Jump to content
Dogomania

Nowa wlascielka jamniczki na forum :)


gaga87

Recommended Posts

Witam :)
Od 2 dni mam malutka gladkowlosa jamniczke i poszukujac jakichs porad trafilam na to forum. Postanowilam sie zarejstrowac i nawiazac z Wami jakis kontakt :)

Mam nadzieje, udzielicie mi jakichs rad odnosnie 'wychowywania' takiego pieska, bo jest to moj pierwszy jamnior i pierwszy piesek domowy... Sunia ma ok 6 tygodni moze, nie wiemy tego dokladnie, mamy ja od pewnego znajomego mojego taty. Wlasciwie on ja 'zalatwil' nikogo o nic nie pytajac, ale jak mozna takiej nitki nie kochac?? :)

Imienia jeszcze wlasciwie nie ma... Kazdy chce inaczej. Ja chce Mamba, mama i siostra chca Czika. Moze pomozecie z wyborem imienia? (wiem, ze jest tutaj spis imion i watek na ten temat, ale ciezko mi wybrac...)

Jak narazie jedno juz wiem, straszny dozarty uparciuch z tej malej. Charakterek to ona ma :)

Mam jedno zasanicze pytanie. Czym rozni sie jakmnik miniaturowy od standardowego. Moja jest narazie malutka, wiec nie wiem jak to ocenic. Dodaje fotki, moze Wy pomozecie. Tata mowi, ze ona nie bedzie miec dlugiego ryjka, tylko dlugie uszy. Moze pokazecie mi jakies fotki jak bedzie wygladac w przyszlosci?

No i na koniec pytanie, jak nauczyc taka jamnisie zalatwiania potrzeb fizjologicznych tam gdzie trzeba?

Moich pytan bedzie pewnie jeszcze duuuzo, a ten watek jest odsc chaotyczny, za co przepraszam i juz koncze ;)

Link to comment
Share on other sites

Witaj Gaga

Co do psa to na moje oko to jest cos okolo jamnika bo malenki 6-8 tygodniowy jamis wyglada troszke inaczej. Ma zdecydowanie dluzszy pyszczek i troche inna budowe choc z tych zdjec malo co widac. Jesli mala ma 6 tygodni to chyba troszke za wczesnie byla odstawiona od matki. A jesli mala bedzie tylko przypominac jamnika wcale nie powinno to przeszkadzac w tym by mala byla najbardziej kochanym i rozpieszczanym psiakiem przez was.
Co do imienia kazdy wlasciciel raczej wybiera go sam ale jak mala jest charakterna to moze Zadra :lol:
Co do nauki czystosci to kazdy robi to indywidualnie ale generalnie nie wolno psa "bic" czy moczyc pyszczka w siuskach. Najlepiej jak pies wstaje postawic go w jakims wyznaczonym miejscu na gazecie czy liglinie i za kazde nasiusianie w to miejsce nagradzac dobrym slowem i glaskaniem i szybko psica zalapie o co w tym chodzi.

Link to comment
Share on other sites

Pewnie nie mam prawa ani kompetencji żeby się wypowiadać na temat jamniczych szczeniąt bo w swoim życiu szczenięcia jamnika nie widziałam ( niestety gorzka prawda ). Natomiast moja bardzo jamnikopodobna suczka, która wyrosła na bardzo jamnikopodobną sukę w wieku prawie 7 tygodni wyglądała tak...

[IMG]http://i49.photobucket.com/albums/f284/Figlonek/04.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.photobucket.com/albums/f284/Figlonek/06.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.photobucket.com/albums/f284/Figlonek/05.jpg[/IMG]

teraz wygląda tak...

[IMG]http://i49.photobucket.com/albums/f284/Figlonek/41.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Małe jamniki wyglądają "trochę" unaczej jak są młode. Dla porównania, wkleję tu fotki swojej rasowej jamniczki (i jej sióstr) jak była malutka...

