nich nie należy. To jest własność psów. Ja w każdym razie wysofuję się z jakiekolwiek pomocy. Nie po to włożyłam tyle pracy, żeby ktoś mnie robił w balona. Psów, które potrzebują pomocy jest dużo. Znajdziemy takie osoby, które darów nie rozkradają i z przyjemnością im pomogę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 Uwazasz, ze "moje psy" to rasowce, ktore sobie kupilam? Twoja podlosc nie zna granic. Alina prosi mnie zebym przeprosila, ale ja nie mam za co przepraszac. Karme i reczniki odwioze do schroniska. Tylko, ze ja nikogo nie prosilam i nie wystawiam karmy na Allegro, jak rowniez jej nie zjadam. Alina, nie wiem o co chodzi, wiem, ze jolasek raczej zarzadza toba i schroniskiem. Juz raz byla afera, teraz znalazla pretekst po raz drugi. Pokazuje tu, ze uczciwosc nie poplaca. Uczciwie, niczego nie ukrywajac podziekowalam, po ludzku. Nie rozumiem o co chodzi. To jest podlosc i tyle. Prosze o telefon w tej sprawie. To, ze jestem osoba prywatna nie upowaznia nikogo do robienia ze mnie szmaty. Mam 34 psy u siebie, w tym 2 moje wlasne, choc rowniez znajdy. Wlasnie dlatego ze jestem osoba prywatna jest mi ciezko zdobyc karme. A jolasek wyroznia psy i psy. Dla mnie wszystkie sa nasze. Nie przechodze obojetnie. Karme ktora wygralam w krakvevie podzielilam.Nie myslalam, ze mam to nikomu nie dam, kiedy wiedzialam, ze gdzie indziej psy glodują.Alina, kajaj sie, ja nie mam za co. Ani Lenka, ani Irena nie zrobily nic zlego, wrecz przeciwnie. Chcialabym zapytac jeszcze tu na forum, czy nienawisc jaka ma do mnie jolasek musi zakonczyc sie moja tragedia? wtedy bedziesz zadowolona i juz bedzie ok? [B]To sie chyba nazywa mobing(?)[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolasek Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 Dla jasności, Alina ja nic do Ciebie nie mam. Wiem, że jesteś jedyna osobą, która myśli co dać psom jeść. Jesteś w schronisku mózgiem i pracownikiem fizycznym, mimo że jesteś tylko zatrudniona przez stowarzyszenie. Psy wiele stracą jak Ciebie zabraknie. Nie namawiaj nikogo do przepraszania mnie, bo to nie jest nikomu potrzebne. To co się stało nie jest Twoja winą. Panie ze stowarzyszenia twierdzą, że nie potrzebują pomocy i same znajda sponsorów. To prawidłowa droga, czas zabrać się do pracy, macie w końcu pod opieką 200 psów. Powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
suślik Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 Skoro Jolasek nie ma prawa decydować o karmie i kierownik schroniska ( bo karmę wywieziono bez zgody kierownika poza jej plecami ) to może osoba,która zorganizowała sponsorów ma prawo decydować o tym gdzie wędrują dary ? Razi mnie to , że karma oraz koce, ręczniki ( tak potrzebne 200 psom ) zostały wywiezione bez najmniejszej konsultacji z kierownik schroniska. bo to ona była i jest odpowiedzialna przed darczyńcami za każdy kilogram karmy. Panie ze stowarzyszenia nie zrobiły NIC absolutnie NIC ( poza doprowadzeniem schroniska do stanu nędzy i rozpaczy ) żeby poprawić sytuację w Ciapku. 200 psów głodowało i Alina sama musiała się martwić o to czym nakarmić psy. W ciągu 2 m-c sytuacja Ciapka się poprawiła ale czy na tyle,żeby karmy rozdawać? A jeśli to faktycznie pożyczenie karmy to dlaczego zrobiono to bez konsultacji osoby odpowiedzialnej za te karmy? Ludzie wysyłają swoje prywatne pieniądze, albo za prywatne pieniądze kupują karmę dla schroniska a później się okazuje, że nikt nie ma nic tu do gadania i karma jest rozdzielana wg. uznania pań Ireny i Leny. To co my w takim razie mamy mówić tym osobom? Bardzo nam przykro ale nie mamy prawa do decydowania o tym gdzie wędruje karma? Ale mimo