Jump to content
Dogomania

Lisia - 1,5 roczna mikrosunia już w super, kochającym ją DS :)


Akrum

Recommended Posts

[quote name='Viktorija']Ojejku, ile ja czasu tu nie pisałam.
Dziewczyny - właśnie się umówiłam na wizytę przedadopcyją w sprawie suni! Jak na razie jestem bardzo zadowolona z kontaktu z Państwem. Wiem już, że są wegetarianami :) Trzymajcie ksiuki i rękę na pulsie, jeśli chodzi o jakiś transport do W-wy, bo chyba się przyda :D Co prawda nowi opiekunowie mówili, ze sami też się wybiora, jak trzeba będzie, ale jakby ktoś jechał, to byłoby jeszcze fajniej.
Ok, na razie nic więcej nie mówię. Ale moja intuicja pozwala mi się już uśmiechać ;)[/QUOTE]
o jesteś :)
Super, wielkie dzięki, że zgodziłaś się na przeprowadzenie wizyty :)
Czekam z niecierpliwością na wynik spotkania, ale ja też po rozmowie telefonicznej z Panem miała to odczucie, że to ten domek :)
A jak przeczytałam wypełnioną naszą ankietę przedadopcyjną - to już w ogóle poczułam,że Liska bedzie miała tam fajnie :)

To na kiedy się umówiłaś z państwem na spotkanie??

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 222
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

aaaa.... przed chwilą musiałam wkroczyć pomiędzy moje sunie a Liske... matko jak one się nie lubią... ale to wina chyba mojej Pestki, bo ona uwielbia inne psy, ale tylko na dworze :)
a w domu... 2 tygodnie trwało aż zaakceptowała mojego drugiego tymczasowicza Łatka - a przecież to niegroźny był szczeniaczek... taki malutki jeszcze wtedy i słabiutki, a ona strzeliła focha i warczała i buczała na niego... ah co ja z nią mam :roll:
ale i tak ją kocham najbardziej na świecie :loveu:

i przed chwilą tak się zaczęły żreć, jadka była taka, hałas... Liska teraz w kącie siedzi, a Pestka w drugim - obie dostały ochrzan słowny oczywiście.

Link to comment
Share on other sites

Mam, mam wieści z wczorajszej wizyty przedadopcyjnej :)


Ale zacznę od początku :)

W zeszłym tygodniu miałam kilka telefonów o Liskę, jeden domek sprawdzony - super, ale nie nadawał się dla Liski - Liska by tam nie pasowała - młodzi ludzie uprawiający sporty - wybrali innego psa ze schronu w ich okolicy :)

Wśród tych telefonów jednak był jeden, po którym jak już skończyłam rozmawiać, to mówię do TZ - że czuje,że to domek dla Liski :) że to właśnie TEN dom.
Wysłałam ankietę przedadopcyjną, po przeczytaniu której utwierdziłam się w moim przeczuciu.
Wczoraj Viktorija była u Państwa zrobić wizytę przedadopcyjną - dziś rano rozmawiałam z nią - i już mogę powiedzieć, że to na 100% domek dla Liski i będzie tam szczęśliwa :)
Państwo wegetarianie - więc to już świadczy o ich wrażliwości w stosunku do zwierząt :) Mają spokojną 3 letnią sunie beagla, która to sunia ma mnóstwo psich przyjaciół w okolicy i bloku :) Jest również kot - przygarnięty z ulicy - ale rasowiec - błękitny syberyjski :)
Jest 2 letnie dziecko, które jest nauczone życia ze zwierzakami w domu, a państwo wywarli bardzo dobre wrażenie na Viktorija :):):)
Państwo chodzą do najlepszej lecznicy w Warszawie :lol: ich zwierzaki są super zadbane :) a beaglowa sunia śpi czasami z nimi w łózku :loveu:

A więc cioteczki kochane - Liska szykuje się do przeprowadzki do stolicy :)

A ja BARDZO DZIĘKUJĘ Viktorija za przeprowadzenie tak ekspresowo wizyty i tak dokładne prześwietlenie domku :)

Przyszłych właścicieli Liski - bo wiem,że podczytują wątek i bywają na dogomani - zachęcam do zarejestrowania się na dogomani i przywitania się tu z nami :)
Bo zdjęcia i relacje od Liski będziemy chcieli mieć na bieżąco :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

hahaha, może nie lubi ciepła :)
a może ja źle zrozumiałam i miało być,że czasami śpi w posłanku, a większość w łóżku?
nie pamiętam ;)

Nowi Państwo Liski na pewno się tutaj odezwą :)

Co do lecznicy - nie wiem :) ta do której zaufanie ma Viktorija :evil_lol:

