Ula83 Posted December 26, 2010 Share Posted December 26, 2010 Woooow!!! Ogromny!!! Oby tak dalej Reksiu!!! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted December 26, 2010 Share Posted December 26, 2010 Cały czas kibicuję małemu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magmor Posted December 26, 2010 Share Posted December 26, 2010 Wierze , ze dzieki szansie jaka otrzyma...jego nerwy beda sie powoli regenerowaly....jak widac nastepuje to powoli i niewielkimi kroczkami, ale gleboko wierze ze za kilka miesiecy zobacze jego zdjecie jak stoi o wlasnych silach! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1 Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 Ciekawe czy nowy domek wyśle nam jakieś fotlki Reksia :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula83 Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 super by było, może mały akurat zacznie u Nich chodzić:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magmor Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 Wszystko dograne. Jesli pojdzie wszystko zgodnie z planem Reksio wyruszy w srode do Niemiec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 MISJA SPELNIONA! DS obiecal zdjecia i informacje. Reksiu mial niesamowite szczescie Pol dnia pozniej wirtualnie wyslany ta sama droga PROMYCZEK z KONINA jeszcze szuka.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magmor Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 DLatego tak się cieszę i dziekuję wszystkim zaangażowanym w pomoc dla Reksia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula83 Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 Jak to pięknie skomentowała Paula Debecka na fb: "suuper! [wszystkim] nam się mordki cieszą!!!" :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 Promyk ruszy do domku z rehabilitacja w Berlinie 2 lub 3 stycznia! MISJA SPELNIONA Malgos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 Malgos czy to ze mna ma jechac Promyk? Bo jesli tak to moze jechac juz w poniedzialek ale chcialabym dograc transport z osoba ktora bedzie za to odpowiedzialna. Po drugie w poniedzialek lub wtorek bedzie wracac moja corka z zieciem, Promyk mialby lepsza opieke w czasie podrozy, bylby bezpieczniejszy, bo oprocz kierowcy jest tez pasazer, ja jezdze sama. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 Ada, domek czeka. Obojetnie, czy w poniedzialek czy we wtorek. Prosilam juz o kontakt z toba osoby z watku Promyczka. Moze tam tez napiszesz? Pozdrawiam serdecznie Malgos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iza i Avanti Posted December 28, 2010 Author Share Posted December 28, 2010 Małgoś! A Reksiu już dojechał? Mogę zmienić tytuł wątku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magiraf Posted December 28, 2010 Share Posted December 28, 2010 [quote name='MalgosMalgos']Promyk ruszy do domku z rehabilitacja w Berlinie 2 lub 3 stycznia! MISJA SPELNIONA Malgos[/QUOTE] Wiesci superoweee!!! :))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magmor Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 sroda godzina 8-9 zawozimy Reksia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wega123 Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Reksiulku, cały czas trzymam za Ciebie kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reetje Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Przejmująca jest historia Reksia. Trzymam kciuki. Jest młody, da radę, zwłaszcza że ma dla kogo żyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1 Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Reksiu, kciuki zacisnięte ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Tez czekam na relacje Magdy.. Magdo, opowiedz. Malgos. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dycha Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 teraz to już będzie z górki, te jego cudowne uszka mi to mówią, nie mogę się doczekać, może już niedługo zobaczymy fotki jak stoi na własnych nóżkach... Powodzenia Reksiu, maleńki :* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Dotarli zdrowi i cali do Hannoveru, tam przenocuja i jutro rusza dalej. Suzanne pytala i dostala instrukcje jak i gdzie zrobic zastrzyki i stara sie zrobic wszystko jak najlepiej! Reksio troszke smutny. Musimy wszyscy przez to przejsc, z doswiadczenia wiem, ze niunie bardzo szybko odtajaja, kiedy juz minie stress MalgosMalgos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Suuuuuuuuuuuuuuper :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magmor Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Witam wszystkich oczekujacych wieści o Reksiu. Niestety pacjenci nas dzisiaj zatrzymali w gabinecie po godzinach i dopiero wrocilamz pracy wiec juz opowiadam Wczoraj najwiecej czasu zajelo nam przygotowanie Reksia do dzisiejszej podrozy. Kąpanie, pakowanie wszystkich rzeczy, żeby niczego nie zapomnieć rano....O 3 nad ranem Reksio byl gotowy do snu i rannego wyjazdu:).. My spaliśmy 3 godziny i znow trzeba bylo wstawać, zeby sie nie spóźnić do Rudy Śląskiej. Ok 8.00 ruszyliśmy w drogę i przed 9 byliśmy na miejscu. Reksiu całą drogę popłakiwał, zawsze tak się zachowywal jak go wiozłam na rehabilitacje, albo z Gabinetu do domu. Tym razem znow biedak nie wiedzial co sie z nim bedzie dzialo... Gdy dotarlismy na miejsce , przejmujący widok schroniska pelnego psow...kontrastowal z myslami ze to REKSIOWI sie WLASNIE UDALO! Caly czas czuje sie jak w jakims nierzeczywistym śnie. Przekazalismy Reksia , wszystkie zalecenia co do opieki nad nim ...o ile zrozumiano moj lamany niemiecki:) Ale jakos to poszlo... STaralam sie nie plakac....W koncu spotkalo go szczescie,a nie nieszczescie. Reksio zabral ze soba wyprawke : śpiwór-legowisko, pieluchy, jedzonko, leki za ok 200 zl na przyszly miesiac (dziekuje WAM za POMOC w sfinansowaniu tego wszystkiego!), Reksio dostal w prezencie rowniez parasolke dla psów:) Mam nadzieje ze mu sie przyda na deszczowe dni:) W koncu sie rozstalismy....na nas przyszedl czas... Reksio zostal smutny i skomlący w transporterku....moja koszulka którą dostal na czas transportu by czuc zapach dotychczas mu znany za duzo mu nie pomogl... To bylo trudne 1,5 miesiaca opieki nad Reksiem, ale serce sie kroiło gdy przyszedl czas rozstania....Przywiazalam sie do niego bardzo i pomimo trudow, bedzie mi go brakowalo....no ale tak musialo byc. Mam nadzieje ze Reksio pokocha nowych opiekunow tak szybko jak pokochal mnie...i ze bedzie dochodzil do zdrowia.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Tak sie cieszę. Musi być tylko lepiej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niufek1 Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 :roll:Malgos , ty tak przejeta rola ,ze myslalas ze one dojechaly . Niestety drogi sa paskudne i dziewczyny sa jeszcze z Reksiem w drodze ,ale beda u mnie nocowac i jak tylko dojada damy znac . Susana przejeta jakby rodzic miala:-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.