[img]http://img389.imageshack.us/img389/1066/finkaszczeniaczki3ut.jpg[/img]

[img]http://heather36.webpark.pl/finka_-_szczeniaczki_2.jpg[/img]

Tak więc nie musisz się martwić czy twój pies jest miniaturką czy standardem, bo w tym przypadku nie ma to znaczenia...

Sara -> Aż dziwne, że twoja jamniczka nie ma rodowodu, bo wygląda prawie identycznie jak moja Finka :). Śliczna sunia :D.

Link to comment
Share on other sites

Sara - masz śliczną pannę:lol:

Gaga - witaj :multi:

Życzę powodzenia w wychowaniu dziewczynki - wiem co mówię ,bo od niedawna jestem ''wychowywana''przez jamniczego faceta;) .Ma dopiero 11 miesięcy a ''nauczył'' mnie już znacznie więcej niż pozostałe 2 dużo starsze od niego psiaki.

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się że się podoba :cool3:

Alake ona ma kształt głowy niejamniczy, ma wyraźnie zaznaczony stop oraz bardzo spiczastą kufę ( która ma przez to nadal szczenięcy wyraz ), ogólnie na pierwszu rzut oka widać że z jamnika to ma krótkie łapy, ogólną sylwetkę i fakturę sierści bo kolorek nietypowy.

Śliczne paróweczki, co to za hodowla ? Ja widziałam kolor śniady u jamników z Klanu Ady Łowczyni. W niektórych ujęciach piesków z tej hodowli jakbym widziała Figę. Twoja Finka ( też na F :lol: ) jest też tak ciemna jak Figa czy jaśniejsza ? Bo szczeniolki są dosyć jasne, a Figa była ciemnobrązowa.

[SIZE=1]Tutaj więcej foteczek mojej suczy [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27425"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27425[/URL][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Śniady w Klanie Ady jest moj ulubieniec Ragazzo popularnei zwany Gackiem i ten swoj piekny acz niezbyt uznawany przez sedziow FCI kolorek przekazuje swemu potomstwu. Psiaki po Gacku poznam chyba na calym swiecie sa tak uzekajace jak tatus.
Drops Szantinki to wlasnie synek Gacka choc maly facet jest mieszanka matki (po mamusi to taki "słodki brutal" oczka niewiniatka a rogata dusza za uszami),ojca - mimika pyszczka to 100% tatus i swojego wspanialego dziadka po dziadku Cardzie ma mocna kość i ogolnie budowe no i żarłoczność :lol: .
No coz Dropsinski ma naprawde wspaniale jamniki w drzewku genealogicznym :multi:
A co do malej jamniczki -bo przeciez to jej topik to jest slodziutka Gaga niech ci sie to psie dziecko dobrze chowa i pisz o niej wiecej i oczywiscie fotyyyyyyy :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://www.heather36.webpark.pl/f6.jpg[/IMG]

[img]http://img314.imageshack.us/img314/5643/obraz0022xi.jpg[/img]

Finka jest nieco jaśniejsza od twojej Figi ;). I jest z hodowlii "Z Michrowa" (dokładniej nazywa się Murka z Michrowa). Nigdy nie wystawiana (teraz jest już trochę na to za późno, bo sunia ma ponad 7 lat i siwy pychol ;)), poza tym hodowczyni do dalszej hodowli wzięła jej siostrę, tak więc sądze, że Finka była taka raczej bardziej do kochania niż na wystawy... Ale kto wie...? :D

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje za mile powitanie :)

Tak wlasnie wydawalo mi sie, ze nie jest to typowa jamniczka, ale ja sie na tym nie znam, wiec nie chcialam oceniac, zwlaszcza, ze facet, ktory nam ja dal mowil, ze to jamnik, a moj tata widzial jej matke (no tyle, ze on tez sie nie zna...)

Zdjecia ne pewno beda na biezaco :)

Jak tak patrze na zdjecia [b]Sary[/b] to widze moja jamnisie, tylko inny kolor.