wszystko pomagajcie nam bo mamy 200 brzuszków do wykarmienia? Jestem kompletnie zaskoczona wywożeniem karmy do kogokolwiek bez wcześniejszej konsultacji z Aliną! Bo to ONA ( a nie my czy panie ze stowarzyszenia czy pipi ) odpowiada za tą karmę! I jeśli by Alina zadecydowała o [B]pożyczeniu [/B]karmy dla Pipi i poinformowała o tym na wątku to by nie było żadnego problemu! Ale było inaczej. Panie ze stowarzyszenia uważają, że sponsor czy darczyńca sam się znajdzie. no znalazł się... tak się znalazł, że psy głodowały. Ja z kolei o żadne telefony nie proszę. Dla mnie wszystko jest jasne. Harowałam jak wół. organizowałam karmę, budy, koce, ręczniki, pieniądze dla Ciapka ale g..no mam do powiedzenia w tym temacie bo stowarzyszenie wie lepiej i to ono ma prawo decydować co gdzie trafi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 Dobra, posluchajcie. Nie ma co burzyc Was Wszystkich roboty, stosunkow, spokoju jaki panowal. Na prawde jest mi przykro i rzeczywiscie potoczylo sie niedobrze. Nie chce zeby tak bylo. No i nie wiem tak do konca jak to bylo, czy kierownik schroniska wiedziala, czy nie wiedziala. Wszystko to nie powinno miec miejsca. Widze, ze cos nie halo miedzy kierownik schr. a dziewczynami i nie chce zeby sie popsulo. Ja jestem od Was daleko, robie swoje. nic nikogo nie obchodzi, czy ja mam karme, czy nie i czym bede karmic. Kazdy powinien umiec zadbac o siebie, taka jest prawda. Prosze napisac w koncu czy mam odwiezc karme, czy moge ja wykorzystac? Jestem osoba prywatna jak ktos napisal i ciezko mi zdobyc karme. Nie otrzymuje 1%, nikt od zakupionej dla mnie karmy nie odliczy od podatku. Jednak doceniam to, ze dziewczyny przyjechaly do mnie i pomogly. Jakie u Was stosunki nie mam pojecia. Szczerze mowiac nic nie rozumiem, ale i nie rzeba znowu zaraz sie klocic i napadac. Napisalam, ze krucho juz u mnie z karma i ze ciesze sie, ze otrzymalam, bo chcialam byc grzeczna. Nie pomyslalam, ze moze to stac sie takie wazne i wywolac nie porozumienia miedzy wami. Karme odwioze, lub zjem-y i oddam jak najpredzej. Mowcie jak zrobic. Jesli chodzi o koce, to rowniez leza jeszcze w samochodzie nietkniete. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psi Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 ja przekazałam trzy koce jeśli trafiły do Ciebie Pipi to nie ma sprawy a jeśli poszły gdzieś w świat to wolała bym by wróciły do schroniska (dałam tylko koce więc co do karmy nie zabieram głosu) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katinka Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 [quote name='suślik']Skoro Jolasek nie ma prawa decydować o karmie i kierownik schroniska ( bo karmę wywieziono bez zgody kierownika poza jej plecami ) to może osoba,która zorganizowała sponsorów ma prawo decydować o tym gdzie wędrują dary ? Razi mnie to , że karma oraz koce, ręczniki ( tak potrzebne 200 psom ) zostały wywiezione bez najmniejszej konsultacji z kierownik schroniska. bo to ona była i jest odpowiedzialna przed darczyńcami za każdy kilogram karmy. Panie ze stowarzyszenia nie zrobiły NIC absolutnie NIC ( poza doprowadzeniem schroniska do stanu nędzy i rozpaczy ) żeby poprawić sytuację w Ciapku. 