szajbus Posted March 2, 2014 Posted March 2, 2014 Obejrzałam obrazek, który wkleiłeś. Przeczytałam wszystko i poleciały mi łzy. One chyba naprawdę zasnęły. Cały czas mam wrażenie, że Psonia jest gdzieś obok mnie. Nie widzę jej, ale czuję. Zaraz ktoś może powiedzieć, że mam zwidy, że świruję. Po raz drugi od odejścia Psoni widziałam jej cień w nocy. Za pierwszym razem myślałam, że to któryś w moich małpisznków pomimo, że mają inne sylwetki, ale małpiszonki spały smacznie. Za pierwszym i drugim razem widziałam ten cień kiedy szłam w nocy do łazineki po ciemku. ten cień odprowadzał mnie do łazienki. Psonia zawsze tak robiła. Była moim cieniem. Co do darcia mordeczek.......... cóż. Zuzi nie pzresżło. Ten typ tak ma. Drze ryjka na cały regulator i to nie tylko na widok psów. Drze ryjka w drodze na spacer. Ze spaceru jak nie widzi psa wraca spokojna. Przyzwyczaiła nas do tego, drze ryjka juz na schodach - sasiadów też przyzwyczaiła. Niektórzy mówią, że jak słyszą Zuzkę podnoszą się z łóżek, bo to sygnał, że czas wstawać. Norciu, Saruśka [img]https://imageshack.com/a/img543/1310/zniczpamici.gif[/img] Quote
Radek Posted March 2, 2014 Author Posted March 2, 2014 Ten obrazek potrafi wycisnąć łzy. Ale też i ma w sobie dobry przekaz. Długi czas Norcia mi się nie śniła, a po odejściu Saruśki najpierw odwiedziła mnie we śnie Saruśka, a później Norcia. Gdzieś tam są koło nas nasze pożegnane psiaki. Bardzo chciałbym się z nimi spotkać. A co do rozdartej mordki... Nie są to pocieszające wieści;) Quote
Radek Posted March 9, 2014 Author Posted March 9, 2014 Norasku, chyba czuwałaś nad naszą małą mordką. W piątek wyrwała się z szelek, bo obok przechodził psiak (i trzeba było mordkę rozedrzeć) a było to tuż przy jezdni. Na szczęście nic złego się nie stało. Tyle nerwów straciłem... Quote
Guest Elżbieta481 Posted March 10, 2014 Posted March 10, 2014 Obrazek i u mnie wywołał łzy..Oj.Guciu,Guciu-dlaczego?:-(:-(:-( Ela Quote
szajbus Posted March 16, 2014 Posted March 16, 2014 A to mała diablica!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Moja Balbina 2 razy wylazła z szelek. Nie mam pojęcia jak to zrobiła ale........ kiedy sama poczuła , że ma za duży luz zatrzymała się zdziwiona. Zaliczyliśmy także wpadkę z karabińczykami przy szelkach. Najpierw odpiął się Zuzi a po kilku dniach Balbince. Od tamtej pory obie damulki mają przy szelkach po 2. [COLOR=#0000ff][B]Dziewczynki pamiętam [/B][/COLOR] [IMG]https://imageshack.com/a/img543/1310/zniczpamici.gif[/IMG] Quote
Radek Posted March 17, 2014 Author Posted March 17, 2014 [quote name='szajbus'] Zaliczyliśmy także wpadkę z karabińczykami przy szelkach.[/QUOTE] Szajbus, my z Norcią też mieliśmy przygodę z karabińczykiem. Norcia była już duża, ale taki wyrośnięty onkowy szczeniak (kilka miesięcy, także już prawie rozmiary dorosłego owczara) ma masę energii. Pewnego razu rozpędziła się do końca smyczy i karabińczyk pękł:crazyeye: Wtedy jeszcze sunia była na etapie uczenia się wracania i bardzo się przestraszyłem, że Norcia się zgubi. Na całe szczęście zdziwiło to suczkę do tego stopnia, że z wrażenia wróciła do mnie:evil_lol: Do tej pory jak sobie przypomnę o tym, to gdzieś tam w środku się spinam. Quote