Niemniej jednak psina cos z jamnika ma, ale czy wazne jest to, czy jest prawdziwym, czy mieszanym jamnikiem? Chyba nie... :)

Link to comment
Share on other sites

gaga ja widze różnicę w uszach i fakturze sierści, Twój szczeniolek chyba bedzie krótkowłosy a nie gładkowłosy. Ale TERAZ to nie ważne. Ważne żeby maleństwo się dobrze chowało :cool3: :loveu:

Ja się włąśnie zastanawiam skąd taki kolor u Figi, bo matka była suką czarna podpalaną, ojciec musowo też musiał być jamniczy. Wszystkie małe paróweczki ( a bylo ich 7 ) były identyczne, Figa podobno nie miala popalania nad oczkami. W każdym razie na pewno skojarzenie było dobrze zaplanowane i podobno kobieta która sprzedawała Figę mówiła że to już kolejny śliczny miot. Myślę że to była pani która chciała dobrze tylko o rodowodach miała dosyć blade pojęcie. Mnie przy kupnie nie było.

Link to comment
Share on other sites

Ahh moja siostra jak zobaczyla Twoja Fige tez powiedziala, ze wyglada tak jak Czika :) Te zdjecia nie pokazuja do konca jej wygladu, bo na nich spi :) Byc moze my - niedoswiadczone w tej materii kobiety tego nie widzimy hehe.

Ten pan od ktorego ja mamy, mam wrazenie ze chcial ja nam zostawic i szybko uciec (czyli chcial sie jej pozbyc) wiec chyba uznal, ze lepszym rozwiazaniem bedzie wcisniecie nam kitu, ze to czysty jamnik, a moja pierwsza reakcja jak ja zobaczylam brzmiala: TO jest jamnik? no i wtedy zaczal przytakiwac... no i wszystko jasne :)

Link to comment
Share on other sites

Yoshko ja relację mam od rodziców. Wg ich relacji szczeniaki miały jak w niebie. Karmiła matka, karmiła ciotka ( były dwie suki karmiące ), w kojcu zabaweczki, szmatki, miseczka z serkiem, suchą karmą, szczeniaczki tłuste, czyściutkie, żywe jak szczypiorki na wiosnę, odrobaczone. Myslę że skojarzenie było przemyslane bo inaczej kobieta nie chwaliłaby że to już kolejny sliczny miot. Myślę że ojciec był dobierany starannie skoro wyszedł z tego prawie jamnik, naprawdę biorąc po uwagę co niektórzy nazywają jamnikiem ( koło siebie mam taki przypadek ) Figa jest bardzo jamnikopodobna. Nie znam się na genetyce ani przekazywaniu kolorów, to dosyć skomplikowane. Wiem na pewno że matka szczeniąt była czarna podpalana, ojciec podobno brązowy co by się zgadzało. Żeby nie było wątpliwości Figa została wykastrowana jeszcze przed pierwszą cieczką.

gaga okaże się za rok czy wyrośnie z niej jamniczek czy nie :) Zresztą teraz to już mało ważne. Ważne żebyś starannie maluszka wychowała :)

Link to comment
Share on other sites

Napisałaś ........ Mysle ze ojciec był dobierany starannie skoro wyszedł z tego prawie jamnik........To co by wyszło gdyby nie był dobierany starannie ? I jakie były kryteria , starannego wyboru ojca.

.....Kolejny sliczny miot.......... ,sprzedający nie powie kupującemu ze szczenięta są nieudane.A niektorych anomalii nie widać na pierwszy rzut oka, wiec tym bardziej nie sa widoczne dla osoby nie znającej się.

Jezeli koś decyduje się na powołanie do zycia szczeniat to jest zobowiązany zapewnić im jak najlepsze warunki rozwoju, wiec ne jset to zadne "niebo" , tylko podstawowy obowiązek.