200 psów głodowało i Alina sama musiała się martwić o to czym nakarmić psy. W ciągu 2 m-c sytuacja Ciapka się poprawiła ale czy na tyle,żeby karmy rozdawać? A jeśli to faktycznie pożyczenie karmy to dlaczego zrobiono to bez konsultacji osoby odpowiedzialnej za te karmy? Ludzie wysyłają swoje prywatne pieniądze, albo za prywatne pieniądze kupują karmę dla schroniska a później się okazuje, że nikt nie ma nic tu do gadania i karma jest rozdzielana wg. uznania pań Ireny i Leny. To co my w takim razie mamy mówić tym osobom? Bardzo nam przykro ale nie mamy prawa do decydowania o tym gdzie wędruje karma? Ale mimo wszystko pomagajcie nam bo mamy 200 brzuszków do wykarmienia? Jestem kompletnie zaskoczona wywożeniem karmy do kogokolwiek bez wcześniejszej konsultacji z Aliną! Bo to ONA ( a nie my czy panie ze stowarzyszenia czy pipi ) odpowiada za tą karmę! I jeśli by Alina zadecydowała o [B]pożyczeniu [/B]karmy dla Pipi i poinformowała o tym na wątku to by nie było żadnego problemu! Ale było inaczej. Panie ze stowarzyszenia uważają, że sponsor czy darczyńca sam się znajdzie. no znalazł się... tak się znalazł, że psy głodowały. Ja z kolei o żadne telefony nie proszę. Dla mnie wszystko jest jasne. Harowałam jak wół. organizowałam karmę, budy, koce, ręczniki, pieniądze dla Ciapka ale g..no mam do powiedzenia w tym temacie bo stowarzyszenie wie lepiej i to ono ma prawo decydować co gdzie trafi.[/QUOTE] Suslik, musze sie z Toba zgodzic. Nikt poza p. Alina nie mial prawa samodzielnie decydowac - ona wie najlepiej czy schronisko moze sobie pozwolic na przeprowadzenie podobnej akcji - czy gdzies poza Ciapkiem ma trafic jakakolwiek czesc darow. Sprawe wystarczylo zwyczajnie naglosnic na fb czy tutaj. Dac wpis na strone Ciapka i wszyscy tylkoby przyklasneli (nie sadze bowiem, ze ktokolwiek bylby przeciw podzieleniu sie z innymi potrzebujacymi psiakami). I pipi tu nie chodzi o Ciebie jako osobe, do ktorej trafily te rzeczy. Chodzi tu o sam fakt zaistnienia czegos podobnego. Od poczatku gdy dowiedzialam sie, ze Hajnowka zaczela miec problemy pomagam w miare mozliwosci. Jestem wiec 1 z bardzo wielu osob, ktore chca po prostu miec pewnosc, ze to co jest przekazywane dla Ciapka trafia do Ciapka. Do wczoraj namawialam rodzine, znajomych i przyjaciol, by przekazywali na Hajnowke 1% podatku, gdyz wierzylam, ze jest to jedna z niewielu bardzo przejrzystych i uczciwych organizacji pro-zwierzecych w Polsce. Nie chce powiedziec, ze tak nie jest, choc bardzo sie rozczarowalam faktem 'wedrowki darow za plecami darczyncow'. Jaka jest gwarancja, ze podobne sytuacje nie powtorza sie? Poza slowem p. Aliny, ktora jest wlasciwa osoba na wlasciwym miejscu nie ma zadnej. Jaka pewnosc moga miec sponsorzy znalezieni przez Suslik i inne dziewczyny, ze rzeczywiscie pomagaja psiakom w Hajnowce? Generalnie zadna. Nie wiem czy ktokolwiek z podejmujacych decyzje o podarowaniu czy pozyczeniu darow ciapkowych zdawal sobie sprawe jakie moga byc tego konsekwencje. Konsekwencje nie dla osob wchodzacych w sklad stowarzyszenia, ale dla 200 psiakow, ktorych los niestety zalezy praktycznie w calosci od darczyncow. A wystarczylo jedynie poinformowac o takim zamiarze. Tak niewiele, a jednak tak duzo. OTOZ Animals w zeszlym roku wyslal 400kg karmy do zalanego schroniska Utulok Kezmerok na Slowacji informujac o tym jednoczesnie na swojej stronie. Wszyscy jedynie przyklasneli takiej ofercie pomocy. Podobnie moglo byc i tutaj. Tak sie jednak nie stalo. Wynikla z tego sytuacja jest dosc niesmaczna i niestety nadszarpnela dobre imie Ciapka....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
