Antek z autostrady (Łódź - Poznań) ZAMARZŁBY na śmierć. PILNIE DT!!!

[Ajula]

jak odżyje, poczuje się pewniej, podniesie główkę do góry, wyprostuje się, podniesie ogonek - to będzie z niego śliczny piesek :)

[mitheithel]

[quote name='Ajula']jak odżyje, poczuje się pewniej, podniesie główkę do góry, wyprostuje się, podniesie ogonek - to będzie z niego śliczny piesek :)[/QUOTE]

On już powoli taki chodzi na spacerkach i do tego ogonkiem zaczyna merdać jak spaceruje...:lol:
Straszny z niego gaduła. Marudzi pod nosem jak zajmuję się labradorką, a nie nim. :evil_lol:
Jest bardzo czujny i nikt nie przejdzie po klatce schodowej nieobszczekany zza drzwi (szczególnie w nocy).:roll:
Jak na psa tak niedożywionego, to jest wybredny, bo byle czego nie zje - paniczysko:razz:

[Ajula]

[quote name='mitheithel']
Jest bardzo czujny i nikt nie przejdzie po klatce schodowej nieobszczekany zza drzwi (szczególnie w nocy).:roll:
[/QUOTE]
współczuję :roll: moje też drą pyski, jak ktoś jest na korytarzu, na szczęście mieszkam na ostatnim piętrze i mało ludzi koło nas przechodzi

[maggiejan]

To, że z Antka czujny stróż może być jego wielką zaletą ;-), dobrze pilnuje a mało kosztuje ;-)

[mitheithel]

[quote name='maggiejan']To, że z Antka czujny stróż może być jego wielką zaletą ;-), dobrze pilnuje a mało kosztuje ;-)[/QUOTE]

Święta racja maggiejan! :razz:

[mitheithel]

O domku dla Antka ani słowa... Nikt się nim nie interesuje.
Przydałby się ktoś, kto zrobiłby pakiet ogłoszeń dla niego.:roll:

[mitheithel]

[url]http://allegro.pl/antos-czekal-na-pewna-smierc-przez-zamarzniecie-i1365883239.html[/url]
Allegro Antka

[maggiejan]

Kingo, ja mogę zrobić ogłoszenia, ale przydałby mi się jakiś tekst i namiary na Ciebie. Miałam gdzieś listę stron z ogłoszeniami, dawno tego nie robiłam, ale to chyba żadna filozofia...;-)

[basiaaap]

Zajrzałam na allegro Antka; myślę, że przydałoby się jeszcze kilka innych zdjęć, zdjęcia to podstawa... Ludzie "kupują oczami":)

No i troszkę więcej napisać o nim... Psich ogłoszeń jest cała masa, musi jakoś czytających za serce złapać.

A umowa adopcyjna będzie?

[mitheithel]

[quote name='basiaaap']Zajrzałam na allegro Antka; myślę, że przydałoby się jeszcze kilka innych zdjęć, zdjęcia to podstawa... Ludzie "kupują oczami":)

No i troszkę więcej napisać o nim... Psich ogłoszeń jest cała masa, musi jakoś czytających za serce złapać.

A umowa adopcyjna będzie?[/QUOTE]

Będzie umowa adopcyjna i kastracja przed wydaniem na pewno! :)
Co do allegro, to fajne ogłoszenia wychodzą, jak ktoś ma swój szablon aukcji, a ja w tych sprawach jestem początkująca...

[B]maggiejan[/B], wyślę wszystko na pw, a fotki możesz wziąć z 2 str. jego wątku.

[mitheithel]

Mam tylko problem z Antkiem na Święta, bo w domu mam samca (80kg), który drugiego na swój teren nie wpuści i może być nieciekawie...
Zależałoby mi na kimś kto mógłby przychodzić do niego albo zaopiekować się nim te kilka dni.
Mój TZ jutro wyjeżdża i wraca późnym popołudniem wigilijnym, po czym w drugi dzień świąt jedzie znowu. Także on zabrać nie ma go jak. Jeśli jest już ktoś kto ewentualnie mógłby się nim zająć, to akurat nie w Święta...

[basiaaap]

Czyli gdyby ktoś przychodził go wyprowadzać przez kilka okołoświątecznych dni, to też rozwiązywałoby sprawę? Czy musi się znaleźć ktoś, kto by go wziął do siebie na kilka dni?