Link to comment
Share on other sites

Yoshko niestety u nas jak wszyscy wiedza "hodowla" na boku jest bardziej oplacalna. Osoba nie musi placic skladek ZK nie wydaje nie malych pieniedzy na wystawy (w celu zrobienia suce papierow hodowlanych) Ale przeciez o tym wszystkim wiesz dokladnie.
Nie mowie ze wszyscy pseudohodowcy nie dbaja o mioty bo sa tez tacy ktorzy beda starac sie aby szczenieta byly jaknajpiekniejsze i zadbane bo przeciez potencjalny nabywca predzej kupi dobrze wygladajaca kluseczke niz psiaka na ktorym tylko skora wisi.
Wiadomo ze szczytem marzen bylo by to ze ludzie kupowali by tylko szczeniaki z papierem - te wystawowe i te do kochania ale pewnie dla wiekszosci ludzi wysrobowana cena za dobrego szczeniaka jest kwestia zaporowa. Jamniki powiedzmy sa jeszcze w rozsadnych cenach ale inne bardziej popularne rasy to czasem cena jest :crazyeye:
Reasumujac nie pochwalam domowych pseudohodowli ale nie bede tez wieszac psow na babci czy dziadku ktora z nieuzasadnionej milosci do wlasnej suki chciala by suka sie wykazala jako matka ( suczka jak kobieta mlode powinna miec - BZDURA)
Natomiast proceder jaki kwitnie w wielkich znanych hodowlach gdzie ida lewe mioty gdzie kryje inny pies a i czasem podstawiana jest inna suka to jest wg mnie chaniebne i powinno byc karalne.

Link to comment
Share on other sites

To jest temat jak rzeka i raczej nie znajdziemy tu złotego środka.Dyskutowałam na innym forum z osobą,która wmawiała mi,że pseudohodowcy robią badania i testy swoim psom,a hodowcy to producenci szczeniąt za dużą kasę:crazyeye: Wiadomo,że wszędzie są ludzie i kanalie,ale dla mnie posiadanie psa to przywilej,na który nie każdy powinien sobie pozwolić.Po co kupować szczenię bez papierów za kilkaset złotych(czasem różnica jest niewielka w porównaniu z papierowymi),jeśli można przygarnąć biedaczka ze schronu?Ale Polak lubi mieć świadomość,że jek zapłaci to jest właścicielem,nie lubi pokazywać,że jest wrażliwy na psie nieszczęście.Jak kupi np"boksera",to żeby 100 osób mówiło inaczej to będzie BOKSER.Ze schronu bierze się najczęściej kundelka,a to już nie tak brzmi:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yoshko']Napisałaś ........ Mysle ze ojciec był dobierany starannie skoro wyszedł z tego prawie jamnik........To co by wyszło gdyby nie był dobierany starannie ? I jakie były kryteria , starannego wyboru ojca.

.....Kolejny sliczny miot.......... ,sprzedający nie powie kupującemu ze szczenięta są nieudane.A niektorych anomalii nie widać na pierwszy rzut oka, wiec tym bardziej nie sa widoczne dla osoby nie znającej się.

Jezeli koś decyduje się na powołanie do zycia szczeniat to jest zobowiązany zapewnić im jak najlepsze warunki rozwoju, wiec ne jset to zadne "niebo" , tylko podstawowy obowiązek.[/quote]
Gdyby komuś nie zależało specjalnie na jamnikach albo gdyby była to wpadka Figa nie wyglądałaby tak jak wygląda. Nie wiem jakie były kryteria doboru ojca. Nigdy w życiu nie kupiłabym kundla, zrozbiono to za mnie w obawie przed kupnem rasowego ale większego psa. Myśląć nad rasą niemal jako pierwszą odrzuciłam jamnika. Bo uznałam że to nie jest pies dla mnie. Ja chciałam psa do pracy, do sportu, a nie jamnika. Nie żałuję że ją mam bo przez to jakie mam z nią problemy dużo mnie nauczyła jeśli chodzi o psychikę psów i zwierząt ogólnie.