Teraz kombinuję transport Liski na weekend, jeśli się nie uda, to Pan sam przyjedzie w po weekendzie w tygodniu po nią :)

Link to comment
Share on other sites

Akrum jeśli uda Ci się znaleźć transport to mogę się podpiąć? Ja muszę dotransportować Elma do DS w Warszawie.
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/197763-Szczeniak-w-typie-wy%C5%BC%C5%82a-z-Obornik-s%C5%82odka-czekoladka"]http://www.dogomania.pl/threads/197763-Szczeniak-w-typie-wy%C5%BC%C5%82a-z-Obornik-s%C5%82odka-czekoladka[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina87']Akrum jeśli uda Ci się znaleźć transport to mogę się podpiąć? Ja muszę dotransportować Elma do DS w Warszawie.
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/197763-Szczeniak-w-typie-wy%C5%BC%C5%82a-z-Obornik-s%C5%82odka-czekoladka"]http://www.dogomania.pl/threads/197763-Szczeniak-w-typie-wy%C5%BC%C5%82a-z-Obornik-s%C5%82odka-czekoladka[/URL][/QUOTE]
o, witaj Paulina :)
zaraz Ci napiszę PW :)

Link to comment
Share on other sites

witam serdecznie, ujawniam się - jako przyszła pańcia Liski!
małe sprostowanie-Dasza, nasza bigielka śpi w łóżku w zasadzie co noc,
czasem przenosi się na kanapę w salonie, jak jej za ciasno/za gorąco.
Wkurzam się, bo sierść, psi zapach wtarty w świeżą pościel, ale...
jak widzę psa wtulonego w stopy syna to odpadam zupełnie :)

Najpiękniejszy obraz, gdy kładę się spać-pies na moim miejscu, przykryty kołdrą,
z głową na MOJEJ poduszce, widząc mnie nie reaguje, udaje, że śpi.
Dasza, przesuń się- mówię. Nic, chrapie jak pijany troll. Dasza, nie chrap!
Otwiera leniwie jedno oko, przesuwa się jakieś 3 mm, wzdycha ciężko...
Kładę się na wygrzanym, pachnącym psem łóżku i jest fajnie :)

co do Liski:
miłość od pierwszego wejrzenia zdecydowanie! Jej historia mnie wzruszyła bardzo,
popłakałam się, patrzyłam na zdjęcia tego rudego maleństwa a łzy same kap, kap, kap...
To mąż znalazł ogłoszenie, przez koleżankę działającą na rzecz zwierząt.
Zadzwoniliśmy od razu.
Trochę nam ręce opadły na wieść, że pies jest tak daleko od nas
(przy tych warunkach pogodowych to jakieś 4,5-5 godz. jazdy w jedną stronę)
ale nie zniechęciło nas, wciąż byliśmy gotowi na adopcję.
Teraz, skoro mamy pozytywną opinię i zgodę pozostaje tylko temat dowozu/transportu
Liski do Warszawy...

Pozdrawiam wszystkich serdecznie, zwłaszcza Akrum :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Andzike']
A tak z ciekawości - która to "najlepsza" lecznica w Warszawie??? ;)[/QUOTE]
El-Vet
nie wiem, czy najlepsza. My jesteśmy jej wierni od kilku lat i nigdy się nie zawiedliśmy.
Diagnozy dobrze stawiane, leczenia, szczepienia ok.


Jeszcze mam pytanko:
Czy Lisia ma teraz cieczkę?

Link to comment
Share on other sites

jej :) Witam nową rodzinkę Liski na wątku :)
super, że tu zawitaliście :)
Teraz będą wieści z pierwszej ręki :)

Katioczka pytałaś czy Liska ma aktualnie cieczkę - tak, niestety ma i mój mały bąbel 4 miesięczny próbuje ją gwałcić :) ale na szczęście to 4 miesięczny szczenior, więc nic jej nie grozi :)

Link to comment
Share on other sites

Witaj Katioczka. Ja tez zakochałam się w Lisce od pierwszego spojrzenia:lol: Płakałam przy pierwszyn spotkaniu( i drugim) z tym starchulcem. Wierz mi na słowo jest cudna. Była trzęsącą się kupka strachu, chudziutka i przerażona:-( A teraz pod skrzydam Akrum i jej TZ cudna panna sie z niej zrobiła. Aż Ci zazdroszczę tego rudzielca małego :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

dzięki za miłe przywitanie, dziewczyny :)
Jeśli można, to mam kilka pytań:
1. co Liska je? Jaką karmę, co lubi jeść, jakie przysmaki jej dajecie?
2. ile mamy czasu, żeby jej sterylizację zrobić?
3. czy ona dostanie coś z DT- nie wiem, kocyk, koszyczek, posłanie? Chodzi mi o to, czy ma być w nowym domu
otoczona samymi nowymi zapachami czy lepiej niech ma coś, co zna/poznaje zapach?