suślik Posted February 26, 2012 Share Posted February 26, 2012 [quote name='katinka']Nie wiem czy ktokolwiek z podejmujacych decyzje o podarowaniu czy pozyczeniu darow ciapkowych zdawal sobie sprawe jakie moga byc tego konsekwencje. Konsekwencje nie dla osob wchodzacych w sklad stowarzyszenia, ale dla 200 psiakow, ktorych los niestety zalezy praktycznie w calosci od darczyncow. [/QUOTE] Nikt nie myślał o psach w Ciapku. Nikt też nie pomyślał o tym, że nie biorąc żadnego udziału w szukaniu sponsorów nie ma też żadnego prawa do dysponowania darami. Panie po prostu przyszły na gotowe i cudzą własnością się rozporzadziły. Nie wyobrażam sobie tego, żebym miała jeszcze kogoś prosić o pomoc dla schroniska mając świadomość, że stowarzyszenie ( bo nie kierownik schroniska ! ) nie szanuje nikogo,kto zechciał pomóc schronisku! I nie ważne do kogo karma wyszła ze schroniska. Ona wyszła bez poinformowania zainteresowanych! A Panie ze stowarzyszenia zainteresowanymi losami schroniska nazwać nie mogę skoro nie zjawił się ani razu ( i ani razu pań na oczy nie widziałam nie rozmawiałam z nimi ! ) choćby po to żeby zobaczyć kto im pomaga i jak pomaga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bielszczanin Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 (edited) Takie coś zobowiązuje!!! STATUT HAJNOWSKIEGO STOWARZYSZENIA OCHRONY ZWIERZĄT Rozdział 2 . Cele i środki działania. § 6 1. Celem Stowarzyszenia jest: 1) działanie na rzecz humanitarnego traktowania zwierząt, ich poszanowania, objęcia ochroną i otoczenie opieką, 2) kształtowanie właściwego stosunku do zwierząt, 3) krzewienie wśród społeczeństwa idei ochrony środowiska przyrodniczego, a zwłaszcza świata zwierząt, 4) edukowanie młodzieży szkolnej w zakresie humanitarnego traktowania zwierząt, 5) dobroczynność, 6) działania na rzecz ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego. 2. Środki działania: 1) wspieranie wszelkich działań mających na celu pomoc bezdomnym zwierzętom: a) poprawę warunków bytu w schronisku dla bezdomnych zwierząt, b) leczenie i rehabilitacje zwierząt bezdomnych, przebywających w schronisku lub u tymczasowych opiekunów, w tym realizowanie programu sterylizacji i kastracji, c) działania mające na celu adopcje zwierząt, 2) prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt domowych. 3) organizowanie i nadzór nad tymczasowymi domami, gdzie czasowo umieszczane będą zwierzęta potrzebujące natychmiastowej pomocy, [COLOR="red"]4) wspieranie osób prywatnych opiekujących się zwierzętami, organizowanie zbiórek na ich rzecz oraz pozyskiwanie sponsorów dla ich działań,[/COLOR] 5) czynna postawa przy zwalczaniu wszelkich przejawów znęcania się nad zwierzętami, bezpośrednie działanie w ich obronie i niesienie im pomocy, 6) prowadzenie kontroli i zgłaszanie do uprawnionych organów przypadków niehumanitarnego traktowania zwierząt, 7) współdziałanie z właściwymi instytucjami w zakresie ujawniania i ścigania przestępstw i wykroczeń dotyczących praw zwierząt, 8 prowadzenie i wspieranie działalności edukacyjnej w zakresie ochrony zwierząt, 9) współpraca z instytucjami kulturalnymi, samorządowymi oraz instytucjami oświatowo - wychowawczymi w zakresie wychowania dzieci i młodzieży w duchu humanitarnego stosunku do zwierząt, 10) inne działania na rzecz zwierząt. Edited February 27, 2012 by Bielszczanin Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 Usunelam swoj poprzedni post.[B] Okazuje sie, ze cos tu jest nie halo, a ja mam byc koziolkiem ofiarnym, zeby bylo prosciej. Nie wiem, ale bede wiedziala o co chodzi. Prosze o wyjasnienie sytuacji. Na razie czekam i jest mi bardzo przykro, ze ktos dla wlasnych potrzeb najprawdopodobniej posluzyl sie moja osoba. Wyjasnie tylko ze nie prosilam o karme, nie rozmawialismy nawet na ten temat. Bylam zaskoczona. Poczulam niepokoj, ale jesli ktos mi mowi tak czy tak to jestem wdzieczna i sie zgadzam i jeszcze potrafie podziekowac. Nie lubie jak robi sie ze mnie debila. Wyjasni sie mam nadzieje ta przykra sytuacja i chyba mnie ktos powinien przeprosic. Nie bylam niczego swiadoma, a ze ufam ludziom czasem zle sie to dla mnie konczy. Taki swiat.