Słowa o kolejnym ślicznym, miocie świadczą o tym że krycie nie było przypadkowe, i o tym że chyba został w to wmieszany ten sam ojciec, który krył sukę poprzednio.

Wiesz nie powiedziałabym ze każdy psudohodowca zapewnia takie warunki jakie miały te konkretne szczeniaki. Szczenięta były wypielęgnowane i zadbane tak jakby wyszło prosto z renomowanej hodowli. Figa była czyściutka, tłuściutka, błyszcząca i piszczała przez kilka dni za rodzinnym domem ( co jest dla mnie najlepszym dowodem jak jej tam było dobrze ). Dla porównania znajomy z bloku który kupił "rasowego" wyżła, miał zarobaczoną nieziemsko, chudą, tresącą się kupkę futerka któa nawet jednego pisku nie wydała z siebie. Figa płakała za domem jak wściekła. Nie potępiam kobiety od której mam Figę tak bardzo jak kogoś kto wyhodował tego "wyżła". Widać że starała się na tyle na ile mogła ( na oko miała podobno około 60 lat ), dbała o szczeniaki, postarała się żeby wyglądały jamniczo itd, dla mnie brakowało jej tylko fachowej wiedzy na temat rodowodów. Co nie zmienia faktu że Figa nigdy nie powinna była przyjść na świat.

Co ciekawe Figa kosztowała 100 zł, nie miała tylko szczepień. Poza tym każdy szczeniak miał książeczkę zdrowia i był odrobaczony.

Link to comment
Share on other sites

.....nie miała [B]tylko[/B] szczepień..... to własnie jest u szczeniaka najwazniejsze, jesli chodzi o profilaktyke.
Szczepienie kosztuje 50 pln, natomiast odrobaczenie 5 zł, ksiązeczki zazwyczaj są za darmo.

A jeszcze co do ojca , który powtórnie był wybrany dla kolejnego miotu .... to zapewne mieszkał 2 ulice dalej u znajomej i krycie było sąsiedzka przysługą.