Link to comment
Share on other sites

Już odpowiadam :)

1. Liska uwielbia jedzonko z puszki typu Animonda, Lukullus, Cesar, saszetki Royal Canin wymieszane z ryżem lub płatkami owsianymi i gotowanymi warzywami, ale suchą karmę też je - dostaje suchą karmę dla małych psów firmy Josera.
Jak również suchą karmę Josera, która to jest taka specjalna do zalewania wodą i się papka z tego robi :) I uwielbia psie smakołyki różnego rodzaju kosteczki, wędzone płaty kurczaka, a już nie wspomnę o śmierdzielach, czyli wędzone ucho,płuca,penisy itp :evil_lol: czyściki do zębów Danta Stix jak również takie specjalne z algami i z miętą, kości z supełkiem, psie buciki...

2. Co do sterylizacji - to różni weci mają różne teorie - jedni mówią, że co najmniej 2 miesiące po cieczce można robić sterylkę, inni z kolei mówią że już po miesiącu. Najlepiej jak już będzie u Was z tydzień, dwa - to udajcie się z nią do weta - i niech sam powie,czy już można ją sterylizować. W umowie dajemy termin 2 miesięcy na przeprowadzenie zabiegu.

3. Hm... u nas w domu śpi już teraz tylko na fotelu, sofie, łózku - nie w posłanku. Kocyk na którym spała na początku i posłanko - musiałam wyprać, bo Łatek oczywiście obsikał wszystko co leżało na ziemi.
Ale wczoraj już jej podłożyłam na chwilkę kocyk,żeby jej zapachem przeszedł, i będę ją nim nakrywać i potem Wam go dam, żeby miała swój zapach ze sobą :)
Zabawek swoich nie ma, bo ona nie bawi się zabawkami jak moje psiule i Łatek, tylko woli ruloniki - takie na których nawinięte są papierowe ręczniki i wtedy to rozgryza :)

Szukam transportu i szukam ale póki co nikt się nie wybiera z naszych okolic do Warszawy...
A oprócz naszej Liski jest jeszcze szczenior z Krotoszyna, który też do Warszawy ma jechać i jeszcze jakiś chyba Ostrowa Wlkp. też do Warszawy i szukamy wspólnego transportu, ale jak wspomniałam - teraz jak na złość nikt nie jedzie...

Liska umie chodzić na smyczy, ale niestety jeszcze przy tym czasami panikuje - u mnie częściej biega luzem po podwórku. Uczę ją reagowania na swoje imie, ale jak zawołam na dworze Liska chodź - to nie wiem,czy leci dlatego że inne lecą do mnie, czy dlatego że już się nauczyła :)
W kąpieli zachowuje się spokojnie, ale boi się suszarki...
Uwielbia spać po kołdrą i wtulać się w szyję :)
Na dworze bawimy się w gonitwy, więc jak już mnie w końcu złapie, to z radości skacze na dwóch łapkach, a potem kręci się w koło przez chwilkę :)

Taki z niej słodziak :)
Na początku na pewno u Was będzie wycofana, może nie będzie chciała jeść, będzie apatyczna... będzie pewnie też powarkiwać na Dasze, na dziecko... ale ona potrzebuje kilka dni do zaaklimatyzowania się.
W końcu ostatnio sporo przeszła, wyrzucono ją z domu, trafiła do przytuliska, niedopuszczana do miski, zdominowana przez inne psy, później trafiła do mnie, pewnie myśli że tu już zostanie na zawsze, a tu znów zmiana... dlatego ze spokojem nic na siłe, dajcie jej kilka dni a zobaczcie, jaka potrafi być kochana :)

Pamiętajcie, że zawsze macie w pobliżu Viktorię, która służy pomocą - zna szkoleniowców, behawiorystów, więc zawsze w razie jakichkolwiek problemów - będzie można się poradzić fachowca :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Akrum']
wędzone płaty kurczaka, a już nie wspomnę o śmierdzielach, czyli wędzone ucho,płuca,penisy itp [/QUOTE]
z tym może być kłopot...my nie dotykamy ani nie przyrządzamy mięsa...kawałki typu uszy też odpadają :(
no ale poradzimy sobie, spoko!

Dzięki za obszerne wyjaśnienia...już nie mogę się doczekać jej przyjazdu :)

a, jeszcze jedno! Jak wygląda proces przekazania psa? Czy musimy coś zapłacić/komu? Co potrzebne do spisania umowy adopcyjnej?
Przybliż mi proszę ten temat, nigdy nie adoptowaliśmy psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katioczka']z tym może być kłopot...my nie dotykamy ani nie przyrządzamy mięsa...kawałki typu uszy też odpadają :(
no ale poradzimy sobie, spoko!