[maggiejan]

[quote name='mitheithel']

[B]maggiejan[/B], wyślę wszystko na pw, a fotki możesz wziąć z 2 str. jego wątku.[/QUOTE]
OK, czekam :-)

[mitheithel]

[quote name='basiaaap']Czyli gdyby ktoś przychodził go wyprowadzać przez kilka okołoświątecznych dni, to też rozwiązywałoby sprawę? [/QUOTE]
Myślę, że i to byłoby super rozwiązaniem naszego problemu.

[mitheithel]

[quote name='maggiejan']OK, czekam :-)[/QUOTE]

Wysłałam. To nie muszi byc treśc ostateczna, możesz coś zmienić, bądź dodać, bo sama nie wiem czy jest ok

[mitheithel]

[CENTER][COLOR=navy][B]ANTOŚ[/B]
Mały kundelek w wieku ok. 3lat. Zagłodzony leżał na pewną śmierć w piątkową, mroźną noc przy autostradzie na trasie Łódź - Poznań... Wycofany i smutny, nie chciał już żyć...
Tak bardzo zawiódł się na człowieku dla którego był w stanie zrobić wszystko.
Został zdradzony, sponiewierany i tak okrutnie skrzywdzony przez swojego "Pana".

Boi się dotyku ludzkiej dłoni co świadczy o tym ile zła zaznał z rąk człowieka! Otwiera się powoli i nieśmiało merda ogonkiem na mój widok. Nauczył się, że smycz to nic strasznego. [/COLOR] [COLOR=navy]

Nie ma wiele czasu i miejsca gdzie mógłby znaleźć ciepły kąt... [/COLOR] [COLOR=navy]

Przygarnij Antka do siebie przed Świętami. Już za wiele wycierpiał się w swoim pieskim życiu... Pozwól mu zaufać człowiekowi, a odwdzięczy się dozgonną miłością i oddaniem.[/COLOR] [COLOR=navy]
To co trzeba mu najbardziej to własnego Pana, którego pokocha i będzie mu wierny do końca swych dni.


Antek toleruje inne psiaki (aktualnie mieszka z roczną labradorką). [/COLOR] [COLOR=navy]

Nie ma w nim cienia agresji. To taki malutki, bezbronny niedźwiadek, który nie rozumie dlaczego został tak potraktowany...

[/COLOR][LEFT][COLOR=black]Dodałybyście coś albo zmieniły? Śmiało, bo ja nie mam w pisaniu ogłoszeń doświadczenia...[/COLOR]
[/LEFT]
[/CENTER]

[basiaaap]

Ogólnie fajnie ogłoszenie, bo smutne i łapie ze serce;

ale ja bym jeszcze parę zdań napisała takich, że nauczył się ładnie chodzić na smyczy i zachowywać czystość w domu (nawet jesli to jest w tej chwili trochę na wyrost, to za moment nie bedzie), żeby ludzie wiedzieli, że nadaje się na domowego pieska, żeby nie pomyśleli, że będą z nim problemy typu sikanie w domu, niemożność wyjścia z nim na smyczy itp.

Bo rozumiem, że on się jak najbadziej nadaje do domku?
(Jeden z moich psów, gdy do nas trafił, też na bank pierwszy raz był w mieszkaniu, a o smyczy i o tym, że sika się na dworze, pojęcia nie miał; ale się szybko nauczył i jest stuprocentowym psem domowym:)

No i fotki, dużo fotek.

[mitheithel]

[B]basiaaap[/B] ogromne dzięki za wsparcie finansowe!:loveu:

Fotek dopstrykam jeszcze więcej później. On spokojnie nadaje się do domu, zresztą nie wyobrażam sobie go na zewnątrz, bo 10 minut spaceru w tą pogodę i telepie się z zimna...

Szeleczki już mu nie przeszkadzają. Wchodzi i schodzi ładnie po schodach tez sam!:lol:
Załatwia się na dworze. Nie niszczy, jakby go nie było... Od czasu do czasu przyjdzie sie przypomnieć i o pieszczoty dopomnieć.;)
Szczeka jak słyszy kogos na klatce schodowej - to jedyny jego minus.