Dobra dajmy już spokój tym rozwazaniom, to nie temat tego topiku

Link to comment
Share on other sites

Yoshko zostańmy na tym ze Figa nie powinna była się nigdy urodzić i że kobieta nie powinna swojej suki rozmnożyć. Nie chcę już dyskutować na temat rodzinnego domu Figi. Nie chcę potępiać całkiem tej kobiety bo wg mnie brakowało jej tylko wiedzy na temat genetyki, rodowodów itd. Żeby wszystkie szczeniaki miały tak jak Figa za młodu... ! Na pewno nie było to krycie przypadkowe, z byle kim bo wyszedł mimo wszystko jamnik, a że tylko eksterierowo go przypomina ( charakter Figa ma skopany, ma niemal wszystkie wady jamniczego charakteru, z tym że jedna mi się baaardzo podoba i jest baaardzo przydatna )?, tu wychodzą braki w wiedzy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sara']
Widać że starała się na tyle na ile mogła ( na oko miała podobno około 60 lat ), dbała o szczeniaki, postarała się żeby wyglądały jamniczo itd, dla mnie brakowało jej tylko [B]fachowej wiedzy na temat rodowodów.[/B] Co nie zmienia faktu że Figa nigdy nie powinna była przyjść na świat.
Co ciekawe Figa kosztowała 100 zł, nie miała tylko szczepień. Poza tym każdy szczeniak miał książeczkę zdrowia i był odrobaczony.[/quote]
Ta fachowa wiedza o rodowodach to przede wszystkim posiadanie psa (suki) z tymze rodowodem pozniej oczywiscie wystawy i oceny i zrobienie tz hodowlanki ( Aby suczka została uznana za hodowlaną musi wziąć udział w przynajmniej 3 wystawach psów rasowych i otrzymać z rąk 3 różnych sędziów oceny co najmniej bardzo dobre. W przypadku psów do otrzymania tytułu reproduktora (psa hodowlanego) wymagane są 3 oceny doskonałe.) No a pozniej nastepuje szukanie partnera o odpowiednim rodowodzie z odpowiednim umaszczeniem. Czesto poprzez odpowiedni dobor daje sie wyeliminowac choroby genetyczne.
Podejzewam ze pozniejsza faza jest bardzo podobna czyli dobre odzywianie i prowadzenie suczki tak by i sucz i dzieciaki byly w swietnej kondycji. I tu najlepiej sprawdzaja sie male domowe hodowle gdzie pies procz pelnej miseczki ma zapewniony odpowiedni rozwoj emocjonalny. Oczywiscie wielkie kenelowe hodowle moga nie zapewnic szczeniakowi odpowiedniego startu w zycie.
Jesli pani od Figi kryje suczke powiedzmy nie czesciej niz 1 w roku (czyli tak jak mowi przepis ZK) a nie robi ze swojej suczki maszynki do produkcji dzieci to no coz wypada jej zyczyc tylko by znajdowala stale i wciaz nabywcow na dzieciaki)
Widzialam ostatnio na osiedlu suczke 4 letnia jamniczke ktora miala juz w swym zyciu 7 miotow co jeden to gorszy i slabszy. Jamnisia obecnie wyglada jak kupa psiego nieszczescia ledwo chodzi sutki wisza jej do samej ziemi a jej wlascicielka z uporem maniaka jak sucz ma cieczke przyprowadza ja do nas pod blok i wyczekuje na mojego Jurka choc juz kilka razy tlumaczylam tej Pani ze moj pies ma wade i ze moze ja przekazac dalej. Pani jest niereformowalna na moje argumenty mowi ze tego nie bedzie widac jak pieski beda male a przeciez jej Dejzi tak kocha mojego Jurka ze milosc powinna byc skonsumowana.

Link to comment
Share on other sites

Skoro Twoja suka jak piszesz ma skopany charakter , to po kimś go odziedziczyła. W hodowli charakter jest tak samo wazny jak eksterier, a nawet wazniejszy, bo doskonały eksterier wymagany jest tylko na wystawach , a nie kazdy musi psa wystawiać, natomiast doskonały charakter potrzebny jest psu w codziennym zyciu razem z otoczeniem.Do wyglądu psa się zawsze człowiek moze przyzwyczaić , natomiast do paskudnego charakteru rzadko.

Link to comment
Share on other sites

GeBa ja rasowego psa nie mam a o rodowodach i wystawowych dyrdymałach wiem podstawowe rzeczy. Fachowa wiedza czyli wszystko co hodowca powinien wiedzieć o hodowli i o genetyce.

Błąd polegał na niewiedzy. Mało kto wie że charakter u psów też jest dziedziczny i że pozornie nieważne zdarzenia z wczesnej psiej młodości dośc długo pozostawiają swe ślady w psychice zwierzęcia. Figa jest zlepkiem charakterowych i eksterierowych wad. Ja to wiem. Dlatego każdemu pokazuję i tłumaczę na czym polega różnica między rasowym jamnikiem a moją Figą. Dlaczego nie powinno się produkowac takich psów jak Figa. Mogę zademonstrować na własnym psie wszystko to o czym mówię i Figa pomaga w przekonywaniu ludzi że warto zainwestować w psa z rodowodem. Jedyna wada jej charakteru, a właściwie nie wada a odstępstwo od wzorca to ogromna chęć współpracy z człowiekiem i praktycznie brak typowej jamniczej niezależności.

Link to comment
Share on other sites

Jamnik został wyhodowany do współpracy z człowiekiem jako pies mysliwski , zazwyczaj jest zawsze gotowy i otwarty na tą współpracę. I jest to jedna z jego największych zalet , kazdego prawdziwego jamnika.Niezalezność jamnik moze okazywać tylko w norze , gdzie zdany jest sam na siebie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...