szajbus Posted March 18, 2014 Posted March 18, 2014 Czyli nie ja jedna miałam taki przypadek. Ciesze się, ze wpadliśmy na pomysł doczepić im po dodatkowym karabińczyku. Mamy pewność, ze jak puści czy pęknie jeden to drugi utrzyma damulki. Ja tez wtedy miałam serce na ramieniu. Na szczęście moje babolce dały po hamulcach i nie doszło do nieszczęścia. Quote
Radek Posted March 18, 2014 Author Posted March 18, 2014 Teraz gdy kupowałem smyczy dla małej mordki (wiadomo, że po Saruni by się nie przydały, nie ten rozmiar psa) to zwracałem uwagę głównie na karabińczyki i jakość szycia żeby się nic nie przytrafiło. Teraz Gaja chodzi na innych szelkach, z których tak łatwo nie wylezie;) Quote
szajbus Posted March 23, 2014 Posted March 23, 2014 Aniołeczki przyniosłam wam odrobinę wiosny. [img]http://www.wrzeszcz.info.pl/userfiles/image/przebisniegi%20fot%20Tomasz%20Korczak.JPG[/img] Quote
Radek Posted March 24, 2014 Author Posted March 24, 2014 Dziś u nas wiosna się trochę schowała. Na wieczornym wyjściu nawet deszcz pokropił. Przypomniało mi to wycieranie Norci. Nie lubiła wycierania i zawsze gdy wracałem po deszczowym spacerku była niezła zabawa. Gdy tylko brałem z klamki ręcznik Norcia zaczynała się oddalać ode mnie i nieraz było ganianie Noraska aż na półpiętro:) Quote
szajbus Posted March 25, 2014 Posted March 25, 2014 No to możesz mi pozazdrościć. Obie moje pannice po powrocie ze spaceru stoją grzecznie w przedpokoju i podają po kolei łapy do wycierania. Zdolne bestie co? :evil_lol: Quote
Radek Posted March 25, 2014 Author Posted March 25, 2014 Zdolne te Twoje bestie. Faktycznie jest czego zazdrościć, chociaż na Gajulę zbytnio narzekać nie mogę. Co prawda nie współpracuje ale przynajmniej nie przeszkadza;) Quote
szajbus Posted March 30, 2014 Posted March 30, 2014 Pogoda piękna. Słoneczko świeci, drzewa strzelają pąkami, zakwitły forsycje. A nam............. smutno bez was. [SIZE=4][COLOR=#0000cd][I][B]PAMIĘTAM [/B][/I][/COLOR][/SIZE] [img]http://i.iplsc.com/choc-forsycja-dobrze-czuje-sie-w-ubogiej-glebie-to-lepiej-be/00032350JUQ4EO84-C116-F4.jpg[/img] Quote
Radek Posted March 31, 2014 Author Posted March 31, 2014 Smutno bez pożegnanych psinek:( A jeszcze na dodatek od kilku dni męczy mnie paskudna infekcja, która nie chce sobie pójść. Quote
Radek Posted April 2, 2014 Author Posted April 2, 2014 Norasku, dalej infekcja pójść sobie nie chce:mad: Przy gorszym samopoczuciu przychodzą wspomnienia, czasem też te gorsze:( Smutno mi dziś... Quote
Radek Posted April 9, 2014 Author Posted April 9, 2014 (edited) Norasku, infekcja sobie poszła, i dobrze. Mamy za oknami wiosnę, wędrujemy z naszą małą sunią i pomaleńku przyzwyczajam się do małego psiaka. Zupełnie inaczej jest bawić się z taką kruszynką, spacerować. Brakuje mi owczarkowych spacerków i to bardzo, ale nasza mała mordka też już ma swoje miejsce w naszych sercach. Jak to jest, że każdego psiaka kochamy najmocniej na świecie (i kochamy również gdy nasze cztery łapy nie są już z nami), a i tak zostaje miejsce w sercu? Edited April 9, 2014 by Radek dopisek Quote
Radek Posted April 15, 2014 Author Posted April 15, 2014 Norasku, w weekend byliśmy u mojego taty. Po Helguni tak bardzo widać wiek. Zrobiła się z niej owczarkowa starsza pani. Trzymaj łapinki za jej zdrowie, by jeszcze długo dawała radość swoją obecnością. Quote
