Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

nic z tego. Pojechałam się nauczyć trasy do dentysty. Ponieważ jest to nowa trasa i daleka, więc wieczorową porą pojechałam z TZ odwiedzić 2 potencjalne dentystki na jutro. Zrobiłam 44km. Obumiera mi ząb, jestem na 2 antybiotykach i silnych środkach przeciwbólowych. Ząb rypie niemiłosiernie w nocy wyłącznie. Jedna klinika zrobiła mi RTG i powiedziała, że tutaj dentyści nie robią zabiegów kanałowych bo do tego trzeba specjalisty. No to się pytam kim są te konowały pracujące tam i zapłaciłam 75 AUSD za przyjemną konwersację. W klinice powiedział mi miły pan, że może mi ząb otworzyć i coś tam załadować i to będzie koszt 300 AUSD no i muszę się liczyć z co najmniej z 7 wizytami u specjalisty zajmującego się leczeniem kanałowym albo może mi ząb wyrwać. Nie będę cytować tego co sobie pomyślałam o konowale. Na szczęście na frajera, który w to uwierzy nie trafił. Gdyby nie święta to poleciałabym w trybie awaryjnym do Polski. Bilet w obie strony teraz to powyżej 3 tysięcy a normalnie 1500 a zabieg, który mnie czeka to 1100. Co zrobić trzeba hojnie wesprzeć prywatnego australijskiego dentystę i odkryć nową trasę na mapie Melbourne

aaaa jeszcze dodam, że moja miesięczna pensja to 790 AUSD. I teraz widać, że polski dentysta to jest gość. Jest multimedialny i nie ździera :-)

Posted

[quote name='Lumix']Secia ja ci go za darmo............. to oczywiście żart łącze się w bólu, nie daj się Australijczykom.[/QUOTE]

Oj lepiej nie bo ja dłubaczy gebnych nie bardzo mocno lubię:angryy:

Posted

[quote name='Secia']a ja się partaczy australijskich boję bo to nieuki[/QUOTE]

Secia głowa do góry, nie takie niedogodności kobita z Polski znosi i litości nie prosi. Jestemy z Tobą.

Posted

ano ząbek opanowany. Lekarstwo/antybiotyk zapakowany i moze czekac na przyjazd do Polski. Czyli nie zostane bez grosza w AU

a dzisiaj......
help help godzina 18.30 a na termometrze 37C Pan Buczek chyba oszalal tam w górze litośći

Posted

[quote name='Secia']ano ząbek opanowany. Lekarstwo/antybiotyk zapakowany i moze czekac na przyjazd do Polski. Czyli nie zostane bez grosza w AU

a dzisiaj......
help help godzina 18.30 a na termometrze 37C Pan Buczek chyba oszalal tam w górze litośći[/QUOTE]

Secia czemu tak długo:roll:

Przeslij Dehaelem pare stopni :loveu:

Posted

[quote name='Secia']ano ząbek opanowany. Lekarstwo/antybiotyk zapakowany i moze czekac na przyjazd do Polski. Czyli nie zostane bez grosza w AU

a dzisiaj......
help help godzina 18.30 a na termometrze 37C Pan Buczek chyba oszalal tam w górze litośći[/QUOTE]

TY help, ja....please nawet kilkanaście stopni.....Jak ja nie znoszę zimna i tej wilgoci...wrrrrrrrrrrrrrr:mad: i te biedy w schronie. Hektorek nie zmieścił się w żaden z zakupionych przeze mnie kubraczków :( ale za to zmieściły się inne dwa maluchy, trzeci kubrak do wymiany....szok, chyba mnie Bozia opuściła jak miałam nadzieję, że któryś z moich w to wejdzie.....może Lumixowe pociechy dałyby radę, choć wątpię...:eviltong: Hektor jednak bardziej posokowcowy jest....:) - tak go określiła Marta:)

Posted

Słów kilka o naszym Czarku od opiekunów miłe to i chyba pozwala mieć promyczek nadziei.

,, Czarka " szlak kup" przesunął się o 50m dalej , takze na spacerze robi dłuższe dystanse. Poza tym daje radę wejść pod małą górkę i schody też nie sprawiają mu problemu ( tzn. jeden schodek , bo więcej nie mam ) . Masaże robię mu zawsze w trakcie karmienia, także Czarek wyluzowany wcina miseczkę , a ja rozciągam mu mięśnie i stawy. Także poprawa jest , pytanie tylko czy ( tak oczywiście tylko gdybam , bo się na tym nie znam )to brak jesiennej wilgoci w powietrzu mu w tym pomógł , czy też Canosan."

Secia odebrałam dziś dokumentację Czarka z Dzielnej na kolejna wizytę w klinice Amicis.

Posted

[quote name='Lumix']Słów kilka o naszym Czarku od opiekunów miłe to i chyba pozwala mieć promyczek nadziei.

,, Czarka " szlak kup" przesunął się o 50m dalej , takze na spacerze robi dłuższe dystanse. Poza tym daje radę wejść pod małą górkę i schody też nie sprawiają mu problemu ( tzn. jeden schodek , bo więcej nie mam ) . Masaże robię mu zawsze w trakcie karmienia, także Czarek wyluzowany wcina miseczkę , a ja rozciągam mu mięśnie i stawy. Także poprawa jest , pytanie tylko czy ( tak oczywiście tylko gdybam , bo się na tym nie znam )to brak jesiennej wilgoci w powietrzu mu w tym pomógł , czy też Canosan."
Jak dobrze słyszeć, że nasz Czarodziej czuje się lepiej:) toć 50m to szmat drogi....Cały czas myślę co zrobić żeby pięknota znalazła w końcu swoją przystań....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...