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 (edited) Moje drogie dogomanskie kolezanki! Bardzo prosze o zachowanie spokoju! Reprezentuje niemieckich darczyncow - ktorzy jasno powwiedzieli mi: jezeli bedzie darow w nadmiarze ( osobiscie robilam remanent magazynu w styczniu ) wynik ca. 5 TON karmy, niezliczona ilosc kocy i recznikow + 4 TONY austriackie + 3 TONY niemieckie 15.03. mamy pomyslec rowniez o innych zwierzetach w okolicy, cierpiacych biede. Mam czarno na bialym. Pomoc dla Pipi nastapila za moja zgoda i wiedza, a co za tym idzie za zgoda i wiedza niemieckich darczyncow. Co wiecej HUNDEHILFE POLEN zobowiazala sie od natychmiast przejac opieke nad przytuliskiem Pipi, zaopatrzajac w karme. Nikt nikogo nie okradl ani nie oszukal. Zarowno jedzenia jak i kocy i recznikow jest dosyc, ilosc jest przez nas monitorowana i dopelniana w miare potrzeb. Pozdrawiam z Berlina; jesli ktos z was ma ochote na spotkanie bede w Hajnowce 16.03.- 18.03 z nastepnym transportem darow MalgosMalgos Edited February 27, 2012 by MalgosMalgos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katinka Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 [quote name='MalgosMalgos']Moje drogie dogomanskie kolezanki! Bardzo prosze o zachowanie spokoju! Reprezentuje niemieckich darczyncow - ktorzy jasno powwiedzieli mi: jezeli bedzie darow w nadmiarze ( osobiscie robilam remanent magazynu w styczniu ) wynik ca. 5 TON karmy, niezliczona ilosc kocy i recznikow + 4 TONY austriackie + 3 TONY niemieckie 15.03. mamy pomyslec rowniez o innych zwierzetach w okolicy, cierpiacych biede. Mam czarno na bialym. Pomoc dla Pipi nastapila za moja zgoda i wiedza, a co za tym idzie za zgoda i wiedza niemieckich darczyncow. Co wiecej HUNDEHILFE POLEN zobowiazala sie od natychmiast przejac opieke nad przytuliskiem Pipi, zaopatrzajac w karme. Nikt nikogo nie okradl ani nie oszukal. Zarowno jedzenia jak i kocy i recznikow jest dosyc, ilosc jest przez nas monitorowana i dopelniana w miare potrzeb. Pozdrawiam z Berlina; jesli ktos z was ma ochote na spotkanie bede w Hajnowce 16.03.- 18.03 z nastepnym transportem darow MalgosMalgos[/QUOTE] Dziekuje za wyjasnienie. Szkoda tylko, ze nie bylo na ten temat zadnej informacji ani tu, ani na fb, ani na stronie schroniska. Unikneloby sie wtedy wielu emocji. Chodzi tu w koncu o przejrzystosc i otwartosc dzialania stowarzyszenia i Ciapka! Nie jest dobrze, ze tego typu informacje sa niejako trzymane z daleka od osob bezposrednio zaangazowanych w prace Ciapka. MalgosMalgos mam nadzieje, ze bylo to jedynie nieporozumienie i poniekad lekcja na przyszlosc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katinka Posted February 27, 2012 Share Posted February 27, 2012 [quote name='Bielszczanin']Takie coś zobowiązuje!!! STATUT HAJNOWSKIEGO STOWARZYSZENIA OCHRONY ZWIERZĄT Rozdział 2 . Cele i środki działania. § 6 1. Celem Stowarzyszenia jest: 1) działanie na rzecz humanitarnego traktowania zwierząt, ich poszanowania, objęcia ochroną i otoczenie opieką, 2) kształtowanie właściwego stosunku do zwierząt, 3) krzewienie wśród społeczeństwa idei ochrony środowiska przyrodniczego, a zwłaszcza świata zwierząt, 4) edukowanie młodzieży szkolnej w zakresie humanitarnego traktowania zwierząt, 5) dobroczynność, 6) działania na rzecz ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego. 2. Środki działania: 1) wspieranie wszelkich działań mających na celu pomoc bezdomnym zwierzętom: a) poprawę warunków bytu w schronisku dla bezdomnych zwierząt, b) leczenie i rehabilitacje zwierząt bezdomnych, przebywających w schronisku lub u tymczasowych opiekunów, w tym realizowanie programu sterylizacji i kastracji, c) działania mające na celu adopcje zwierząt, 2) prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt domowych. 