Radek Posted April 19, 2014 Author Posted April 19, 2014 Idą kolejne Święta, po raz pierwszy od bardzo wielu lat będą to Święta bez łakomej mordki obok stołu (Gajunia nie uskutecznia żebractwa;)) [B][COLOR=#ff0000]Wszystkim odwiedzającym Norcię życzę Radosnych i pogodnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.[/COLOR][/B] Quote
szajbus Posted April 20, 2014 Posted April 20, 2014 [COLOR=#006400][B]Wesołych Świąt Radku dla Ciebie i twoich bliskich[/B][/COLOR] [IMG]http://www.przedszkole-inwald.pl/wp-content/uploads/819.gif[/IMG] Quote
szajbus Posted April 20, 2014 Posted April 20, 2014 [COLOR=#006400][SIZE=4]PAMIĘTAM[/SIZE][/COLOR] [IMG]http://gifyagusi.pl/images/na_wielkanoc.jpg[/IMG] Quote
Radek Posted April 29, 2014 Author Posted April 29, 2014 Norasku, ostatnio byliśmy u Brutuska i na stare lata Bruti zaczął się ślinić gdy jemy przy stole:) Zawsze gdy jedliśmy siedziałaś przy stole i śliniłaś się koncertowo, podobnie miała Sarunia. Teraz jest z nami Gajula i zupełnie nie ma tej przypadłości;) Quote
Radek Posted May 6, 2014 Author Posted May 6, 2014 Norasku, dziś miałabyś urodziny. Smutno mi tego dnia. Dziś skończyłabyś 13 lat, pewnie miałabyś siwiutką mordkę, pewnie już byś tak nie szalała... Dziś na dodatek mam oprócz smutku jeszcze źródło stresu. Nasza mała mordka złapała kleszcza:roll: Pomimo ochrony i oglądania psinki po spacerach jeden łobuz się wkręcił. Teraz siedzę i się denerwuję:( Jutro pewnie będzie konsultacja u weta, trzymaj łapinki za malutką mordkę. Quote
Radek Posted May 14, 2014 Author Posted May 14, 2014 Norasku, tydzień minął jak mała mordka złapała kleszcza. Jeszcze przez tydzień trzymaj łapinki za małą (2 tygodnie kazali w lecznicy obserwować). Quote
szajbus Posted May 18, 2014 Posted May 18, 2014 Radku mama nadzieję, że nic się złego nie dzieje z maluchem. Nie wiem czy jest jakiś zloty środek na kleszcze. Zaczynam watpić w te wszystkie preparaty, choć wszyscy twierdza, że nawet jak kleszcz się przyssie to pada. Trzymam kciuki razem z Noraskiem, Sarcia i Psonią. [img]https://imagizer.imageshack.us/v2/274x352q90/232/niezapominajkit.jpg[/img] Quote
Radek Posted May 19, 2014 Author Posted May 19, 2014 Szajbus, na razie wygląda na to, że małej mordce nic nie jest, ale i tak cały czas obserwujemy. Sunia jest zabezpieczona obrożą i mimo że zdarzyła się awaria to widać, że w jakimś stopniu ochrona jest bo poza tym jednym paskudnikiem pozostałe przeoczone uschły. Najważniejsze to oczywiście oglądać psisko każdego wieczora, ale nasza mała ma bardzo gęstą sierść i niestety jak widać może się zdarzyć coś przeoczyć. Nie wiem jak u Ciebie, ale u nas kleszczy w tym roku prawdziwy wysyp:( Norasku, byliśmy w weekend u Brutusa i mieliśmy sporo radości. Po raz pierwszy od dłuższego czasu Brutusek dostał butelkę z zakrętką. Pomimo, że od jakiegoś czasu nie dostawał butelki do zabawy to od razu wiedział co trzeba zrobić:) Zaraz wziął butelkę między przednie łapy i zabrał się do odkręcania korka, poszło szybciutko. Też lubiłaś tę zabawę. Przypomniało nam się od razu jak kiedyś próbowałaś otworzyć butelkę z napojem gazowanym, która się przewróciła na podłogę. Na szczęście w porę interweniowaliśmy i prysznica nie było:evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.