Dzięki za obszerne wyjaśnienia...już nie mogę się doczekać jej przyjazdu :)

a, jeszcze jedno! Jak wygląda proces przekazania psa? Czy musimy coś zapłacić/komu? Co potrzebne do spisania umowy adopcyjnej?
Przybliż mi proszę ten temat, nigdy nie adoptowaliśmy psa...[/QUOTE]

ale takie rzeczy typu wędzonekawałki kurczaka, uszy świńskie - to już się kupuje gotowe w sklepie zoologicznym :)
Liska uwielbia jeszcze płatki kukurydziane :) albo te oblane miodem :)
dzisiaj mi się paczka rozsypała, więc jak ona do tego dopadła... byście to widziały, a ogonkiem merdała tak prędko i tak śmiesznie :)

Liska jest taka słodka - z chęcią bym jej nie oddawała... ale wiem,że pojedzie do super domku :)
Mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje i zapomnie o mnie, o nas... a z Daszą się zakumplują - wiem, początki mogą być takie,że będą warczeć na siebie, ale zaprzyjaźnią się na bank :)
U mnie uwielbia już teraz Borka, Łatka, ale z Pestką - oj jakie one mają spięcia, a wszystkie prowokuje niestety moja Pestka - taka księżniczka, a wszystkich ustawia pod siebie :evil_lol:

Jeśli chodzi o proces przekazania psa - musi być tylko dowód osobisty, dane z dowodu wpiszemy na kartę adopcyjną, podpiszemy i już :)
Liska bedzie Wasza :)

Pytasz czy musicie coś płacić - NIE. MY NIE BIERZEMY PIENIĘDZY ZA ADOPCJE, tylko jeśli ktoś może to daje zwrot za szczepienia bądź sterylkę/kastrację jeśli pies już po zabiegu jest, żebyśmy mieli na szczepienie i zabieg kolejnego psa. bo wszystkie zwierzaki, które mamy na DT leczymy,szczepimy z własnych pieniędzy.
Liska jest zaszczepiona p-ko chorobom wirusowym i p-ko wściekliźnie.
Czasami jest tak,że ludzie chcą dać jakiś datek na przytulisko, wówczas prosimy żeby przywieźli worek karmy.

Link to comment
Share on other sites

Witaj Katioczka:)
My też mamy psiaka z "Przytuliska" z którego jest Lisia i to też był nasz drugi psiak. Początki były bardzo ciężkie, bo nasz pierwszy królewicz jest bardzo rozpuszczony. Akrum sama widziała, że pierwsze co zrobił nasz "sznaucerek" to rzucił się na Gufiego z zębami. Trzy dni małego gnoja z oka nie mogłam spuścić bo chciał wisieć Gufiemu na uszach (Gufi to cocer spaniel) ;) ale po tygodniu już zachowywali się tak jakby od zawsze byli razem... normalnie bracia. Trzymamy za Was kciuki. Czekamy na zdjęcia, oczywiście "pożyczę" je sobie na stronę "Przytuliska"

Link to comment
Share on other sites

ja wiem, że świńskie uszy kupuje się w zoologiku, może pewnego dnia się przekonam i zakupię,
póki co jestem wrażliwa na widoki typu świńskie ucho, wołowy ogon itd.
co oczywiście nie oznacza, że Liska nie dostanie smakołyków żadnych, może tylko wybiorę mniej makabryczne...
Karmy oczywiście mięsne, ale tu wszystko przemielone więc nie widać gdzie ucho, gdzie ogon ;)
[B]Akrum[/B], daj znać proszę ile wydałaś na Liskę

[B]Juldan[/B], jasne, pożyczaj fotki. Mam nadzieję, że psy się zaprzyjaźnią szybko, Dasza jest tak łagodna i otwarta,
że chyba zwariuje ze szczęścia, że ma przyrodnią siostrę :)

mój mąż wybiera się po Liskę w niedzielę. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katioczka']
mój mąż wybiera się po Liskę w niedzielę. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok.[/QUOTE]

aaaaaaa !!!! a mógłby przywiezc jeszcze dwa biedne pieski do Warszawy do domów stałych?
Akrum, połączycie to z transportem Supełka (Krotoszyn) i Elmo (Paulina87) ?? :D
Katioczka, podeślij mi swój nr na pw - mam do zwrócenia Akrum kontenerek, w którym przyjechał z Glinna mój tymczasowicz - Nelson :) Mogłabym go Wam jakoś jutro porzucić:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...