3) organizowanie i nadzór nad tymczasowymi domami, gdzie czasowo umieszczane będą zwierzęta potrzebujące natychmiastowej pomocy, [COLOR="red"]4) wspieranie osób prywatnych opiekujących się zwierzętami, organizowanie zbiórek na ich rzecz oraz pozyskiwanie sponsorów dla ich działań,[/COLOR] 5) czynna postawa przy zwalczaniu wszelkich przejawów znęcania się nad zwierzętami, bezpośrednie działanie w ich obronie i niesienie im pomocy, 6) prowadzenie kontroli i zgłaszanie do uprawnionych organów przypadków niehumanitarnego traktowania zwierząt, 7) współdziałanie z właściwymi instytucjami w zakresie ujawniania i ścigania przestępstw i wykroczeń dotyczących praw zwierząt, 8 prowadzenie i wspieranie działalności edukacyjnej w zakresie ochrony zwierząt, 9) współpraca z instytucjami kulturalnymi, samorządowymi oraz instytucjami oświatowo - wychowawczymi w zakresie wychowania dzieci i młodzieży w duchu humanitarnego stosunku do zwierząt, 10) inne działania na rzecz zwierząt.[/QUOTE] Bielszczanin, zgadza sie zobowiazuje. I nikt tu nie powiedzial 'Nie pomagac!' Owszem, jak najbardziej. Kazdemu potrzebujacemu zwierzakowi w miare mozliwosci. Problem tu polega na czyms zupelnie innym - braku informowania o tego typu akcjach organizowanych przez stowarzyszenie. Z tego co wiem to nikt z miejscowych osob, lacznie z p. Alina, nie byl powiadomiony o tym. Nie sadzisz, ze to jest cos od czego powinno sie zaczac, zanim cala ta sytuacja zaistniala..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bielszczanin Posted February 28, 2012 Share Posted February 28, 2012 (edited) Informacja o tym że pomoc dotarła była w podziękowaniach samej zainteresowanej czyli Pipi. Problem istnieje tylko i wyłącznie w relacjach osobowych PANIE Z ZARZĄDU - KIEROWNIK SCHRONISKA, a na to wpływu nie ma. Informacje o wszelkich takich działaniach będą kuleć. Wszystkim nie dogodzisz. Szumu i afery można było uniknąć no ale za tą aferę można "podziękować" osobom które te święte nieświęte oburzenie wywołały zaraz po podziękowaniach Pipi, to tylko chodzi o prywatną awersję wąskiego grona osób. W każdym razie psy będą zaopatrzone w karmę i te w schronisku i u Pipi. Osoby z ciapka decydują komu pomóc a nie wolontariusze, czy ktoś chce na ten temat dyskutować? Edited February 28, 2012 by Bielszczanin oczywiście zarządu nie samorządu, błąd w nazewnictwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katinka Posted February 28, 2012 Share Posted February 28, 2012 [quote name='Bielszczanin']Informacja o tym że pomoc dotarła była w podziękowaniach samej zainteresowanej czyli Pipi. Problem istnieje tylko i wyłącznie w relacjach osobowych PANIE Z SAMORZĄDU - KIEROWNIK SCHRONISKA, a na to wpływu nie ma. Informacje o wszelkich takich działaniach będą kuleć. Wszystkim nie dogodzisz. Szumu i afery można było uniknąć no ale za tą aferę można "podziękować" osobom które te święte nieświęte oburzenie wywołały zaraz po podziękowaniach Pipi, to tylko chodzi o prywatną awersję wąskiego grona osób. W każdym razie psy będą zaopatrzone w karmę i te w schronisku i u Pipi. Osoby z ciapka decydują komu pomóc a nie wolontariusze, czy ktoś chce na ten temat dyskutować?