[mitheithel]

Rozkręca się jak widzi, że szykuję jedzonko, wtedy siada obok, mruczy pod nosem i macha ogonkiem z niecierpliwością czekając na swoją porcję :)
Teraz stanowczo więcej pewności daje mu Bliska, bo jak głaskam ją, to on od razu podbiega i mnie też zaczepia. Bez niej nie jest taki odważny.

[maggiejan]

Basiaap ma rację, dodam trochę tych optymistycznych wiadomości z tego co napisałaś powyżej :-)

[Ajula]

coraz fajniejszy piesek z niego :)

[basiaaap]

No ja bym właśnie dodała do ogłoszeń to, co napisałaś o jego zachowaniu w ostatnich dwóch postach, bo to będzie ważne dla potencjalnych przyszłych właścicieli.
A brzmi bardzo zachęcająco:loveu:
Na allegro też bym to wstawiła. I pozostałe fotki z tego wątku, fajne są.

[mitheithel]

Wczoraj dostałam bardzo miłego maila w sprawie Antka;)
Co prawda nie związanego z adopcja, ale też pomocą dla małego.
Pewna Poznanianka chce podarować mu psie akcesoria, które jej się już nie przydadzą, a o których Antek mógłby pomarzyć:loveu:

Dzięki temu małemu szczylowi przekonałam się jak dobrzy i przy tym bezinteresowni potrafią być ludzie.
Najpierw wiadomość od [B]basiaaap[/B], która oferuje [I]ni stąd[/I], [I]ni zowąd[/I] wsparcie finansowe i teraz jeszcze ten e-mail z prezentami dla Antosia:multi::multi::multi:

[maggiejan]

Kingo, wspaniale! Czy dodać w ogłoszeniu, że maluch ma wyprawkę? ;-)

[maggiejan]

Nawiasem mówiąc, pozlepiałam trochę Twoje wypowiedzi i wyszło mi takie ogłoszenie:

ANTOŚ

W mroźną, zimową noc leżał przy autostradzie mały kundelek, czekając na pewną śmerć. Wycofany i smutny, nie miał już nadziei. Tak bardzo zawiódł się na człowieku, został zdradzony, sponiewierany i okrutnie skrzywdzony...
Wbrew wszystkiemu piesek dostał jeszcze jedną szansę, aby zaufać człowiekowi. Został zabrany, być może w ostatniej chwili, do domu tymczasowego, gdzie uczy się nie bać dotyku ludzkiej ręki. Otwiera się powoli i nieśmiało merda ogonkiem. Zaczyna wierzyć, że smycz to nic strasznego.
Nie ma w nim cienia agresji. To taki malutki, bezbronny niedźwiadek, który nie rozumie dlaczego został tak potraktowany...


Piesek ma na imię Antek i ok. 3 lat. W domu tymczasowym mieszka z suczką labradora Bliską, z którą się zaprzyjaźnił i która pomaga mu odzyskać radość życia.
Antek rozkręca się jak widzi, że szykowane jest jedzonko, wtedy siada obok, mruczy pod nosem i macha ogonkiem z niecierpliwością czekając na swoją porcję. Teraz stanowczo więcej pewności daje mu Bliska, bo kiedy widzi, że jest głaskana to od razu podbiega i też się doprasza. Bez niej nie jest taki odważny.

Nadaje się idealnie do mieszkania. Szeleczki już mu nie przeszkadzają. Wchodzi i schodzi ładnie po schodach. Załatwia się na dworze. Nie niszczy, jest spokojny jakby go nie było...
Od czasu do czasu przyjdzie się przypomnieć i o pieszczoty dopomnieć.
Jak na takiego malucha jest bardzo czujny - szczeka jak słyszy kogoś na klatce schodowej.

Antek nie ma wiele czasu i miejsca, gdzie mógłby znaleźć ciepły kąt...

Przygarnij Antka do siebie przed Świętami. Już za wiele wycierpiał w swoim pieskim życiu... Pozwól mu zaufać człowiekowi, a odwdzięczy się dozgonną miłościa i oddaniem.
To czego trzeba mu najbardziej to własnego Pana, którego pokocha i będzie mu wierny do końca swych dni.

Piesek jest zaszczepiony i odrobaczony.

Teraz szukam listy stron z ogłoszeniami, może ktoś ma?