[/QUOTE] Nikt nie mowi, ze wolontariusze decyduja. Wydaje mi sie jednak, ze p. Alina takze jest czlonkiem stowarzyszenia, ergo to ona takze powinna byc poinformowana wczesniej o takim przedsiewzieciu. Jesli istnieje problem jak to nazywasz 'w relacjach osobowych PANIE Z SAMORZĄDU - KIEROWNIK SCHRONISKA' to nalezy popracowac, by tego nie bylo. Checi musza byc oczywiscie z obu stron. Chodzi wlasnie o to, by jednak dogodzic moze nie 100%, ale powiedzmy 95% zainteresowanym. Informacje tego typu nie moga 'kulec'. Nie mozna zmienic faktu, ze informacja powinna byc przekazana zawczasu przez stowarzyszenie, a nie przez Pipi w formie podziekowan. Ona mogla dolozyc to (co tez i zrobila) po samym fakcie Do osob ze stowarzyszenia nalezy, by takie akcje byly naglasniane i oczywiscie konsultowane miedzy czlonkami wczesniej. Po to, by uniknac tych emocji, by wszystko bylo stawiane jasno wobec darczyncow. A takze - co chyba niestety niewiele osob sobie moze uswiadamia - by zareklamowac Ciapka w sensie pozytywnym jako organizacje przejrzysta, dzialajaca otwarcie, bez wewnetrznych sklocen, niedomowien (cos co dosc czesto jest bardzo polska przywara), etc. Po prostu organizacje, od ktorej inne moga sie uczyc i nasladowac. Nie mozna lekcewazyc wplywu PR na opinie publiczna. Jeszce jedno. Nie dziwie sie, ze niektore osoby byly oburzone. Mialy prawo. To, ze te osoby (wolontariusze badz co badz) nic nie wiedzialy o planowanej akcji wsparcia Pipi, mozna zrozumiec. Ale, ze pani kierowniczka nie byla skonsultowana wydaje sie troche dziwne. Dla mnie przynajmniej..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolasek Posted February 28, 2012 Share Posted February 28, 2012 To bardzo ładnie ze strony Niemców, że chcą pomóc i innym psom. Szkoda tylko, że o tym nikogo nie poinformowano na wątku. Wszystko jest ok. Jednak to nie jedyni sponsorzy, którzy wspierali schronisko. Są i były osoby prywatne, które wpłacały na konto może ostatnie 5 zł, bo szkoda im piesków w schronisku, lub dzieci w szkołach które też z myślą o schroniskowych biedach robiły zbiórkę darów. Może im nie podoba się to, że ich pomoc trafiła zupełnie gdzie indziej. Wątek jest od tego miedzy innymi, żeby o tym pisać. Nie powinno rozporządzać się darami po cichu. W szukanie sponsorów zaangażowanych było kilka osób, więc nie rozumiem dlaczego one nie mogą wiedzieć co się z tym dzieje. To żadna nowość, że schroniska są okradane, dlatego nie widzę nic złego w tym by na wątku wszystko było wyjaśnione. Bielszczanin najwyraźniej masz jakieś informacje z jednej strony, niekoniecznie wiarygodnej. Ja nie widzę tu żadnej afery, a jak uważasz że wolontariusze nie mają nic o powiedzenia, to proszę wykaż się inicjatywą i poszukaj sponsorów. Zobacz jakie to proste. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bielszczanin Posted February 28, 2012 Share Posted February 28, 2012 Mam ochotę was wszystkie konkretnie skrytykować, klepałem w klawiaturę ale czytam wasze posty powyżej jeszcze raz i skasowałem i tyle bo nie widzę sensu. Wszystko zostało wyjaśnione przez MałgosMałgos. A dalej szukacie dziury w całym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted February 28, 2012 Share Posted February 28, 2012 Przeciez karma ktora trafila do mnie nie jest od tych prywatnych osob, tak? I nikt nie okrada schroniska. Mysle, ze tu chodzi o co innego. Po prostu za malo widoczna jest pomoc jolasek i suslik i za malo podziekowania publicznie i podkreslania ich zaslug. Stosunkow w schronisku nie znam, wiec nie wypowiadam sie. Aline szanuje i podziwiam, bo praca wsrod ludzi jest nielekka i zawsze byly, sa i beda problemy. Ogarnia to wszystko uwazam bardzo dobrze. Konflikt powstal, ale do mnie byla i jest bardzo mila, wyjasnila mi wszystko i dziekuje ci Alina za to. Bardzo dziekuje MalgosMalgos i przepraszam, za zamieszanie. W zlosci nie ma milosci, ale zawsze powtarzam, ze jak sie jeszcze rozmawia, to nie jest zle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.